Labirynt strachu

Żyjemy w świetle, nie wiedząc że nas otacza. Dopóki nie zgaśnie

Grupka przyjaciół wyjeżdża do domu w lesie na wymarzone wakacje. Tylko że do marzeń jest im daleko. Szybkiej zmieniają się one w koszmar.

Choć otoczenie pozornie wygląda pięknie, pojawia się dziwne dźwięki, niecodzienne zjawiska, straszne rzeczy.

Marzenia stają się koszmarem. Jak do tego doszło? Czy to rzeczywiste? Co się dzieje? A przede wszystkim jak to przetrwać?

Wciągająca, straszna historia i interesująca książka.

Żyjemy w świetle, nie wiedząc że nas otacza. Dopóki nie zgaśnie

Grupka przyjaciół wyjeżdża do domu w lesie na wymarzone wakacje. Tylko że do marzeń jest im daleko. Szybkiej zmieniają się one w koszmar.

Choć otoczenie pozornie wygląda pięknie, pojawia się dziwne dźwięki, niecodzienne zjawiska, straszne rzeczy.

Marzenia stają się koszmarem. Jak do tego doszło? Czy to...

"Labirynt strachu" to pierwsza książka spod pióra Beaty Nowosielskiej. Trafiłam na autorkę zupełnym przypadkiem - co uwielbiam, bo chyba nigdy się jeszcze nie zawiodłam - a dodatkowo podobno przypadki nie istnieją.

Książka to historia kilkoro znajomych, którzy pierwszy raz mają możliwość wyjechać na swoje wymarzone wakacje.
Autorka w piękny i ciekawy sposób opisuje otoczenie - miałam wrażenie, że rzeczywiście znajduję się w tej historii, dzięki temu przeniosłam się z akcją w mojej głowie do mazurskiej osady, w której byłam kiedyś na wakacjach💜

Pozycja umieszczona w gatunku thriller, jednak w moim odczuciu na początku zapowiada się jako slasher, a dalej mocny horror z elementami fantastyki. Skojarzyła mi się z filmami tj.: "Dom woskowych ciał", " Nothing left to fear", "Puls" i kilkoma innymi, których tytułów nie pamiętam 😅
Wielokrotnie chciałam zgłębić temat zjawisk paranormalnych - po przeczytaniu tego utworu nadal będę odkładać to w czasie🤭
Akcja cały czas na wysokich obrotach, dużo odczuwalnego mroku, a strony jakby czytały się same.

Nie mogę uwierzyć, że ta książka to debiut literacki. Zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie i z czystym sumieniem polecam 💜

A teraz zastanów się:
Ile osób trzeba żeby zniszczyć ludzkie życie?

"Labirynt strachu" to pierwsza książka spod pióra Beaty Nowosielskiej. Trafiłam na autorkę zupełnym przypadkiem - co uwielbiam, bo chyba nigdy się jeszcze nie zawiodłam - a dodatkowo podobno przypadki nie istnieją.

Książka to historia kilkoro znajomych, którzy pierwszy raz mają możliwość wyjechać na swoje wymarzone wakacje.
Autorka w piękny i ciekawy sposób opisuje...

🧭🧭🧭 RECENZJA 🧭🧭🧭

" Labirynt strachu "
Beata Nowosielska.

" .... Żyjemy w swietle, nie wiedząc, że nas otacza. Dopóki nie zgaśnie..... ".

Kochani, dzisiaj chcę Wam przedstawić debiut literacki. Jak wiecie lubię czytać debiuty.

Grupa przyjaciół marzy o wyjeździe, o oderwaniu się od problemów dnia codziennego, o odpoczynku, więc wieść o wolnym domku za miastem robi się bardzo kusząca. Podekscytowani nie mogą się doczekać wyprawy, a gdy dojeżdżają na miejsce okazuje się, że na to liczyli - urokliwy domek otoczony piękną przyrodą, duża weranda, huśtawka. Sielanka na maksa, ale czy napewno... Wgryzając się dalej w fabułę z sielanki niewiele zostaje.... Niewyjaśnione napisy na lustrze, dziwni ludzie, niewytłumaczalne zjawiska pogodowe, tajemnicze zniknięcia i cmentarz..... Brrr... Mroczni.... Tajemniczo.... Zaskakująco.... A to dopiero początek....
Generalnie nie sięgam po horrory, chyba z nich wyrosłam, bo kiedyś uwielbiałam. Jednak jakaś siła spowodowała, że napisałam do autorki i wiecie co - nie żałuję. Książka wciąga już od samego początku, to nie jest typowy horror, ale również siły nadprzyrodzone, walka dobra że złem i wątki kryminalne - naprawdę jest tego trochę. A co najlepsze i co mnie totalnie zaskoczyło to to, że jest to debiut Beaty, ale napisany tak, że nie jeden autor z bogatym zapleczem książkowym mógłby pozazdrościć pomysłu I lekkości, z jaką książka została napisana. Beato- uwierz w siebie i twórz, bo ja z chęcią przeczytam kolejne twoje książki... Dziękuję...
Współpraca barterowa

🧭🧭🧭 RECENZJA 🧭🧭🧭

" Labirynt strachu "
Beata Nowosielska.

" .... Żyjemy w swietle, nie wiedząc, że nas otacza. Dopóki nie zgaśnie..... ".

Kochani, dzisiaj chcę Wam przedstawić debiut literacki. Jak wiecie lubię czytać debiuty.

Grupa przyjaciół marzy o wyjeździe, o oderwaniu się od problemów dnia codziennego, o odpoczynku, więc wieść o wolnym domku za miastem...

Wakacje miały być wypoczynkiem, a jedynie co czuli to strach...

Grupa przyjaciół decyduje się na wspólny wyjazd do domku za miastem, który jest własnością wujka jednego z nich. Miejsce okazuje się urokliwe i czują, że to będzie idealny wypoczynek. Duża weranda z huśtawką i natura dodają klimatu - idealne miejsce na małe wakacje. Jednak nic nie mogło ich przygotować na to, co się stanie. Wymarzone wakacje w jednej chwili zmieniają się w koszmar, z którego nie wszyscy wrócą cali...

Ciągła burza, straszny las i nawiedzanie przez duchy. Czy może być gorzej? Może. Tajemnicze postacie, które pojawiają się w domu i zaginięcia przyjaciół.

Jest to thriller, ale z dużą ilością fantastyki. Było czuć grozę i niepokój bohaterów. Pierwsza część książki to typowy horror, gdzie przyjaciele nie wiedzą, co robić i są przerażeni. Natomiast w drugiej części okazuję się, że wybawić może ich jedna z nich. Sara, która dzięki temu, że jest wybrana może uratować swoich przyjaciół, ale za jaką cenę...

Jedyną osobą, której nie mogę rozgryźć jest Tom. Z jednej strony pomaga, ale z drugiej rzuca kłody pod nogi. Do niego się chyba nigdy nie przekonam.

Książka ma dużo plot twistów, co jest świetne. Jest to thriller ze zjawiskami paranormalnymi. Nie lubię oglądać filmów właśnie z takim wątkiem, ale ta książka wyjątkowo mi się podobała.

⭐⭐⭐⭐✨/5

Wakacje miały być wypoczynkiem, a jedynie co czuli to strach...

Grupa przyjaciół decyduje się na wspólny wyjazd do domku za miastem, który jest własnością wujka jednego z nich. Miejsce okazuje się urokliwe i czują, że to będzie idealny wypoczynek. Duża weranda z huśtawką i natura dodają klimatu - idealne miejsce na małe wakacje. Jednak nic nie mogło ich przygotować na to,...

"Labirynt strachu" jest debiutem Beaty Nowosielskiej i trochę czuć debiut w stylu autorki. Po innych recenzjach i opisie na okładce spodziewałam się horroru, jednak według mnie to nie jest horror. Bardziej mroczne fantasy z domieszką ezoteryki. Ja lubię fantastykę więc dla mnie to nie problem, ale nie wiem co powie ktoś, kto chciał typowy horror?

Grupka studentów wyjeżdża na wymarzone wakacje do starego siedliska usytuowanego pod lasem. Szybko się okazuje, że dom, mimo że piękny, skrywa mroczne tajemnice i staje się pułapką. W lesie czai się gorsze zło, cmentarz zmienia się z dnia na dzień... Temat niby oklepany, ale autorka podeszła do niego w oryginalny sposób, doprawiła historią starej sekty i dawką magii. Zagmatwała zmianami w czasoprzestrzeni i wyszło naprawdę ciekawie, rozwiązania historii nie dało się przewidzieć i chwilami trzymała w napięciu.

To, co mi w książce nie pasowało to dynamika wydarzeń. Wszystko dzieje się za szybko,za łatwo. Ślizgamy się po wydarzeniach nie przeżywając ich. Relacje rodzą się nagle, od razu głębokie. Główna bohaterka, gdy się dowiaduje o swych mocach bardzo łatwo sobie z nimi radzi. Żal po utraconych bliskich mija w mgnieniu oka. Rozwiązania problemów za często objawiają się same, albo spadają z nieba. Że nie wspomnę o ogromnej naiwności bohaterów, którzy wierzą w każde słowo obcych ludzi, albo w każdy pomysł przyjaciół nie poddając go weryfikacji. Brakuje mi głębi w tej historii. Nie twierdzę, że książka jest zła, jednak na pewno mogła by być lepsza.

Niebawem będę czytać drugi tom powieści i już jestem ciekawa jak to będzie tam wyglądało i jak autorka pociągnie przygody swoich bohaterów.

"Labirynt strachu" jest debiutem Beaty Nowosielskiej i trochę czuć debiut w stylu autorki. Po innych recenzjach i opisie na okładce spodziewałam się horroru, jednak według mnie to nie jest horror. Bardziej mroczne fantasy z domieszką ezoteryki. Ja lubię fantastykę więc dla mnie to nie problem, ale nie wiem co powie ktoś, kto chciał typowy horror?

Grupka studentów wyjeżdża...

Pierwsza część przygód grupy przyjaciół, która chciała odpocząć od zgiełku miasta i studiów.
Jednak coś poszło nie tak, wakacyjna sielanka przerodziła się w prawdziwy koszmar.
Ludzie giną, nikt nie wie co jest prawdziwe a co nie.
Komu można ufać?
Jaka tajemnica oplata stare, wiejskie siedlisko?
Czy ratując siebie, uda nam się uratować innych?

Wierzycie w zjawiska paranormalne ?

Jest do debiutancka książka Pani @beata.nowosielska.autorka i bardzo mi się podobała.
Było kilka drobnostek, które zdradzały na to, iż jest to literacki debiut ale mi nie przeszkadzały.
Im dalej się zagłębiałam w historię, tym bardziej mnie ona wciągała.
Było kilka plot twistów, zjawisk paranormalnych, miłość i przyjaźń.
W podobnej tematyce przecież nieraz widzieliśmy film i mimo, że wiele z nich jest do siebie łudząco podobnych, to oglądamy je dalej
Podobnie jest z tą książką, niby historie znane, nic nowego - a jednak! Pojawiło się coś, co ją wyróżnia.
Wciągająca gra, która wchłonęła nie tylko bohaterów tej powieści ale także mnie!
Lubię takie klimaty - tajemnice, duchy, zjawy, sekty.

Cieszę się, że ktoś z polskich autorów trafił w me gusta kolejny raz 🙂
I pomyśleć, że jeszcze 15 lat temu czytałam praktycznie wyłącznie G.Mastertona 🙈

Jestem bardzo ciekawa, co wydarzy się w drugiej części - i dzięki Pani Beacie mam okazję również i ją przeczytać.
Ale o tym za kilka dni 🙂

Pierwsza część przygód grupy przyjaciół, która chciała odpocząć od zgiełku miasta i studiów.
Jednak coś poszło nie tak, wakacyjna sielanka przerodziła się w prawdziwy koszmar.
Ludzie giną, nikt nie wie co jest prawdziwe a co nie.
Komu można ufać?
Jaka tajemnica oplata stare, wiejskie siedlisko?
Czy ratując siebie, uda nam się uratować innych?

Wierzycie w zjawiska...

Szóstka przyjaciół utrzymując dobre kontakty ze studiów postanawia wyjechać w podróż, aby zrelaksować się i odpocząć od codzienności. Wiejskie siedlisko wśród starych lasów, właśnie tam zamierzają się wybrać.
Gdy Marek pokazuje im dwa klucze, wiedzą, że właśnie tam chcą jechać.
Docierają do miejsca, miejsca ich letniego wypoczynku, z pozoru wszystko wydaje się świetne, ale do czasu... Tylko ten tajemniczy list pozostawiony na stole, budzi w nich niepokój, pomimo to starają się nie zwracać na niego uwagi.

Gdzie z początku wioska tętniła życiem, teraz zastają jej wraki...
Wichura nasila się coraz bardziej, burza nadejdzie lada chwila. Słychać tylko wycie wiatru i szarpanie drzewami, za chwilę pojawia się straszna ulewa.
Niby zwyczajna zmiana pogody..ale..
Bohaterowie muszą zmierzyć się z tym najgorszym, z tym czego totalnie się nie spodziewali...

Dwa zwykle klucze, okazują się bardzo symboliczne.
To klucze do szczęścia czy do piekła?
Przekonajcie się sami 😈

Podsumowując ✨
"Labirynt strachu" jest to na prawdę dobry, wciągający od pierwszych stron horror, który zawiera wiele wątków fantastyki. Pierwsza część jest na prawdę znakomita, strach, przerażenie, chęć ucieczki z miejsca, które budzi wiele niepokoju. Koszmary, wizje, a także myśl o tym, że rzeczywistość miesza się z urojeniami. W drugiej części przekonujemy się, że bohaterowie utknęli w niezłych tarapatach a tylko jedna z nich, Sara może być wybawicielką.
Duszna atmosfera, walka o przetrwanie, demony, zjawy i nadprzyrodzone zdolności.
To wszystko mamy w tej jednej książce, którą na prawdę warto przeczytać.
Chociaż za fantastyką nie przepadam i właśnie w kolejnej części poczułam, że to zupełnie nie moja bajka, to i tak na prawdę jestem pod wrażeniem.
Za jakiś czas biorę się za 2 tom 😊
Polecam, zwłaszcza osobom co lubią taką mieszankę literatury 😊

Szóstka przyjaciół utrzymując dobre kontakty ze studiów postanawia wyjechać w podróż, aby zrelaksować się i odpocząć od codzienności. Wiejskie siedlisko wśród starych lasów, właśnie tam zamierzają się wybrać.
Gdy Marek pokazuje im dwa klucze, wiedzą, że właśnie tam chcą jechać.
Docierają do miejsca, miejsca ich letniego wypoczynku, z pozoru wszystko wydaje się świetne, ale...

Generalnie stronię od horrorów pisanych, zdecydowanie bardziej wolę oglądać. Ale nie ma co się zamykać na coś odmiennego, bo może nas ominąć ciekawa niespodzianka. Taką właśnie niespodzianką była dla mnie ta książka. 🎉

Fabuła wydaje się często spotykana, grupa studentów marząca o wakacjach, darmowy domek w lesie na jakimś wygwizdowie, który okazuje się ciekawszy niż zakładali. Niemniej jednak to nie tylko ona tworzy opowieść.

Na wstępie chcę zaznaczyć, że pierwszy raz spotkałam się z taką formą pisania. Książka jest podzielona na dwie części, a każda z nich opisuje po kolei dni i wydarzenia z "wakacji" naszych bohaterów. Fajna sprawa bo rozdziału są krótkie i dzięki podziale na poszczególne dni, łatwiej sobie to wszystko zwizualizować. Akcja zaczyna się spokojnie. Zaczynają się pojawiać pojedyncze znaki, które wywołują niepokój nie tylko w grupie przyjaciół ale też w czytelniku. Szczerze mówiąc przez tego cholernego kota zaczęłam bardziej się przyglądać wszystkim futrzakom 🙈.
Z każdym kolejnym "dniem" dzieje się coraz więcej dziwnych rzeczy. Nie będę ich opisywała, bo zepsuję innym radość z czytania, ale powiem, że razem tworzą mroczną całość.

Myślałam, że napisanie recenzji o horrorze będzie dla mnie trochę łatwiejsze 😜 więc żeby nie przeciągać... "Labirynt strachu" jest mroczny, autorka fajnie buduje napięcie, a to co spotyka grupę studentów wywołuje ciary i niepokój. Podobało mi się i zabieram się zaraz za drugi tom. 😁

PS. Jeśli macie Spotify, to odgłosy burzy zamiast muzyki do czytania zrobią tu dodatkową robotę 😱😁

Generalnie stronię od horrorów pisanych, zdecydowanie bardziej wolę oglądać. Ale nie ma co się zamykać na coś odmiennego, bo może nas ominąć ciekawa niespodzianka. Taką właśnie niespodzianką była dla mnie ta książka. 🎉

Fabuła wydaje się często spotykana, grupa studentów marząca o wakacjach, darmowy domek w lesie na jakimś wygwizdowie, który okazuje się ciekawszy niż...

Dziękuję autorce @beata.nowosielska.autorka za egzemplarz książki do recenzji.
Grupa przyjaciół marzy o wspólnych wakacjach. Niestety brak funduszy ogranicza ich możliwości. Z pomocą przychodzi wujek jednego ze studentów. Proponuje on im darmowy pobyt w siedlisku, które niedawno zakupił. Jedyną zapłatą ma być opieka nad ogrodem przynależącym do siedliska.
Szybka decyzja, jeszcze szybsze pakowanie i wyjazd na wymarzony wypoczynek. Bajkowy klimat siedliska, piękny dom i sąsiedztwo jezior i lasów bardzo pozytywnie zaskakuje przyjaciół i jest obietnicą cudownie sędzonych dni.
Jednak dziwny list znaleziony w domu, cień człowieka cicho skradający się po pokojach wzbudzają niepkój wczasowiczów. Strach, który wzrasta po spotkaniu kościelnego, który opowiada im legendę o ruinach magicznej osady znajdującej się w lesie powoduje, że planują oni jak najszybciej opuścić to miejsce.
Kluczyki do auta, które nagle znikają, dziwne zjawiska pogodowe i dom, który staje się pulapką.
Kochani nie chcę zdradzać Wam nic więcej. Powiem tyle ksiązka wciąga od pierwszej strony, lekki styl autorki i bardzo ciekawa fabuła, krótkie rozdziały i ciekawie wykreowani bohaterowie powodują, że trudno się od niej oderwać. Jak dla mnie to gotowy scenarusz na film, bo przyznam się szczerze czasem brakło mi wyobraźni by ogarnąć co tam się działo. Scena spotkania Marysi z córeczką i mężem wywołała mega wzruszenie i łzy.
Polecam Wam serdecznie kochani czytajcie, obiecuję że emocji wam nie zabraknie.

Dziękuję autorce @beata.nowosielska.autorka za egzemplarz książki do recenzji.
Grupa przyjaciół marzy o wspólnych wakacjach. Niestety brak funduszy ogranicza ich możliwości. Z pomocą przychodzi wujek jednego ze studentów. Proponuje on im darmowy pobyt w siedlisku, które niedawno zakupił. Jedyną zapłatą ma być opieka nad ogrodem przynależącym do siedliska.
Szybka decyzja,...

Książkę pt "Labirynt strachu " otrzymałam od autorki Beaty Nowosielskiej.
Bardo dziękuję za egzemplarz do recenzji a w szczególności za zaufanie.
Pierwszy raz sięgnęłam po książkę typu horror/science fiction i naprawdę nie żałuję. Czyta się jednym tchem.
Ja jako czytelnik byłam cały czas ciekawa co będzie na kolejnej stronie.
Dokąd zaprowadzi mnie ta podróż szóstki przyjaciół.

Sara, Sebastian, Monika, Marek, Marta i Szymon to paczka przyjaciół, który marzą o wspólnych wakacjach. Wiadomo jednak, że z reguły u studentów sytuacja finansowa jest krucha, więc jedyne co mogli to wyobrażać sobie jak będzie wyglądał ich wspólny wyjazd, jeśli kiedyś do niego dojdzie. Dzięki Markowi, ich marzenie w końcu się spełni. Pojadą na wspólne wakacje dlatego, że Marka wuj kupił siedlisko ale nie ma czasu się nim zajmować, a z racji tego, że pracuje jako dziennikarz to ciągle wyjeżdża w delegacje. W zamian za pobyt, mają uprzątnąć ogród. Nic więcej... Czy to nie wspaniała sprawa? Nie muszą nic płacić, tylko trochę posprzątać i mogą wspólnie spędzić czas.
Pora na szybkie pakowanie i wyjazd.
Dom znajduje się w małej wiosce pośród lasów i jezior. Miejsce wręcz idealne na odpoczynek od miejsckiego zgiełku, mające swój urok.
Jaki był ten dom?
Otóż, "piekny i taki basniowy".
Gdy weszli do domu, na kuchennym stole Sara znalazła list, stary na pożółkłej kartce, napisany jakby drzaca ręką "...tu jest zimno... szaro i smutno... tu pada deszcz... to nie jest dobry świat... ale bywają gorsze... i dni, i światy... macie jeszcze szanse, żeby Tu nie trafić... wykorzystajcie ją...proszę..." Sara poczuła się nieswojo, reszta paczki nie wzięła tego listu na poważnie.
W pierwsza noc Sara miała dziwny sen, który wydawał się być bardzo rzeczywisty, jednak przebudziła się w łóżku co potwierdziło jej że to był sen. Nikomu nie mówi o nim, chociaż czuję niepokój.
Następnego dnia paczka przyjaciół wybiera się spacer po okolicy. Spotykają Kościelnego, który opowiada im o tutejszej legendzie dotyczącej magicznej osady oraz ruin znajdujących się w lesie.
Po powrocie do domu coś jest nie tak, okazuje się, że lustro zmieniło swoje miejsce. Później jest tylko gorzej...
Skrzypiąca huśtawka, cień człowieka, zjawa do tego krzyki oraz płacz.
Kiedy postanawiają wyjechać, nigdzie nie mogą znaleźć kluczyków do samochodu.

Idealne wakacyjne siedlisko zamienią się w pułapkę z której przyjaciele nie mogą się wydostać. Istne więzienie.

Dodatkowo cytat :
"Krzyczeć!
Krzyczeć!
Krzyczeć bez końca. Wiedziałam już, że nie przestanę, dopóki nie zabraknie mi do, dopóki moja dusza nie rozpłynie się w tej nicości. Dopóki nie zabraknie mi tchu. Czułam się wszystkiemu winna. Chciałam umrzeć. Mój krzyk obijał się niemym echem po szarych łanach zbóż i niósł się ciszą aż po czarny las. Ktoś kiedyś napisał "gdyby ciszą mogła krzyczeć...". Może wtedy właśnie zakrzyczała..."
Bardzo fajne wprowadzenie w mroczny, tajemnicy świat.
Dla czytelnika który dopiero zaczyna swoją przygodę z horrorami to wisienka na torcie.

Na tym kończę i biorę do ręki drugi tom. :)

7/2023

Książkę pt "Labirynt strachu " otrzymałam od autorki Beaty Nowosielskiej.
Bardo dziękuję za egzemplarz do recenzji a w szczególności za zaufanie.
Pierwszy raz sięgnęłam po książkę typu horror/science fiction i naprawdę nie żałuję. Czyta się jednym tchem.
Ja jako czytelnik byłam cały czas ciekawa co będzie na kolejnej stronie.
Dokąd zaprowadzi mnie ta podróż szóstki...