Przeczytałam niniejszą książkę z ogromnej sympatii do "Niekrytego Krytyka" i jego twórczości. Trzeba przyznać, że lektura poszła bardzo szybko, bo książka jest napisana bardzo prostym językiem, a i jej rozmiary nie są imponujące. Niestety bardzo widać, że jest to spis audycji radiowych, a nie od nowa pisany tekst. Nie podobało mi się. O wiele bardziej do gustu przypadły mi felietony z CKM-u. Nie miało to ze sobą żadnego powiązania, wynalazki opisywane jakby na chybił trafił, nie ma nawet kolejności alfabetycznej. No cóż więcej mogę powiedzieć, nie urzekło mnie to dzieło, pomimo iż forma przystępna i szybko się je czyta.

Przeczytałam niniejszą książkę z ogromnej sympatii do "Niekrytego Krytyka" i jego twórczości. Trzeba przyznać, że lektura poszła bardzo szybko, bo książka jest napisana bardzo prostym językiem, a i jej rozmiary nie są imponujące. Niestety bardzo widać, że jest to spis audycji radiowych, a nie od nowa pisany tekst. Nie podobało mi się. O wiele bardziej do gustu przypadły mi...

Ósma książka Niekrytego Krytyka, czyli Macieja Frączyka, i druga, która została wydana nakładem własnym autora oraz dotacjami widzów-sponsorów. Ciekawy i dochodowy projekt dla autora, ale też dla czytelnika. Na pewno lepszy niż broszurka "SeRiA z CeKaeMu". To wydanie też jest broszurowe, w miękkiej okładce, w dodatku trochę amatorsko złożone i złamane (widać niedociągnięcia, tekst miejscami się rozjeżdża itd.),ale treściowo jest już o wiele lepiej.
Sympatycy Niekrytego Krytyka odnajdą tu znany i lubiany, momentami chamski, wulgarny i rasistowski żart, ostre poczucie humoru i wyszukane metafory. Tym razem Frączyk zabiera nas w podróż po subiektywnym rankingu największych wynalazków ludzkości, i przyznam - zestawienie ciekawe, zabawne, a i lektura przyjemna :)

Ósma książka Niekrytego Krytyka, czyli Macieja Frączyka, i druga, która została wydana nakładem własnym autora oraz dotacjami widzów-sponsorów. Ciekawy i dochodowy projekt dla autora, ale też dla czytelnika. Na pewno lepszy niż broszurka "SeRiA z CeKaeMu". To wydanie też jest broszurowe, w miękkiej okładce, w dodatku trochę amatorsko złożone i złamane (widać...