Nie dziękuję. Czytałem naprawdę dużo złych książek się ta awansuje do pierwszej 3. Jakbym wiedział na co się piszę wolałbym poraz kolejny przeczytać Kapitał Marksa i dzieła Lenina. Oni chodź potrafił pisać. A tu błąd na błędzie.
Zdecydowanie nie polecam

Nie dziękuję. Czytałem naprawdę dużo złych książek się ta awansuje do pierwszej 3. Jakbym wiedział na co się piszę wolałbym poraz kolejny przeczytać Kapitał Marksa i dzieła Lenina. Oni chodź potrafił pisać. A tu błąd na błędzie.
Zdecydowanie nie polecam

To (na razie) grafomania. Autora czeka wiele lat pracy nad warsztatem. Powodzenia, mimo wszystko!

To (na razie) grafomania. Autora czeka wiele lat pracy nad warsztatem. Powodzenia, mimo wszystko!

Przepiękna książka dla dzieci. Byłam rok, czy dwa lata temu na spotkaniu autorskim z Krzysztofem Konopką i muszę powiedzieć, że z trudem powstrzymałam łzy wzruszenia. Autor miał wtedy chyba siedemnaście lat, co już wywarło na mnie ogromne wrażenie, a gdy usłyszałam, że książkę tę napisał mając lat zaledwie czternaście, wprost nie wiedziałam, co powiedzieć. To doprawdy niezwykłe, aby taki chłopiec wydał tak przecudną książeczkę i to z własnymi ilustracjami! Niestety nigdzie później nie widziałam jego książek, a naprawdę żałuję. Oby udało mu się je wydać w jakimś dobrym wydawnictwie. Nie jest to oczywiście łatwe, ale może i nie niemożliwe. To jednak smutna prawda, że wydawnictwa niechętnie publikują książki młodych, nieznanych autorów. Wolą drukować opłacalne, ale wątpliwej jakości "dzieła".

Wracając zaś do książki, jestem ogromnie wdzięczna, że udało mi się otrzymać egzemplarz tej przecudnej książeczki, która z pewnością podbije jeszcze świat (nie żartuję, a przeczytałam tyle książek, że wiem, co mówię).

"Powieść z krainy Pimpinelli" to nie tylko baśniowa opowieść dla dzieci. To coś więcej. Mamy tu całe mnóstwo bohaterów (wydaje mi się, że naliczyłam sześćdziesiątkę),wątków, a wszystko tak doskonale się łączy, spina... Książka przepełniona jest też humorem z absolutnie najwyższej półki (czego niestety brakuje wielu współczesnym kreskówkom dla dzieci). Niesie ze sobą także wspaniały i jakże wartościowy morał.

Przepiękna książka dla dzieci. Byłam rok, czy dwa lata temu na spotkaniu autorskim z Krzysztofem Konopką i muszę powiedzieć, że z trudem powstrzymałam łzy wzruszenia. Autor miał wtedy chyba siedemnaście lat, co już wywarło na mnie ogromne wrażenie, a gdy usłyszałam, że książkę tę napisał mając lat zaledwie czternaście, wprost nie wiedziałam, co powiedzieć. To doprawdy...