Niby fajnie ale jednak te aury i łowy to lekka przesada. Historia mi się podobała tak jak i bohaterowie a Edward chyba byl najlepszy. Brakowało mi tylko dokładnych opisów wyglądu Gabriela i Veneti.

Niby fajnie ale jednak te aury i łowy to lekka przesada. Historia mi się podobała tak jak i bohaterowie a Edward chyba byl najlepszy. Brakowało mi tylko dokładnych opisów wyglądu Gabriela i Veneti.

Miał być romans był słaby kryminał. Miała być piękna, romantyczna miłość było nieprzekonujące nikogo uczucie. Książka jest po prostu słaba. Emocje żadne. Wszystkie tajemnice do rozszyfrowania po 2 minutach lektury. Jedno wielkie nie. Jakby argumentów za tym żeby omijać tę powieść szerokim łukiem było mało mamy tutaj przedstawicieli ludzkich drapieżników, hipnotyzerkę i laskę, która widzi aury. Dodajmy do tego "miłość" Venetii i Gabriela i człowiek gotów zniechęcić się do czytania takich "romansów historycznych". Także można sobie darować tę książkę i poszukać czegoś przyjemniejszego w odbiorze.

Miał być romans był słaby kryminał. Miała być piękna, romantyczna miłość było nieprzekonujące nikogo uczucie. Książka jest po prostu słaba. Emocje żadne. Wszystkie tajemnice do rozszyfrowania po 2 minutach lektury. Jedno wielkie nie. Jakby argumentów za tym żeby omijać tę powieść szerokim łukiem było mało mamy tutaj przedstawicieli ludzkich drapieżników, hipnotyzerkę i...

Trzyma w napięciu do samego końca... Ciekawy watek romantyczny. POLECAM

Trzyma w napięciu do samego końca... Ciekawy watek romantyczny. POLECAM

Przed wiekami w pracowni wielkiego alchemika powstał życiodajny eliksir. Cenna receptura nie powinna nigdy trafić w niepowołane ręce. Dlatego spoczęła w zapieczętowanym kufrze i została dobrze ukryta. Teraz znów staje się przedmiotem pożądania. Niebezpieczny złoczyńca nie cofnie się przed morderstwem, by zdobyć sekretną formułę. Tylko Venetia, właścicielka londyńskiej galerii fotografii, i Gabriel, tajemniczy potomek alchemika, mogą mu w tym przeszkodzić i przerwać łańcuch zbrodni. Bo tylko oni posiadają zdumiewający dar?

Przed wiekami w pracowni wielkiego alchemika powstał życiodajny eliksir. Cenna receptura nie powinna nigdy trafić w niepowołane ręce. Dlatego spoczęła w zapieczętowanym kufrze i została dobrze ukryta. Teraz znów staje się przedmiotem pożądania. Niebezpieczny złoczyńca nie cofnie się przed morderstwem, by zdobyć sekretną formułę. Tylko Venetia, właścicielka londyńskiej...

Venetia i Gabriel ona fotograf on członek Towarzystwa Wiedzy Tajemnej. Kolejny romans arystokracji z wątkiem kryminalnym. Ciekawa historia miłosna głównych bohaterów z zagadką w tle i recepturą eliksiru. Venetia i Gabriel pasują do siebie pod względem miłosnym i rozwiązywania zagadki. Szybko się czyta polecam

Venetia i Gabriel ona fotograf on członek Towarzystwa Wiedzy Tajemnej. Kolejny romans arystokracji z wątkiem kryminalnym. Ciekawa historia miłosna głównych bohaterów z zagadką w tle i recepturą eliksiru. Venetia i Gabriel pasują do siebie pod względem miłosnym i rozwiązywania zagadki. Szybko się czyta polecam

Wiem, że kiedy mam ochotę na lekki dreszczyk emocji czyli romans połączony z jakąś kryminalną zagadką do rozwiązania i siłami nadprzyrodzonymi, to w tej dziedzinie zwykle mogę polegać na Amandzie Quick. Ale jak było tym razem?

Gabriel Jones jest potomkiem Sylvestra Jonesa - najstarszego alchemika i pierwszego założyciela stowarzyszenia Dom Wiedzy Tajemnej. Pewnego razu do ich siedziby zostaje zaproszona Venetia Milton, która jest fotografikiem. Ma za zadanie skatalogować tajemnicze przedmioty znajdujące się na terenie posiadłości. Nadprzyrodzone zdolności bohaterki pozwalają jej na odczytywanie aury, co bywa często pomocne w wykonywanym przez nią zawodzie. Po skończonym zleceniu Venetia rozstaje się z Gabrielem. Jakie będzie ich zdumienie, kiedy los postanowi ponownie ich połączyć, by wspólnie odnaleźli skradzioną recepturę tajemniczego eliksiru. Czy im się to uda?

Obawiam się, że tym razem książka została jakoś słabiej napisana. Kryminalna sprawa była zbyt powoli rozwiązywana. A tak ładnie się zapowiadało, już od początku coś się działo, a później stanęło w miejscu i ledwo dowlekło się aż do szalonego i obfitującego w wydarzenia szybkiego końca. Dialogi tym razem były ukazane bez większych emocji, sztywno jakby rozmawiały ze sobą co najmniej drewniane kłody. Miałam wrażenie, że tym razem było za mało samego romansu w romansie ;). Brakowało mi żaru, iskier, dreszczy podniecenia. To nie było to, co lubię w twórczości Quick.

Można przeczytać. Ogromni miłośnicy tej autorki i tegoż gatunku nie powinni czuć się bardzo zawiedzeni, chociaż ta pozycja radziła sobie według mnie zdecydowanie gorzej od swoich poprzedniczek.

Wiem, że kiedy mam ochotę na lekki dreszczyk emocji czyli romans połączony z jakąś kryminalną zagadką do rozwiązania i siłami nadprzyrodzonymi, to w tej dziedzinie zwykle mogę polegać na Amandzie Quick. Ale jak było tym razem?

Gabriel Jones jest potomkiem Sylvestra Jonesa - najstarszego alchemika i pierwszego założyciela stowarzyszenia Dom Wiedzy Tajemnej. Pewnego razu do...

Książka wciągająca i pasjonująca. Nie mogłam się od niej oderwać. Wspaniały romans jeszcze lepszy kryminał. Bardzo ciężko było przewidzieć co będzie dalej.
Główna bohaterka sprzeciwia się panującym standardom i jako wdowa zdobywa pozycje i jest całkowicie samodzielna co wtedy było prawie nie do pomyślenia. I wszystko jest idealnie dopóki jej mąż nie wraca zza grobu...
Gabriel Jones intrygująca postać z mnóstwem tajemnic, postanawia upozorować własną śmierć. Po tym jak Venetia przyjmuje jego nazwisko postanawia powrócić do życia by zapewnić jej bezpieczeństwo.
A niebezpieczeństwo jest duże gdy ma się do czynienia z tajemnicami Domu Wiedzy Tajemnej...

Książka wciągająca i pasjonująca. Nie mogłam się od niej oderwać. Wspaniały romans jeszcze lepszy kryminał. Bardzo ciężko było przewidzieć co będzie dalej.
Główna bohaterka sprzeciwia się panującym standardom i jako wdowa zdobywa pozycje i jest całkowicie samodzielna co wtedy było prawie nie do pomyślenia. I wszystko jest idealnie dopóki jej mąż nie wraca zza grobu...
...

Ja lubię opowieści romantyczne osadzone w czasie arystokracji. Lubie klimat tamtych czasów, barwnie opisane zasady kurtyzacji oraz sposoby ich łamania. Dzięki ciekawie opisanej miłośnej historii, interesujących postaci i wartkiej akcji. Polecam :)

Ja lubię opowieści romantyczne osadzone w czasie arystokracji. Lubie klimat tamtych czasów, barwnie opisane zasady kurtyzacji oraz sposoby ich łamania. Dzięki ciekawie opisanej miłośnej historii, interesujących postaci i wartkiej akcji. Polecam :)

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]

Od drugiego wejrzenia to pierwszy tom cyklu powieści o charakterze paranormalnym Arcane Society. Jako, że ja takich zjawisk nie znoszę więc do czytania zabrałam się z lękiem o swoje zdrowie psychiczne mając w pamięci niedawno czytaną Nalini Singh - Krew Aniołów. Miałam nadzieję, że teraz również dam radę; tak jak i dałam sobie radę z Nalini.

W tej książce tak wiele istot i zjawisk nadprzyrodzonych nie było, czytałam z zaciekawieniem i bez większych oporów co do samej treści.
Trochę nudnawo było, bohater taki trochę sztywny, bez czułości w trakcie, tylko na początku szybki seks, a potem dłuugo dłuugo nic. Wielki niedosyt w tej kwestii. ;)
Wiem, że autorkę stać na więcej i w lepszej jakości.
Nie wiem czemu, ale odniosłam wrażenie jakby autorka cofnęła się w swym artystycznym rozwoju. :P Dlaczego? Bardzo drętwe, drewniane dialogi. Takie to jakieś nieporadne.

Często musiałam przerywać książkę, ale nie czułam przymusu czytania, jak to się dzieje ze sprawdzonymi autorkami, które zwykle czytam. W połowie zaczęłam siwieć z nudy i czytałam po kilka zdań. Zupełnie mnie nie ruszała ta książka.
Potrafiłam zignorować aury i eliksiry, nie raziło mnie to, a jednak miejscami nie podobała mi się, chociaż najgorsza nie była. Zawsze lubiłam książki tej autorki i trochę się dziwię, że to już druga w ostatnim czasie, a ja znowu jestem na nie. Być może coś zmieniło się w moich upodobaniach?
Być może. ;)

Natomiast ciekawie czytało mi się o fotografii w tamtych czasach, jestem ciekawa czy pokrywa się to z faktami, muszę sprawdzić przy okazji.

Sam pomysł historii fajny, tylko bardzo sztywne relacje między bohaterami odstraszyły mnie i zniechęciły.
Autorka nie pokazała przyciągania między nimi, tak się skupiła na opisach aury, że zapomniała o tym, iż pisze romans. Przydałoby się trochę czułości, namiętności i zaborczości, a także więcej słów o tym, co czują bohaterowie, co myślą. Mało tego było, więcej tam relacji z konkretnych działań.
Książkę przeżyłam i całkiem nieźle to przetrwałam ;) i nie zarzekam się przed resztą Arcane. Od drugiego wejrzenia pokazała mi, że paranormal może być łagodny w swej paranormalności. ;)

[Opinia ta, to wyłącznie moje subiektywne odczucia i wnioski w odniesieniu do moich subiektywnych gustów i upodobań ;) Uwaga - spoilery!]

Od drugiego wejrzenia to pierwszy tom cyklu powieści o charakterze paranormalnym Arcane Society. Jako, że ja takich zjawisk nie znoszę więc do czytania zabrałam się z lękiem o swoje zdrowie psychiczne mając w pamięci niedawno czytaną...

Jak na lekką lekturę 'do poduszki', to trochę przynudnawa. Momentami aż gubiłam wątek. Zdecydowanie 'Kochanka' ciekawsza.

Jak na lekką lekturę 'do poduszki', to trochę przynudnawa. Momentami aż gubiłam wątek. Zdecydowanie 'Kochanka' ciekawsza.