Jakiś czas temu Ester wybrała na współlokatorkę do chicagowskiego mieszkania Quinn. Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniają. W weekend Quinn wybiera się do klubu, Ester zostaje w łóżku, bo źle się czuje. Następnego dnia kiedy Quinn odkrywa że jej współlokatorki nie ma w domu wydaje się jej to dziwne. Co odkryje Quinn?... Dobra proza M. Kubicy, naprawdę godna polecenia.

Jakiś czas temu Ester wybrała na współlokatorkę do chicagowskiego mieszkania Quinn. Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniają. W weekend Quinn wybiera się do klubu, Ester zostaje w łóżku, bo źle się czuje. Następnego dnia kiedy Quinn odkrywa że jej współlokatorki nie ma w domu wydaje się jej to dziwne. Co odkryje Quinn?... Dobra proza M. Kubicy, naprawdę godna polecenia.

Gdybym zaczęła przygodę z tą autorką od tej pozycji, na pewno bym nie sięgnęła po książki spod tego pióra. To zwyczajnie nudnawa opowieść bez większej akcji. Końcówka historii zaczyna być ciekawa. Na szczęście ma duże lepsze pozycje w swoim dorobku. Zmęczyłam.

Gdybym zaczęła przygodę z tą autorką od tej pozycji, na pewno bym nie sięgnęła po książki spod tego pióra. To zwyczajnie nudnawa opowieść bez większej akcji. Końcówka historii zaczyna być ciekawa. Na szczęście ma duże lepsze pozycje w swoim dorobku. Zmęczyłam.

Druga książka tej autorki jaką czytałam i się nie zawiodłam. Jest oczywiście całkiem inna, ale równie klimatyczna co Tamta kobieta.

Druga książka tej autorki jaką czytałam i się nie zawiodłam. Jest oczywiście całkiem inna, ale równie klimatyczna co Tamta kobieta.

Bardzo wolna, zanudzająca akcja. Jedynie ostatni rozdział na plus...

Bardzo wolna, zanudzająca akcja. Jedynie ostatni rozdział na plus...

Czytam czytam czyta.... Męczę się i czytam. Zazwyczaj z uwagi na pracę,codzienne obowiązki i hobby kończę książkę w 5-7 dni. Minął tydzień a mój Kindle bezlitośnie pokazuje 32%.
Staram się nigdy nie rezygnować. Od lat nie odłożyłam książki, mimo że nie wszystkie były strzałami w 10tkę.
Albo mnie ktoś przekona że warto, albo odkładam bo szkoda weekendu.
Akcji jakiejkolwiek brak. Dialogów jakichkolwiek brak. Wszystko się snuje i wlecze. Jedynym dialogiem jest powracanie i cytowanie w kółko tej samej rozmowy. Nie dam rady.

Czytam czytam czyta.... Męczę się i czytam. Zazwyczaj z uwagi na pracę,codzienne obowiązki i hobby kończę książkę w 5-7 dni. Minął tydzień a mój Kindle bezlitośnie pokazuje 32%.
Staram się nigdy nie rezygnować. Od lat nie odłożyłam książki, mimo że nie wszystkie były strzałami w 10tkę.
Albo mnie ktoś przekona że warto, albo odkładam bo szkoda weekendu.
Akcji...

Spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego. Zbyt gęsto od opisów, zbyt mało akcji.

Spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego. Zbyt gęsto od opisów, zbyt mało akcji.

To zdecydowanie najgorsza książka tej autorki.

To zdecydowanie najgorsza książka tej autorki.

Książka pełna smutnych, zawiedzionych ludzi. Pełna samotności. Lęku, strachu. Chorych relacji. Ciekawie napisana, choć dla mnie męcząca. Dokładnie jak listopadowa pogoda, nieprzyjemna i zimna jak opuszczony dom czy woda jeziora Michigan. A tych kilka promyków nadziei pojawiających się sporadycznie w ponurej opowieści to stanowczo zbyt mało, bym komukolwiek miała polecić jej lekturę bez ostrzeżenia przed przygnębiającą gotycką atmosferą i głucho powtarzającymi się w kółko pytaniami Quinn: Kim jesteś? Gzie jesteś? Dlaczego?

Książka pełna smutnych, zawiedzionych ludzi. Pełna samotności. Lęku, strachu. Chorych relacji. Ciekawie napisana, choć dla mnie męcząca. Dokładnie jak listopadowa pogoda, nieprzyjemna i zimna jak opuszczony dom czy woda jeziora Michigan. A tych kilka promyków nadziei pojawiających się sporadycznie w ponurej opowieści to stanowczo zbyt mało, bym komukolwiek miała polecić...

Wieje nudą...

Wieje nudą...

Książka nudna, rozwlekle napisana, pełna niepotrzebnych opisów ptaków, księżyca i innych zjawisk, a fabuła rozciągnięta jak gumka od majtek... Dłużyła mi się ta lektura okropnie, nie polecam...

Książka nudna, rozwlekle napisana, pełna niepotrzebnych opisów ptaków, księżyca i innych zjawisk, a fabuła rozciągnięta jak gumka od majtek... Dłużyła mi się ta lektura okropnie, nie polecam...