Dwa lwy i teatr

Okładka książki Dwa lwy i teatr Piotr Jarmołowicz, Jacek Kusiński
Okładka książki Dwa lwy i teatr
Piotr JarmołowiczJacek Kusiński Wydawnictwo: Wydawnictwo Jacek Kusiński literatura piękna
462 str. 7 godz. 42 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Jacek Kusiński
Data wydania:
2018-06-12
Data 1. wyd. pol.:
2018-06-12
Liczba stron:
462
Czas czytania
7 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394656683
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Łódź. Kamienice Jacek Kusiński, Krzysztof Stefański
Ocena 7,0
Łódź. Kamienice Jacek Kusiński, Krz...
Okładka książki Kukiełki Piotr Jarmołowicz, Jacek Kusiński
Ocena 6,2
Kukiełki Piotr Jarmołowicz,&...
Okładka książki Łódź. Pałace i wille Jacek Kusiński, Krzysztof Stefański
Ocena 7,8
Łódź. Pałace i... Jacek Kusiński, Krz...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5
5

Na półkach: ,

Przeczytana książka to wciągająca, wielowątkowa opowieść z elementami kryminału. Jak przystało na ten rodzaj literatury akcja wciąga nas w coraz ciekawsze historie, a zakończenie to już „czysta sensacja”.
Akcja toczy się współcześnie chodź autorzy nawiązują również do początków minionego wieku. Jeden z bohaterów wraz z grupą przyjaciół z powodzeniem rozwiązuje tajemnicę zabójstwa znanego antykwariusza. Miejscem akcji jest Łódź oraz klika innych miast Rosji i Austrii.
Książka jest obszerna, ale czyta się ją przyjemnie. Opisując historię, nastrój i ducha miasta autorzy używają porównań z pogranicza poezji. Fragmenty książki mogą wręcz stanowić przewodnik po mieście, gdzie bohater senator bardzo szczegółowo opowiada jego historię.
Gorąco polecam
„Kto czyta żyje bardziej”.

Przeczytana książka to wciągająca, wielowątkowa opowieść z elementami kryminału. Jak przystało na ten rodzaj literatury akcja wciąga nas w coraz ciekawsze historie, a zakończenie to już „czysta sensacja”.
Akcja toczy się współcześnie chodź autorzy nawiązują również do początków minionego wieku. Jeden z bohaterów wraz z grupą przyjaciół z powodzeniem rozwiązuje tajemnicę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
732

Na półkach:

Wiecie państwo, muszę się przyznać, że powieści sensacyjnych nie czytuję (daaawno temu kilka MacLeanów i Ludlumów zaliczyłem, uznałem, że wystarczy, a kiedy przed kilku laty skusiłem się na Dana Browna – uśmiałem się jak rzadko, nie umiałem wziąć tego poważnie),i może tym bardziej moja opinia jest istotna, bo patrzę na powieść dwóch debiutujących autorów z pewnego dystansu. Do tego jeszcze mój obraz Łodzi należy do standardowo-powszechnych, że fabryki, szaro, nieciekawie, Piotrkowska, filmówka, Tuwim i jego ławeczka. I tyle.
Zagłębiałem się zatem w świat "Dwóch lwów i teatru" jako gość, obcy, cudzoziemiec wręcz, uczestnicząc znad ramion bohaterów w ich wędrówkach przez miasto i przez tajemnicę, którą przyszło im rozwiązywać. Im dalej szedłem, im częściej miałem wątpliwości, czy ta powieść to typowy thriller, czy może bardziej fragment obrazu miasta i mocno z nim związanych mieszkańców, przedwojennych i dzisiejszych. Niewątpliwie czytelnik znajdzie tu zagadkę, mniej lub bardziej amatorskich detektywów szukających rozwiązania, śledztwo i w końcu odkrycie kart, jednak ani detektywi nie są typowi, ani zagadka, a w toku śledztwa coraz głębiej wchodzimy w historię, politykę, socjologiczny wręcz ogląd zjawiska "Łódź".
Pod koniec lektury nie mogłem oprzeć się myśli, że powieść jest świetnym materiałem na dwa scenariusze filmowe jednocześnie: jeden w stylu pasikowskich Psów, szybki i bezpardonowy film akcji, co wymagałoby podkręcenia pewnych parametrów tekstu powieści, a drugi zupełnie inny, coś w rodzaju zadumanej, nawet poetyckiej chwilami historii kilku łodzian na tle najnowszych dziejów miasta, historii w dużej mierze żydowskiej, jednak tylko o tyle, o ile łódzkiej. Czuje się pod koniec książki, że autorzy najgłębiej czują ten właśnie wątek, w tym wątku narracja jest najpłynniejsza i najintymniejsza, jakby to właśnie płynęło z prosto z ich serc, a inne "warstwy i nitki wydarzeń" bardziej rodziły się w ich głowach niż klatkach piersiowych. Cel, ku któremu zmierza akcja, znacząco podnosi wartość powieści, ale nie zdradzę, na czym to polega - przeczytajcie, a znajdziecie, szukajcie, a będzie wam dane...
W tej beczce miodu i dziegciu zabraknąć nie może. Widać mianowicie, że autorzy są debiutantami i że grzechy literackiej młodości nie są im obce. Akcja powieści od czasu do czasu okraszana jest elementami do niczego niepotrzebnymi, informacjami, które niczego nie wnoszą, za to rozciągają tekst bez powodu, zapewne nieco nudząc czytelnika. Po drugie - grzech tyleż uciążliwy, co powszechny u debiutantów (i, niestety, nie tylko) - mianowicie dialogi zbyt często pisane językiem jak z przemówienia dyrektora szkoły, poprawnym i bogatym, lecz ponad miarę nienaturalnym, sztucznie wzbogaconym o konstrukcje tyleż skomplikowane, co dziwaczne w sytuacjach, w których są wypowiadane. Postaci literackie nie mogą, oczywiście, używać zwykłego języka ulicy, od tego jest literatura, żeby piękną była i to, co zwykłe, upiększała, ale nie za cenę drętwoty. Wierzę, że rosnące doświadczenie twórcze autorów zaowocuje wkrótce płynnością i naturalnością "ciała" powieści, bo duch jest w niej ochoczy i pełen znaczeń.
Czekam na kolejne historie, niech autorzy opowiadają, bo najwyraźniej mają dużo do opowiedzenia.

Wiecie państwo, muszę się przyznać, że powieści sensacyjnych nie czytuję (daaawno temu kilka MacLeanów i Ludlumów zaliczyłem, uznałem, że wystarczy, a kiedy przed kilku laty skusiłem się na Dana Browna – uśmiałem się jak rzadko, nie umiałem wziąć tego poważnie),i może tym bardziej moja opinia jest istotna, bo patrzę na powieść dwóch debiutujących autorów z pewnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
319
103

Na półkach:

Czytanie powieści rozpoczęłam od wielkiego zachwytu, bowiem uwielbiam, gdy pierwsze zdanie mnie porywa, co zdarza się rzadko. Porwało więc. Smakowałam piękne zdania, kunszt pisarski, umiejętność przelewania myśli na papier. Jest to z pewnością starannie przygotowana, pod każdym względem, pozycja książkowa.

Początkowa historia morderstwa antykwariusza porwała mnie również niczym pierwsze zdanie.

Niestety, potem szło mi coraz oporniej i trudniej i generalnie bardzo męczyłam tę powieść. Główny wątek jest bowiem przetkany tysiącem faktów, opisów ludzi, miejsc, dat, detali. Wycieczki odbiegające od głównej historii są tak duże, dalekie i szczegółowe (zarówno miejscowo, jak i czasowo),że chyba nawet umykał mi czasami główny wątek dziejący się w czasach współczesnych. I oczywiście, większość tych szczegółów ma znaczenie w prowadzonym śledztwie, pomaga wyjaśnić sprawę, jednak - jak dla mnie - są tak rozbudowane, że psują główny pomysł i tym samym powieść, wpychając ją na granicę książki historycznej. Zbyt bogato, za obszernie.

Będąc jednak sprawiedliwą muszę wyrazić podziw dla autorów za taką wiedzę i umiejętność wplecenia jej w powieść. Interesujące są również dla mnie "wyskoki" do różnych miejsc w Łodzi. Jako rodowita łodzianka ze śródmieścia podążałam oczami wyobraźni za wszystkimi opisanymi miejscami, próbując wyobrazić je sobie teraz, po latach.

Generalnie – książka jest dla mnie przeładowana wiedzą i zbyt historyczna. W trakcie czytania niejednokrotnie przychodziła mi do głowy myśl, że powinna zostać podzielona przynajmniej na 3 osobne opowieści.

Książka stoi jednak na naprawdę wysokim poziomie, nie jest jednak przeznaczona dla każdego. Poleciłabym ją raczej historykom zainteresowanym Łodzią jak również polityką - bo i tej nie zabrakło w opowieści.

To z pewnością powieść warta polecenia, mimo mojego niedopasowania do niej.

Czytanie powieści rozpoczęłam od wielkiego zachwytu, bowiem uwielbiam, gdy pierwsze zdanie mnie porywa, co zdarza się rzadko. Porwało więc. Smakowałam piękne zdania, kunszt pisarski, umiejętność przelewania myśli na papier. Jest to z pewnością starannie przygotowana, pod każdym względem, pozycja książkowa.

Początkowa historia morderstwa antykwariusza porwała mnie również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Do tej pory była Warszawa Tyrmanda – barwna, kolorowa, tętniąca życiem. Teraz pojawiła się groźna konkurencja. To Łódź Kusińskiego i Jarmołowicza. Zakorzeniona w historii, co dodaje jej charakteru. Jednocześnie prawdziwa i rzeczywista, o czym możemy się przekonać podróżując z bohaterami tej powieści.
Nie tylko jako łodzianin mogę powiedzieć, że autorzy sprawili mi wielką niespodziankę, prowadząc mnie po mieście. Czasem nowoczesnym, jak dworzec Łódź Fabryczna, czasem nieco przerażającym, jak Abramka.
Obok wizytówki miasta, która wciąga i jest nie lada gratką dla czytelnika, równie zaskakująca jest fabuła. Podążając za bohaterami książki, nie możemy się doczekać rozwiązania ciekawej intrygi. Każdy kto lubi historię, polubi tę książkę. Połączenie miasta historycznego i z miastem współczesnym to przykład szczególnej wiedzy o Łodzi. A to jeszcze nic, bo tak naprawdę akcja zbudowana na historii Lesmana, to rodzaj wartkiej powieści i subtelnego kryminału. A autorom udało się zbudować spójną całość.
Wiele wątków wymaga dobrej pamięci i czasami trzeba się mocno koncentrować, żeby nadążyć nad przygodami postaci.
Przyjemności czytania dodaje to, że książka jest świetnie wydana.

Do tej pory była Warszawa Tyrmanda – barwna, kolorowa, tętniąca życiem. Teraz pojawiła się groźna konkurencja. To Łódź Kusińskiego i Jarmołowicza. Zakorzeniona w historii, co dodaje jej charakteru. Jednocześnie prawdziwa i rzeczywista, o czym możemy się przekonać podróżując z bohaterami tej powieści.
Nie tylko jako łodzianin mogę powiedzieć, że autorzy sprawili mi wielką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
1

Na półkach:

Wciągająca książka, zwłaszcza dla fanów historii

Wciągająca książka, zwłaszcza dla fanów historii

Pokaż mimo to

avatar
2260
2197

Na półkach: ,

Ilekroć biorę do rąk książkę z nieznanego wydawnictwa, nieznanych mi wcześniej autorów, zawsze nasuwa mi się pytanie - jak to będzie.
Czy nowe spotkanie okaże się prawdziwą literacką przygodą, czy też czytana książka szybko pójdzie w zapomnienie.

Jak było tym razem ?

Powieść "Dwa lwy i teatr" jest niesamowicie frapującą, wspaniałą opowieścią.

Zaczyna się mocno, od zabójstwa. A potem fabułę stanowi poszukiwanie tajemniczych pamiętników pewnej, niezwykle barwnej postaci. Ale i to nie jest, jak się później okazuje najbardziej istotne.
Pamiętniki do dopiero krok w stronę odkrycia właściwej tajemnicy.
Nie chcę podawać szczegółów, nie chcę spojlerować.
To trzeba przeczytać!!

Powieść pisana jest świetnym, bardzo barwnym językiem. Kolorowe opisy miasta, w którym mieszkam od urodzenia, pozwoliły na cudowną wędrówkę po znanych, nieraz już zapomnianych miejscach. Miejscach legendarnych.
Abrama,Trójkąt Bermudzki, Kamienna, na którą jeździłem w określonych latach i w określonym celu...
Byłem na meczu ŁKS-u z Motorem.

Lektura powieści wymaga skupienia. Choć autorzy zastosowali pewną chronologię, często występują czasowe i miejscowe przeskoki, co wymaga uwagi i systematycznego składania wszystkiego w logiczną całość.
Cała akcja rozgrywa się na tle tragicznego losu łódzkich Żydów, co czyni powieść niesamowicie przejmującą.
Autorzy z równą błyskotliwością poruszają się w przedwojennej, powojennej i całkiem współczesnej historii.

W książce oprócz postaci fikcyjnych pojawia się cała galeria postaci historycznych.
Grohman, Freud, Frykowski, Dzierżyński, Sierow, Rumkowski, Alina Grabowska czy Lane Kirkland to osoby, które w większości w ten czy inny sposób zapisały się w naszej historii.
Dodaje to powieści kolorytu, sprawia iż historia, o której czytamy nabiera wszelkich cech prawdopodobieństwa.

A momentami powieść przeraża. Zwłaszcza końcowe rozdziały.

To jest pozycja nie tylko dla osób związanych z Łodzią.
To powieść dla każdego.

Polecam z całego serca a sam biorę się za "Receptę na miliony".

Ilekroć biorę do rąk książkę z nieznanego wydawnictwa, nieznanych mi wcześniej autorów, zawsze nasuwa mi się pytanie - jak to będzie.
Czy nowe spotkanie okaże się prawdziwą literacką przygodą, czy też czytana książka szybko pójdzie w zapomnienie.

Jak było tym razem ?

Powieść "Dwa lwy i teatr" jest niesamowicie frapującą, wspaniałą opowieścią.

Zaczyna się mocno, od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Skusiłam się, choć cena pokusy mnie zubożyła o co najmniej dwa obiady, ale to moje miasto, do którego ciągle wracam z różnych zakątków ziemi. Było absolutnie warto!!! Debiut, ale niewątpliwie wyjątkowy. Klimatyczny język i rzeczywiście czuje się zapachy, widzi kolory z tekstu. Niespodziewanie podróżuje się po znanych sobie okolicach, w towarzystwie dotąd nieznanych ludzi i zupełnie inaczej odbiera się świat wokół. Można wręcz, w trakcie lektury poczuć czyjąś obecność obok. Do tej powieści się wchodzi i trudno się z nią rozstać, bo wciąga ze szczętem. Opisy miasta są lepsze niż na "street view". Kolekcja bohaterów, choć spora, (będę musiała powrócić, by niczego nie pogubić i nie poplątać),to jednak różnorodna i ciekawa. Może w niektórych miejscach autorzy się zbytnio rozpoetyzowali i zbytnio zagłębili w szczegóły, ale któż by śmiał zabronić twórcom? Brawo, wszystko się zgadza, takiej książki o Łodzi jeszcze nie było. Teraz pozostaje czekać na kontynuację i odkrywać miasto na nowo wraz z autorami i ich bohaterami.

Skusiłam się, choć cena pokusy mnie zubożyła o co najmniej dwa obiady, ale to moje miasto, do którego ciągle wracam z różnych zakątków ziemi. Było absolutnie warto!!! Debiut, ale niewątpliwie wyjątkowy. Klimatyczny język i rzeczywiście czuje się zapachy, widzi kolory z tekstu. Niespodziewanie podróżuje się po znanych sobie okolicach, w towarzystwie dotąd nieznanych ludzi i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    4
  • Chcę kupić
    1
  • Ulubione
    1
  • Powieść
    1
  • Łodziana
    1
  • Do przeczytania
    1
  • 2019
    1
  • Beletrystyka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dwa lwy i teatr


Podobne książki

Przeczytaj także