Rewelacyjna zabawa, śmiałam się do łez.
Zycie... i rodzic potrafią zaskoczyć.

empikgo #reklama

Rewelacyjna zabawa, śmiałam się do łez.
Zycie... i rodzic potrafią zaskoczyć.

empikgo #reklama

Czytam z wypiekami i bolącym od śmiechu bezruchem i boję się że zaraz się skonczy

Czytam z wypiekami i bolącym od śmiechu bezruchem i boję się że zaraz się skonczy

Może jestem gbur, ale nie lubię komedii kryminalnych. Ta gdzie wszyscy zanoszą się śmiechem, to ja zawsze zastanawiam się co też takiego wzbudziło owe salwy. Czasami jednak z czystej przekory sięgam po jakiś tytuł spoza strefy komfortu, żeby przekonać się czy może jednak coś się u mnie zmieniło. Tym razem wybór padł na "Natalia 5" Olgi Rudnickiej. Podeszłam jak do jeża, z góry z założeniem, że mi się ta historia nie spodoba i… ku memu zaskoczeniu kompletnemu, opowieść o pięciu siostrach przyrodnich o tym samym imieniu, które to dopiero po śmierci ojca, na spotkaniu u notariusza przy odczytaniu testamentowych dyspozycji dowiadują się o swoim istnieniu , naprawdę przypadła mi do gustu. Co więcej, z przyjemnością śledziłam co też tam tytułowe Natalie zmalują. A jak się okazało nie zabrakło również kryminalnej intrygi, bo ojciec swych córek, oprócz tego, że był kochliwy, to jak się okazuje miał też swoje tajemnice, które nie tylko jego córki będą chciały odkryć.

Przyznam, że bawiłam się bardzo dobrze, a tytułowe Natalie, szczerze polubiłam, na tyle, by jeszcze do nich wrócić, gdyż jak się okazuje to pierwsza część cyklu. A żeby zachęcić Was do lektury to zdradzę tylko, że cała intryga rozpoczyna się od rzekomego zgłoszenia samobójstwa przez samego przyszłego denata. Czy jednak faktycznie ojczulek postanowił opuścić na własne życzenie ziemski padół czy jednak ktoś mu w tym pomógł zbadać będzie musiał komisarz Potocki, który ma pewne wątpliwości. Tych z pewnością nie rozwieją same siostry, gdyż jak się okaże każda z nich ma w sobie jednak wiele ze zmarłego ojca, zatem będzie się działo.

A pięć Natalii, choć z jednym wspólnym ojcem, to jednak każda z nich jest wyjątkową osobowością, każda ma swe sekrety, każdą kierują inne motywacje, ale mimo swej inności okazuje się, że razem potrafią świetnie się uzupełniać, tworząc idealnie dobrany pięciokąt foremny.

Jeśli zatem potrzebujecie odrobiny odskoczni od literatury skłaniającej do myślenia, na rzecz przyjemnej rozrywki zapewniającej chwilę relaksu, to polecam „Natalii 5”. I mówię to ja – zagorzała przeciwniczka komedii kryminalnych😊

Może jestem gbur, ale nie lubię komedii kryminalnych. Ta gdzie wszyscy zanoszą się śmiechem, to ja zawsze zastanawiam się co też takiego wzbudziło owe salwy. Czasami jednak z czystej przekory sięgam po jakiś tytuł spoza strefy komfortu, żeby przekonać się czy może jednak coś się u mnie zmieniło. Tym razem wybór padł na "Natalia 5" Olgi Rudnickiej. Podeszłam jak do jeża, z...

Fantastyczna rozrywka❗️
Nie pamiętam, kiedy odkryłam nowe nazwisko na firnamencie literackich debiutów, ale na pewno było to jedno z moich najlepszych odkryć.
Uwielbiam 😍
Od lat czytam autorkę i każda powieść Olgi Rudnickiej jest świetna.

Fantastyczna rozrywka❗️
Nie pamiętam, kiedy odkryłam nowe nazwisko na firnamencie literackich debiutów, ale na pewno było to jedno z moich najlepszych odkryć.
Uwielbiam 😍
Od lat czytam autorkę i każda powieść Olgi Rudnickiej jest świetna.

"Natalii 5"
"o choleres ..." ( jak zwykl mawiac Pan Kurski ).
Dobra lektura.
Doceniam tworczosc Pani Olgii Rudnickiej, popieram ja i kibicuje jej talentowi .
Nie mniej jednak, ta konkretna ksiazka nie trafila do mnie.
Watek kryminalny jest ciekawy, choc jestem rozczarowania zakonczeniem . Liczylam na cos spektakularnego , choc przyznam , final jest zabawny.
Glowne bohaterki, Natalie Sucharskie, to ciekawe postacie, bardzo zroznicowane, kolorowe, nieprzewidywalne . Razem tworza nuklearna mieszanke wybuchowa, o wyjatkowo zabawnej sile razenia. Uwielbiam ich utarczki slowne i komiczne napiecie miedzy nimi .
Do gustu szczegolnie przypadly mi postacie Natalii Magdaleny Sucharskiej i Natalii "Naty" Sucharskiej. Magda to mlodsza z siostr, zelotka historii, mol ksiazkowy, dziewczyna blyskotliwa, wyrazista i ostra jak brzytwa. Nata zas, to przyszla pisarka, z zadatkami na detektywa, dodam, ze dobrego detektywa.
Szczegolna sympatia darze Panow Potockiego i Kurskiego - policjantow, ktorym glowne bohaterki poprzewracaly zycie do gory nogami.
Druga czesc ksiazki jest zdecydowanie ciekawsza wzgledem poczatku perypetii Pan Sucharskich.
Atutem ksiazki jest nieprzewidywalnosc.
Minusem jest obszernosc ksiazki - mam wrazenie, ze niektore sceny przeciagaja sie w nieskonczonosc, co jest meczace. Powiesc moglaby byc skrocona do polowy swej objetosci i nie stracilaby wiele z przekazu.
Wiem, ze istnieja dwie kolejne czesci o przygodach kobiet z rodziny Sucharskich. Na ten moment, nie siegne po kolejne ksiazki .

"Natalii 5"
"o choleres ..." ( jak zwykl mawiac Pan Kurski ).
Dobra lektura.
Doceniam tworczosc Pani Olgii Rudnickiej, popieram ja i kibicuje jej talentowi .
Nie mniej jednak, ta konkretna ksiazka nie trafila do mnie.
Watek kryminalny jest ciekawy, choc jestem rozczarowania zakonczeniem . Liczylam na cos spektakularnego , choc przyznam , final jest zabawny.
Glowne...

To kolejna moja przeczytana książka tej autorki i każda kolejna jest jeszcze lepsza. Książka jest dość gruba, ale czyta się ją szybko i przyjemnie. Pośmiałam się, jak jeszcze nigdy wcześniej przy czytaniu książki. Na pewno sięgnę po kolejny tom .

To kolejna moja przeczytana książka tej autorki i każda kolejna jest jeszcze lepsza. Książka jest dość gruba, ale czyta się ją szybko i przyjemnie. Pośmiałam się, jak jeszcze nigdy wcześniej przy czytaniu książki. Na pewno sięgnę po kolejny tom .

W połowie chciałam się poddać. Długa historia, która mogłaby się zmieścić na 50 stronach. Dialogi między bohaterkami nie do zniesienia. Nie polecam.

W połowie chciałam się poddać. Długa historia, która mogłaby się zmieścić na 50 stronach. Dialogi między bohaterkami nie do zniesienia. Nie polecam.

Historia o tym jak z dnia na dzień śmierć ojca zmienia życie jego córek. Od podstaw i dogłębnie. I nie ma tu dramatu, ale komedia z przygodą i historią w tle.
Czuć, że fabuła książki jest osadzona w polskich realiach i czasami chciałoby się bohaterki postawić do pionu, niemniej jednak książka to dobra rozrywka. Myślę, że dobrze czułabym się w towarzystwie sióstr a z jedną z nich mogłabym nawiązać dłuższą znajomość.

Historia o tym jak z dnia na dzień śmierć ojca zmienia życie jego córek. Od podstaw i dogłębnie. I nie ma tu dramatu, ale komedia z przygodą i historią w tle.
Czuć, że fabuła książki jest osadzona w polskich realiach i czasami chciałoby się bohaterki postawić do pionu, niemniej jednak książka to dobra rozrywka. Myślę, że dobrze czułabym się w towarzystwie sióstr a z jedną...

Spodziewałam się jednak czegoś lepszego.
Zaśmiałam się może z 3 razy. Bez szału. Czytało mi się to trochę opornie. Nie wciągnęła mnie jakoś bardzo ta historia. Pewnie przez to, że oczekiwałam o wiele więcej od tej pozycji.

Spodziewałam się jednak czegoś lepszego.
Zaśmiałam się może z 3 razy. Bez szału. Czytało mi się to trochę opornie. Nie wciągnęła mnie jakoś bardzo ta historia. Pewnie przez to, że oczekiwałam o wiele więcej od tej pozycji.

Sam pomysł baaaardzo fajny. Napisana z dużym poczuciem humoru, jednak mnie nie wciągnęła na tyle, żeby przeczytać ją do końca. Poddałam się po połowie.

Sam pomysł baaaardzo fajny. Napisana z dużym poczuciem humoru, jednak mnie nie wciągnęła na tyle, żeby przeczytać ją do końca. Poddałam się po połowie.