All-New X-Men: Wczorajsi X-Men
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- All-New X-Men (tom 1)
- Seria:
- Marvel NOW! [Egmont Polska]
- Tytuł oryginału:
- All-New X-Men: Yesterday's X-Men
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2015-07-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-07-01
- Data 1. wydania:
- 2013-04-09
- Liczba stron:
- 120
- Czas czytania
- 2 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328110519
- Tłumacz:
- Kamil Śmiałkowski
- Tagi:
- Marvel X-Men
Gdy przed laty piątka nastolatków (Cyclops, Marvel Girl, Iceman, Angel i Beast) tworzyła pierwszy oryginalny skład X-Men, rzeczywistość była znacznie prostsza. Dziś ci z nich, którzy przeżyli, są już dawno dorośli. Jedni stracili złudzenia, a inni wciąż wierzą w stare ideały. I nagle w tym skomplikowanym pełnym chaosu i śmierci świecie pojawiają się tamci młodzi X-Men. Cała piątka, wyrwana ze swoich czasów, musi zmierzyć się ze swoimi dorosłymi wersjami, z odpowiedzialnością za czyny, które dopiero popełnią, z rzeczywistością, która przerasta ich na wielu poziomach. Scenarzysta Brian Michael Bendis (Avengers, Tajna Inwazja, Ultimate Spider-Man) i rysownik Stuart Immonen (Ultimate Spider-Man, New Avengers) stworzyli wspólnie jeden z najciekawszych superbohaterskich komiksów ostatnich lat, w którym nostalgia splata się z szybką akcją, ciekawą intrygą i sporą porcją humoru.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 294
- 110
- 59
- 37
- 14
- 13
- 8
- 7
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
To co mnie poruszyło w tym komiksie to przede wszystkim dobre dialogi i świetne ukazane relacje międzyludzkie. Czuć że postacie w tym opowiadaniu niemalże żyją i można się utożsamić z nimi i ich problemami.
I zupełnie mi nie przeszkadza, że mamy kolejny wątek podróży w czasie, skoro wątek ten jest tak dobrze poprowadzony.
Co do rysunku, to mimo moich początkowych wątpliwości, jest on na bardzo dobrym poziomie. Komputerowa grafika dobrze się tutaj sprawdza, ale jest to też pewnością zasługa dość szczegółowych rysunków Immonena. Czasami słabo sobie on radzi jedynie z twarzami, ale jak się postara to potrafi zrobić to należycie. Natomiast większe obrazy wychodzą mu zdecydowanie lepiej, dzięki czemu mamy tutaj sporo ładnych i cieszacych oko scen.
Pomimo moich początkowych obaw co do tego tytułu, komiks ten pozytywnie mnie zaskoczył. Spodziewałem się opowiastki o mlodzieży dla młodzieży, a otrzymałem dobrą, wciągającą i całkiem ambitną historię.
Jedyny minus jest taki, że mam do nadrobienia jeszcze sporo bardziej klasycznych historii o mutantach z początków XXI wieku, a fabuła All New X-Men zdradza pewne ważne wydarzenia z Avengers vs. X-Men jak sądzę, które to zrestartowały całe uniwersum mutantów.
Zgadzam się jednak z tym, że można od tego zeszytu zacząć przygodę z X-Men. Wygląda na to, że warto!
To co mnie poruszyło w tym komiksie to przede wszystkim dobre dialogi i świetne ukazane relacje międzyludzkie. Czuć że postacie w tym opowiadaniu niemalże żyją i można się utożsamić z nimi i ich problemami.
więcej Pokaż mimo toI zupełnie mi nie przeszkadza, że mamy kolejny wątek podróży w czasie, skoro wątek ten jest tak dobrze poprowadzony.
Co do rysunku, to mimo moich początkowych...
Z początku nie byłam przekonana co do tego komiksu. Zwłaszcza, gdy miesza się innych bohaterów z innego uniwersum, powiedzmy Avengersów z X menami, aczkolwiek w tej pierwszej części zostało tylko coś wspomniane. Nie lubię też, gdy jest wątek podróży w czasie... Ale za drugim razem komiks mnie naprawdę wciągnął. Zwłaszcza, że to Scoot Summers pełni główną rolę, chociaż nie całkiem tego dobrego gościa. Zawsze to był mój ulubiony bohater, dlatego z bólem wspominam serie filmowe, w których zostaje spychany na dalszy plan, gdzie praktycznie zawsze pełnił role przywódcy x-menów. Dlatego nie przepadam za Wolverinem, który wpycha się na każdy plan, a sam ma przecież swoje serie filmowe, kreskówki... Tutaj jednak demony, z którymi zmaga się Scoot, a także jego relacja z Magneto bardzo mi się podoba. Jedyny minus to, to, że mój bohater jest tak traktowany przez wszystkich no, ale wiadomo dlaczego... Jestem ciekawa jak się to skończy, jak na razie pierwszy tom tej serii jest bardzo dobry.
Z początku nie byłam przekonana co do tego komiksu. Zwłaszcza, gdy miesza się innych bohaterów z innego uniwersum, powiedzmy Avengersów z X menami, aczkolwiek w tej pierwszej części zostało tylko coś wspomniane. Nie lubię też, gdy jest wątek podróży w czasie... Ale za drugim razem komiks mnie naprawdę wciągnął. Zwłaszcza, że to Scoot Summers pełni główną rolę, chociaż nie...
więcej Pokaż mimo toMimo wielu bohaterów i retrospekcji czytanie dobrze i wszystko samo się układa w całość.
Mimo wielu bohaterów i retrospekcji czytanie dobrze i wszystko samo się układa w całość.
Pokaż mimo toNie spodziewałam się, że tak dobrze mogę się bawić czytając serię o X-men, mam innych faworytów w świecie Marvela. Jednakże ten tom to mega pozytywne zaskoczenie, akcja ma dobre tempo, fabuła trzyma się kupy, wydarzenia są logiczne i następują po sobie konsekwentnie. Zapowiada się świetnie, oby kolejne części dorównywały tej.
Nie spodziewałam się, że tak dobrze mogę się bawić czytając serię o X-men, mam innych faworytów w świecie Marvela. Jednakże ten tom to mega pozytywne zaskoczenie, akcja ma dobre tempo, fabuła trzyma się kupy, wydarzenia są logiczne i następują po sobie konsekwentnie. Zapowiada się świetnie, oby kolejne części dorównywały tej.
Pokaż mimo toJak ktoś lubi komiksowe tasiemce, które ciągną się w nieskończonść to może się nieźle bawić. Całkiem ok rzecz na rospoczęcie przygody z superbohaterskimi historiami. Seria wynudziła mnie przy dalszych tomach, ale ten jest całkiem przyjemny.
Jak ktoś lubi komiksowe tasiemce, które ciągną się w nieskończonść to może się nieźle bawić. Całkiem ok rzecz na rospoczęcie przygody z superbohaterskimi historiami. Seria wynudziła mnie przy dalszych tomach, ale ten jest całkiem przyjemny.
Pokaż mimo toJeśli idzie o komiksy to jestem o wiele większym fanem tych, tworzonych na Dalekim Wschodzie a dokładniej w Japonii. Jednak jako fan popkultury współczesnej orientuję się powierzchownie w komiksach "superbohaterskich" z USA. Obrońców Ziemi o nadnaturalnych zdolnościach znam jednak głównie z filmów pełnometrażowych oraz animacji. Z komiksami amerykańskimi jak dotąd nie zetknąłem się bardziej, aż do czasu kiedy jako prezent urodzinowy otrzymałem od koleżanki dwa komiksy o X-Menach. Właśnie bowiem to bohaterowie z mutacją genową są moimi ulubionymi. Po przeczytaniu zbioru historii Współcześni X-Meni niestety nie poczułem satysfakcji i zachwytu. Byłem oczywiście gotowy na inny niż w mangach styl rysowania i w tej sferze nie mam nic do zarzucenia. Bohaterowie narysowani są wyraziście, kolory są żywe i odróżniające postaci od teł. Sam pomysł na historię jest również nie najgorszy i nawet tak jak ja zna tylko powierzchownie świat X-Menów może zorientować się o co chodzi. Najgorsze jednak było czytanie konkretnych dymków. Męczyło mnie czytanie dużej ilości tekstu pisanego małą czcionką w małych dymkach. Do tego ciężko połapać się jak odpowiednio czytać aby nie pogubić się w dialogach. W komiksach japońskich teksty są bardziej czytelne, przez co lektura jest przyjemniejsza. Z trudem zatem dotarłem do końca zeszytu All New X-Men. Bonusem wynagradzającym cierpienie były świetnie narysowane plansze i okładki alternatywne umieszczone na końcu wydania.
Jeśli idzie o komiksy to jestem o wiele większym fanem tych, tworzonych na Dalekim Wschodzie a dokładniej w Japonii. Jednak jako fan popkultury współczesnej orientuję się powierzchownie w komiksach "superbohaterskich" z USA. Obrońców Ziemi o nadnaturalnych zdolnościach znam jednak głównie z filmów pełnometrażowych oraz animacji. Z komiksami amerykańskimi jak dotąd nie...
więcej Pokaż mimo toTa i więcej recenzji komiksów na GeekLife.pl
Zapraszam :)
Po szokujących wydarzeniach z AvX świat Mutantów stanął na głowie. Opętany mocą Phoenix Cyclops zabił Profesora Xaviera, co podzieliło między sobą wszystkich z aktywnym genem X. Scott Summers jako poszukiwany terrorysta wraz z Magneto zbiera kolejnych obdarowanych, by ci byli gotowi, gdy będzie trzeba stanąć do walki przeciwko ludziom. Z kolei Wolverine, Beast, Storm, Kitty Pride i Iceman chcą utrzymać wszystko w ryzach próbując uczyć mutantów w Szkole dla Uzdolnionych imienia Jean Grey.
Hank McCoy, Beast, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Charlesa Xaviera, nie może się pogodzić z sytuacją, gdy jego wieloletni przyjaciel Cyclops najpierw zabija Profesora Xaviera, a teraz namawia do rewolucji mimo, że przez dziesięciolecia wspólnie walczyli o postawienie znaku równości pomiędzy ludźmi, a mutantami. Jakby tego było mało, Hanka trawi śmiertelna choroba, z którą nijak nie może sobie poradzić. W akcja desperacji, postanawia wykorzystać posiadany sprzęt i cofnąć się do przeszłości, do czasów, gdy on i jego przyjaciele, byli nastoletnimi żółtodziobami stawiającymi pierwsze kroki w nowoutworzonej szkole Charlesa Xaviera. Hank zdecydował się przyciągnąć do teraźniejszości piątkę oryginalnych X-Men. Młodzi Scott, Hank, Jean, Bobby i Warren mają na własne oczy zobaczyć co stało się z mutantami, by po powrocie do swojego czasu mogli podejmować lepsze decyzje.
Miałem wiele wątpliwości, ponieważ nie przepadam za wątkiem podróży w czasie w historiach, które już znam. Zmiana wydarzeń poprzez tego typu akcje to pójście na łatwiznę i w pewnym sensie obrażanie czytelników/widzów. Trzeba to zrobić z wyczuciem. I to właśnie zrobił Brian Bendis! Zderzenie nastoletnich X-Men, ubranych w zabawne trykoty z doświadczonymi mutantami po wielu przejściach wypada bardzo fajnie. Jean nie zna jeszcze swoich mocy, a gdy odkrywa coś się z nią stanie za kilkanaście lat… nikt nie przyjąłby tego łatwo. Młody Scott, pełen marzeń i wpojonych przez Xaviera ideałów również nie radzi sobie dobrze z wiedzą o swojej przyszłości. Jedynie nieowłosiony jeszcze Hank, potrafi trzymać się w ryzach i wziąć na klatę swój przyszły wygląd. Ale przecież są jeszcze X-Men z teraźniejszości. Wszyscy zdają sobie sprawę, że przecież śmierć jednego z przybyszów wymaże istnienie jego aktualnej wersji. Jeśli, więc ktoś zabiłby młodego Summersa, czterdziestoparoletni Scott nigdy by nie istniał, więc nie zabiłby Xaviera…
Bendis umiejętnie prowadzi konflikty wewnętrzne postaci, a także konflikty pomiędzy postaciami. Nigdy nie wiemy czego się spodziewać, jaką decyzję podejmą bohaterowie oraz jaki będzie jej skutek. Praktycznie każdy dialog ma tutaj znaczenie, ponieważ ciągle pogłębia charaktery postaci. W miejsce scen akcji mamy emocjonalne starcia słowne, które cenię dużo bardziej niż tysiące wybuchów. Bardzo dobry początek All-New X-Men!
Ta i więcej recenzji komiksów na GeekLife.pl
więcej Pokaż mimo toZapraszam :)
Po szokujących wydarzeniach z AvX świat Mutantów stanął na głowie. Opętany mocą Phoenix Cyclops zabił Profesora Xaviera, co podzieliło między sobą wszystkich z aktywnym genem X. Scott Summers jako poszukiwany terrorysta wraz z Magneto zbiera kolejnych obdarowanych, by ci byli gotowi, gdy będzie trzeba stanąć do...
To mój bardzo pierwszy (proszę wybaczyć kalkę z angielskiego, ale mi się podoba) komiks w życiu. Nie tylko komiks Marvela - pierwszy komiks w ogóle. Zawsze myślałam trochę źle o komiksach, tzn. że nie są tak wartościowe jak książki. Jak się okazało, nic nie wiedziałam o życiu. To znaczy nadal wolę książki i chętnie przeczytałabym całą serię X-Men w prozie, ale całkowicie rozumiem fanów komiksów teraz. Niestety nie mam zbyt dużego porównania jeszcze, ale wciągnęło mnie i jeśli mi się udało od tego zacząć to innym też może. Generalnie nic się nie pokrywa z filmami, co jest bardzo irytujące. Tak samo jak odniesienia do poprzednich części, których przecież nie znam. No ale gdzieś trzeba wskoczyć, na przeczytanie całości chyba nie wystarczyłoby życia.
To mój bardzo pierwszy (proszę wybaczyć kalkę z angielskiego, ale mi się podoba) komiks w życiu. Nie tylko komiks Marvela - pierwszy komiks w ogóle. Zawsze myślałam trochę źle o komiksach, tzn. że nie są tak wartościowe jak książki. Jak się okazało, nic nie wiedziałam o życiu. To znaczy nadal wolę książki i chętnie przeczytałabym całą serię X-Men w prozie, ale całkowicie...
więcej Pokaż mimo toX-Meni podróżujący w czasie? Czemu nie. Dwie odmienne drużyny, dwóch odmiennych... Cyclopsów? :D
X-Meni podróżujący w czasie? Czemu nie. Dwie odmienne drużyny, dwóch odmiennych... Cyclopsów? :D
Pokaż mimo toOdgrzewany kotlet. Beast na widok kontrowersyjnych działań Cyclopsa, postanawia cofnąć się w czasie i sprowadzić z przeszłości pierwszą drużynę X-men, by nawrócić zbuntowanego bohatera.
Zarys fabuły odrzucał mnie od samego początku. Pomysł Beasta był naprawdę głupi – tak doświadczony bohater nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw igrania ze strumieniem czasu? Na dodatek jeszcze ryzykuje dla naprawdę mało pewnego rozwiązania. Zacisnęłam jednak zęby i czytałem. Okazało się nie być tak źle, jak sądziłem.
Po pierwsze świetnie wypadają interakcje młodocianych bohaterów ze współczesnymi bohaterami – dialogi brzmią bardzo naturalnie i poza wspominanym już nieszczęsnym Beastem, większość postaci zachowuje się wiarygodnie. Po drugie, rysunki Stuarta Immonena są naprawdę prześwietne – dokładne i dynamiczne. Bardzo przyjemnie się je przegląda.
Dziwiła mnie jednak informacja, że przybysze z przeszłości mają 12 lat – nie wiem czy w uniwersum Marvela dojrzewanie przebiega inaczej niż w prawdziwym świecie, ale bohaterowie wyglądają na co najmniej 15 lat. Czułem się przez to bardzo nieswojo przy niektórych scenach z Jean Grey…
Oprócz wątku podróżników w czasie, ukazane zostają również perypetie współczesnego Cyclopsa. Zbiera on tu nowych mutantów, a także usiłuje utworzyć nową szkołę. Nowi bohaterowie posiadają przydatne umiejętności, ale jeśli chodzi o osobowość, to wybija się głównie człowiek-kameleon, który przystępuje do zespołu Cyclopsa z własnego wyboru. Interesującym pomysłem jest też miejsce nowej szkoły, chociaż jak dla mnie jest to kryjówka, w której pewnie w pierwszej kolejności będą go szukać. W tomie dochodzi też spotkania obu wersji tego bohatera i chociaż jest fajny dialog, to jednak sprowadza się to głównie do bitki.
W komiksie dochodzi też do istotnych zmian u Beasta i Emmy Frost. Pierwszy zyskuje nowy wygląd – moim zdaniem kompletnie od czapy, nie wprowadza żadnych dramatycznych zmian u bohatera. Inaczej jest z Emmą Frost, która traci jedną ze swoich szczególnych cech – intrygujące, mam nadzieję, że scenarzysta poprowadzi to w jakąś sensowną stronę.
Ogólnie, komiks pokazuje jak z nietrafionego pomysłu zrobić coś sensownego. Jednak jestem dalej sceptyczny.
Odgrzewany kotlet. Beast na widok kontrowersyjnych działań Cyclopsa, postanawia cofnąć się w czasie i sprowadzić z przeszłości pierwszą drużynę X-men, by nawrócić zbuntowanego bohatera.
więcej Pokaż mimo toZarys fabuły odrzucał mnie od samego początku. Pomysł Beasta był naprawdę głupi – tak doświadczony bohater nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństw igrania ze strumieniem czasu? Na dodatek...