Pierwszy tom Ziemi Niczyjej to opowieść o katastrofie i jej skutkach. Obserwujemy losy zwykłych mieszkańców Gotham, którzy stracili bliskich i dach nad głową, a także naszych herosów, którzy usiłują im pomóc. Batman, Nightwing, Robin czy Huntress bez względu na zmęczenie, nie są w stanie się poddać. Niestety nie każdego można uratować i z tym muszą borykać się nasi główni bohaterowie.
Ten aspekt uważam za najciekawszy. Historie, w których obserwujemy jak bohaterowie udzielają pomocy poszczególnym mieszkańcom Gotham są przejmujące, momentami wzruszające, ale i szalenie smutne. Niestety tom uważam za bardzo nierówny i zdecydowanie więcej w nim opowieści słabych i nieprzemyślanych niż tych wybitnych.
Podobnie jest pod kątem graficznym. Oprócz legend branży, komiks ilustruje kilku mniej uzdolnionych artystów. Niektóre prace wyglądały na robione w pośpiechu. Według mnie warstwa wizualna zdecydowanie nie jest zaletą tego tomiszcza.
Pierwszy tom Ziemi Niczyjej to solidne otwarcie i wprowadzenie do kilkutomowej sagi. Po cichu liczę, że poziom kolejnych części będzie tylko lepszy.
3 tom Dardelvila to zbiór różnych opowieści. Szczególnie początkowe historie napisane przez Franka Millera czyli kontynuacja runu z tomu 2 robi wrażenie. Mamy tutaj Punishera, ponownie Dłoń i oczywiście Elektrę. Szczególnie ostatni zeszyt kiedy Daredevil pojawią się w szpitalu z Bulseyem robi ogromne wrażenie. Następnie mamy dwa zeszyty z cyklu co by było gdyby? Też dobre i na kojec niestety napisane w pozniejszym czasie opowieści o Daredevilu i narysowane przez Billa Sienkiewicza. I tego już nie dało się czytać. Rysunki tego rysownika jak dla mnie to jedna wielka pomyłka. Nawet dobra fabuła nie pomoże. Ogólnie początek tomu dobry, niestety czym dalej tym gorzej.