Elektra: Saga o Elektrze
Wydawnictwo: Hachette Polska Cykl: Superbohaterowie Marvela (tom 40) Ekranizacje: Elektra (2005) Seria: Superbohaterowie Marvela komiksy
232 str. 3 godz. 52 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Superbohaterowie Marvela (tom 40)
- Seria:
- Superbohaterowie Marvela
- Tytuł oryginału:
- Daredevil vol.1 #168, 174-181
- Wydawnictwo:
- Hachette Polska
- Data wydania:
- 2018-07-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-07-04
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328209800
- Tłumacz:
- Jakub Jankowski
- Ekranizacje:
- Elektra (2005)
- Tagi:
- Elektra Daredevil
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 33
- 27
- 17
- 5
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dlaczego?
Do cholery dlaczego ktoś nie umieścił w tym wydaniu historii jak Elektra stała się łowczynią? Skoro to saga o jej życiu to aż się prosiło o to! Pamiętam stare polskie wydanie Editora z 1989 roku i tamten komiks miażdżył!!! Tutaj owszem początek taki sam i nic więcej... Szkoda, bo to bardzo obniża wartość tego komiksu. Ja czuję się zawiedziony i zdecydowanie raczej powrócę do tamtego starego wydania.
Dlaczego?
więcej Pokaż mimo toDo cholery dlaczego ktoś nie umieścił w tym wydaniu historii jak Elektra stała się łowczynią? Skoro to saga o jej życiu to aż się prosiło o to! Pamiętam stare polskie wydanie Editora z 1989 roku i tamten komiks miażdżył!!! Tutaj owszem początek taki sam i nic więcej... Szkoda, bo to bardzo obniża wartość tego komiksu. Ja czuję się zawiedziony i zdecydowanie raczej...
Postać Elektry w komiksach o Daredevilu często pełniła podobną rolę jak Gwen Stacy w komiksach o Spider-manie. Dawna ukochana, która jednocześnie jest wyrzutem sumienia bohatera i stanowi dla niego źródło motywacji. W omawianym tomie przedstawiony zostaje debiut tej postaci, a także chyba najsłynniejsza opowieść o niej ze scenariuszem Franka Millera.
W pierwszym zeszycie stanowiącym zamkniętą historię Daredevil natyka się na zabójczynię o imieniu Elektra. Szybko okazuje się, że oboje łączy wspólna przeszłość z czasów jeszcze sprzed rozpoczęcia superbohaterskiej działalności. Trochę rozczarowały mnie tu retrospekcje. Były zaskakująco proste i pełne humoru sytuacyjnego. Bardziej przypominało mi to komedię romantyczną z wątkiem akcji. Uważam, że scenarzysta ten lepiej przedstawił podobną historię w swojej miniserii publikowanej już dwukrotnie po polsku. Jednak warstwa przeszłości całkiem dobrze wplata się w warstwę współczesną, kiedy to bohater staje po przeciwnej stronie barykady ze swojej ukochaną. Jest to dosyć typowy wątek, ale poprowadzony bardzo sprawnie i potrafi poruszyć. Szkoda tylko, że mimo kreowania jej na silną kobietę Elektra staje się w pewnym momencie damą w tarapatach.
Jednakże esencją postaci Elektry jest tak naprawdę kolejna kilkuzeszytowa historia znana powszechnie jako „Elektra Saga”. Tutaj bohaterka na zlecenie Kingpina ma zlikwidować Matta Murdocka czyli Daredevila. Dzięki temu dylematowi zarówno warstwa obyczajowa, jak i wątki sensacyjne dobrze funkcjonują. Relacje między postaciami są napisane bardzo wiarygodnie i lepiej niż w omawianym wcześniej zeszycie z debiutem Elektry. Nie dotyczy to tylko Daredevila i Elektry, ale również Bena Uricha, który jako zwykły człowiek musi walczyć o przetrwanie w świecie superzłoczyńców. Swoje pięć minut ma nawet ówczesna ukochana Daredevila czyli Heather, która musi radzić sobie z wieczną nieobecnością swojego chłopaka. Tutaj też można dostrzec jak zmienił się dawny przeciwnik Daredevila czyli Gladiator – z kiczowatego superłotra stał się cennym sojusznikiem. Miłym smaczkiem jest również gościnny występ Luke’a Cage’a i Iron Fista w ich klasycznych kostiumach – na szczęście sama historia nie staje się przez to niedorzeczna. To tutaj zostaje wprowadzonych wiele wątków, które później odgrywały istotną rolę w komiksach o niewidomym prawniku. Byłem zdziwiony, że to tutaj debiutuje Stick czyli mentor Daredevila. Mają tutaj już ustaloną wspólną przeszłość, ale i tak czytelnik może być świadkiem bardzo pomysłowego treningu. Po raz pierwszy pokazana jest organizacja The Hand. Jej żołnierze to typowe pachołki jakich wiele, ale jednocześnie są świetnie wyszkoleni i stanowią na razie dosyć poważne zagrożenie. Dobrze też funkcjonują znani już złoczyńcy tacy jak Bullseye czy Kinngpin, którzy mają tu szanse się wykazać. Całkiem zabawny jest też trzecioligowy łotr czyli Turk, który tylko ciągle obrywa. Trochę dziwny był za to wątek podziemnego króla, ale miało to zapewne wpłynąć na determinację Kingpina.
Za warstwę graficzną w większości zeszytów odpowiada sam scenarzysta czyli Frank Miller. Porównując pierwszy zeszyt z resztą tomów widać rozwój tego twórcy. Sceny walk w jego wykonaniu stały się bardziej rozbudowane i obejmują wiele kadrów. Czasami też dzięki zabawia kolorami dobrze podkreśla nastrój danej sceny jak chociażby kadry z Benem Urichem w kinie. Zdarzają się również eksperymenty jak łączenie plansz czarno-białych i kolorowych scenach treningu Matta. Można wprawdzie mieć pewne zastrzeżenia do kostiumu Elektry, który z dzisiejszej perspektywy jest trochę zbyt skąpy, ale to problem bardzo częsty w komiksach superbohaterskich.
Jedynym zeszytem, którego nie rysował Miller jest sam finał, gdzie można podziwiać rysunki autorstwa Klausa Johnsona. Jego kreska jest bardzo podobna do tego, co można widzieć w reszcie tomu. Jednakże jest tu więcej szczegółów, a mimika twarzy wydaje się bardziej ekspresyjna.
Podsumowując, jest to moim zdaniem Frank Miller w jak najlepszej formie. Każdy fan Daredevila powinien zapoznać się z tą historią. Pewne naiwności zostały zminimalizowane do minimum, chociaż nie jestem pewien czy dla niektórych czytelników warstwa graficzna nie będzie wydawać się archaiczna.
Postać Elektry w komiksach o Daredevilu często pełniła podobną rolę jak Gwen Stacy w komiksach o Spider-manie. Dawna ukochana, która jednocześnie jest wyrzutem sumienia bohatera i stanowi dla niego źródło motywacji. W omawianym tomie przedstawiony zostaje debiut tej postaci, a także chyba najsłynniejsza opowieść o niej ze scenariuszem Franka Millera.
więcej Pokaż mimo toW pierwszym zeszycie...
Zabójczo dobra Elektra
Frank Miller, choć ostatnie jego prace tego nie dowodzą, to jeden z najlepszych i najbardziej niezwykłych twórców komiksowych w historii. Jego zasługi dla komiksu i popkultury można by wymieniać bardzo długo. To on propagował w końcu kulturę japońską, kiedy ta w Stanach nie należała do zbyt popularnych. To on wynalazł też gatunek cyberpunku, bo przecież jego Ronin, spełniający założenia tej odmiany fantastyki, ukazał się przed Neuromancerem. Z kolei ten wg krytyków zapoczątkował ową dziedzinę fantastyki, itd., itd., itd. Jednakże Miller w szczególności zrewolucjonizował dwie legendarne postacie. Batmana (jego Powrót Mrocznego Rycerza był jednym z dzieł, które zapoczątkowały także wielkie zmiany w opowieściach graficznych, zwane Współczesną Erą Komiksu. Przy okazji ukazał się na ponad pół roku przed Strażnikami Alana Moore’a) oraz Daredevila, którego wyniósł na wyżyny popularności. Sobie samemu zaś zapewnił miejsce wśród komiksowych gigantów.
To właśnie na łamach tej serii Frank zaczął używać charakterystycznych dla siebie elementów. Pogłębił psychologię postaci, dodał całości mroku, brutalności i realizmu. Kilka razy wywrócił też życie tytułowego bohatera do gór nogami. Jednak przede wszystkim stworzył i uśmiercił ją – Elektrę. Jedną z najważniejszych postaci kobiecych w historii komiksu. Teraz, najważniejsze zeszyty z nią w roli głównej ukazują się na naszym rynku w ramach kolekcji SBM, w pokaźnym i absolutnie zachwycającym tomie, który powinien znaleźć się na półce każdego miłośnika opowieści graficznych.
Po tym trochę przydługim wstępie pozwólcie, że przejdę do konkretów. Fabuła całości jest dość prosta. Daredevil w trakcie kolejnej ze swoich walk z przestępczością zostaje zaatakowany przez nią. Elektra, najniebezpieczniejsza zabójczyni na świecie, Greczynka wyszkolona na ninja, staje się nie tylko jego najpotężniejszym wrogiem, ale przy okazji stanowi jeden z jego największych sekretów. Poznali się bowiem na studiach. Pokochali, byli ze sobą, znają swoją największe tajemnice, ale rozdzieliła ich tragedia. Teraz ich drogi znów się zbiegają, ale oboje stoją po różnych stronach barykady, gotowi walczyć ze sobą, lecz dawne uczucia wciąż są w nich silne…
Całość mojej recenzji na portalu Planeta Marvel: https://planetamarvel.net/sbm-40-elektra-recenzja/
Zabójczo dobra Elektra
więcej Pokaż mimo toFrank Miller, choć ostatnie jego prace tego nie dowodzą, to jeden z najlepszych i najbardziej niezwykłych twórców komiksowych w historii. Jego zasługi dla komiksu i popkultury można by wymieniać bardzo długo. To on propagował w końcu kulturę japońską, kiedy ta w Stanach nie należała do zbyt popularnych. To on wynalazł też gatunek cyberpunku, bo...
Frank Miller w tamtych czasach, czyli w latach 80-tych stworzył chyba najwybitniejsze dzieła z uniwersum marvela, które dziś mają status absolutnej klasyki komiksu i także do tego grona należy zaliczyć "Elektra Saga". Rzecz wciągająca i wspaniale zilustrowana przez niego samego i wytuszowana przez Jansona.
Frank Miller w tamtych czasach, czyli w latach 80-tych stworzył chyba najwybitniejsze dzieła z uniwersum marvela, które dziś mają status absolutnej klasyki komiksu i także do tego grona należy zaliczyć "Elektra Saga". Rzecz wciągająca i wspaniale zilustrowana przez niego samego i wytuszowana przez Jansona.
Pokaż mimo toMroczna historia z wstrząsającym finałem.
Mroczna historia z wstrząsającym finałem.
Pokaż mimo to