Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku

Okładka książki Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku Krystyna Habrat
Okładka książki Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku
Krystyna Habrat Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro publicystyka literacka, eseje
338 str. 5 godz. 38 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Data wydania:
2019-01-24
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-24
Liczba stron:
338
Czas czytania
5 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366004290
Tagi:
opowiadania powieść ludzie współczesna
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
10
11

Na półkach:

O zbiorze opowiadań DZIEWCZYNA PLĄSAJĄCA W JEDNYM PANTOFELKU.
Krysiu!
przeczytałam Twoją książkę z przyjemnością. Odkrywam dalej Twoją osobowość, szczególnie przez opowiadanie "Tańcząca w jednym" Napisałaś pięknie o sobie , twoich pierwszych wrażeniach przy odkrywaniu nowego świata , jakże nieznanego . Twoja wrażliwość i delikatność , nie ściele drogi różami . Ale ta, cecha odzwierciedla się niemal we wszystkich twoich opowiadaniach tej książki, jak również w tych przeczytanych przeze mnie ,na Twoim portalu . Ludzie ,o których piszesz , choć przeszli, tyle niepowodzeń w swoim życiu , są piękni , wrażliwi , umieją dostrzegać drugiego człowieka . To ,nie tacy co "po trupach, do celu " Jakie życie byłoby inne ,gdyby takich bohaterów było więcej . Widzę Cię teraz ,jako piękną blondyneczkę , stąpającą w jednym pantofelku , po pięknym nieznanym Krakowie , która chce zgłębiać Świat i jego walory . " To piękne życie", aby trwało jak najdłużej a brutalność wiata ,nie zachwiała tymi wartościami . To, moja wyobraźnia o Tobie .
Halina Lompe.

O zbiorze opowiadań DZIEWCZYNA PLĄSAJĄCA W JEDNYM PANTOFELKU.
Krysiu!
przeczytałam Twoją książkę z przyjemnością. Odkrywam dalej Twoją osobowość, szczególnie przez opowiadanie "Tańcząca w jednym" Napisałaś pięknie o sobie , twoich pierwszych wrażeniach przy odkrywaniu nowego świata , jakże nieznanego . Twoja wrażliwość i delikatność , nie ściele drogi różami . Ale ta, cecha...

więcej Pokaż mimo to

avatar
911
725

Na półkach:

Lubię opowiadania, zawsze lubiłam, są one dla mnie jak odrębne inkluzy w całości książki. Każde z zawartych w tym zbiorze zwracało uwagę naciskiem na inne sprawy, dające sporo do refleksji i rozmyślań.

Znajdziemy tu wiele o sile słowa, o życzliwości dla drugiego człowieka, o motywacji, czy poszukiwaniu własnej drogi, o przemijaniu a przede wszystkim o probie zachowania równowagi we wszystkim co robimy stojąc w tytułowym „jednym pantofelku”.

Jawią nam się tu jakby nie było prawdy uniwersalne, lecz zgrabnie ujęte w prozę. A ostatnie opowiadanie… ech… to trzeba przeczytać samemu.
Warto zatrzymać się w przenośni i dosłownie nad każdym z nich.
Autorka jest wnikliwą obserwatorką, co przełożone na piękny język literacki daje niesamowity efekt.

Nie umiem wskazać opowiadania, które podobało mi się najbardziej, po prostu każde z nich świetnie wkomponowuje się w całość.

Lubię opowiadania, zawsze lubiłam, są one dla mnie jak odrębne inkluzy w całości książki. Każde z zawartych w tym zbiorze zwracało uwagę naciskiem na inne sprawy, dające sporo do refleksji i rozmyślań.

Znajdziemy tu wiele o sile słowa, o życzliwości dla drugiego człowieka, o motywacji, czy poszukiwaniu własnej drogi, o przemijaniu a przede wszystkim o probie zachowania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
32

Na półkach:

Bez wątpienia nie jest to książka do przeczytania na raz. Po każdym opowiadaniu musiałam zrobić sobie przerwę, by „pobyć z postacią”. Czytanie kilku opowiadań jednego po drugim wzbudzało rozdrażnienie, pewien przesyt i niedosyt jednocześnie. Wydawało mi się, że coś się powtarza, zakręca w spiralę studentów, pisarzy i pedagogów. Jednak gdy czytałam jedno opowiadanie i odkładałam książkę na kilka godzin, to wrażenie znikało, a pojawiała się refleksja pomieszana z literacką satysfakcją.
Każde z opowiadań poruszało we mnie pewną strunę. Jedne tylko delikatnie ją muskało, inne szarpało tak, że coś muskało w gardle. Niektóre były na kiedyś, inne na już, jak choćby „Odkręcacz przeciwności”:
„Bo widzi pani, od dobrych słów dusza rośnie. Tylko w radości się człowiek rozwija! Powie się dziewczynie, że jest ładna, a zaraz się rozpromieni. Pochwali się ucznia za cokolwiek, za wreszcie udane wypracowanie, za czysty zeszyt, nawet proste plecy, a natychmiast się jeszcze bardziej wyprostuje i przyłoży do pracy”. Tak łatwo nam zapomnieć o tym, jak wiele możemy zrobić dobrego, obdarowując ludzi dobrem słowem. Jak łatwo dodawać skrzydeł. I podciąć jednym nieuważnym słowem.
Ten sam utwór jednemu czytelnikowi może dać nadzieję, drugiemu pomóc przegonić mrzonki a innego zmotywuje do działania. Autorka nie podaje gotowych rozwiązań, nie wskazuje jednej właściwej drogi, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zawiera pewne prawdy życiowe, których nie unikniemy, choćbyśmy całe życie się oszukiwali, że nas nie dotyczą.
Wspaniałym podsumowaniem jest ostatni utwór, zbierający w supermarkecie cały wachlarz postaci i ich spraw. Czytało się go z przyjemnością, jak i całą książkę. Polecam do spokojnego czytania, bycia nie tylko z książką ale także ze sobą.

Bez wątpienia nie jest to książka do przeczytania na raz. Po każdym opowiadaniu musiałam zrobić sobie przerwę, by „pobyć z postacią”. Czytanie kilku opowiadań jednego po drugim wzbudzało rozdrażnienie, pewien przesyt i niedosyt jednocześnie. Wydawało mi się, że coś się powtarza, zakręca w spiralę studentów, pisarzy i pedagogów. Jednak gdy czytałam jedno opowiadanie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Często pędzimy przez życie, wciąż zabiegani i zajęci. Jeśli jednak chcielibyście, tak jak ja, na chwilę odpocząć, zwolnić, poddać się refleksjom i zamyśleniu, to polecam Wam zbiór opowiadań Krystyny Habrat pt. „ Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku”, który ukazł się nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro. Poznawanie kolejnych opowiadań, to była prawdziwa przyjemność. Zagłębiałam się w historie pełne refleksji o przemijaniu, zmieniających się wartościach, pogmatwanych charakterach, miłości, zazdrości, czyli o tym wszystkim, co jest bliskie każdemu człowiekowi. Przy tym to idealna pozycja dla miłośników krótszych form. Można dawkować sobie przyjemność poznawania kolejnych opowieści. Jest tu też zawarta jedna mikropowieść. Zapewne wielu z Czytelników znajdzie tu fragmenty, które na długo zapadną w pamięć. Tak było i ze mną. Zapamiętam na długo tekst zatytułowany „ Odkręcacz przeciwności” czy „Bardzo głośne milczenie” opisujący „wydziedziczenie z miłości”. Może i Wam, tak jak mnie, spodoba się zdanie ” Bo widzi pan, od dobrych słów dusza rośnie”. Polecam.

Często pędzimy przez życie, wciąż zabiegani i zajęci. Jeśli jednak chcielibyście, tak jak ja, na chwilę odpocząć, zwolnić, poddać się refleksjom i zamyśleniu, to polecam Wam zbiór opowiadań Krystyny Habrat pt. „ Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku”, który ukazł się nakładem Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro. Poznawanie kolejnych opowiadań, to była prawdziwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
774
772

Na półkach: , , ,

Opowiadania mam tendencję podczytywać i przyznam, że za każdym kiedy je czytałam kiwałam głową albo pod nosem szeptałam - jakie to wszystko prawdziwe. Takie są właśnie obserwacje i trafne spostrzeżenia autorki. Życiowe, poruszające, ale i głęboko refleksyjne. Ten czas spędziłam w bardzo interesującym towarzystwie, bo Krystyna Habrat niczego nie ułatwia i nie ujednolica. Bohaterem każdego z tych opowiadań może być dosłownie każdy z nas. A ich siłą napędową są nieustannie towarzyszące im emocje - autentyczne, szczere, prawdziwe, wręcz namacalne.


Jeszcze jedno wyróżnia ten interesujący zbiór opowieści - wyjątkowy język literacki i intensywnie nakreślone tło, gdzie to właśnie pierwiastek życia jest tym, który nadaje mu odpowiedniego tomu i wydźwięku. Autorka przygląda się życiu z różnych płaszczyzn, z uwzględnieniem suspensu jego psychologii i zachowań. Wiele w nich tęsknoty, nieukrywanego żalu, wyjątkowo sugestywnych wspomnień, zwierzeń, ale i afektywnych uniesień. Niezwykle poruszające opowiadania: Gdzie moja wyspa bezludna?, Niesforna ręka, E-mailowy człowiek, Popołudnie niedzielne w supermarkecie czy Goniąc za ulotnością, dotykają istotnych i aktualnych problemów współczesnego człowieka - zagonionego, ukrywającego się w anonimowych ikonkach internetu, samotnego, zagubionego, nierozumianego przez najbliższych. Ale to tylko niektóre z nich, bo istotą najważniejszą tych opowiadań jest człowiek w całej swej naturze. Stąd ich niezwykła ponadczasowość i uniwersalny przekaz.


"Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku" to opowieści o życiu, zgubionych gdzieś po drodze marzeniach. To kadry zwykłego życia, w których bohaterowie poszukują swoich ścieżek, próbują na nowo nadać sens swoim oczekiwaniom, próbują budować swoją przyszłość. Te ścierające się ze sobą rzeczywistości i relacje między ludźmi pokazują, że czasami warto pląsać w jednym pantofelku, jak w tytułowym opowiadaniu dziewczyna, ale zachować jakąś wewnętrzną równowagę i dystans do życia. Cieszę się, że mimo wymownych puent opowiadania te niosą również nadzieję, iż warto dać sobie szansę, podjąć ryzyko, czy zwyczajnie z rezerwą podejść do codzienności. Wspaniałe, szczere, prawdziwe, wyjątkowe! Polecam każdemu kto lubi krótsze formy!


https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2019/05/patronat-medialny-dziewczyna-plasajaca.html?fbclid=IwAR2iFiaiTFi6S-LRAnmj_2CZneVHM9kaJkVweN25lwlyxBOXXDKZDnrQwjQ

Opowiadania mam tendencję podczytywać i przyznam, że za każdym kiedy je czytałam kiwałam głową albo pod nosem szeptałam - jakie to wszystko prawdziwe. Takie są właśnie obserwacje i trafne spostrzeżenia autorki. Życiowe, poruszające, ale i głęboko refleksyjne. Ten czas spędziłam w bardzo interesującym towarzystwie, bo Krystyna Habrat niczego nie ułatwia i nie ujednolica....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Na początek powiem, że okładka może zmylić. Romansidło? Jakaś łatwa literatura do poduszki? Fakt, o miłości tu sporo, zarówno tej trzpiotliwej, młodzieńczej, jak i dojrzałej, po przejściach; czasem poszarpanej i przyschniętej pod zwałami codzienności, czasem tętniącej bez wzajemności, jednak zawsze prawdziwej. Tak, okładka może zmylić, ale tylko tych, którzy nie zetknęli się jeszcze z piórem Krystyny Habrat, z jej patrzeniem na świat, z jej fascynacją człowiekiem, zwłaszcza człowiekiem uwikłanym w emocje, walczącym z szarością bytu, próbującym wyrwać się z pokoleniowej spuścizny, z niszowych ról, w jakie wciska go Niedola.
Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku to zbiór opowiadań. Teksty zebrane z wielu lat i wpasowane w książkę dla czytającego uważnie nie popłyną jedne po drugim, jak topniejąca kra na wiosennej rzece. Podobne są bardziej do kamieni w górskim potoku, które, gdy się po nich przechodzi, potrafią zachwiać równowagą a i ostatnim zdaniem skąpać w zimnej wodzie. Część opowiadań pamiętam z internetowych portali; sczytywane z ekranu wymuszały pozostawienie komentarza. Teraz jedne przypominały się od razu, inne dopiero w rozbłysku puenty. W tych pierwszych szukałem zatartych przez czas szczegółów, w drugich zanurzałem się ponownie w oparach nieświadomego deja vu. I tego właśnie doświadczą ci, którzy po książkę sięgną z nadzieją odnalezienia zapamiętanej z przeszłych lektur Krystyny Habrat. A najważniejsze, że to im się uda.
Nieśmiało zauważę, że dla części czytelników minusem mogą okazać się bohaterowie. Na pozór podobni sobie w każdym z opowiadań. Przeważają studenci, zwłaszcza przybyli gdzieś z prowincji, którzy, rozmnożeni na wielu stronach, delikatnie dominują nad innymi: lekarzami, naukowcami, rzadziej biznesmenami. A może nie dominują a stanowią swoistą przeciwwagę. Mają apetyt na życie i plany podboju świata, wytyczają cele i snują marzenia. Ci drudzy już zetknęli się, a czasem nawet rozbili o rzeczywistość i „sny o potędze” zepchnęli na margines, z coraz mniejszą nadzieją na ich ziszczenie. I tylko bogowie chyba wiedzą na ile w nich samej Autorki, a na ile doświadczenia, jako psychologa. Jednak żaden z bohaterów nie jest jednobarwny, co najwyżej w jednej barwie życia się zagubił, zasiedział, zatracił. Dlatego Krystyna Habrat stawia ich w sytuacjach pełnych emocji i dyskomfortu, pomagając im otrząsnąć się, przewartościować egzystencję, przypomnieć o pragnieniach sprzed lat, może dostrzec, że to, co uważali za życiowy sukces, niekoniecznie nim jest. Te wszystkie postaci, z najróżniejszym bagażem oblepionych rutyną lat, łączy jedno: każda z nich jest wrażliwcem, takim trochę „okularnikiem” Agnieszki Osieckiej. Ale czy to faktycznie jest minusem?
Opowiadanie tytułowe w pewnym sensie aspiruje do miana symbolu. Świat wymusza byśmy mocno stali na dwóch nogach i twardo trzymali się realiów. „Pląsanie w jednym pantoflu” jest tego zaprzeczeniem; jest - z różnych przyczyn - oderwaniem od świata, co z monotonią mantry każdego ranka wrzuca nas w wir codzienności; jest swoistym szaleństwem, uwolnieniem, próbą zapomnienia, że but na drugiej nodze uwiera wrednym szefem, postępującym obojętnieniem partnera, porażką w zbliżeniu do dzieci. Taki taniec to remedium dla przybitych prozą dnia, zmęczonych zwyczajnością życia habratowych bohaterów, wrażliwców wszelkiego autoramentu.
Krystyna Habrat próbuje przekazać czytelnikowi, że człowiek dla jasności duszy i zachowania zdrowego spojrzenia na świat powinien od czasu do czasu zatańczyć w jednym pantoflu, zdystansować się od przytłaczających go spraw i po prostu nabrać głębokiego oddechu. Czasem lepiej w zmiętych kartkach, jak zrobiła to Babcia z tytułowego opowiadania, pozostawić niepokój, troski i przewrażliwienia i po prostu z nadzieją i radością chwytać życie.
I to przede wszystkim wyniosę z lektury tych tekstów.
Czy należy uznać je za swoiste podsumowanie twórczości Krystyny Habrat? Nawet jeżeli odpowiedź jest twierdząca, to mam nadzieję, że jedynie jakiegoś etapu.

Na początek powiem, że okładka może zmylić. Romansidło? Jakaś łatwa literatura do poduszki? Fakt, o miłości tu sporo, zarówno tej trzpiotliwej, młodzieńczej, jak i dojrzałej, po przejściach; czasem poszarpanej i przyschniętej pod zwałami codzienności, czasem tętniącej bez wzajemności, jednak zawsze prawdziwej. Tak, okładka może zmylić, ale tylko tych, którzy nie zetknęli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach:

Nie często sięgamy dziś po opowiadania. A czasem właśnie szkoda. Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku - to zbiór pięknych, refleksyjnych opowiadań o ludziach. To nie jest książka, którą czyta się jednym tchem, by za chwilę o niej zapomnieć, bo sztampowo przedstawia wyświechtany wątek romansowy. To książka w której można się rozsmakować. Opowiadająca zwykłe, ludzkie historie. Nasze historie. Ale jak ciekawie opowiadająca! W wielu opowiadaniach możemy się przejrzeć jak w lustrze i dostrzec swoje, jakże wyraźne, odbicie. Co z tym widokiem zrobimy, to już nasza sprawa, ale warto w to lustro zajrzeć. Ta książka zapadła w moje serce, obudziła natchnienie i zmusiła do działania. Przeciwdziałania szaremu odbiciu. Polecam.

Nie często sięgamy dziś po opowiadania. A czasem właśnie szkoda. Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku - to zbiór pięknych, refleksyjnych opowiadań o ludziach. To nie jest książka, którą czyta się jednym tchem, by za chwilę o niej zapomnieć, bo sztampowo przedstawia wyświechtany wątek romansowy. To książka w której można się rozsmakować. Opowiadająca zwykłe, ludzkie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    8
  • Przeczytane
    7
  • Posiadam
    2
  • Patronat medialny :)
    1
  • Samodzielne
    1
  • Ulubione
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Obyczajowe
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziewczyna pląsająca w jednym pantofelku


Podobne książki

Przeczytaj także