rozwińzwiń

Można oszaleć. Osobliwy świat szpitala psychiatrycznego

Okładka książki Można oszaleć. Osobliwy świat szpitala psychiatrycznego Krystyna Rożnowska
Okładka książki Można oszaleć. Osobliwy świat szpitala psychiatrycznego
Krystyna Rożnowska Wydawnictwo: WAM nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
WAM
Data wydania:
2017-04-30
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-30
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327713520
Tagi:
szpital psychiatryczny
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
88 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
167
133

Na półkach:

Bardzo ciekawa historia wyjątkowego miejsca. Niesamowite jest też to, jak zmieniło się podejście do pacjentów i metody leczenia na przestrzeni lat.

Bardzo ciekawa historia wyjątkowego miejsca. Niesamowite jest też to, jak zmieniło się podejście do pacjentów i metody leczenia na przestrzeni lat.

Pokaż mimo to

avatar
616
607

Na półkach:

Książka, dzięki której ten "odległy świat" stał się dla mnie normalnością. Cieszę się, że społeczeństwo coraz bardziej stawia na oswajanie takich tematów. Nie traktuje już chorych psychicznie jak margines społeczeństwa, nie wyśmiewa się z antydepresantów i stara się coraz częściej być wsparciem dla chorych.

Autorka weszła w świat szpitala psychiatrycznego, aby dowiedzieć się jak to działa od środka. Kim są pacjenci, jak wygląda praca pielęgniarek i kto zarządza szpitalem.
Ciekawe spojrzenie, najpierw kilkadziesiąt lat wstecz i dla porównania kilkanaście lat temu. Dzięki relacji pani Krystyny możemy poznać cykl zmian, rewolucji i metod leczenia pacjentów. Wszystko się zmienia, czas biegnie do przodu. A chorych przybywa. Czy to znaczy, że system leczenia jest nieudolny, czy czasy powodują, że coraz trudniej poradzić sobie z codziennością i po prostu "boli nas życie"?

Zdecydowanie wciągająca książka, łamiąca tabu jakimi są choroby psychiczne. Za wielki plus uznaję rozmowy z pacjentami szpitala. To pozwala zrozumieć ich problemy czy tok myślenia. Wbrew pozorom wielu z tych ludzi jest świadomych swoich problemów. Starają się żyć normalnie, jednocześnie nie bojąc się prosić o pomoc. Na nieszczęście wielokrotnie do szpitala wracają, ale z ogromną siłą walczą o siebie.

Autorka napisała według mnie książkę, która odczarowuje przekonania i etykietkowanie szpitali psychiatrycznych. Szkoda tylko, że jest o tej książce tak cicho. Edukacja społeczeństwa ma tutaj znaczącą rolę we wspieraniu działalności tej dziedziny medycyny. Chciałabym, aby więcej osób przeczytało ją i polecało ją innym. Społeczeństwo tego potrzebuje.

Ja natomiast doceniam też pracę pań pielęgniarek! Ich wkład i trud są nieocenione. Trzeba być naprawdę z powołania, aby z dobrej woli podejmować się takich trudności. Mimo wszystko zadania i obowiązki pielęgniarek odbiegają od norm zwykłych szpitali. To właśnie one odnajdują człowieczeństwo, nie szufladkują pacjentów i starają się jak mogą, aby wyleczyć. Niestety to służba, za którą nie idą gratyfikacje finansowe. Pomimo tego, pielęgniarki są i nie wybierają najłatwiejszej, życiowej drogi. Ta książka to również podziękowanie za ich pracę. Dziękujemy!

Książka, dzięki której ten "odległy świat" stał się dla mnie normalnością. Cieszę się, że społeczeństwo coraz bardziej stawia na oswajanie takich tematów. Nie traktuje już chorych psychicznie jak margines społeczeństwa, nie wyśmiewa się z antydepresantów i stara się coraz częściej być wsparciem dla chorych.

Autorka weszła w świat szpitala psychiatrycznego, aby dowiedzieć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
671
48

Na półkach: , ,

Warto.

Warto.

Pokaż mimo to

avatar
127
99

Na półkach:

świetna książka na faktach , warta przeczytania
idealna dla osób lubiących książki o szpitalach psychiatrycznych , napisana w formie reportażu.
Bardzo fajnie się czyta

świetna książka na faktach , warta przeczytania
idealna dla osób lubiących książki o szpitalach psychiatrycznych , napisana w formie reportażu.
Bardzo fajnie się czyta

Pokaż mimo to

avatar
80
10

Na półkach: ,

Autorka zaprasza nas do świata dla wielu niedostępnego i nieznanego. To, czego nie udało się nam wcześniej poznać- w najlepszym wypadku- budzi nieufność, czasem niechęć, nawet lęk...
I tak oto wraz z Autorką przekraczamy próg szpitala psychiatrycznego, spotykamy pracowników, żeby poznać ich specyfikę pracy, frustracje, bolączki, ale też sukcesy i pasje, poznajemy przestrzeń, budynki i pomieszczenia, ale co najważniejsze- stajemy oko w oko z pacjentem. Dochodzi do zetknięcia z Człowiekiem, z jego cierpieniem (tak trudnym do uchwycenia i zrozumienia),które swoje źródło ma gdzieś głęboko, gdzieś w umyśle, psyche, duszy... Jakie uczucia towarzyszą lekturze? Mogę stwierdzić zdawkowo, że różne. Pojawia się współczucie, niedowarzenie, gniew, ale też radość, czasem ulga. Być może ważniejsze są wnioski, z którymi tę książkę się kończy (ale czy ich wyciągnięcie byłoby w ogóle możliwe bez tych procesów emocjonalnych, które wcześniej zaszły? wątpię). Dla mnie najważniejszy jest taki, że potrzebujemy ich- chorych, nadwrażliwych, czujących więcej, słabszych tak samo jak oni nas, tzw. zdrowych, ale może po prostu innych.

Autorka zaprasza nas do świata dla wielu niedostępnego i nieznanego. To, czego nie udało się nam wcześniej poznać- w najlepszym wypadku- budzi nieufność, czasem niechęć, nawet lęk...
I tak oto wraz z Autorką przekraczamy próg szpitala psychiatrycznego, spotykamy pracowników, żeby poznać ich specyfikę pracy, frustracje, bolączki, ale też sukcesy i pasje, poznajemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
412
250

Na półkach: ,

Szpital psychiatryczny im. dr. J. Babińskiego w Kobierzynie pod Krakowem obchodził niedawno stulecie istnienia. "Można oszaleć" stanowi podróż przez wszystkie lata funkcjonowania placówki. Krystyna Rożnowska odwiedziła to miejsce po raz pierwszy trzydzieści lat temu, co zaowocowało powstaniem cyklu reportaży. Dziś powróciła do niego, by zaobserwować zmiany, które zaszły od jej ostatniej wizyty i ciągle trwają. "Kobierzyn" od początku swego istnienia przypominał niezależne miasteczko. Było tu wszystko co niezbędne; teatr, apteka, kaplica, masarnia, piekarnia, gospodarstwo, gdzie uprawiano warzywa i owoce. Chorzy spędzali czas w pracowniach; stolarskiej, wikliniarskiej, szczotkarskiej, szwalni czy introligatorni. Większość z nich przebywała tu przez wiele lat, niektórzy do końca życia.
Dziś rzucają się w oczy przede wszystkim efekty rozwoju otwartego lecznictwa psychiatrycznego. Już nie stawia się na długotrwałą izolację chorych, lecz na ich leczenie. Dzięki rozwojowi metod leczenia (farmakologia, terapia zajęciowa) skrócił się czas pobytu w placówce - przeciętnie wynosi on do kilku tygodni. Nie wszyscy pacjenci muszą być hospitalizowani - niektórych można leczyć ambulatoryjnie, na oddziałach dziennych. Widać postęp technik terapeutycznych - chorzy mogą korzystać z pracowni: plastycznej, florystycznej, ergoterapii, muzycznej, kulinarnej, treningu umiejętności społecznych. Na terenie Szpitala funkcjonuje także biblioteka, kawiarenka internetowa, klub poetycki.
Pozycja nie tylko z powodzeniem przybliża codzienne życie Szpitala na przestrzeni lat, stanowi również zbiór ludzkich historii. Można odbierać ją także jako swoisty manifest społeczny na rzecz równości i tolerancji. Książkę polecam wszystkim zainteresowanym historią medycyny oraz psychiatrią.

Szpital psychiatryczny im. dr. J. Babińskiego w Kobierzynie pod Krakowem obchodził niedawno stulecie istnienia. "Można oszaleć" stanowi podróż przez wszystkie lata funkcjonowania placówki. Krystyna Rożnowska odwiedziła to miejsce po raz pierwszy trzydzieści lat temu, co zaowocowało powstaniem cyklu reportaży. Dziś powróciła do niego, by zaobserwować zmiany, które zaszły od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
18

Na półkach: ,

Ciekawa książka opowiadająca historię i przemianę szpitala, a także poniekąd opowiadająca również o pacjentach, którzy przebywali na terenie placówki w poszczególnych latach. W końcu ktoś porusza temat tabu, omijany przekornie w większości publikacji.

Ciekawa książka opowiadająca historię i przemianę szpitala, a także poniekąd opowiadająca również o pacjentach, którzy przebywali na terenie placówki w poszczególnych latach. W końcu ktoś porusza temat tabu, omijany przekornie w większości publikacji.

Pokaż mimo to

avatar
2649
1547

Na półkach:

Na pewno ciekawa, niejednorodna, z podziałem na 'epoki" działalności szpitala. Osnuty niechlubna legenda Kobierzyn/Babińskiego widziany od każdej strony: z punktu widzenia lekarzy, pielęgniarek, pacjentów (zarówno schizofreników, jak i pogrążonych w depresji)... Pytanie tylko, czy mimo wszystko wizja nie jest ciut wyidealizowana. Nawet, gdy pacjent narzeka na złe traktowanie, autorka komentuje, że jakoś nie może w to uwierzyć. Cóż, urojenia wariata.... a może jednak niewygodna prawda?

Na pewno ciekawa, niejednorodna, z podziałem na 'epoki" działalności szpitala. Osnuty niechlubna legenda Kobierzyn/Babińskiego widziany od każdej strony: z punktu widzenia lekarzy, pielęgniarek, pacjentów (zarówno schizofreników, jak i pogrążonych w depresji)... Pytanie tylko, czy mimo wszystko wizja nie jest ciut wyidealizowana. Nawet, gdy pacjent narzeka na złe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
56

Na półkach: ,

http://www.bookparadise.pl/2017/11/mozna-oszalec-krystyna-roznowska.html

Fragment recenzji:
"Autorka odwiedza ten szpital chcąc poznać jego historię. Rozmawia z lekarzami, z pielęgniarkami czy też z samymi chorymi, którzy chętnie opowiadają swoje historie. Nie raz absurdalne, czasami wydające się śmieszne, lecz dla personelu są one codziennością. Aby móc lepiej zrozumieć ten mały wyklęty świat pani Krystyna stara się pokonać swój lęk przed innością tych osób, o którym sama nie raz wspomina, udając się razem z personelem medycznym na obchód czy też odwiedzając w pojedynkę dane oddziały."

http://www.bookparadise.pl/2017/11/mozna-oszalec-krystyna-roznowska.html

Fragment recenzji:
"Autorka odwiedza ten szpital chcąc poznać jego historię. Rozmawia z lekarzami, z pielęgniarkami czy też z samymi chorymi, którzy chętnie opowiadają swoje historie. Nie raz absurdalne, czasami wydające się śmieszne, lecz dla personelu są one codziennością. Aby móc lepiej zrozumieć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
1

Na półkach:

Już od początku od książki odrzuciło mnie to, że jest ona pisana z perspektywy pracowników szpitala, jego personelu. O ile jeszcze w części historycznej było to uzasadnione, tak w momencie gdy zbliżamy się do czasów współczesnych zaczyna to kłuć w oczy. Stawiane na piedestale kolejnych lekarzy i dyrektorów szpitala i jednoczesne spychanie, o ironio, na margines pacjentów sprawia, że w pewnym momencie zaczynamy odczuwać, że to co otrzymujemy to owszem, prawda o szpitalu, ale prawda tylko jednej ze stron kobierzyńskiego ekosystemu. Moja, skromna co prawda, ale jednak, wiedza na temat funkcjonowania służby zdrowia i podejścia do zdrowia psychicznego w naszym kraju, pozwalała mi przypuszczać, że w tak obszernej publikacji sporo miejsca poświęcone będzie nieprawidłowościom i gehennie jaką przechodzili pacjenci tego typu ośrodków jeszcze do niedawna. Nic takiego nie ma miejsca. Owszem, jest napomknięte, że kiedyś gdzieś pod osłoną nocy i nieobecność personelu salowym zdarzyło się kogoś uderzyć, ale jest to opisane dosłownie na dwóch stronach, bardziej jak jakiś epizod, odejście od sielskiej normy. Na początku uznałem, że wynika to z niedostatków warsztatowych, braku reporterskiego nosa. Później jednak jeszcze raz wróciłem do strony tytułowej gdzie widnieje notka, że książka jest współfinansowana przez szpital. Szkoda, że informacja ta nie jest wyraźniej zaznaczona, wtedy pewnie nie stracił bym czasu na czytanie 330 stron folderu reklamowego.

Już od początku od książki odrzuciło mnie to, że jest ona pisana z perspektywy pracowników szpitala, jego personelu. O ile jeszcze w części historycznej było to uzasadnione, tak w momencie gdy zbliżamy się do czasów współczesnych zaczyna to kłuć w oczy. Stawiane na piedestale kolejnych lekarzy i dyrektorów szpitala i jednoczesne spychanie, o ironio, na margines pacjentów...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    231
  • Przeczytane
    110
  • Posiadam
    38
  • Teraz czytam
    9
  • 2024
    5
  • 2018
    5
  • 2023
    3
  • Literatura faktu
    3
  • Ulubione
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Więcej
Krystyna Rożnowska Można oszaleć. Osobliwy świat szpitala psychiatrycznego Zobacz więcej
Krystyna Rożnowska Można oszaleć. Osobliwy świat szpitala psychiatrycznego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także