X-Men: Bitwa atomu

Okładka książki X-Men: Bitwa atomu Jason Aaron, Chris Bachalo, Brian Michael Bendis, Stuart Immonen, Brian Wood
Okładka książki X-Men: Bitwa atomu
Jason AaronChris Bachalo Wydawnictwo: Egmont Polska Seria: Marvel NOW! komiksy
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
komiksy
Seria:
Marvel NOW!
Tytuł oryginału:
X-Men: Battle of the Atom
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2016-12-07
Data 1. wyd. pol.:
2016-12-07
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328116672
Tłumacz:
Kamil Śmiałkowski
Tagi:
Marvel X-Men
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Ligi chaosu Brian Michael Bendis, Scott Hanna, Szymon Kudrański, Emanuela Lupacchino
Ocena 5,0
Liga Sprawiedl... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Porządek Zjednoczonych Brian Michael Bendis, Eric Gapstur, Scott Godlewski, Phil Hester, Steve Pugh
Ocena 6,0
Liga Sprawiedl... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Moon Knight Brian Michael Bendis, Alex Maleev
Ocena 6,8
Moon Knight Brian Michael Bendi...
Okładka książki Tajna inwazja Brian Michael Bendis, Leinil Francis Yu
Ocena 6,8
Tajna inwazja Brian Michael Bendi...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki All-New X-Men: Wczorajsi X-Men Brian Michael Bendis, Marte Gracia, Stuart Immonen, Wade von Grawbadger
Ocena 6,9
All-New X-Men:... Brian Michael Bendi...
Okładka książki All-New X-Men: Tu zostajemy Brian Michael Bendis, Rain Beredo, Marte Gracia, Stuart Immonen, David Marquez, Wade von Grawbadger
Ocena 6,9
All-New X-Men:... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Nieskończoność Jim Cheung, Jonathan Hickman, Jerome Opeña, Dustin Weaver
Ocena 7,2
Nieskończoność Jim Cheung, Jonatha...
Okładka książki All New X-Men: Jeden z głowy Brian Michael Bendis, Stuart Immonen, David Marquez
Ocena 6,4
All New X-Men:... Brian Michael Bendi...
Okładka książki All-New X-Men: Zagubieni Brian Michael Bendis, Rain Beredo, James Campbell, Marte Gracia, Stuart Immonen, David Lafuente, Wade von Grawbadger
Ocena 6,7
All-New X-Men:... Brian Michael Bendi...
Okładka książki Uncanny X-Men: Złamani Chris Bachalo, Brian Michael Bendis
Ocena 6,4
Uncanny X-Men:... Chris Bachalo, Bria...
Okładka książki Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki): Angela Brian Michael Bendis, Olivier Coipel, Sara Pichelli, Justin Ponsor, Valerio Schiti, Ive Svorcina
Ocena 6,5
Guardians of t... Brian Michael Bendi...

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
94 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
614
193

Na półkach: , , ,

Uważam, że opowieści o podróżach w czasie nie wychodzą Marvelowi najlepiej i „Bitwa atomu” (bardzo słaby ten tytuł btw) jest tego kolejnym moim zdaniem dowodem. Fabuła jest nielogiczna, chłonięcie jej przetykane jest smętnymi zazwyczaj refleksjami bohaterów (no, Iceman jest fajnym wyjątkiem) a działania antagonistów są niezwykle słabo motywowane i nielogiczne. Wszystko ubrane w bardzo dobrą kreskę.

Uważam, że opowieści o podróżach w czasie nie wychodzą Marvelowi najlepiej i „Bitwa atomu” (bardzo słaby ten tytuł btw) jest tego kolejnym moim zdaniem dowodem. Fabuła jest nielogiczna, chłonięcie jej przetykane jest smętnymi zazwyczaj refleksjami bohaterów (no, Iceman jest fajnym wyjątkiem) a działania antagonistów są niezwykle słabo motywowane i nielogiczne. Wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3338
334

Na półkach:

Zawiązanie akcji jest świetne - pojawia się konflikt, pewne tajemnice, dużo tutaj też postaci i plot twistów. Niestety im bliżej zakończenia tym bardziej zagmatwane się wszystko staje, a sam ostatni zeszyt nie był tragiczny, ale na pewno rozczarowujący.

Zawiązanie akcji jest świetne - pojawia się konflikt, pewne tajemnice, dużo tutaj też postaci i plot twistów. Niestety im bliżej zakończenia tym bardziej zagmatwane się wszystko staje, a sam ostatni zeszyt nie był tragiczny, ale na pewno rozczarowujący.

Pokaż mimo to

avatar
350
55

Na półkach:

Przekombinowane, można się zgubić, ale fajnie, fajny motyw. Ma potencjał na film, tylko chyba za jakieś 20 lat.

Przekombinowane, można się zgubić, ale fajnie, fajny motyw. Ma potencjał na film, tylko chyba za jakieś 20 lat.

Pokaż mimo to

avatar
621
289

Na półkach:

Mam trochę problem z tym eventem. To dlatego, że jest naprawdę(!) dobry, ale ostatni zeszyt rozczarowuje. Mnie przynajmniej rozczarował pod względem zarówno fabularnym jak i graficznym. Wszystkie są naprawdę świetne, pochłaniałam jeden po drugim i to była epicka historia. Mutanci z przyszłości przyszli ostrzec mutantów z przeszłości i teraźniejszości, że muntanci z przeszłości muszą wrócić do swoich czasów, inaczej stanie się coś strasznego (to dość skomplikowane, ale w pozytywnym sensie). Jednak potem... potem kilku mutantów, (Magik <3) udaje się do przyszłości zobaczyć, jak to naprawdę wygląda. Tyle zwrotów akcji dawno nie widziałam! Jednak, jak już napisałam, zakończenie mnie trochę zdziwiło/rozczarowało i rysunki w ostatnim zeszycie też wydały mi się nieco gorsze. Mimo to oceniam na plus - rola Jean Grey jest naprawdę, naprawdę... zresztą brak mi słów. Podziwiam.

Mam trochę problem z tym eventem. To dlatego, że jest naprawdę(!) dobry, ale ostatni zeszyt rozczarowuje. Mnie przynajmniej rozczarował pod względem zarówno fabularnym jak i graficznym. Wszystkie są naprawdę świetne, pochłaniałam jeden po drugim i to była epicka historia. Mutanci z przyszłości przyszli ostrzec mutantów z przeszłości i teraźniejszości, że muntanci z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
344

Na półkach:

X-Meni z przeszłości, X-Meni z teraźniejszości, X-Meni z przyszłości… Od przybytku mutantów głowa nie boli? Nie boli, wręcz pęka!

Charles Xavier nie żyje, a pozostali mutanci podzielili się na uznających przodownictwo Wolverine’a lub Cyclopsa. Konflikt zaczyna się zaogniać i by doprowadzić sytuację do ładu Hank McCoy sprowadza z przeszłości oryginalnych X-Menów. A wszystko po to, aby przestrzec wszystkich przed zgubnymi skutkami niesnasek i wewnętrznych konfliktów. Ale na tym nie koniec, ponieważ kwestią czasu jest dołączenie do mutanckiego tygla grupki z przyszłości…

Scenariusz pokaźnego, bo liczącego sobie 240 stron, albumu jest dziełem trójki: Brian Michael Bendis (Ród M, Jessica Jones: Alias),Brian Wood (SW Legendy: Z ruin Alderaana, Miejsca) oraz będącego ostatnio na fali Jasona Aarona (Skalp, Thanos powstaje, Bękarty z Południa). I niestety doświadczeni twórcy nie popisali się w swych staraniach. Gołym okiem widać, jak bardzo przeszarżowali z liczbą postaci, bo przecież każdy z kilku bohaterów został przedstawiony w trzech „wariantach czasowych”. Co i rusz czytelnik jest atakowany przez chmary herosów, często poupychanych na kolejnych stronach bez jakiegoś wyczuwalnego zamysłu.

Pełna recenzja
http://wypowiemsie.pl/x-men-bitwa-atomu-recenzja/

X-Meni z przeszłości, X-Meni z teraźniejszości, X-Meni z przyszłości… Od przybytku mutantów głowa nie boli? Nie boli, wręcz pęka!

Charles Xavier nie żyje, a pozostali mutanci podzielili się na uznających przodownictwo Wolverine’a lub Cyclopsa. Konflikt zaczyna się zaogniać i by doprowadzić sytuację do ładu Hank McCoy sprowadza z przeszłości oryginalnych X-Menów. A wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2054
35

Na półkach: ,

Chyba robię się na takie historie za stary.

Crossover, w którym aż roi się od zawirowań temporalnych, w którym młodsze wersje bohaterów piorą się ze swoimi odpowiednikami z przyszłości, w którym postaci kilkukrotnie zmarłe jednak żyją, by mieszać innym w głowach... Wszystko to wykracza już poza granice akceptowalnego prawdopodobieństwa.

Po to wydawnictwo sięgnąłem z sentymentu do komiksów wydawanych w latach 90. przez TM Semic i animację z nieistniejącego kanału Fox Kids/Jetix. Może, gdybym miał tych "naście" lat, to ekscytowałaby mnie taka naparzanka z udziałem hordy postaci odzianych w lateks i legginsy. Zamiast tego częściej czułem irytację wymieszaną z podziwem dla scenarzystów, którzy tak pogmatwane przez lata historie potrafią pogmatwać jeszcze bardziej.

Jeśli szukacie niezobowiązującej superbohaterskiej rozrywki, to komiks może się Wam podobać. Jeśli oczekujecie czegoś więcej, czegoś, co zostanie w głowie po lekturze - to spotka Was srogi zawód. Bo to historia, z której w istocie nic nie wynika. Przynajmniej moim, stetryczałym zdaniem.

Chyba robię się na takie historie za stary.

Crossover, w którym aż roi się od zawirowań temporalnych, w którym młodsze wersje bohaterów piorą się ze swoimi odpowiednikami z przyszłości, w którym postaci kilkukrotnie zmarłe jednak żyją, by mieszać innym w głowach... Wszystko to wykracza już poza granice akceptowalnego prawdopodobieństwa.

Po to wydawnictwo sięgnąłem z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Wielki crossover czterech serii komiksowych o mutantach Marvela. Podczas starcia z drużyną Cyclopsa, jeden z mutantów z przeszłości zostaje poważnie ranny, co niemal doprowadza do załamania czasoprzestrzeni. Zapada decyzja o odesłaniu przybyszów do ich własnych czasów. Jednakże podczas próby podróży w czasie, pojawia się nowa grupa X-men, tym razem przybyła z przyszłości…

X-men nie raz mieli już do czynienia z podróżami w czasie jak chociażby w „Days of future past” czy „Age of Apocalypse”, więc ciężko w tej kwestii wymyślić coś nowego. Tutaj mamy schemat podobny jak to było w historii „Messsiah Complex” – pościg różnych grup za mutantami mogącymi zmienić losy świata. Tam jednak było bardzo epicko i pomysłowo. Tutaj mamy jedynie serię bezsensownych nieporozumień, źle zarysowanych relacji między postaciami, a także ogólny chaos scenariuszowy. Właściwie jedynym trwałym skutkiem tej opowieści są chyba zmiany kadrowe w obu drużynach…

Początkowo, pozytywne wrażenia mogą budzić przybysze z przyszłości – powracają tu dawno niewykorzystywane postacie (Molly Hayes z „Runaways”),pojawiają się potomkowie znanych bohaterów, a znane już postacie zyskują nowe właściwości (najbardziej zapada w pamięć Iceman). Niestety ich cechy charakteru czy motywacja są strasznie uproszczone i tak naprawdę niewiele się o nich dowiadujemy – szybko stają się przez strasznie nieciekawymi postaciami. Rozczarowuje również ukazanie przyszłości – bardzo szczątkowe i po łebkach, przez co czytelnik niemal nic się nie dowiaduje – już lepiej to przedstawiono w jednym z tomów serii „Wolverine i X-men”.

Za rysunki odpowiada szereg rysowników pracujących przy danej serii. Niemal wszyscy stosują bezpieczny realizm bez zbędnych udziwnień, więc ciężko coś im zarzucić – może głównie to, że wszyscy rysują tak podobnie do siebie, że ciężko odróżnić, który artysta odpowiada za którą część historii. Wyjątkiem jest zeszyt zamykający tom rysowany przez Esada Ribica („Thor gromowładny”) i Giuseppe Camuncoli („The Superior Spider-man”). Tego pierwszego bardzo ciepło wspominam z miniserii „Secret Wars” vol 2, ale tutaj w połączeniu z drugim rysownikiem tworzą bardzo statyczny finał, który w zamierzeniu miał być epicki – na dodatek mimika twarzy jest bardzo nienaturalna.

Ogólnie rozczarowująca historia – fabuła schematyczna pełna bezsensownych walk, postacie są źle napisane, a świat przyszłości został jedynie zarysowany. Tom bronią jedynie przyzwoite rysunki (z wyjątkiem ostatniego zeszytu). Można przeczytać jedynie jeżeli ktoś jest ciekawy powodu zmian składowych w drużynach. Odradzam.

Wielki crossover czterech serii komiksowych o mutantach Marvela. Podczas starcia z drużyną Cyclopsa, jeden z mutantów z przeszłości zostaje poważnie ranny, co niemal doprowadza do załamania czasoprzestrzeni. Zapada decyzja o odesłaniu przybyszów do ich własnych czasów. Jednakże podczas próby podróży w czasie, pojawia się nowa grupa X-men, tym razem przybyła z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
319

Na półkach:

Ta i więcej recenzji na geeklife.pl
Zapraszam :)

Bitwa Atomu to specjalny event łączący kilka równocześnie wydawanych serii X-Men. Serii, które wydaje się, że trudno ze sobą połączyć i jednocześnie wyciągnąć interesującą fabułę. Sprawdźmy czy się udało.

X-Men: Bitwa Atomu łączy wątki wydawanych w Polsce serii All-New X-Men, Uncanny X-Men i Wolverine i X-Men. Połapanie się w wydarzeniach i postaciach do karkołomne zadanie dla osób nie śledzących poszczególnych wydań, ale spróbujemy to uporządkować. Serie wchodzą w skład Marvel NOW, linii wydawniczej rozpoczętej w 2012 roku. Marvel postanowił odświeżyć swoje postaci, wielu z nich dać nowe tożsamości, pozmieniać płci i kto wie, co jeszcze przyniosą kolejne miesiące i lata. A jak ma się sprawa z X-Menami? Już tłumaczę:

All-New X-Men to seria rozgrywająca się w teraźniejszości. Skonfliktowanie mutanci podzielili się na dwa obozy. Beast postanawia ściągnąć z przeszłości zespół pierwszych X-Menów, by młoda wersja Scotta Summersa i przede wszystkim Jean Grey przemówiła do rozsądku zbuntowanemu Cyclopsowi.
Uncanny X-Men skupia się natomiast na grupie dowodzonej przez Cyclopsa. Tworząc sekretną Szkołę dla Uzdolnionych im. Charlesa Xaviera, Cyclops, Magneto, Magik i Emma Frost chcą doprowadzić do rewolucji i skończyć z prześladowaniem mutantów.
Wolverine i X-Men przywraca wątki szkoły dla uzdolnionych (mutantów). Dyrektorem zostaje sam Wolverine próbujący kontynuować dzieło Xaviera i zapewnić bezpieczeństwo swoim uczniom.

Bitwa Atomu krzyżuje wątki postaci z tych trzech serii dodając jeszcze większą ilość bohaterów. Z przyszłości przybywa Xorn, wnuk Charlesa Xaviera, stary Beast, wielki Iceman, a nawet syn Wolverine’a Raze i Deadpool. Przybysze pojawili się w teraźniejszości z żądając, by ściągnięta z przeszłości grupa oryginalnych mutantów wróciła do swojej linii czasowej. Pokaz absurdalnej hipokryzji ludzi z przyszłości nie robi wrażenia na młodziutkiej Jean Grey, która postanawia uciec razem z młodym Cyclopsem.

Nie da się ukryć, że fabuła jest tutaj wyjątkowo zakręcona. Ogarnięcie umiejętności i ksywek wszystkich przewijających się X-Menów graniczy z cudem, a do tego dochodzą ich młodsze i starsze wersje. Jeśli uda się to wszystko pomieścić w głowie można skupić się na historii. Dostaliśmy solidną dawkę mniej lub bardziej spodziewanych zwrotów akcji, zdrad i scen walki. Scenarzyści Michael Bendis, Brian Wood i Jason Aaron dwoją się i troją, by dać nam satysfakcjonującą opowieść, ale nie jestem pewien, czy od początku wiedzieli, gdzie zmierzają. Efektem jest masa malutkich, zupełnie niepotrzebnych wątków (Shogo),które wybijają z wczuwki, a przy tym są ani zabawne, ani intrygujące.

Najwięcej radochy daje obcowanie z X-Menami z przyszłości. Nie mówią niczego wprost, są tajemniczy i śmiertelnie niebezpieczni. Szczególnie do gustu przypadł mi Raze, syn Wolverine’a i Mystique, którego moce są połączeniem umiejętności rodziców. Jest chamski, bezwzględny i nieco szalony, co daje fajny kontrast do wnuka Xaviera i Xorn. Rozczarowuje za to sam Wolverine, który szczerzy kły i głównie kłóci się ze znienawidzonym Cyclopsem.

Czy warto przeczytać? Jeśli śledzicie poszczególne serie, to ten cross-over przypadnie wam do gustu. Jeśli natomiast X-Meni to nie wasza bajka, nie orientujecie się kto z kim i dlaczego, to przebrnięcie przez sam tłum postaci będzie po prostu ciężkie. Kapitalnie wypadli X-Men z przyszłości i krótkie spojrzenie na świat za kilkadziesiąt lat, ale to za mało, żeby spokojnie polecić Bitwę Atomu.

Ta i więcej recenzji na geeklife.pl
Zapraszam :)

Bitwa Atomu to specjalny event łączący kilka równocześnie wydawanych serii X-Men. Serii, które wydaje się, że trudno ze sobą połączyć i jednocześnie wyciągnąć interesującą fabułę. Sprawdźmy czy się udało.

X-Men: Bitwa Atomu łączy wątki wydawanych w Polsce serii All-New X-Men, Uncanny X-Men i Wolverine i X-Men. Połapanie się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
290
276

Na półkach: , ,

Tu skończyła się moja przygoda z All New i Uncanny X Men, obie serie zmierzają do nikąd.

Tu skończyła się moja przygoda z All New i Uncanny X Men, obie serie zmierzają do nikąd.

Pokaż mimo to

avatar
11684
493

Na półkach: ,

Fantastyczna historia o X-Menach.

Fantastyczna historia o X-Menach.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    115
  • Posiadam
    39
  • Komiksy
    28
  • Chcę przeczytać
    22
  • Marvel
    8
  • Komiks
    5
  • Komiksy
    3
  • 2017
    3
  • Komiksy
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki X-Men: Bitwa atomu


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także