One-Punch Man tom 9 - Nic a nic nie rozumiesz!

Okładka książki One-Punch Man tom 9 - Nic a nic nie rozumiesz! Yusuke Murata, ONE
Okładka książki One-Punch Man tom 9 - Nic a nic nie rozumiesz!
Yusuke MurataONE Wydawnictwo: J.P. Fantastica Cykl: One-Punch Man (tom 9) komiksy
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
One-Punch Man (tom 9)
Tytuł oryginału:
ONE-PUNCH MAN
Wydawnictwo:
J.P. Fantastica
Data wydania:
2017-11-16
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-16
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374715591
Tłumacz:
Paweł Dybała
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki One-Punch Man tom 27 - Pełnia Mocy Wichury Yusuke Murata, ONE
Ocena 7,9
One-Punch Man ... Yusuke Murata, ONE...
Okładka książki One-Punch Man tom 26 - Niepojęte Yusuke Murata, ONE
Ocena 8,0
One-Punch Man ... Yusuke Murata, ONE...
Okładka książki One-Punch Man Vol 28 Yusuke Murata, ONE
Ocena 0,0
One-Punch Man ... Yusuke Murata, ONE...
Okładka książki One-Punch Man tom 25 - Motorycerz Yusuke Murata, ONE
Ocena 7,8
One-Punch Man ... Yusuke Murata, ONE...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
71 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
757
754

Na półkach:

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Niemożliwe marzenia i siostrzana rywalizacja. W mieście pojawia się nowy przeciwnik – superłotr, który tak naprawdę zawsze chciał być potworem. Jednocześnie Saitama nie może zostać zakwalifikowany do kategorii A superbohaterów bo blokuje mu to Śnieżyca, siostra Wichury. Na dodatek na scenę powraca również Sonic.

Mam mieszane uczucia co do nowego antagonisty. Dobrze ukazano jego szaleństwo, a także motywację. Jednakże jednocześnie jest trochę za silny i wszystko za łatwo mu przychodzi. Szkoda też, że przy tej okazji zamieciono pod dywan bardzo interesujący pomysł.

Podobało mi się też jak wprowadzono tu Śnieżycę. Można się przekonać, że grupy superbohaterów tak naprawdę niewiele różnią się od gangsterów i to ranga zdaje się odgrywać większą rolę niż autentyczne pomaganie komuś. Przy tym jednak sama bohaterka okazuje się bardziej rozbudowaną psychologicznie postacią niż można było się spodziewać na pierwszy rzut oka. Niestety zbyt szybko rozmowa zamienia się w scenę akcji.

Moim zdaniem udział Sonica tutaj był bardzo pretekstowy. Jego relacje z Saitamą nie zmieniły się, a on sam nie rozwinął się. Można byłoby tu wstawić innego przeciwnika i efekt byłby taki sam.

Historia bonusowa opowiada o problemach finansowych grupy Śnieżycy. Zabawnie czyta się jak superbohaterowie muszą radzić sobie z bardzo przyziemnymi problemami. Na dodatek zakończenie stanowi naprawdę trafną puentę.
Ten pod względem graficznym kładzie duży nacisk na sceny akcji. Sonic nadrabia tu pod względem technik walki, to czego zabrakło w jego rozwoju jako postaci. Szkoda, że jest mniej pomysłowo w wyglądzie superbohaterów czy potworów.

Podsumowując, tom rozbudowuje w interesujący sposób dwójkę postaci. Jednakże trochę też marnuje ciekawe pomysły poświęcając zbyt wiele miejsca na akcję. Można się zapoznać.

Niemożliwe marzenia i siostrzana rywalizacja. W mieście pojawia się nowy przeciwnik – superłotr, który tak naprawdę zawsze chciał być potworem. Jednocześnie Saitama nie może zostać zakwalifikowany do kategorii A superbohaterów bo blokuje mu to Śnieżyca, siostra Wichury. Na dodatek na scenę powraca również Sonic.

Mam mieszane uczucia co do nowego antagonisty. Dobrze ukazano...

więcej Pokaż mimo to

avatar
498
244

Na półkach: , ,

Zbyt szybko tomik się skończył :( Śnieżyca w drużynie Saitamy? :O fajnie to wyglądało gdy coraz to nowi bohaterowie przesiadują u głównej postaci. Cóż, trzeba kupić kolejny tom

Zbyt szybko tomik się skończył :( Śnieżyca w drużynie Saitamy? :O fajnie to wyglądało gdy coraz to nowi bohaterowie przesiadują u głównej postaci. Cóż, trzeba kupić kolejny tom

Pokaż mimo to

avatar
590
489

Na półkach: , , , ,

Ostatnio byłam w miarę usatysfakcjonowana z lektury One-Punch Man. Manga ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale jakoś wciąż w przy niej trwam. Może dlatego, że ukazuje zepsutych superbohaterów, którzy oprócz pokonywania potworów, są całkiem ludzcy. Posiadają słabości, ukryte cele, a nawet część z nich nie powinna przynależeć do tego grona. Jak dobrze wiemy, zresztą niejednokrotnie to podkreślałam, większość z nich jest zepsuta do szpiku kości. Autor w zabawny sposób obnaża ich niedoskonałości i tylko nasz Saitama robi wszystko bezinteresownie. A najczęściej ma gdzieś to, co wokół niego się dzieje… Co tym razem słychać u Saitamy?

Nadzwyczajna narada w sprawie proroctwa przybrała nieoczekiwany obrót wydarzeń. Człowiek, który chce zostać potworem – Garou, nie zamierza pomagać superbohaterom, woli ich zniszczyć i udowodnić swoją siłę…
Tymczasem Naddźwiękowy Sonic opuszcza zebranie i udaje się wprost do Saitamy. Na jego drodze staje Genos, który zamierza przetestować na nim swoje nowe możliwości.
Liderka klasy B składa towarzyską wizytę Saitamie. Postanawia zwerbować go do swojej frakcji…
Czy Saitama się ugnie i dołączy do Śnieżycy?
Czy Garou jest na tyle silny, by pokonać innych złoczyńców oraz superbohaterów?


Kolejne grzeszki superbohaterów zostały ujawnione. Tym razem obnażają nam, jak bardzo są w sobie zadufani i żądni władzy. Są gotowi zniszczyć kogoś, tylko, dlatego że im się sprzeciwił. Nie zależy im na tym, by bronić cywilów, ale na sławie… tego właśnie można było się spodziewać. Tak samo, jak tego, że w końcu zostanie nam pokazany ktoś, kto będzie się sprzeciwiał temu, że dobro zawsze wygrywa. Wyobraźcie sobie dzieciaka, kibicującego potworom, zamiast ulubionemu bohaterowi… to już źle wróży. Czyżby właśnie zostało nam pokazane całkowite przeciwieństwo Saitamy? Może to nie zagrożenie z kosmosu spowoduje zniszczenie planety, a człowiek, który chciał zostać potworem, by pokazać, że zło też może wygrać? W końcu, pod latarnią jest zawsze najciemniej…

Nie tylko klasa S posiada swoje grzeszki. O ile elita od dawna jest zepsuta i tutaj nie ma czemu się dziwić, gdyż im sława uderzyła do głowy, to po innych klasach mogliśmy spodziewać się więcej rozsądku, nawet gdy były przesłanki, że ich intencje nie do końca są czyste. Każdy chce być na szczycie władzy. Nieważne, czy jest to szczyt szczytów, czy jakiś pomniejszy etap… niektórzy żyją w cieniu swojego rodzeństwa, inni dla zasady chcą komuś coś udowodnić. A taki ranking bohaterów bardzo im to ułatwia. Tylko nieliczni mają szlachetne pobudki i odwalają tę robotę bezinteresownie…

O ile nasz główny bohater nie może wykazać swojej siły w walce, o tyle Genos nie ma tego problemu. Chociaż on jeden dostarcza nam rozrywki w postaci wyrównanych walk z przeciwnikami. Możemy podziwiać jego determinację i wciąż rosnąca siłę. Chłopak robi postępy, choć do Saitamy jeszcze mu daleko. W tym tomiku pojawiają się także nieco znajome techniki… nie będę zdradzała, gdzie już je widziałam, ale podejrzewam, że jeszcze nie raz zobaczymy coś podobnego, co będzie kojarzyć się nam z innymi tego typu seriami. W końcu niektóre rzeczy są nieśmiertelne i tak dobre, że zawsze będą powielane.

One-Punch Man, dostarcza mi sporej dawki śmiechu. Nie ważne jak ponury mam humor, to potrafię się nieźle przy nim bawić, a tym samym pozbyć, choć na chwile chandry. Zadziwiające jest to, że ten niepozorny tytuł posiada w sobie coś, co przyciąga czytelnika, mimo swoich wad. Fabuła wręcz się wlecze, akcja jest tylko wtedy, kiedy śledzimy inne postacie, a jak pojawia się Saitama to albo nic nie robi, albo zwyczajnie wali jednym ciosem i idzie dalej robić to, co zamierzał, nawet nie oglądając się za siebie. Co więcej, ten chłopak przyciąga do siebie ludzi. Chwilowo jest to niewielkie grono, ale w większości są to jednostki, które figurują jako jedni z najlepszych. Zaciera podziały klasowe i zwyczajnie się z nimi kumpluje, choć nie grzeszy spostrzegawczością i inteligencją. Jestem tylko ciekawa, jak bardzo to grono się rozrośnie…

Podsumowując ten tomik, z całą pewnością mogę stwierdzić, że był on całkiem niezły. Było na co popatrzeć! Walki pierwsza klasa, choć fabuła chwilowo stoi w miejscu i skupia się na rozdmuchiwaniu problemu przepowiedni… ewentualnie robi kroczek w przód i dwa do tyłu. Zresztą, nieważne. Trzeba obserwować, jak rozwinie się to dalej i dokąd nas to zaprowadzi…



Moja ocena: 6/10

Ostatnio byłam w miarę usatysfakcjonowana z lektury One-Punch Man. Manga ma swoje lepsze i gorsze momenty, ale jakoś wciąż w przy niej trwam. Może dlatego, że ukazuje zepsutych superbohaterów, którzy oprócz pokonywania potworów, są całkiem ludzcy. Posiadają słabości, ukryte cele, a nawet część z nich nie powinna przynależeć do tego grona. Jak dobrze wiemy, zresztą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
1019

Na półkach: ,

Przyznam szczerze, że nie mogłam doczekać się kolejnych tomów One-Punch Mana – głównie ze względu na fakt iż fabuła idzie dalej poza to co zostało pokazane w anime na podstawie mangi. Jeżeli tak jak ja jesteście ciekawi dalszych losów Saitamy, zapraszam do lektury!

Zagrożenie z kosmosu zostało odegnane, jednak nie oznacza to końca kłopotów na Ziemi. Superbohaterowie wciąż mają ręce pełne roboty, a to za sprawą wyjątkowo groźnych przestępców czy pojawiających się masowo potworów. W ósmym tomie serii czytelnikom przyjdzie bliżej poznać Kinga – superbohatera klasy S, przez wielu określanych najsilniejszym człowiekiem na świecie. Jaki jest sekret jego siły? Co stanie się gdy jego drogi skrzyżują się z Saitamą? Jak to bywa w tej serii nic nie jest takie oczywiste jakim mogłoby się wydawać, a podczas lektury czeka nas równie wiele zaskakujących momentów co powodów do śmiechu. Nie zabrakło też rzecz jasna świetnie narysowanych, emocjonujących walk.

Ósmy tom serii zawiera również dwie poboczne historie, z czego jedna była dla mnie prawdziwą perełką. Kto bowiem nie jest ciekawy jak główny bohater poradzi sobie z niezwykle ważną misją odnalezienia zaginionego… kotka?

W dziewiątym tomie z kolei pojawia się nowe poważne zagrożenie. Co bowiem, gdy tak jak Saitama, ktoś pragnie robić coś z zamiłowania, lecz w przeciwieństwie do większości ludzi zamiast kibicować superbohaterom, kibicuje “gnębionym” przez nich potworom? Czy skoro można być bohaterem z zamiłowania, można również stać się potworem z zamiłowania? Jedno jest pewne, ludzkość znowu jest w niebezpieczeństwie, a czytelników czeka kolejna dawka zapierających dech w piersiach pojedynków!

Saitama z kolei przyjmuje kolejnego nietypowego gościa – będącą na pierwszym miejscu klasy B superbohaterkę Śnieżycę. Jej wizyta wywoła wiele zamętu, tym bardziej, że zbiegnie się z pojawieniem jeszcze jednej osoby, którą mieliśmy już okazję poznać w poprzednich tomach. Saitama i Genos otrzymają również swoje superbohaterskie przydomki!

Kolejne tomy serii trzymają równy poziom, serwując w dużej dawce to za co zdążyłam już wcześniej pokochać ten tytuł. Nieszablonowego głównego bohatera (ale także całą masę równie dziwacznych co fascynujących postaci pobocznych – w tym groteskowych wrogów do ubicia!),masę humoru i gagów wyśmiewających klasyczne historie o walce dobra ze złem, a także fantastycznie narysowane walki. Choć akcja zdaje się trochę zwalniać w ósmym tomie, od dziewiątego ponownie zaczyna być wyczuwalne rosnące napięcie i z niecierpliwością czekam na konfrontację Saitamy z nowym wrogiem.

O wydaniu pisałam już przy okazji poprzednich tomów, więc jedynie dla przypomnienia dodam: koniecznie zaglądajcie pod obwoluty! Czekają tam prawdziwe perełki 😉

Król wśród superbohaterów może być tylko jeden i wśród wszechobecnego wysypu produkcji i tytułów poświęconych osobom z nadprzyrodzonymi mocami walczących ze złem, dla mnie nadal bezsprzecznie pozostaje nim One-Punch Man!

https://koszzksiazkami.pl/one-punch-man-tomy-8-9-recenzja-2/

Przyznam szczerze, że nie mogłam doczekać się kolejnych tomów One-Punch Mana – głównie ze względu na fakt iż fabuła idzie dalej poza to co zostało pokazane w anime na podstawie mangi. Jeżeli tak jak ja jesteście ciekawi dalszych losów Saitamy, zapraszam do lektury!

Zagrożenie z kosmosu zostało odegnane, jednak nie oznacza to końca kłopotów na Ziemi. Superbohaterowie wciąż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    115
  • Posiadam
    44
  • Manga
    30
  • Chcę przeczytać
    29
  • Mangi
    5
  • 2018
    3
  • Ulubione
    3
  • Do kupienia
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • One-Punch Man
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki One-Punch Man tom 9 - Nic a nic nie rozumiesz!


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Green Lantern: Szmaragdowy Zmierzch Darryl Banks, Fred Haynes, Ron Marz, Bill Willingham
Ocena 7,0
Green Lantern:... Darryl Banks, Fred ...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także