Niestety, nie jestem zachwycona. Mam wrażenie chaosu i upychania w książce "wszystkiego i niczego". Dużo cytatów z innych książek, ogrom nudnych opowiastek z życia, dorzucanie "kołczingowo-motywacyjnych" i "psychologicznych" sposobów walki z depresją przez "natchnione" osoby, które raczej nie posiadają niezbędnej wiedzy teoretycznej. Jeśli chodzi o same przepisy, to są interesujące, ale nierealne do przygotowania przez osoby z depresją, które nie mają siły wstać z łóżka, a co dopiero spędzać wieczność nad garnkami.

Niestety, nie jestem zachwycona. Mam wrażenie chaosu i upychania w książce "wszystkiego i niczego". Dużo cytatów z innych książek, ogrom nudnych opowiastek z życia, dorzucanie "kołczingowo-motywacyjnych" i "psychologicznych" sposobów walki z depresją przez "natchnione" osoby, które raczej nie posiadają niezbędnej wiedzy teoretycznej. Jeśli chodzi o same przepisy, to są...

Nie tylko wizualnie wspaniale wydana, z pięknymi zdjęciami ale również bardzo dobrze i ciekawie napisana. Niby poradnik, jednak dodatek przepisów oraz wiedzy związanej z produktami spożywczymi i witaminami sprawia, że jest to naprawdę coś innego. Przeczytałam tą książkę z uwagą na czytniku ale po skończeniu zakupiłam sobie wersję papierową, żeby mieć zawsze ją pod ręką. Super mi się ją czytało i wracam do niej czasami,aby coś doczytać i uzupełnić wiedzę.

Nie tylko wizualnie wspaniale wydana, z pięknymi zdjęciami ale również bardzo dobrze i ciekawie napisana. Niby poradnik, jednak dodatek przepisów oraz wiedzy związanej z produktami spożywczymi i witaminami sprawia, że jest to naprawdę coś innego. Przeczytałam tą książkę z uwagą na czytniku ale po skończeniu zakupiłam sobie wersję papierową, żeby mieć zawsze ją pod ręką....

Jestem zwolennikiem raczej medycyny opartej na badaniach naukowych, ale podejście integracyjne, czy inaczej funkcjonalne uważam za cenne. Ajurweda czy Tradycyjna Medycyna Chińska często mówią o tym samym, co odkrywa biologia molekularna, genetyka i różne gałęzie współczesnej medycyny, tylko trochę innym językiem. Lubię ludzi o otwartych umysłach, w których znajduje się miejsce na jedno i drugie. Takimi osobami są z pewnością Karolina i Maciej Szaciłło. Nie ze wszystkim się zgadzam i nie traktuję tej książki, jak jakieś objawienie czy przewodnik, z którego należy czerpać literalnie, ale na pewno warto do niej zajrzeć i czerpać inspirację od tych przesympatycznych, pozytywnych i mądrych ludzi.

Jako psycholog, psychodietetyk nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że depresję można leczyć jedzeniem, ponieważ to jest poważna choroba, która niesie ze sobą realne zagrożenie życia i wymaga bezwzględnie opieki lekarza psychiatry, a farmakoterapia jest metodą o potwierdzonej badaniami skuteczności. (Choć nie jedyną!) Styl życia z pewnością odgrywa niezwykle ważną rolę zarówno w etiologii choroby, jak i w przebiegu leczenia. Wpływ określonych substancji odżywczych czy aktywności fizycznej na organizm to również fakty potwierdzone naukowo i dlatego tak cenne jest łączenie farmakoterapii z odpowiednim odżywianiem, ruchem oraz dbaniem o sferę psychiczną i duchową, poprzez medytacje, praktykę jogi i uważności.

Wszystko to znajdziemy w tej książce, która jest w dodatku pięknie wydana, ma cudowne zdjęcia i tylko kilka literówek:-)

Jestem zwolennikiem raczej medycyny opartej na badaniach naukowych, ale podejście integracyjne, czy inaczej funkcjonalne uważam za cenne. Ajurweda czy Tradycyjna Medycyna Chińska często mówią o tym samym, co odkrywa biologia molekularna, genetyka i różne gałęzie współczesnej medycyny, tylko trochę innym językiem. Lubię ludzi o otwartych umysłach, w których znajduje się...