rozwińzwiń

Mushishi #1

Okładka książki Mushishi #1 Yuki Urushibara
Okładka książki Mushishi #1
Yuki Urushibara Wydawnictwo: Hanami Cykl: Mushishi (tom 1) komiksy
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Mushishi (tom 1)
Tytuł oryginału:
蟲師
Wydawnictwo:
Hanami
Data wydania:
2015-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-04-01
Data 1. wydania:
2007-01-30
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360740880
Tłumacz:
Radosław Bolałek
Tagi:
manga seinen fantasy okruchy życia siły nadprzyrodzone tajemnica
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
126 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
110
45

Na półkach:

fajne takie, poetyckie i tajemnicze

fajne takie, poetyckie i tajemnicze

Pokaż mimo to

avatar
174
81

Na półkach:

Ładne, zagmatwane i tajemnicze.

7+

Ładne, zagmatwane i tajemnicze.

7+

Pokaż mimo to

avatar
81
68

Na półkach:

Cała seria bardzo mi przypadła do gustu. Bardzo baśniowo, dużo nieoczywistych dla mnie pomysłów. Bardzo polecam.

Cała seria bardzo mi przypadła do gustu. Bardzo baśniowo, dużo nieoczywistych dla mnie pomysłów. Bardzo polecam.

Pokaż mimo to

avatar
607
334

Na półkach: , , ,

Pomysł na mangę bardzo ciekawy wykonanie już trochę gorsze. Zdarzają się momenty gdzie trzeba się dobrze zastanowić "o co tutaj chodzi", Tłumaczenie też mogło by być nieco lepsze, czasami brak sensu i składu pomiędzy kolejnymi wypowiedziami postaci.

Pomysł na mangę bardzo ciekawy wykonanie już trochę gorsze. Zdarzają się momenty gdzie trzeba się dobrze zastanowić "o co tutaj chodzi", Tłumaczenie też mogło by być nieco lepsze, czasami brak sensu i składu pomiędzy kolejnymi wypowiedziami postaci.

Pokaż mimo to

avatar
101
75

Na półkach: ,

Brak jakiejkolwiek redakcji tłumaczenia kompletnie chrzani tę jakże dobrą mangę. Mushishi to rzecz nastroju, rzecz kontemplacji, rzecz melancholii i namysłu, a przy spartolonych dialogach człowiek głównie zastanawia się "ale o czym oni gadają?", i to nie w ten bizarny, eksperymentalny sposób. Jeżeli ktoś chce się zabrać za serię i ma szansę na legalu obejrzeć anime, to zdecydowanie bardziej polecam anime od polskiego wydania mangi.
A szkoda, bo to dobra manga jest, pomimo tego, że niemożliwością w niej jest ukazanie tej intensywności zieleni, jaką ma seria TV (priorytet, duh). Z drugiej strony szkicowy charakter kreski dobrze pasuje do tych historii. Mushishi jest jednym z najlepszych przedstawicieli tego kontemplacyjnego, specyficznie japońskiego gatunku... okruchów życia? slice of life. Sam pomysł na mushi, istoty dosyć nieokreślone, będące jednocześnie samym życiem, jest bardzo dobry w swojej prostocie, a jednocześnie dosyć skomplikowany przez swoją niejasność.
Rzecz warta zapoznania się, nawet jeśli nie w formie tu zaprezentowanej.

Brak jakiejkolwiek redakcji tłumaczenia kompletnie chrzani tę jakże dobrą mangę. Mushishi to rzecz nastroju, rzecz kontemplacji, rzecz melancholii i namysłu, a przy spartolonych dialogach człowiek głównie zastanawia się "ale o czym oni gadają?", i to nie w ten bizarny, eksperymentalny sposób. Jeżeli ktoś chce się zabrać za serię i ma szansę na legalu obejrzeć anime, to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2171
1995

Na półkach: ,

Yuki Urushibara stworzyła świat, w którym w piramidzie gatunkowej obok ludzi, roślin i zwierząt znajdziemy również mushi. Są to nietypowe i tajemnicze byty, które istnieją na pograniczu świata realnego i niematerialnego, nieustannie koegzystując z naturą. Dostrzec ich prawdziwe oblicze może tylko garstka ludzi, niektórzy z nich postanawiają poświęcić całe swoje życie na odkrycie ich prawdziwej natury, stając się Mushishi. Jednym z nich jest tajemniczy młody mężczyzna Ginko, który podróżując po świecie, stara się pomagać ludziom, którzy w jakiś sposób ucierpieli na konstancie z mushi.

Fabularnie pierwszy tom mangi podzielony jest na pięć oddzielnych opowieści, których cechą wspólną jest wspominany Ginko. Pierwszą z nich jest historia chłopaka, który posiada niezwykły dar ożywiania wszystkiego, co zostanie napisane jego lewą ręką. Później Ginko stara się pomóc niektórym mieszkańcom małej wioski, którzy z dziwnych przyczyn przestali nagle słyszeć. Trzecia z kolei historia skupia się na mężczyźnie, który swoimi snami przewiduje przyszłość, co niestety ma negatywne skutki dla jego ziemskiej egzystencji. Przedostatnia opowieść to historia dziewczyny, która zbyt długo wpatrywała się w ciemność, przez co zatraciła możliwość widzenia. Ostatnia sprawa, jaką zajmie się bohater to tajemniczy żywy staw, który nieustannie podażą ku swojemu końcowi.


Wszystkie przedstawione tutaj historie brzmią mocno baśniowo oraz enigmatycznie i dokładnie tak jest. Manga naszpikowana jest fantazyjną fabułą z dużą dawką emocjonalności, która wylewa się niemal z każdego kadru komiksu. Autorka postawiła sobie za cel stworzenie tytułu tajemniczego, w którym nic nie będzie nazbyt jasne, z masą możliwych interpretacji czytelniczych tego, co można tutaj przeczytać i zobaczyć. Spora dawka niejasności dotyka zarówno głównego bohatera, jak i inne aspekty dzieła. Na temat Ginko nie wiemy dosłownie nic, a czytelnik w głównej mierze musi sam odkrywać prawdę, obserwując jego wygląd i zachowanie. Wraz z pochłanianiem kolejnych stron dzieła pojawiają się drobinki nowych faktów dotyczących jego osoby i przeszłości, ale tak naprawdę powodują one pojawianie się kolejnych pytań zamiast konkretnych odpowiedzi. Podobna aura zagadkowości dotyka również metafizycznego świata komiksu. Czytelnik rzucony jest tutaj od razu na głęboką wodę bez jakikolwiek wyjaśnień czy wstępów. Niemal niemożliwe jest dokładne określenie miejsca akcja oraz czasu, w jakich dzieje się historia. Na podstawie wyglądy napotykanych ludzi i architektury budynków, można tylko przypuszczać, że chodzi o Japonię lub krainę opartą na jej wzór.

Miejsce i czas akcji jest jednak tutaj sprawą trzeciorzędną, a najważniejszym aspektem dzieła jest jego spokojny, delikatny, magiczny, a momentami wręcz hipnotyzujący klimat. Fantazyjny i tajemniczy aspekt mangi doskonale podkreślają urokliwe i mało zaludnione lokacje odwiedzane przez bohatera, w których swoje duże znaczenie ma natura.


Zarówno ludzie, jak i mistyczne mushi odgrywają tutaj rolę ważnych ogniw każdej historii. Nie należy się jednak spodziewać wyszukanych opowieści, w których dominuje psychoanaliza konkretnych postaci w kontekście ich relacji z bytami nadprzyrodzonymi. Spokój świata Mushishi przekłada się tutaj również na ludzi, którzy są bardzo prości i starają się żyć z dnia na dzień. Nie oznacza to jednak, że manga nie ma w sobie niczego bardziej skomplikowanego. Urushibara od samego początku stara się pokazać w swoim dziele empiryczny wydźwięk świata w połączeniu z mocno wyczuwalną ezoteryczną otoczką. W przeciwieństwie do wielu innych twórców nie rzuca ona w odbiorcę masą truizmów, pozwalając mu na samodzielną interpretację. Jedni dostrzegą w tytule wydźwięk duchowy, inni zaś będą wiedzieć tutaj kreowanie prawidłowych relacji na linii człowiek – natura. Szerokie spektrum możliwości bez zbędnego moralizatorstwa.

Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=119647

Yuki Urushibara stworzyła świat, w którym w piramidzie gatunkowej obok ludzi, roślin i zwierząt znajdziemy również mushi. Są to nietypowe i tajemnicze byty, które istnieją na pograniczu świata realnego i niematerialnego, nieustannie koegzystując z naturą. Dostrzec ich prawdziwe oblicze może tylko garstka ludzi, niektórzy z nich postanawiają poświęcić całe swoje życie na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
839
76

Na półkach: , , ,

Moje spotkanie z tą serią jest czystym przypadkiem; po prostu na nią "weszłam" i po przeczytaniu na blurb'ie: "Przedziwne niższe byty, nie przypominające zwierząt, ni roślin." stwierdziłam, że brzmi wystarczająco intrygująco, aby się za to zabrać.
Cała seria składa się z osobnych opowiadań połączonych postacią głównego bohatera, badacza Mushi, czyli tytułowego Mushishi o imieniu Ginko wędrującego po świecie i leczącego ludzi, którzy zachorowali w wyniku kontaktu z Mushi. Tom pierwszy składa się z pięciu historii:
-"Zielone siedzenie";
-"Delikatne rogi";
-"Poduchowa śnieżynka";
-"Promień powieki";
-"Podróżujący staw".

W pierwszym opowiadaniu mamy wytłumaczenie czym są Mushi. Ginko tłumaczy to drugiemu bohaterowi w przystępny sposób i na szczęście nie zbyt rażący. Co zabawne finał tej opowieści wygląda jak początek wielotomowej serii o zmianie świata na lepsze, a później nigdy już nie wraca (przynajmniej przez pierwsze trzy tomy).

Drugi tekst jest według mnie bardzo wzruszające, mowa tutaj o miłości matki z synem. Zachwyciła mnie forma przedstawienia tego uczucia, jak to na wschodzie bardzo symbolicznie, za pomocą gestów, a nie słów.

"Promień powieki" radze czytać bardzo uważnie, gdyż mamy tu zawartą informacje nawiązującą do ostatniego opowiadania z trzeciego domu, będącego origin story Ginko.

Podsumowując tomik jest przyjemny, lecz nie powala z nóg. Największą zaletą jest odkrywanie różnorodności Mushi i szukanie ich powiązań z folklorem japońskim.

Moje spotkanie z tą serią jest czystym przypadkiem; po prostu na nią "weszłam" i po przeczytaniu na blurb'ie: "Przedziwne niższe byty, nie przypominające zwierząt, ni roślin." stwierdziłam, że brzmi wystarczająco intrygująco, aby się za to zabrać.
Cała seria składa się z osobnych opowiadań połączonych postacią głównego bohatera, badacza Mushi, czyli tytułowego Mushishi o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7915
6772

Na półkach: , ,

ANI ZWIERZĘTA, ANI ROŚLINY

O „Mushishi” słyszałem wiele dobrego, dlatego kiedy sięgałem po tę serię, moje oczekiwania były naprawdę wygórowane. Nie wiem, czy nie nazbyt, bo przyznam szczerze, że spodziewałem się czegoś nieco innego, niż ostatecznie dostałem. Ale wciąż śmiało mogę powiedzieć, że w moje ręce trafiła dobra manga, lekka, nieskomplikowana, jednak przyjemna w odbiorze.

Mushi to istoty nie z tego świata. Daleko im zarówno do zwierząt, jak i ludzi, przybierają najróżniejsze, dziwaczne kształty, dlatego też od zawsze wywoływały w ludziach obawę, a jednocześnie budziły szacunek. A skoro istnieje coś tak niezwykłego, istnieją także ludzie zajmujący się tego badaniem – tych zaś nazwano Mushishi.
Jednym z nich jest Ginko, którego poznajemy w chwili, gdy odwiedza Ioroia Shinarę, mieszkającego w lesie chłopca, który dysponuje niezwykłymi umiejętnościami. Ginko pisał do niego wielokrotnie, ten zawsze odmawiał propozycjom poddania się badaniom, dlatego Shinara pofatygował się osobiście. Chłopak jest podejrzliwy, nie zamierza w niczym uczestniczyć, jednak opowiada o swoich zdolnościach. Kiedy rysuje lewą ręką, każdy kształt, który spod niej wyjdzie, nawet jeśli miałby to być zwykły znak z alfabetu, zyskuje życie. Ginko nie ma jeszcze pojęcia, jak bardzo jego dar może się przydać. Przynajmniej do momentu, kiedy Shinara nie spotyka jego zmarłej babci…

Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/05/mushishi-1-yuki-urushibara.html

ANI ZWIERZĘTA, ANI ROŚLINY

O „Mushishi” słyszałem wiele dobrego, dlatego kiedy sięgałem po tę serię, moje oczekiwania były naprawdę wygórowane. Nie wiem, czy nie nazbyt, bo przyznam szczerze, że spodziewałem się czegoś nieco innego, niż ostatecznie dostałem. Ale wciąż śmiało mogę powiedzieć, że w moje ręce trafiła dobra manga, lekka, nieskomplikowana, jednak przyjemna w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
909
250

Na półkach: , , , , , ,

Odkąd dowiedziałam się, że Mushishi zostanie wydane u nas to moja pierwsza reakcja była taka:"Nieee. Ja chcę od JPF-u!!" JPF też rozważała nad wydaniem tej serii. Wtedy nie miałabym żadnych obaw z wydaniem. Natomiast Hanami pomimo, że jest jednym z starych wydawnictw to jakoś nie ciągnęło mnie do nich. Czytałam wiele opinii, że ich tłumaczenia nie są zbyt dobre. Dzisiaj sama się o tym przekonałam. Niektóre zdania dziwne brzmiące? Coś nie tak jest z szykiem zdania. Na szczęście jakoś nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo jak się obawiałam. W moim drugim wydaniu było aż 5 złączonych par kartek!! Dobrze, że mam w domu skalpel to jakoś je rozdzielałam.
Mushishi poznałam dzięki anime, które mnie oczarowało. Jedyne w swoim rodzaju, ze świetną oprawą graficzna i pięknym ostem. Obawiam się, że wszystko zostało już zekranizowane skoro miało z 2 sezony i film. Cóż dzięki mandze przypomnę sobie ten świetny tytuł jeszcze raz w papierowej serii!

Odkąd dowiedziałam się, że Mushishi zostanie wydane u nas to moja pierwsza reakcja była taka:"Nieee. Ja chcę od JPF-u!!" JPF też rozważała nad wydaniem tej serii. Wtedy nie miałabym żadnych obaw z wydaniem. Natomiast Hanami pomimo, że jest jednym z starych wydawnictw to jakoś nie ciągnęło mnie do nich. Czytałam wiele opinii, że ich tłumaczenia nie są zbyt dobre. Dzisiaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
58

Na półkach: , ,

Aby dobrze zrozumieć mangę, warto zacząć od wyjaśnienia samego tytułu. Mushi jest "zbieraniną stworzeń o najdziwniejszych formach, od dawna budząca w ludziach obawę, ale i szacunek". Inna definicja głosi, że są to "przedziwne niższe byty nie przypominające zwierząt ni roślin". Zatem Mushishim można nazwać osobę, która zajmuje się badaniem mushi.

W głównej mierze manga opowiada o wędrówce Mushishi imieniem Ginko po zakątkach Japonii, który za główny cel swojego życia obrał pomaganie mushi, zrozumienie ich problemów a przede wszystkim odszukanie sensu i istnienia tego bytu. Już po pierwszym kontakcie z postacią, śmiało można stwierdzić, że Ginko został przedstawiony jako osoba tajemnicza, zagadkowa, a jego wędrowny tryb życia nie jest przypadkiem - z racji tego, iż sam jest w stanie obcować z mushi, jednocześnie stanowi zagrożenie dla istot żywych. Z wyglądu przypomina osobę sympatyczną, godną zaufania oraz lekko zagubioną. Specyficznego charakteru dodają mu siwe włosy z grzywką opadającą na lewe oko, papieros w ustach oraz 'luźny' wygląd.

W całości 'Mushishi' stanowi formę epizodyczną. Każdy tom składa się z kilku rozdziałów, natomiast te przedstawiają odrębne historie. Nie sposób doszukać się w nich ciągłości fabularnej i wątków przyczynowo - skutkowych. Elementem łączącym okazuje się być tylko postać Ginko oraz występowanie przeróżnych mushi. Autor głównie przedstawia ich pod postacią rzemieślników, kupców a nawet wieśniaków używając przy tym prostej, nieskomplikowanej kreski, co dodatkowo wprowadza czytelnika w specyficzny klimat. Zazwyczaj są to istoty proste mające podstawowe problemy.

Wbrew pozorom - jakby mogło się to wydawać na pierwszy rzut oka - ciężko jest się doszukać schematów. Bardziej wymagający czytelnicy znajdą coś dla siebie, bo nie każda z przedstawionych historii kończy się tak samo - szczęśliwie. Każdy z mushi jest inny, ma różne problemy i oczekuje od Ginko zupełnie czegoś innego. Ciężko doszukać się jakiegoś głównego wątku fabularnego, akcji czy nawet poważnych dylematów. Wszystko jest proste, nieskomplikowane i idylliczne.

Dodatkową otoczkę stanowi świat przedstawiony. Jest on wyciszony, spokojny, uproszczony, dający poczucie bezpieczeństwa i pewnego zrozumienia. Warto również zwrócić uwagę na przyciągające oko krajobrazy, pejzaże oraz wszystkie 'tła', które idealnie odzwierciedlają piękno i wykwintność mangi. Wszystkie elementy są dopracowane w najmniejszych szczegółach co nadaje im realistyczność. Nawet pojedyncze źdźbło trzciny zostało przedstawione z największą dbałością o wszystkie elementy. Nadaje to mandze specyficznego klimatu, który wprowadza czytelnika w uczucie relaksu i odprężenia.

Tłumaczenie całości nie jest złe, ale w niektórych momentach można zauważyć błędy i drętwe zwroty. Doszukałam się również brutalnych scen (np. czarny kruk rozszarpujący stopę),które zakłócają harmonijność mangi. Niekoniecznie przypadną do gustu każdemu odbiorcy. Zdarzają się również strony, w których kolor tekstu zlewa się z kolorem tła, co przeszkadza w czytaniu. Wysoka gramatura papieru.

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce. To jeden z pierwszych elementów, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Manga jest formatu większego niż standardowy i nie posiada obwoluty, ale za to jej faktura jest jakby polakierowana i składająca się z małych krateczek. Jest delikatna, ale jednocześnie solidna, co nadaje delikatności całej historii świata mushi. Bardzo przyjemnie trzyma się ją w dłoni i nie chce się z nią rozstawać.

Pierwszy tom pochłonął mnie bez reszty i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Prawdę powiedziawszy kompletnie nie spodziewałam się, że historia Ginko przyniesie mi aż tyle radochy. Z chęcią sięgnę po dalsze losy głównego bohatera, jednak potrzebuję do tego natchnienia. Spowodowane jest to tym, że jestem osobą żywiołową i energiczną, a manga sama w sobie jest dla mnie zbyt cicha i brak w niej dynamiki i zwrotów akcji, które pobudzają mnie do czytania.

Za polskie wydanie mangi odpowiada Hanami. Cena 34,90zł może wydawać się lekko odstraszająca, ale z pewnością nie zawiedziemy się na jakości oraz przedstawionej historii. Tytuł z pewnością przypadnie do gustu wymagającym czytelnikom, którzy oczekują świetnej kreski i prostoty w przekazie, oraz tym, których interesuje świat baśni, fantazji i przygody. Jednak należy pamiętać o tym, że w 'Mushishi' nie znajdziemy głębszych przemyśleń, rozważań czy dynamicznej akcji. W każdym bądź razie jest to tytuł godny polecenia.

Aby dobrze zrozumieć mangę, warto zacząć od wyjaśnienia samego tytułu. Mushi jest "zbieraniną stworzeń o najdziwniejszych formach, od dawna budząca w ludziach obawę, ale i szacunek". Inna definicja głosi, że są to "przedziwne niższe byty nie przypominające zwierząt ni roślin". Zatem Mushishim można nazwać osobę, która zajmuje się badaniem mushi.

W głównej mierze manga...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    165
  • Posiadam
    67
  • Chcę przeczytać
    47
  • Manga
    46
  • Ulubione
    12
  • Mangi
    10
  • Komiksy
    8
  • 2019
    4
  • Komiks
    4
  • 2023
    3

Cytaty

Więcej
Yuki Urushibara Mushishi #1 Zobacz więcej
Yuki Urushibara Mushishi #1 Zobacz więcej
Yuki Urushibara Mushishi #1 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 7,0
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Świat Akwilonu. Orki i gobliny: Griim. Tom 03 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 7,7
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Idefiks i Nieugięci: Nieugięci robią niezły cyrk. Cédric Bacconnier, Yves Coulon, David Etien, Philippe Fenech, Simon Lecocq
Ocena 8,0
Idefiks i Nieu... Cédric Bacconnier,&...
Okładka książki Walkirie kresu dziejów – Record of Ragnarok #11 Takumi Fukui, Shinya Umemura
Ocena 8,0
Walkirie kresu... Takumi Fukui, Shiny...

Przeczytaj także