rozwińzwiń

Za nic

Okładka książki Za nic Leszek Celer
Okładka książki Za nic
Leszek Celer Wydawnictwo: Prolektura kryminał, sensacja, thriller
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Prolektura
Data wydania:
2014-04-02
Data 1. wyd. pol.:
2014-04-02
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393919802
Tagi:
Za nic Leszek Celer za nic leszek celer leszek celer za nic kryminał sensacja thriller leszek celer prolektura celer kryminal
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2599
1652

Na półkach:

Wcale nie najnowsza, nieskażona reklamą, debiutancka powieść Leszka Celera okazała się dla mnie przyjemnym zaskoczeniem.
Dla zmęczonych wszechobecnymi, opasłymi tomiszczami zachętą może być już sama jej rozsądna objętość, ale równie dobrze jest z zawartością.
Jeśli chodzi o fabułę, to zaliczyłbym ją do czegoś między thrillerem a sensacją, z akcją toczącą się współcześnie w bliżej nieokreślonym mieście. Autor pokazuje zło w czystej postaci, niepodlegające żadnym regułom ani zasadom uosobione tu przez socjopatycznego, płatnego mordercę. Narracja rozpisana jest dwutorowo - bieżąca akcja przeplata się z fragmentami monologu mordercy.
Mimo że wszystkie role od początku są jasno rozpisane, to zakończenie (dla mnie trochę mało satysfakcjonujące) okazało się dość zaskakujące, a na pewno niestereotypowe.
Na tle uznanych i rozreklamowanych krajowych konkurentów Leszek Celer wypada na tyle obiecująco, że chętnie przeczytam jego inną powieść.

Wcale nie najnowsza, nieskażona reklamą, debiutancka powieść Leszka Celera okazała się dla mnie przyjemnym zaskoczeniem.
Dla zmęczonych wszechobecnymi, opasłymi tomiszczami zachętą może być już sama jej rozsądna objętość, ale równie dobrze jest z zawartością.
Jeśli chodzi o fabułę, to zaliczyłbym ją do czegoś między thrillerem a sensacją, z akcją toczącą się współcześnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
3

Na półkach:

Nie podobała mi się - intryga słaba, w zasadzie nie wiem, o co chodziło? Główny bohater (kto jest głównym bohaterem - policjant czy morderca?) jakiś taki mało żywy. Narracja z dwóch stron - niby ciekawy zabieg, ale w zasadzie nie wiem, co dawał. I jeszcze ten język - w kryminałach moim zdaniem powinno być rzeczowo, konkretnie, a jeśli już coś opisane szerzej, to w sposób cięty i inteligentny. Tutaj rozbudowane opisy służą nie wiadomo czemu, metafory są dla mnie niezrozumiałe i zupełnie nie na miejscu w kryminale. Język lepszy dla powieści obyczajowej lub romansu. Niestety nie podobała mi się ta książka.

Nie podobała mi się - intryga słaba, w zasadzie nie wiem, o co chodziło? Główny bohater (kto jest głównym bohaterem - policjant czy morderca?) jakiś taki mało żywy. Narracja z dwóch stron - niby ciekawy zabieg, ale w zasadzie nie wiem, co dawał. I jeszcze ten język - w kryminałach moim zdaniem powinno być rzeczowo, konkretnie, a jeśli już coś opisane szerzej, to w sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Moja czytelnicza zasada: czytam dla przyjemności, nie chcę męczyć się czymś, co ma być miłym spędzeniem wolnego czasu, którego nie jest za wiele. Dlatego za pewnik uznać można w moim przypadku, że jeśli książka została przeze mnie przeczytana (a dodatkowo zakupiona),to dostarczyła mi ona przyjemności :) I tak jest właśnie z "Za nic" Leszka Celera. Czytając tą książkę, przypominałam sobie filmy "Siedem" oraz "Dziewiąte wrota"- kryminały, w których z ciekawością podąża się krok za krokiem za bohaterami i daje wciągnąć w grę "odgadnę rozwiązanie czy nie?", by na końcu stwierdzić, że byłam blisko, ale to jednak nie to ;) Kto jest fanem tego typu historii, polubi i tą Leszka Celera. I może tak jak ja, będzie z niecierpliwością czekał na ciąg dalszy... (Autorze, proszę, nie testuj za długo mojej cierpliwości ;)

Moja czytelnicza zasada: czytam dla przyjemności, nie chcę męczyć się czymś, co ma być miłym spędzeniem wolnego czasu, którego nie jest za wiele. Dlatego za pewnik uznać można w moim przypadku, że jeśli książka została przeze mnie przeczytana (a dodatkowo zakupiona),to dostarczyła mi ona przyjemności :) I tak jest właśnie z "Za nic" Leszka Celera. Czytając tą książkę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Nie czytam kryminałów ( szkoda czasu) i książek sensacyjnych ( szkoda wzroku ),ale zdarza mi się - np.w lecie - czytać coś z pogranicza. Dlatego m.in. sięgnąłem po pozycję " Za nic " Leszka Celera.

Książka napisana prostym, łatwym w odbiorze językiem, a jednocześnie językiem logicznym ( przyczynowo - skutkowym ). To lubią tygrysy...
Jej akcja jest jak górska rzeka ( płynie wartko i jest pełna meandrów )co - jak wiadomo - wyzwala ciekawość zdarzeń mających dopiero nastąpić. Dlatego polecam tę pozycję i jej dobrze zapowiadającego się autora.

Chris

Nie czytam kryminałów ( szkoda czasu) i książek sensacyjnych ( szkoda wzroku ),ale zdarza mi się - np.w lecie - czytać coś z pogranicza. Dlatego m.in. sięgnąłem po pozycję " Za nic " Leszka Celera.

Książka napisana prostym, łatwym w odbiorze językiem, a jednocześnie językiem logicznym ( przyczynowo - skutkowym ). To lubią tygrysy...
Jej akcja jest jak górska rzeka ( płynie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
8

Na półkach: ,

Książka bardzo mi się podobała. Ciekawa i wielowątkowa akcja. Wydaje się, że nad wszystkim panujemy, aż do końca, który mnie totalnie zaskoczył. Znakomity jest monolog, kogo nie zdradzę, który przewija się niemal przez całą powieść. Świetny kontrapunkt, dla nieraz wydawałoby się powolnej akcji, a także swego rodzaju zagadka, która znajdzie swoje wyjaśnienie właśnie w, jak to się mówi, urywającym głowę zakończeniu. To zdecydowanie rewelacyjny kryminał. Szczerze polecam.

Książka bardzo mi się podobała. Ciekawa i wielowątkowa akcja. Wydaje się, że nad wszystkim panujemy, aż do końca, który mnie totalnie zaskoczył. Znakomity jest monolog, kogo nie zdradzę, który przewija się niemal przez całą powieść. Świetny kontrapunkt, dla nieraz wydawałoby się powolnej akcji, a także swego rodzaju zagadka, która znajdzie swoje wyjaśnienie właśnie w, jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
34
8

Na półkach:

Dawno nie czytałem tak dobrej powieści kryminalnej. Polecam wszystkim, którzy szukają w tym gatunku czegoś więcej, znacznie więcej, niż klasycznej intrygi polegającej na poszukiwaniu sprawcy morderstwa. Ja jeszcze długo po zakończeniu lektury nie mogłem przestać o niej myśleć. A właściwie wciąż o niej myślę. Świetna pozycja, niekoniecznie na letni odpoczynek. Czyżby objawił się nam nowy talent? Z niecierpliwością czekam na następne pozycje autora, bo po przeczytaniu jego debiutanckiego dzieła mam dużą ochotę na jeszcze.

Dawno nie czytałem tak dobrej powieści kryminalnej. Polecam wszystkim, którzy szukają w tym gatunku czegoś więcej, znacznie więcej, niż klasycznej intrygi polegającej na poszukiwaniu sprawcy morderstwa. Ja jeszcze długo po zakończeniu lektury nie mogłem przestać o niej myśleć. A właściwie wciąż o niej myślę. Świetna pozycja, niekoniecznie na letni odpoczynek. Czyżby objawił...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

beefer
Na "Za nic" trafiłam absolutnie przypadkowo. Totalnie przypadkowo. I ugrzęzłam.
Dawno nie miałam do czynienia z polskimi powieściami kryminalnymi. Pozostawałam w czasach Edigeya i Zeydlera-Zborowskiego. Tymczasem, jak się okazało, świat powieści sensacyjnych dawno wyszedł już z "arszeniku i starych koronek" oraz "07 zgłoś się".
"Za nic" właściwie powieścią kryminalną nie jest. To znaczy ma wszelkie jej atrybuty (jest śledztwo, jest policjant, jest zbrodniarz),ale autor (debiutant - dajcie takich więcej) dryfuje w stronę filozoficznego traktatu o śmierci. Tej śmierci jest w powieści dużo: zadawanej w różny sposób i w różnych okolicznościach. Obaj bohaterowie - i ten "dobry", i ten "zły" - są nią skażeni. W dodatku są wzajemnie sobą zafascynowani.
Nie ma ludzi dobrych i złych - są jedynie ludzie wątpliwi - chce powiedzieć autor,tworząc postaci "szare", lecz jednak intrygujące. Policjant nie jest ideałem, zbrodniarz ma swój "kodeks".
"Za nic" to także powieść o wyborach - tych życiowych, codziennych, dokonywanych ad hoc, wymuszonych sytuacją, i tych dokonywanych na całe życie (a przynajmniej jego większą część). I wreszcie jest to opowieść o tym, że wszystko ma swój koniec. Bo ze śmiercią wygrać nie można.
"Za nic" nie tchnie optymizmem, nie ma tu szczęśliwych rozwiązań. Ale może tak jest w życiu? Rodzimy się i żyjemy w cieniu rozwiązań ostatecznych. Wie o tym i policjant i wie o tym zabójca.
Ale mnie i tak interesuje, co będzie dalej z Maziarzem...

beefer
Na "Za nic" trafiłam absolutnie przypadkowo. Totalnie przypadkowo. I ugrzęzłam.
Dawno nie miałam do czynienia z polskimi powieściami kryminalnymi. Pozostawałam w czasach Edigeya i Zeydlera-Zborowskiego. Tymczasem, jak się okazało, świat powieści sensacyjnych dawno wyszedł już z "arszeniku i starych koronek" oraz "07 zgłoś się".
"Za nic" właściwie powieścią kryminalną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach: ,

Przyznam się, iż lekturę książki rozpoczynałam bez zbytniego przekonania, z nastawieniem na nie. Wiecie jak to obecnie u nas jest - pisarze i pseudopisarze są przekonani, iż książkę napisać może każdy. Fakt. Ale nie ukrywajmy, część osób nie powinna tego robić. Szkoda jest drzew zmarnowanych na papier do takiego pseudodziełka literackiego. Po odłożeniu Za nic na półkę, po skończeniu lektury uważam, że Leszek Celer spokojnie może książki pisać.
Akcja rozgrywa się współcześnie, w trakcie niezwykle upalnego lata. Tak teraz myślę, chyba nie jest w książce nigdzie wyrażnie zaznaczone, iż miejscem akcji jest Warszawa. Jednak z wielu opisów, właśnie to miasto pierwsze mi na myśl przychodzi. Na brzegu rzeki znalezione zostają zwłoki mężczyzny. Zadanie wyjaśnienia jego śmierci powierzono doświadczonemu i odnoszącemu sukcesy kominiarzowi Maziarzowi oraz jego młodemu partnerowi o wdzięcznym nazwisku Kijonka. Swoją drogą, autor ma dar do wymyślania nazwisk. Partnerzy mimo, iż od niedawna ze sobą współpracują, mają na swoim koncie niemałe sukcesy. Właśnie doprowadzają do końca sprawę kilku bardzo nieprzyjemnych panów ze światka przestępczego. Policjanci nawet nie przypuszczają, że rozpoczynając banalne jakby się zdawało śledztwo w sprawie zwłok z rzeki, otwierają przysłowiową puszkę Pandory, która ku mojemu całkowitemu zaskoczeniu eksplodowała na samym końcu. Śledztwo przekracza wszystko z czym Kijonka i doświadczony Maziarz mieli dotychczas do czynienia. Szybko wychodzi na jaw, iż topielec, topielcem wcale nie jest. Jest za to zamordowanym człowiekiem powiązanym z jedną z najpotężniejszych w kraju agencji ochroniarskich. Policjanci zabierają się do pracy. jednak bardzo szybko okazuje się, iż zbrodnia, nad którą pracują, jest tylko początkiem różnych grożnych wydarzeń, których ofiarami za każdym razem są właściciele firm ochroniarskich. Czyżby ktoś chciał zmonopolizować ten rynek i usuwał niewygodną konkurencję? Dwie osoby, które Maziarz typuje, jako potencjalnie zainteresowane wyrugowaniem konkurencyjnych firm z rynku, mają niestety żelazne alibi. Czyżby więc w mieście działał cyngiel (płatny zabójca) wykonujący wyroki? Sprawa tylko z pozoru wydaje się taka prosta. Niespodziewanie (dzięki przenikliwości Maziarza) okazuje się, że sprawa ma nie tylko drugie, ale i trzecie dno, a wszystko co dotychczas uważaliśmy za pewnik, wcale takim nie jest. Śledztwo dotąd prowadzone sprawnie, acz powoli, nagle rusza z kopyta.
Niestety, ale zakończeniu brak happy endu, chociaż jest ono bardzo zaskakujące. I mimo, że w zasadzie praktycznie od początku wiemy kto zabił, to cały przebieg śledztwa i samo zaskoczenie, kompletnie zaskakują.
Za nic jest doskonałym kryminałem. Co prawda przez ok. 1/3 książki odrobinę raziła mnie zbyt duża ilość opisów w stylu...wszedł do pokoju, w którym po lewo stało krzesło..., ale po pewnym czasie te opisy znikają i wtedy to jest to, co najbardziej mi się w tego typu książkach podoba.
Za nic to nie tylko kryminał. Jest to także bardzo dobra książka taka o ludziach i ich charakterach. Wyśmienicie nakreślone są dwie postacie- dobry i zły, komisarz Maziarz i zabójca. Chociaż przyznam wam się szczerze, iż w niektórych sytuacjach do końca nie wiadomo, kto jest tym dobry, a kto zły. Za pewne zachowania Maziarza (jeżeli chodzi o jego życie prywatne) z chęcią kopnęłabym nie napiszę w co, ale zapewne domyślacie się. Wyjątkowo szowinistyczny męski okaz. Z kolei zabójcę tak po ludzku odrobinę polubiłam, chociaż to co robił oczywiście potępiam. Dlaczego? Tego nie zdradzę. Jestem bardzo ciekawa waszych odczuć i refleksji po lekturze Za nic.
Ciekawym jest, iż owe refleksje nasunęły mi się dopiero po przeczytaniu ostatniej strony.
Warto pamiętać, iż książka ta jest literackim debiutem Leszka Celera. Oby takich debiutów więcej na naszym rynku. Czekam na kolejną książkę autora.
www.pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com

Przyznam się, iż lekturę książki rozpoczynałam bez zbytniego przekonania, z nastawieniem na nie. Wiecie jak to obecnie u nas jest - pisarze i pseudopisarze są przekonani, iż książkę napisać może każdy. Fakt. Ale nie ukrywajmy, część osób nie powinna tego robić. Szkoda jest drzew zmarnowanych na papier do takiego pseudodziełka literackiego. Po odłożeniu Za nic na półkę, po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Zachęcam do przeczytania

Zachęcam do przeczytania

Pokaż mimo to

avatar
102
46

Na półkach:

Polecam uwadze. Porządny polski kryminał z "drugim dnem" a nawet kilkoma.

Polecam uwadze. Porządny polski kryminał z "drugim dnem" a nawet kilkoma.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    16
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    10
  • Ulubione
    1
  • G► Fantasy, kryminały, horrory
    1
  • Kryminał Polski
    1
  • [A]
    1
  • Czekam cierpliwie:)
    1
  • Kryminał polski
    1
  • Ebooki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Za nic


Podobne książki

Przeczytaj także