Ludzie i gady

Okładka książki Ludzie i gady Mariusz Sepioło
Okładka książki Ludzie i gady
Mariusz Sepioło Wydawnictwo: Czerwone i Czarne reportaż
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Czerwone i Czarne
Data wydania:
2017-03-29
Data 1. wyd. pol.:
2017-03-29
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377002780
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Słowikowa i Masa. Twarzą w twarz Monika Banasiak, Artur Górski, Andrzej Gryżewski, Jarosław Sokołowski
Ocena 5,0
Słowikowa i Ma... Monika Banasiak, Ar...
Okładka książki Jerzy Dziewulski o terrorystach w Polsce Jerzy Dziewulski, Krzysztof Pyzia
Ocena 6,6
Jerzy Dziewuls... Jerzy Dziewulski, K...
Okładka książki Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos Artur Nowak, Małgorzata Szewczyk-Nowak
Ocena 7,0
Żeby nie było ... Artur Nowak, Małgor...
Okładka książki Żona terrorysty Jesper Huor, Anna Sundberg
Ocena 6,8
Żona terrorysty Jesper Huor, Anna S...

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
173 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
831
831

Na półkach: , ,

Więzienna rzeczywistość widziana oczami osadzonych oraz klawisza. Kilka książek o więzieniach mam już za sobą i ta jest jedną z lepszych. Trzyma poziom jak "Gad" Kapusty. Choć książki konstrukcyjnie są odmienne to jednak w pewien się uzupełniają.

Więzienna rzeczywistość widziana oczami osadzonych oraz klawisza. Kilka książek o więzieniach mam już za sobą i ta jest jedną z lepszych. Trzyma poziom jak "Gad" Kapusty. Choć książki konstrukcyjnie są odmienne to jednak w pewien się uzupełniają.

Pokaż mimo to

avatar
31
22

Na półkach:

Szukałem książki która dokładnie, autentycznie i dosadnie opisze ludzi i środowisko więzienne. Ta jest właśnie taka, nietypowy i pozornie chaotyczny układ idealnie oddaje atmosferę i życie za kratami, do tego świetny wywiad z klawiszem na koniec. Szkoda jedynie że obok imion i długości wyroku nie ma napisane za co zostali skazani, nie zawsze da się to wyczytać z kontekstu. Wnioski ogólnie smutne, nie warto tam trafić, nie ma resocjalizacji, a reformy i próby poprawy tylko pogarszają sytuację. Po tej książce chyba nic o więzieniach w Polsce czytać nie trzeba.

Szukałem książki która dokładnie, autentycznie i dosadnie opisze ludzi i środowisko więzienne. Ta jest właśnie taka, nietypowy i pozornie chaotyczny układ idealnie oddaje atmosferę i życie za kratami, do tego świetny wywiad z klawiszem na koniec. Szkoda jedynie że obok imion i długości wyroku nie ma napisane za co zostali skazani, nie zawsze da się to wyczytać z kontekstu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1855
1507

Na półkach: , , ,

Książka przedstawia zakład karny z punktu widzenia więźniów i stanowi dobre dopełnienie pozycji 'Gad' Kapusty pokazującej więzienie z perspektywy strażników. Rozmawia Sepioło z więźniami byłymi i wciąż siedzącymi usiłując się dowiedzieć, jak to jest przebywać za kratami, wypowiedzi są krótkie i na temat, w skrócie więzienie to okropne miejsce, nie ma tam miejsca na resocjalizację czy poprawę, tylko się człowiek staje gorszy. 

Podkreślają więźniowie kompletną zmianę statusu po aresztowaniu: „W momencie zatrzymania człowiek staje się, jak to się dzisiaj mówi, człowiekiem gorszego sortu, podczłowiekiem wręcz. Traci wszystkie prawa, nawet te podstawowe. Wszystko zaczyna zależeć od tego, kto się teraz tobą zajmuje.” I dalej: „W zakładzie karnym, szczególnie zamkniętym, twoje życie całkowicie zależy od klawisza: czy i o której zjesz śniadanie, kiedy i czy w ogóle pójdziesz na łaźnie itd.” Poza tym więźniowie są stale poniżani: „Możesz zarobić w gębę na każdym kroku. Od funkcjonariuszy i od więźniów.” Nie dziwi więc, że wielu osadzonych wpada w depresję i podejmuje próby samobójcze. Według rozmówców Sepioły próby te często kończą się powodzeniem, ale są ukrywane przez administrację, która nie chce sobie psuć statystyk. 

Jest to zatem świat, w którym osadzonego się tłamsi,  niszczy się jego godność i  człowieczeństwo. Możecie argumentować, że słusznie, bo w więzieniu siedzą przestępcy, tak, ale chodzi o to, żeby wrócili do społeczeństwa, a nie o to, by ich kompletnie złamać. W tym momencie przychodzi na myśl słowo `resocjalizacja', ale jeden z osadzonych ładnie mówi, że: „z resocjalizacją jest jak z yeti. Wszyscy o nim słyszeli, ale nikt nie widział.” No, nie istnieją przypadki więźniów, którzy się zresocjalizowali, to ci, co się za kratami nawrócili, przyjęli  Boga, ale to nieliczne jednostki. 

Poza tym, jaki jest sens poniżania sprawcy wypadku drogowego: „Funkcjonariusze potrafią tłamsić kogoś, kto miał wypadek ze skutkiem śmiertelnym. Przecież to jest normalny człowiek, tylko przytrafił mu się nieszczęśliwy wypadek. Po co mu cały system wartości wywracać do góry nogami?” Czy nie lepiej takiego człowieka objąć dozorem elektronicznym (na temat dozoru Sepioło nic nie pisze),który jest wielokroć tańszy od więzienia?

Brakuje mi w książce Sepioły paru ogólniejszych informacji, szerszego tła. Czytam oto w tygodniku Polityka, że siedzi u nas około 70 tys. ludzi a kolejne 40 tys. czeka na odsiadkę, bo zakłady karne są przepełnione. Że warunki odbywania kary są u nas fatalne, gorzej w Unii jest tylko w Bułgarii. Ma się wrażenie, że cały ten system więzienny jest kompletnie anachroniczny i niespełniający swoich celów, ale kogo to obchodzi?

W sumie oddał dobrze autor okropności codziennego życia za kratami, ale zabrakło mi bardziej ogólnych wniosków.

Książka przedstawia zakład karny z punktu widzenia więźniów i stanowi dobre dopełnienie pozycji 'Gad' Kapusty pokazującej więzienie z perspektywy strażników. Rozmawia Sepioło z więźniami byłymi i wciąż siedzącymi usiłując się dowiedzieć, jak to jest przebywać za kratami, wypowiedzi są krótkie i na temat, w skrócie więzienie to okropne miejsce, nie ma tam miejsca na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
550
549

Na półkach:

Ludzie i gady, autorstwa Mariusza Sepioło. Tematyka więzienna w książkach nie jest mi obca. Czytałam dużo książek o rzeczywistości więziennej, zarówno z perspektywy kobiet, jak i mężczyzn. Jednak z taką książką spotykam się po raz pierwszy. To był sztos. Jeden wielki sztos. Tak dokładnej książki o rzeczywistości w więzieniu jeszcze nie czytałam. Poprzez dokładne, czasem nawet infantylne, pytania autora, osadzeni udzielają dokładnych, wręcz wyczerpujących odpowiedzi na pytania, przez co ta rzeczywistość jeszcze bardziej przeraża. Dowiadujemy się, jak wyglądają pierwsze dni w więzieniu, jakie zwyczaje mają osadzeni, co wolno, czego nie, kogo warto znać, a kogo lepiej unikać. Poznajemy hierarchię więzienną, warunki życia itp... Świetna wciągająca książka, która obezwladnia. Jedno jest pewne : im więcej o więzieniach czytam, tym lepiej wiem, że nie chce się tam znaleźć. A resocjalizacja to bajka, w którą nie wierzą osadzeni, ale także klawisze i gady. Zwłaszcza oni. Polecam.

Ludzie i gady, autorstwa Mariusza Sepioło. Tematyka więzienna w książkach nie jest mi obca. Czytałam dużo książek o rzeczywistości więziennej, zarówno z perspektywy kobiet, jak i mężczyzn. Jednak z taką książką spotykam się po raz pierwszy. To był sztos. Jeden wielki sztos. Tak dokładnej książki o rzeczywistości w więzieniu jeszcze nie czytałam. Poprzez dokładne, czasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1487
993

Na półkach: ,

Już na „dzień dobry” autor tego reportażu wzbudza moją niechęć. Tytułem.
„Ludzie” – czyli przebywający w izolacji więziennej osoby, który nazywają siebie grypsującymi i dla których pozostali to nie ludzie. I… „gady” – czyli funkcjonariusze formacji mundurowej, zwanej Służbą Więzienną. Nie wiem, jak inni, ale mi niekoniecznie pasuje takie budowanie układu.
Dalej sam reportaż. Sepioło zebrał luźne wypowiedzi byłych bądź aktualnych osadzonych, które nie poddaje żadnemu filtrowi. Po prostu dzieli je na jakieś abstrakcyjne rozdziały dowolnie je krojąc. Całość rozbawia chaosem chronologicznym. Powoduje to ogromne zamieszanie, w pewnym momencie miałem wrażenie mieszanki studenckiej w dziwnym składzie i proporcjach. Do tego obca mi jest romantyka więzienna, w której wiatr z kąta rozwiewa włosy i krople z berła zastępują morską bryzę… Dobra, STOP!, bo mnie poniesie.
Przepraszam za złośliwość. Ale słabe to było i w formie i treści. Kilka lat od wydania minęło, więc niech tak zostanie i nie warto trzepać stare dywany.
Bo co do prawdy? Prawda jest cechą zdania, po prostu. Nie ma prawdy, to jest fałsz. Coś może być prawdziwe albo fałszywe, tylko jak stwierdzić jakie to jest? Sepioło w "Ludzie i gady" takiej możliwości nie zapewnia.

(Kąt – toaleta w celi; berło – szczotka do WC; trzepać - 😉 sprawdźcie sami)

Już na „dzień dobry” autor tego reportażu wzbudza moją niechęć. Tytułem.
„Ludzie” – czyli przebywający w izolacji więziennej osoby, który nazywają siebie grypsującymi i dla których pozostali to nie ludzie. I… „gady” – czyli funkcjonariusze formacji mundurowej, zwanej Służbą Więzienną. Nie wiem, jak inni, ale mi niekoniecznie pasuje takie budowanie układu.
Dalej sam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
115

Na półkach:

Temat poruszany w książce jest bardzo ciekawy. Forma niestety trochę dla mnie nieprzystępna. Czułam się zagubiona w tych fragmentach wypowiedzi bohaterów. Nie przeszkodziło to jednak w dobrym przedstawieniu wątku hierarchii. Nie byłam świadoma, że jest to oparte na takim sztywnym systemie. Polecam przeczytać książkę, chociażby w celu zwrócenia uwagi na problemy z jakim musi się mierzyć polski system więzienny i jak wygląda życie ludzi skazanych na karę pozbawienia wolności.

Temat poruszany w książce jest bardzo ciekawy. Forma niestety trochę dla mnie nieprzystępna. Czułam się zagubiona w tych fragmentach wypowiedzi bohaterów. Nie przeszkodziło to jednak w dobrym przedstawieniu wątku hierarchii. Nie byłam świadoma, że jest to oparte na takim sztywnym systemie. Polecam przeczytać książkę, chociażby w celu zwrócenia uwagi na problemy z jakim musi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
224
16

Na półkach:

Książka jest transkryptem z rozmów z więźniami i zapisana jest ich językiem. Nie ma w niej wyszukanego słownictwa ani opisów. Pocięta jest na krótkie fragmenty wypowiedzi więźniów, których znane są imiona (zmienione) i długość wyroków. Przez szybką rotację respondentów trudno jest wyodrębnić każdą historię. Autor nie podjął też żadnej próby weryfikacji, czy opowieści są zgodne z rzeczywistością.

Książka jest transkryptem z rozmów z więźniami i zapisana jest ich językiem. Nie ma w niej wyszukanego słownictwa ani opisów. Pocięta jest na krótkie fragmenty wypowiedzi więźniów, których znane są imiona (zmienione) i długość wyroków. Przez szybką rotację respondentów trudno jest wyodrębnić każdą historię. Autor nie podjął też żadnej próby weryfikacji, czy opowieści są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
17

Na półkach:

Tak słaba ocena książki wynika z braku rzetelnego podejścia do tematu autora. Wypowiedzi i opisy obecnych lub byłych osadzonych "łyka on jak młody pelikan", a prosiłoby się o weryfikowanie podawanych przez osadzonych informacji chociażby przez prozaiczne sięgnięcie do Kodeksu Karnego Wykonawczego lub Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie regulaminu organizacyjno -porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności. Już sama lektura ustawy i rozporządzenia dałaby autorowi obiektywne podejście do tematu i w fragmentach w których osadzenie najzwyczajniej w świece koloryzują lub nawet konfabulują- zastosowanie odpowiedniego przypisu uczyniłoby z niej pozycję wartą uwagi. Raczej dla znawców tematu- inaczej książka wypacza prawdziwy obraz więzienia zarówno tego aresztowego jak i już przysłowiowego zamku.

Tak słaba ocena książki wynika z braku rzetelnego podejścia do tematu autora. Wypowiedzi i opisy obecnych lub byłych osadzonych "łyka on jak młody pelikan", a prosiłoby się o weryfikowanie podawanych przez osadzonych informacji chociażby przez prozaiczne sięgnięcie do Kodeksu Karnego Wykonawczego lub Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 grudnia 2016 r. w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
760
635

Na półkach:

Książka nie była jakąś rewelacją jeśli chodzi o treść.
Na pewno powinno być przestrogą dla tych co łamią prawo. Czy warto?
Raczej nie.

Książka nie była jakąś rewelacją jeśli chodzi o treść.
Na pewno powinno być przestrogą dla tych co łamią prawo. Czy warto?
Raczej nie.

Pokaż mimo to

avatar
343
183

Na półkach:

Bardzo ciekawa, mocno mnie wciągnęła. Szkoda, że w końcu się skończyła.Polecam

Bardzo ciekawa, mocno mnie wciągnęła. Szkoda, że w końcu się skończyła.Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    209
  • Chcę przeczytać
    183
  • Posiadam
    65
  • 2018
    8
  • Teraz czytam
    6
  • 2023
    4
  • Reportaż
    4
  • Ulubione
    3
  • 2019
    3
  • Literatura faktu
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ludzie i gady


Podobne książki

Przeczytaj także