Karol Bunsch był niegdyś jednym z najpopularniejszych autorów powieści historycznych. Nieliczni pamiętają jego zaangażowanie polityczne, a był przecież jednym z sygnatariuszy niesławnego listu Związku Literatów Polskich w sprawie procesu kurii krakowskiej, za co władze PRL nagrodziły go licznymi wznowieniami czy to powieści piastowskich, czy trylogii historycznej z czasów Aleksandra Wielkiego. Gwoli sprawiedliwości dodajmy, że list podpisali też inni, dużo sławniejsi luminarze literatury, jak choćby Sławomir Mrożek, czy Wisława Szymborska. Dość jednak o tym. Lustrować Bunscha nie będę, skoro mimo upływu lat powieści jego dobrze się czyta przynajmniej tym, którzy znajdują upodobanie w ich starym, nieco archaicznym języku. "Warna 1444" jest tutaj istotnym wyłomem, skoro Karol Bunsch pisywał głównie o czasach Piastów (przy okazji znakomicie wkomponowując się w założenia polityki historycznej PRL dotyczącej tzw. Ziem Odzyskanych). Podobnie wyjątkowy charakter ma tutaj "O Zawiszy Czarnym opowieść", równie niewielka "powiastka" z czasów jagiellońskich. Historia o Władysławie Warneńczyku została napisana w celach edukacyjnych, z przeznaczeniem dla starszych uczniów szkół podstawowych. Istotnie ma też pewien walor poznawczy, tyle że pamiętać musimy, iż wydano ją w latach 60. ubiegłego wieku. Nade wszystko warto jednak pamiętać, że historia Warneńczyka zawiera w sobie spory potencjał ideologiczny, skoro bohaterem jej jest chrześcijański król ponoszący tragiczną śmierć w bitwie z Turkami. Podobnych tropów jest u Bunscha więcej. Dość wspomnieć historię św. Stanisława Szczepanowskiego i próbę ukazania tła jego kanonizacji w powieści "Przekleństwo". Reasumując: takie sobie dłuższe opowiadanie, nieco nierówne i nieskładne, pisane jakby na zamówienie i w pośpiechu, i tak jednak nieporównywalnie lepsze od wielu poronionych płodów współczesnych twórców w rodzaju Roberta Fabbri czy Radosława Lewandowskiego.

Karol Bunsch był niegdyś jednym z najpopularniejszych autorów powieści historycznych. Nieliczni pamiętają jego zaangażowanie polityczne, a był przecież jednym z sygnatariuszy niesławnego listu Związku Literatów Polskich w sprawie procesu kurii krakowskiej, za co władze PRL nagrodziły go licznymi wznowieniami czy to powieści piastowskich, czy trylogii historycznej z czasów...

Losy króla Władysława Warneńczyka piórem jednego z pupilków władzy ludowej. W popularnej serii BKD, trąci już jednak myszką / lata 60-te/

Losy króla Władysława Warneńczyka piórem jednego z pupilków władzy ludowej. W popularnej serii BKD, trąci już jednak myszką / lata 60-te/