rozwińzwiń

Stąd nie widać gwiazd

Okładka książki Stąd nie widać gwiazd Leszek Celer
Okładka książki Stąd nie widać gwiazd
Leszek Celer Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
348 str. 5 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
348
Czas czytania
5 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380833678
Tagi:
Stąd nie widać gwiazd Leszek Celer Novae Res
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2600
1653

Na półkach:

Autor nie ukrywa, że opisana tu historia jest inspirowana prawdziwymi zdarzeniami. Ja wyraźnie słyszę tu echa ciągle niewyjaśnionej tzw. afery podkarpackiej, choć nie wykluczam, że tych inspiracji mogło być więcej niż jedna.
Ponieważ życie nie dopisało jeszcze swojego finału tych wydarzeń, więc Celer zaproponował swoje zakończenie, które było dla mnie najsłabszym punktem tej powieści i jedynym co mnie rozczarowało. No, może jeszcze ten zgrany do bólu stereotyp policjanta alkoholika, bo poza tym nie bardzo mam się czego czepiać.
Przede wszystkim Leszek Celer pisze znacznie lepiej niż większość bardziej od niego uznanych autorów w tym gatunku. Potrafi utrzymać uwagę czytelnika, nawet w momentach, kiedy niewiele się dzieje, a ponadto przemawia do mnie prawdziwością i realizmem zarówno postaci, jak opisywanych tu wydarzeń. Poza tym nic mi tu nie zgrzytało ani w dialogach, ani w opisach.
Książka nie jest obszerna, czyta się ją błyskawicznie i to kolejne powody, dla których warto zapamiętać nazwisko tego autora.
Polecam.

Autor nie ukrywa, że opisana tu historia jest inspirowana prawdziwymi zdarzeniami. Ja wyraźnie słyszę tu echa ciągle niewyjaśnionej tzw. afery podkarpackiej, choć nie wykluczam, że tych inspiracji mogło być więcej niż jedna.
Ponieważ życie nie dopisało jeszcze swojego finału tych wydarzeń, więc Celer zaproponował swoje zakończenie, które było dla mnie najsłabszym punktem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Świat jest popieprzony i nie ma żadnej siły wyższej, jesteś sam ze sobą".

Świat policji i przestępców dzieli bardzo cienka granica. Czasami nawet zupełnie się zaciera i nie sposób wówczas odróżnić, kto jest obrońcą prawa, a kto to prawo łamie. Niebezpieczeństwo z tym związane czyha na każdym kroku, o czym w swojej książce przekonuje Leszek Celer.

Komisarz Krzysztof Wójcik to policjant, który dorabia sobie do pensji prowadząc wraz ze swoim szefem nieuczciwe interesy z przestępczym półświatkiem. Mężczyzna jest do tego stałym bywalcem nocnych klubów. Pewnego dnia dowiaduje się o istnieniu tajemniczego Zamku, czyli miejsca oferującego VIP-om różnorodne, niecodzienne rozrywki. Wiedza ta okazuje się być dla niego nieprzyjemna w skutkach.

Leszek Celer w swojej sensacyjnej powieści o zabarwieniu kryminalnym, wykreował bardzo ciekawą charakterologicznie postać komisarza Wójcika, która wzbudziła moje największe zaintrygowanie. To bowiem protagonista bardzo mocno niejednoznaczny – przykład skorumpowanego gliny, który etos dobrego policjanta dawno zgubił gdzieś po drodze. Dobitnie potwierdzają to jego poboczna działalność, liczne układy z przestępcami oraz wykorzystywanie swojego stanowiska do wymuszania pewnych zależności. A jednak mężczyzna ten, wpadając na trop potwornego domu uciech, stara się zachować przyzwoicie. Trudno w tym przypadku o większy dysonans, wywołujący w głowie czytelnika sporo różnych myśli. Uwielbiam takie kreacje.

Przyznam szczerze, że informacja zawarta na początku książki mówiąca o tym, że opowieść autora została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, zmroziła moją krew. Autor pokazał bowiem cząstkę świata, w którym liczą się wyłącznie ludzkie żądze i zboczone pragnienia, a moralność jest nic nie znaczącym pojęciem. Wykreowany w powieści Zamek to upiorne miejsce, które staje się symbolem totalnego upadku człowieczeństwa.

Leszek Celer operuje dość prostym językiem, posługując się w dużej mierze dobrze skrojonymi dialogami z pewną pulą wulgaryzmów. Dzięki temu, książkę tę czyta się dość szybko, a samo zakończenie funduje czytelnikowi pewną niespodziankę, której się nie spodziewa.

"Stąd nie widać gwiazd" to książka, która z pewnością nie jest lekturą, jaka wpłynie jakoś znacząco na mój ogląd świata, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, że obok nas funkcjonuje mnóstwo tak zdemoralizowanych policjantów, jakim jest komisarz Krzysztof Wójcik. Jak jednak pokazuje autor, warto mieć nadzieję, gdyż świat nie jest tylko czarno-biały.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl

"Świat jest popieprzony i nie ma żadnej siły wyższej, jesteś sam ze sobą".

Świat policji i przestępców dzieli bardzo cienka granica. Czasami nawet zupełnie się zaciera i nie sposób wówczas odróżnić, kto jest obrońcą prawa, a kto to prawo łamie. Niebezpieczeństwo z tym związane czyha na każdym kroku, o czym w swojej książce przekonuje Leszek Celer.

Komisarz Krzysztof...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
148

Na półkach: ,

Stąd nie widać gwiazd...
Krzysztof Wójcik to główny bohater książki Leszka Celera pt. Stąd nie widać gwiazd. Niezbyt rozgarnięty i nieodpowiedzialny komisarz jednego z policyjnych wydziałów. Amator nocnych klubów i stały bywalec knajp ze skłonnościami do topienia smutków w wódce. Autor stworzył postać typowego policjanta borykającego się z całą masą problemów i wrzucił go w szary, brudny skorumpowany świat, w którym nie można jednoznacznie stwierdzić, kto tak naprawdę pociąga za sznurki.

Główny bohater w myśl tak dobrze znanej i wpisanej w polską mentalność zasady: kto nie kombinuje, ten nie ma, wraz z szefem daje się wciągnąć w szereg brudnych interesów, które dają im kilkukrotnie większe zyski niż marna policyjna pensja. W zamian za pieniądze i usługi, zapewniają „ochronę” przestępczego półświatka. Degradowany niegdyś z wydziału zabójstw policjant, doskonale wie, że miesięczny dochód nie pozwoliłby mu na zrealizowanie nawet jednego marzenia. Wchodząc jednak w układy z typami spod ciemnej gwiazdy trzeba brać pod uwagę możliwe konsekwencje. Wszystko do tej pory piękne i przynoszące obustronne korzyści, nagle zamienia się w horror a komisarzowi grunt zaczyna palić się pod stopami. Jednak nie do końca zdając sobie chyba sprawę z powagi sytuacji, bawi się w Brudnego Harry’ego. Na domiar złego, niefortunnie lokuje swoje uczucia, a wg kolegi po fachu Kobiety to chyba najczęstsza, po głupocie, przyczyna konfliktów.

Leszek Celer doskonale wprowadza nas w ten ponury świat, a pora roku, w której toczy się akcja tylko potęguje poczucie przygnębienia. Autor wprost uwielbia ucinać ważne wątki w momentach kulminacyjnych. Ale robi to w sposób szczególny i wzmaga tym samym w czytelniku głód wiedzy, nieodpartą ciekawość i chęć czytania dalszych kart opowieści. Wymusza również podział wśród odbiorców. Z jednej strony czytelnicy, którzy opowiedzą się za komisarzem Wójcikiem, będą z zapartym tchem śledzić jego losy i przeżywać każdą napotkaną przez niego przeszkodę, z drugiej jednak na pewno znajdą się osoby, tylko czekające na jego potknięcie i szybki wymiar sprawiedliwości. Policjantowi na przykładzie pana Wójcika wystarczy odznaka aby poczuł się jak superbohater, stojący wysoko ponad prawem. Ale nie wiadomo do końca czy komisarz był taki od samego początku, czy dopiero wejście w komitywę z przestępcami wzbudziło w nim takie a nie inne zachowanie. Trudno tym samym określić główną postać mianem dobrego lub złego charakteru. Czy pogoń za marzeniami do tego stopnia, by łamać prawo jest powszechnie tolerowana? Czy może władza powinna nas ochraniać mimo wszystko i twardo trzymać się swoich zasad a w zamian dostawać odpowiednie wynagrodzenie?

Stąd nie widać gwiazd...
Krzysztof Wójcik to główny bohater książki Leszka Celera pt. Stąd nie widać gwiazd. Niezbyt rozgarnięty i nieodpowiedzialny komisarz jednego z policyjnych wydziałów. Amator nocnych klubów i stały bywalec knajp ze skłonnościami do topienia smutków w wódce. Autor stworzył postać typowego policjanta borykającego się z całą masą problemów i wrzucił go w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
1

Na półkach:

Podobała mi się książka Leszka Celera "Stąd nie widać gwiazd". Autor dobrze zarysował poszczególne postacie w książce, powieść ma ciekawą fabułę i akcję, inspirowaną prawdziwymi zdarzeniami ( we Wrocławiu naprawdę działał Zamek, czy może Wójcik był prawdziwą postacią?). Tytuł książki trafny. Lubię takie niejednoznaczne postaci jak komisarz Wójcik balansujące na granicy prawa. Polecam tę książkę przeczytać. Ja chętnie zapoznam się z innymi książkami tego autora.

Podobała mi się książka Leszka Celera "Stąd nie widać gwiazd". Autor dobrze zarysował poszczególne postacie w książce, powieść ma ciekawą fabułę i akcję, inspirowaną prawdziwymi zdarzeniami ( we Wrocławiu naprawdę działał Zamek, czy może Wójcik był prawdziwą postacią?). Tytuł książki trafny. Lubię takie niejednoznaczne postaci jak komisarz Wójcik balansujące na granicy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
366

Na półkach: , , , ,

Stąd nie widać gwiazd to lekka i prosta, acz niebywale wciągająca sensacyjna powieść. Bohaterowie z krwi i kości, rewelacyjnie rozplanowana fabuła i akcja, która pobudzi zmysły. To lekka i przyjemna historia, która idealnie sprawdzi się zarówno na wakacyjne, jak i zimowe wieczory. Polecam.

Całość: http://www.kraina-ksiazka-zwana.pl/2017/08/stad-nie-widac-gwiazd-leszek-celer.html

Stąd nie widać gwiazd to lekka i prosta, acz niebywale wciągająca sensacyjna powieść. Bohaterowie z krwi i kości, rewelacyjnie rozplanowana fabuła i akcja, która pobudzi zmysły. To lekka i przyjemna historia, która idealnie sprawdzi się zarówno na wakacyjne, jak i zimowe wieczory. Polecam.

Całość:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
511
135

Na półkach:

Komisarz Krzysztof Wójcik, typowy policjant z książek lubiący pić alkohol i ceniący uroki żeńskiej populacji. Wpada w kłopoty w pewnym momencie zostaje osaczony przez bandytów i ABW... Jak poradzi sobie w tej niecodziennej sytuacji?
Zapraszam po pełną recenzję na
http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com/2017/03/stad-nie-widac-gwiazd-leszek-celer.html

Komisarz Krzysztof Wójcik, typowy policjant z książek lubiący pić alkohol i ceniący uroki żeńskiej populacji. Wpada w kłopoty w pewnym momencie zostaje osaczony przez bandytów i ABW... Jak poradzi sobie w tej niecodziennej sytuacji?
Zapraszam po pełną recenzję na
http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com/2017/03/stad-nie-widac-gwiazd-leszek-celer.html

Pokaż mimo to

avatar
42
2

Na półkach:

Dopiero od niedawna jestem czytelnikiem lubimyczytać.pl i dotychczas zastanawiałem się nad moją obecnością w tym miejscu, dzisiaj jednak zebrałem się w sobie i postanowiłem zaznaczyć ją poprzez słowo pisane.
Skłoniła mnie do tego, zakończona dopiero co lektura "Stąd nie widać gwiazd" Leszka Celera. Po prostu uznałem, że muszę ją skomentować.
Kupiłem tę powieść, jak wiele innych, w Internecie. Wyboru dokonałem trochę przypadkowo, z potrzeby uzupełnienia kwoty, dzięki której mogłem uniknąć kosztów wysyłki. Dlaczego jednak przeczytałem ją jako drugą, odkładając na później te, na których zależało mi najbardziej? Bo ja wiem? Może przez tytuł? Całkiem zgrabny. A może przez okładkę? Nie, chyba nie przez nią. Prawdę powiedziawszy ma ona niewiele wspólnego z treścią powieści. To znaczy, scena usprawiedliwiająca zamysł grafika istnieje, ale tylko jedna. Chociaż po pierwszych zdaniach jeszcze tego nie wiedziałem.
To nie jest klasyczna sensacja. Nie ma tu pościgów, strzelanin, zawiłych intryg, spisków… no może trochę przesadzam… i trochę przynudzam, więc do rzeczy.

Bohaterem jest Krzysztof Wójcik, komisarz z wydziału kryminalnego, policjant o sporym doświadczeniu zawodowym. To właśnie owo doświadczenie doprowadziło go na skraj kariery i psychicznego załamania. Za wszelką cenę stara się jednak nie poddawać, szukając spokoju w sporych ilościach wypijanego alkoholu, prostytutkach (z jakiegoś powodu gustuje tylko w nich) i planie, który tak naprawdę trzyma go jeszcze przy życiu. Bo nasz komisarz chce odejść ze służby, ale nie w emerytalną niepewność, tylko w miejsce, które sobie upatrzył, leśne ustronie z zaniedbanym stawem rybnym. Chce zamienić je w turystyczną oazę, zapewniając sobie spokój na resztę życia. Fajnie, prawda?
Problem polega na tym, że ziszczenie tej wizji kosztuje. Tym trudniejszą jest jej realizacja z pensji policjanta, do tego odstawionego na boczny tor z powodu podjętej niegdyś brzemiennej w skutkach decyzji. Dlatego wraz ze swoim szefem, zajmuje się świadczeniem usług dla przedstawicieli półświatka, wykorzystując pozycję i możliwości stróżów prawa. Taka postawa nie tworzy pozytywnego obrazu bohatera, ale muszę przyznać, że jest w nim coś pociągającego, co w miarę rozwoju historii zbliżało mnie z tym człowiekiem, który chce mieć wreszcie święty spokój. Niestety, podobne pomysły na w miarę łatwy grosz, z reguły kończą się źle, o czym przekonuje się boleśnie nasz pan komisarz...

Trzeba przyznać, że autor, czyli Leszek Celer, napisał opowieść o walczącym o swoje, rozczarowanym otaczającą go rzeczywistością bohaterze w sposób sprawny i bez przynudzania. Naprawdę czyta się ją dobrze, każda scena wydaje się przemyślana i nie ma książce zbędnych przebiegów. Każda postać posiada określony charakter i ma do odegrania swoją rolę, krok po kroku budując intrygę, aż do jej rozwiązania. A zakończenie powieści nie jest tuzinkowe. Jest zaskakujące, ale nie z powodu przewrócenia do góry nogami wszystkiego, co dotychczas wydawało nam się jasne i zrozumiałe, albo z powodu Grande Finale z fajerwerkami, pościgami i walką, z którą tak naprawdę nie mieliśmy w powieści prawie do czynienia. Nie, zakończenie jest, można by rzec, „subtelne”, ale jak dla mnie, bardzo satysfakcjonujące. Lubię tak podane potrawy z płatkiem czekolady na zakończenie obfitego posiłku – nie, nie pękłem z przejedzenia.
Czytam sobie, co napisałem i stwierdzam, że nie opisałem akcji. I dobrze. To nie moje zadanie, powinniście poznać ją, czytając książkę. A warto. Naprawdę.
No to pierwsze koty mam za sobą.

Dopiero od niedawna jestem czytelnikiem lubimyczytać.pl i dotychczas zastanawiałem się nad moją obecnością w tym miejscu, dzisiaj jednak zebrałem się w sobie i postanowiłem zaznaczyć ją poprzez słowo pisane.
Skłoniła mnie do tego, zakończona dopiero co lektura "Stąd nie widać gwiazd" Leszka Celera. Po prostu uznałem, że muszę ją skomentować.
Kupiłem tę powieść, jak wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
105

Na półkach: ,

Pierwsze spotkanie powinno uwodzić słowem. Od pierwszego spotkania kieruje twarz ku słońcu i myślę, że Leszek Celer w sensacyjny sposób wciągnął mnie w swoją słowną wojnę. Wojnę, w której komplikacje grają pierwsze skrzypce...

Przekracza wszystkie granice moralnego zachowania. Otwarcie kładzie karty na stół i oczekuje szansy na lepsze życie. Komisarz Krzysztof Wójcik nie jest wzorowym policjantem. Przebywanie w nocnych klubach, prowadzenie ciemnych interesów razem ze swoim szefem oraz sprawowanie "opieki" w zamian za pieniądze, to początkowa lista zarzutów. Wójcik prowadzi aktywny tryb życia do momentu, gdy odkrywa tajemnicze miejsce o nazwie Zamek...

Początek. Zaczyna mocno, wyraziście nie pozostawiając wątpliwości, że stworzył historię, w której nieczysta prawda zostanie przedstawiona na jego warunkach. Warunkach, które od początku lektury obudziły we mnie małe zaskoczenie. Zaciekawiona, nieufnym spojrzeniem zagłębiałam się w dynamiczną fabułę, w której taiły się małe przerysowania. Leszek Celer uformował zgraną, kreatywną fabułę, którą owiał prawdziwym męskim piórem. Matactwo. Potajemne powiązania. Nielegalna działalność. Stworzył łańcuch wydarzeń, który prowadzi do zanieczyszczonego świata podziemia, gdzie grzeszność przybiera nieczyste oblicze.

Wykracza poza granice. Rozplanował i odpowiednio ustawił ich w swojej fikcyjnej żywotności. Przejrzyście wykreowani bohaterowie, którzy odnajdują się w swoich charakterach. Zły policjant jest złym policjantem. Prostytutka jest prostytutką. Bandzior jest bandziorem. Dość klarowny sposób bycia postaci, sprawia wrażenie autentyczności, lecz do stanu całkowitego oddania się w ręce bohaterów zabrakło mi podłoża psychologicznego, który dogłębnie wyjaśniłby tok postępowania wybranych uczestników powieści.

Wrzawa. Leszek Celer uchwycił najważniejsze momenty, które potrzebują odpowiedniej dawki ogólnego poruszenia. Nadaje odpowiednią rytmikę, w której wrzawa zmieszana jest rozgorączkowaną gonitwą myśli. Sensacja. Stworzył sensację, w której żwawość akcji całkowicie wyrwała mnie z monotonności. Nie stworzył powieści zawiłej! Nie stworzył powieści, która wnosi coś nowego, ale stworzył powieść, w której witalność akcji budzi do życia. Mnie obudził!

Dialogi. Autor postawił wszystko na jedną kartę, w której dialog jest królem oprowadzającym po stworzonych opisach. Od początku Celer ulokował słowa w dialogach, które przeważają w znacznej części stworzonej historii. Wada? Absolutnie! Słowo za słowem przenikałam, wgryzałam się w role Wójcika, który z ironicznym uśmiechem wykracza poza wszystkie granice.

Technicznie. Celer pisze lekko, aczkolwiek wyczuwalny jest męski ton. Absolutnie nie przeszkadza on w odbiorze powieści, ponieważ fabuła Stąd nie widać gwiazd jest ułożona pod męski świat. Ciemny, wypełniony dymem lokal, w którym zapiski przesłuchań pokazują utajone treści, w których okrucieństwo stoi na dobrym fundamencie. Fundamencie znaczących nazwisk, które w społeczeństwie zajmują dość wysoką pozycję. To Zamek-miejsce licznych gwarancji. Gwarancji wzajemnego szacunku. Szacunek otrzymasz, o ile dobrze zapłacisz...

Pierwsze spotkanie powinno uwodzić słowem. Od pierwszego spotkania kieruje twarz ku słońcu i myślę, że Leszek Celer w sensacyjny sposób wciągnął mnie w swoją słowną wojnę. Wojnę, w której komplikacje grają pierwsze skrzypce...

Przekracza wszystkie granice moralnego zachowania. Otwarcie kładzie karty na stół i oczekuje szansy na lepsze życie. Komisarz Krzysztof Wójcik nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3034
2034

Na półkach:

"Stąd nie widać gwiazd" to opowieść o polskim złym gliniarzu. Znajdziecie tutaj przestępczy półświatek, prostytutki, wódę, łapówki, characze i szemrane interesy.

Komisarz Krzysztof Wójcik wprowadza nas w świat skorumpowanych policjantów, w którym jest mocno umoczony razem ze swoim szefem. Korzystają z przywilejów i władzy, jakie daje im wykonywany zawód i współpracują z przestępcami czerpiąc z tego korzyści. Kasa płynie szerokim strumieniem, dziwki rozkładają nogi, wóda się leje, a Wójcik korzysta. Wszystko jednak do czasu - co piękne szybko się kończy. W komendzie nadchodzi czas zmian i stara ekipa jest wymieniana na nową. Ponadto wydział wewnętrzny wkracza i zaczyna siać pogrom wśród policjantów. Przychodzi i czas na spotkanie z wewnętrznymi przez Wójcika. Na jednym spotkaniu się nie kończy, a na kolejnych pojawiają się już mocne argumenty przeciwko niemu. Dodatkowo zostaje wplątany w śmierć Cygana, jego mieszkanie zostaje przetrząśnięte, a on sam zatrzymany.
Cóż, musi zacząć działać inaczej. Najwyższy czas opuścić Polskę, bo życie za kratami to nie jest marzenie Wójcika - czy mu się to uda?

Leszek Celer stworzył niezły polski kryminał, gdzie mamy w roli głównej antybohatera. Jednak trzeba przyznać, że polubiłam Wójcika - pomimo jego wad i ciągotek do wódki i panienek. Nie jest on jednak na wskroś zły, a serducho ma na pewno dobre. Akcja toczy się szybko i wciąga czytelnika, choć początek jest nieco toporny, a dialogi mało naturalne - jednak czym dalej tym lepiej. Autor rozkręca się, a książkę czyta się przyjemnie.
"Stąd nei widać gwiazd" to lekki i przyjemny kryminał, który relaksuje, ale nie zapada w pamięć.

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2017/01/stad-nie-widac-gwiazd-leszek-celer.html

"Stąd nie widać gwiazd" to opowieść o polskim złym gliniarzu. Znajdziecie tutaj przestępczy półświatek, prostytutki, wódę, łapówki, characze i szemrane interesy.

Komisarz Krzysztof Wójcik wprowadza nas w świat skorumpowanych policjantów, w którym jest mocno umoczony razem ze swoim szefem. Korzystają z przywilejów i władzy, jakie daje im wykonywany zawód i współpracują z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    5
  • 2016
    1
  • Kryminały
    1
  • Literatura polska
    1
  • Recenzje 2017
    1
  • Legimi
    1
  • Wyd. Novae Res
    1
  • Kryminał/thriller/sensacja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stąd nie widać gwiazd


Podobne książki

Przeczytaj także