Patenty faraonów

Okładka książki Patenty faraonów Erdogan Ercivan
Okładka książki Patenty faraonów
Erdogan Ercivan Wydawnictwo: Amber popularnonaukowa
149 str. 2 godz. 29 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
149
Czas czytania
2 godz. 29 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324126705
Tagi:
Egipt starożytność wynalazki
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
521
521

Na półkach:

Nie jestem technikiem, więc ciężko mi to ocenić merytorycznie. Niektóre rzeczy robią na mnie wrażenie - jak np. tzw. lampy z Dendera. I w ogóle rozdział 5. Inne wydają mi się mocno naciągane. Także gigantom dziękujemy. Po raz nasty czytam, że piramidę Cuicuilco pokrywa/ła lawa sprzed 7-8 tysięcy lat, albo o młotku sprzed 140 milionów lat. Może by ktoś to w końcu zweryfikował. Czy proszę bardzo - kryształowe czaszki - podobno, a nawet na pewno istnieją i gdzieś sobie egzystują, tylko raczej nie w muzeum, czy się mylę ? O przepraszam, podobno jest jakaś w British Museum. Tak czy siak powinny być wszechstronnie zbadane. Albo mapa Piri Reisa, czy figurka Isztar z Mari - radzę dobrze ją obejrzeć na zdjęciach, ze wszystkich stron. Także weryfikacja prawdzie nie zaszkodzi, a jeśli jest mylna to można ją za jakiś czas poprawić :). I może skończyłoby się wieczne pisanie tego samego przez różnych autorów.

Nie jestem technikiem, więc ciężko mi to ocenić merytorycznie. Niektóre rzeczy robią na mnie wrażenie - jak np. tzw. lampy z Dendera. I w ogóle rozdział 5. Inne wydają mi się mocno naciągane. Także gigantom dziękujemy. Po raz nasty czytam, że piramidę Cuicuilco pokrywa/ła lawa sprzed 7-8 tysięcy lat, albo o młotku sprzed 140 milionów lat. Może by ktoś to w końcu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
91
5

Na półkach:

Dział w jakim umieszczono tę książkę, mówi za siebie (powieść historyczna) dodałbym ...z elementami głupoty.
Wszystko bez ładu i składu, bez chronologii, część rzeczy o których pisze nie na odwzorowania w pismach fachowych, nawet krytycznie patrząc na zagadnienie i grzebiąc w necie, w kilku źródłach, informacje z książki trącą szczurem.
Ponadto, język używany w książce jest infantylny, prosty. Sama forma przekazu nie wzbudziła u mnie zaufania, prędzej uwierzę, że w Egipcie jedli proteinowe batony ze zmielonych karaluchów niż rozpracowali DNA.
Książka w sumie z działu nie powieść histeryczna a powinno być cytaty z nagłówków "faktów" lup pis wizji gdzie każdy zakończony jest pytajnikiem, tak jak w opisie tej książki powyżej na czołówce. Nie polecam.

Dyl Sowizdrzał
02.08.2020

Dział w jakim umieszczono tę książkę, mówi za siebie (powieść historyczna) dodałbym ...z elementami głupoty.
Wszystko bez ładu i składu, bez chronologii, część rzeczy o których pisze nie na odwzorowania w pismach fachowych, nawet krytycznie patrząc na zagadnienie i grzebiąc w necie, w kilku źródłach, informacje z książki trącą szczurem.
Ponadto, język używany w książce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
615
606

Na półkach: ,

Cisną mi się pod palce brzydkie słowa, kiedy mam napisać opinię tej książki. Opinia jednak powinna być rzeczowa... po co komuś czyjeś emocje? Zatem do rzeczy. Książka jest nie tyle słaba co kłamliwa i napisana pod z góry przyjętą tezę.

Już w przedmowie pojawia się pierwsze kłamstwo: "Nauka tradycyjna zwykle nieustannie podkreśla, że starożytność w żadnym razie nie znała technik, w dzisiejszym rozumieniu tego słowa, które mogłyby się przyczynić do rozwoju ludzkości". Naukowcy TEGO wcale NIE TWIERDZĄ!

A! I przygotujcie się, że ta książka wcale nie jest o starożytnym Egipcie. Tak na prawdę ta tematyka stanowi... 30% tej książki. Autor najpierw zalewa nas informacjami o Rzymie, Chinach czy nawet Tybecie by na końcu rozdziału, dosłownie w kilku zdaniach stwierdzić: no to w Egipcie robili to samo tylko 3500 lat wcześniej.

Wielokrotnie jego argumenty są tak błahe i naiwne, że aż boli. Interpretacja tekstu z tzw. Papirusu Magicznego i powiązanie z nim obrazka z grobowca Ramzesa IX: pawiany otaczają skrzynkę z ogniem otoczeni wodą... dla Erdogana to.... reaktor atomowy. Na potwierdzenie tezy przytacza słowa pisarza Christian'a Jacq'a: "Pawiany stoją wokół kwadratowego zbiornika przechowującego energie ognia. To prawdziwa >>elektrownia<< (...)". Jacq jest jednak bardziej pisarzem niż archeologiem. Jego książki fabularne są pełne fantazji i nie należy mylić ich z jego pracami naukowymi.

A argumentem za tym, że starożytni Egipcjanie znali radioaktywność jest śmierć bliżej nieokreślonych archeologów "na przełomie wieków" którzy zmarli na "zapalenia z gorączką (...) stwierdzono uszkodzenia mózgu". No to jeśli to ma być dowód na znajomość materiałów promieniotwórczych to... bosz. A stwierdzenie, że Roentgen i Becquerel "(...) wydają się jedynie ponownymi odkrywcami promieniującej materii, którą faraonowie posługiwali się już od kilku stuleci". No ręce opadają.

Skandalem jest rozdział o słynnym "świetle z Dendery". Bez podania dowodów czy źródeł Erdogan, sugeruje, ze świątynia i krypty są o wiele starsze, chociaż badania dowodzą jej powstania za czasów Ptolemeuszy Wspomina, że hieroglify w kryptach "(...) nie korespondowały z tradycyjnym zapisem faraonów, stanowiąc zatem rodzaj 'pisma tajemnego'. Co jest kompletną nieprawdą! Przy użyciu słownika Gardinera można je odczytać nawet samodzielnie. Wspomina tłumaczenie tekstu krypt przez dra Wolfganga Waitkusa w 1991... ale nigdzie go nie cytuje. Dlaczego? Bo w tekstach nie ma nic niezwykłego. Nigdzie nie ma nic o świetle czy "żarówkach". Nie pasowało pod tezę.

Erdogan próbuje wyjaśniać pismo hieroglificzne... i popełnia masę błędów: "fonetyczne dopełnienie" to "komplet fonetyczny"... słowo "byk" podaje jako "ka"... ale hieroglif mu odpowiadający to nie był byk tylko ramiona złożone w układ przypominający rogi. Hieroglif ten ma poza tym o wiele więcej znaczeń...

Dowodem na posiadanie przez faraonów satelitów jest fragment tekstu religijnego mówiący o ptaku Ra który widzi wszystko...

Generalnie zasada udowadniania przez Erdogana wygląda tak: w Egipcie znaleziono przedmiot A, przypomina on (wstaw swoje) a wiemy, że (wstaw dowolny mniej lub bardziej starożytny lud) używali przedmiotu B, który jest nieco podobny. Z tego wynika, że starożytni Egipcjanie (wstaw własne).

Ta książka jest wręcz szkodliwa i miesza ludziom w głowach. Podsyca ich nieufność wobec naukowców, manipulując wynikami ich prac, przedstawiając własne bezpodstawne tezy. A wszystko w sosie zalewu danych historycznych. Nic dziwnego, ze po takiej lekturze taki człowiek ze zbustowanym efektem Dunninga-Krugera robi na YT filmiki jak to archeolodzy kłamią i w starożytności dysponowano zaawansowaną technologią.

Nie wyrzucam książek ale ta wędruje na makulaturę.

Ale czytelniku! Wyrób sobie własne zdanie. Bądź krytyczny i nie daj się przytłoczyć zalewem informacji. Weryfikuj i sprawdzaj w fachowej literaturze, rocznikach naukowych.

Cisną mi się pod palce brzydkie słowa, kiedy mam napisać opinię tej książki. Opinia jednak powinna być rzeczowa... po co komuś czyjeś emocje? Zatem do rzeczy. Książka jest nie tyle słaba co kłamliwa i napisana pod z góry przyjętą tezę.

Już w przedmowie pojawia się pierwsze kłamstwo: "Nauka tradycyjna zwykle nieustannie podkreśla, że starożytność w żadnym razie nie znała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2080
546

Na półkach: , , ,

Napisana przystępnym językiem, no może poza rozdziałem o genetyce. Nacisk na wynalazki/odkrycia związane z biologią, mniej o mechanizmach czy budowlach.

Napisana przystępnym językiem, no może poza rozdziałem o genetyce. Nacisk na wynalazki/odkrycia związane z biologią, mniej o mechanizmach czy budowlach.

Pokaż mimo to

avatar
3316
1931

Na półkach: , , ,

Ciekawa ciekawostka. Momentami wątpiłam czy to historia, czy tezy własne, lub fikcja. Z niektórymi informacjami zetknęłam się już gdzieś indziej, chociażby w mandze "Oko Horusa..."(wątek z testem ciążowym). Mogę polecić osobom które lubią się dowiadywać czegoś nowego, oraz osobą które lubią różnego rodzaje spiski typu kosmici istnieją.

Ciekawa ciekawostka. Momentami wątpiłam czy to historia, czy tezy własne, lub fikcja. Z niektórymi informacjami zetknęłam się już gdzieś indziej, chociażby w mandze "Oko Horusa..."(wątek z testem ciążowym). Mogę polecić osobom które lubią się dowiadywać czegoś nowego, oraz osobą które lubią różnego rodzaje spiski typu kosmici istnieją.

Pokaż mimo to

avatar
92
9

Na półkach: ,

Według mnie, to obowiązkowa lektura dla przyszłych lekarzy.

Według mnie, to obowiązkowa lektura dla przyszłych lekarzy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    21
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    6
  • Wymienione
    1
  • Nauka
    1
  • Posiadam / Paleoastronautyka; UFO; Zagadki i tajemnice
    1
  • 2013
    1
  • Ulubione
    1
  • .Historyczne
    1
  • 2019
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Patenty faraonów


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne