Recenzja Uniwersum Metro 2033 "Bezymianka"
„Bezymianka” Siergieja Palija to jeden z wielu utworów należących do międzynarodowego projektu „Uniwersum Metro 2033” Dmitrija Głuchowskiego. Akcja rozgrywa się w postapokaliptycznej Samarze na terenie Rosji. Metro podzieliło się na dwie części – Miasto i Dzicy (Bezymianka). Prowadzą oni wieloletni konflikt, przez co zawalił się tunel łączący obie te linie. Po paru latach odcinek zostaje odbudowany i rozpoczyna się ceremonia jego otwarcia. Oris – główny bohater pracuje jako negocjator pomiędzy zwaśnionymi stronami. Jest on zobowiązany pojawić się na stacji Moskiewska i być obecny przy otwieraniu tunelu. Przez przypadek odkrywa plany obu linii, w których zawarte są informacje opisujące wzajemną napaść na siebie, natomiast celebracja ma być tylko przykrywką, do niepostrzeżonego ataku. W pewnym momencie Oris spotyka się z kobietą, którą kocha – Ewą. Powierza mu ona tajemniczą misję, przy okazji nie zdradzając żadnych informacji o jej znaczeniu. Bohater nie jest co do tego pomysłu przekonany, lecz miłość zwycięża i negocjator ulega. Nasz śmiałek, wraz z pomocnikiem, młodym nastolatkiem Waksą, oraz Ewą udają się w głąb metra, aby wykonać tajemniczą prośbę.


„Bezymianka” nie jest utworem wyjątkowym, nie wyróżnia się niczym wśród innych książek, jest po prostu przeciętną niedługą historią. Ogromnym minusem tej książki, jest koszmarna mała ilość informacji o głównych bohaterach. Przy czytaniu jej, nie potrafiłem przywiązać się do postaci, gdyż zwyczajnie dostaliśmy niewiele informacji o ich przeszłości. W powieści zupełnie nie czuć samego metra. Przy czytaniu oryginalnej trylogii, cały czas miałem w głowie zarys tych ciemnych otchłani, czy bujającego się echa pomiędzy ścianami tuneli. Nie jesteśmy w stanie pooddychać tym klimatem, jak było to w wypadku lektur Dmitrija. Czasami podczas dialogów, są dziwaczne wtrącenia, które nie mają sensu, do czegoś nawiązują, a my nie wiemy do czego. Przy czytaniu potrafi nas to wybić z takiego transu odtwarzania obrazów w naszej głowie. Fabuła w książce także nie porywa, aczkolwiek nie jest zła. Oczywiście „Bezymianka” posiada także plusy. Przykładowo, przedmioty, są opisane w całkiem przyjemny i przystępny sposób, co urozmaica fabułę, smaczkami „wyobrażeń przedmiotów”, znajdujących się w powieści. Kolejną zaletą, to świetne dialogi, które w pewnych momentach są śmieszne, z kolei kiedy indziej smutne, czy intrygujące. Ja sam przy „rozmowie” z bohaterami czasami uśmiechałem się do siebie.


Książka jest darmowa, do pobrania w formatach PDF, albo na czytniki e-booków, gdyż przetłumaczona została przez fana projektu. Jeżeli ktoś ustawił sobie za cel przeczytania całej serii Uniwersum Metro, utwór ten będzie jak najbardziej przystępny. Jeśli ktoś czyta dla przyjemności od czasu do czasu, poleciłbym najpierw zaznajomić się z bardziej polecanymi tomami z tej serii, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby odbyć przygodę z tą opowieścią.
Recenzja jest mojego autorstwa - niesamowiteksiążki.pl

Recenzja Uniwersum Metro 2033 "Bezymianka"
„Bezymianka” Siergieja Palija to jeden z wielu utworów należących do międzynarodowego projektu „Uniwersum Metro 2033” Dmitrija Głuchowskiego. Akcja rozgrywa się w postapokaliptycznej Samarze na terenie Rosji. Metro podzieliło się na dwie części – Miasto i Dzicy (Bezymianka). Prowadzą oni wieloletni konflikt, przez co zawalił...

Nie zdradzając fabuły: początek bardzo ciekawy, z każdym kolejnym rozdziałem nadchodzi jakże ważny punkt kulminacyjny... który bardzo rozczarowuje. Spodziewałem się takiego finału, ale przedstawiony został bardzo szybko i można wręcz powiedzieć - "banalnie".

Nie zdradzając fabuły: początek bardzo ciekawy, z każdym kolejnym rozdziałem nadchodzi jakże ważny punkt kulminacyjny... który bardzo rozczarowuje. Spodziewałem się takiego finału, ale przedstawiony został bardzo szybko i można wręcz powiedzieć - "banalnie".