Nostalgiczna historia mieszkanki Katowic, której wykonywany zawód nie wymagał matury z czerwonym paskiem, czy ukończenia przyśpieszonego kursu szkolenia zawodowego. Godona przez nią samą, a spisana przez przecudnie sławnego, syna tejże ziemi, Lecha Majewskiego. Jest to krótka historia pokonywania wielu życiowych zakrętów, gdzie ulica w zasadzie zawsze była ta sama. I bywał strach, płacz i ogólnie dola nielekko, ale często, po skończonej pracy, godoła coś takiego:

"Taki z niego boł fajnisty chop
I mioł co trza, że mie tam dobrze drapało, że aż...
ale nie moga godać, ale nie byda cyganić
Jo żoch kochoła swoja robota."

Nostalgiczna historia mieszkanki Katowic, której wykonywany zawód nie wymagał matury z czerwonym paskiem, czy ukończenia przyśpieszonego kursu szkolenia zawodowego. Godona przez nią samą, a spisana przez przecudnie sławnego, syna tejże ziemi, Lecha Majewskiego. Jest to krótka historia pokonywania wielu życiowych zakrętów, gdzie ulica w zasadzie zawsze była ta sama. I bywał...

”Mariacka 5” Lecha Majewskiego trudno określić książką. To krótka książeczka. 12 scen/rozdziałów z życia prostytutki. Jak sam wspomina autor, podsłuchana kiedyś rozmowa na ulicy Mariackiej w Katowicach, skąd pochodzi, zainspirowała go do napisania tej książeczki.

Tragikomiczne opowiadania ulicznicy są banalne. I nie w tym zawiera się urok tej książeczki. Napisana jest gwarą śląską i opatrzona rysunkami Andrzeja Czeczota. Wielu osobom sprawi przyjemność czytanie w rodzimej gwarze oraz wspomnienie ul. Mariackiej na którą nie wypadało się panienkom zapuszczać bez męskiej obstawy. Tym czytelnikom którzy swoje życie związali z innymi rejonami Polski, a Katowice kojarzone są tylko z dzieciństwem, język ten będzie wspomnieniem z lat młodości.

Kłopot ze zrozumieniem treści będą miały osoby które gwary śląskiej nie znają bo autor żadnego słowniczka nie umieścił.

Do oceny dodałam 1 gwiazdkę za tę gwarę którą poznałam w młodości.

”Mariacka 5” Lecha Majewskiego trudno określić książką. To krótka książeczka. 12 scen/rozdziałów z życia prostytutki. Jak sam wspomina autor, podsłuchana kiedyś rozmowa na ulicy Mariackiej w Katowicach, skąd pochodzi, zainspirowała go do napisania tej książeczki.

Tragikomiczne opowiadania ulicznicy są banalne. I nie w tym zawiera się urok tej książeczki. Napisana jest...

Tragikomicznie opisana historia w formie wiersza. Jeśli jednak ktoś nie ogarnia śląskiej gwary, może mieć problem z odbiorem, szczególnie, że w książce nie ma żadnego słownika;-) Mnie osobiście to bawiło - śląski ma to do siebie, że nawet te tragiczne rzeczy brzmią zabawnie. A to, co przeżyła ta prostytutka, to tylko współczuć. Choć miałam wrażenie, że niekiedy sama prosiła się o kłopoty. Poza tym ładne wydanie - książka ma trochę tych stron, ale nie ma co się przejmować - sam tekst zajmuje mniej niż połowę.

Tragikomicznie opisana historia w formie wiersza. Jeśli jednak ktoś nie ogarnia śląskiej gwary, może mieć problem z odbiorem, szczególnie, że w książce nie ma żadnego słownika;-) Mnie osobiście to bawiło - śląski ma to do siebie, że nawet te tragiczne rzeczy brzmią zabawnie. A to, co przeżyła ta prostytutka, to tylko współczuć. Choć miałam wrażenie, że niekiedy sama prosiła...

Fantastyczna, spójna opowieść napisana gwarą śląską. Język niezwykle barwny, giętki. Sama historia bardzo wciągająca, pełna emocji. Czekam na odważną aktorkę, która zdecyduje się na monodram na podstawie "Mariackiej 5".

Fantastyczna, spójna opowieść napisana gwarą śląską. Język niezwykle barwny, giętki. Sama historia bardzo wciągająca, pełna emocji. Czekam na odważną aktorkę, która zdecyduje się na monodram na podstawie "Mariackiej 5".

Tragikomiczna. Dobra zabawa.

Tragikomiczna. Dobra zabawa.