O pewnej dziewczynce oraz o tym jakie harce wyczyniała pod Krainą Czarów

Druga odsłona przygód September w Krainie Czarów, a raczej pod nią, bo tym razem dzielna dziewczynka musi udać się do Krainy Cienia, gdzie niezłego zamieszania narobił jej własny cień, który w pierwszej części cyklu straciła. Cienie okazują się znacząco różnic od swoich "świetlanych" wersji, a Kraina Czarów powoli traci całą magię, September więc znów musi zakasać rękawy i Zrobić To, Co Trzeba.
Valente nadal zaskakuje nieokiełznaną wyobraźnią i kreatywnością, wyciągając ze znanych motywów całą masę smaczków i dodając wiele od siebie. Polecam.

Druga odsłona przygód September w Krainie Czarów, a raczej pod nią, bo tym razem dzielna dziewczynka musi udać się do Krainy Cienia, gdzie niezłego zamieszania narobił jej własny cień, który w pierwszej części cyklu straciła. Cienie okazują się znacząco różnic od swoich "świetlanych" wersji, a Kraina Czarów powoli traci całą magię, September więc znów musi zakasać rękawy i...

Niemal każda strona kryje w sobie jakiś pomysł-perełkę, inteligentną uwagę ubraną w szatę baśniowości. Za to wszystkie dosłownie skrzą się od magii! Ogromna frajda, z jaką tworzono tę zmyślną, inteligentną powieść, jest wręcz odczuwalna, a takie książki zwyczajnie czyta się z większą przyjemnością.

Nie bez znaczenia pozostaje również to, że "O pewnej dziewczynce…" wciąż stanowi przykład naprawdę mądrej prozy dla młodszego czytelnika. Poruszone zostają istotne kwestie ludzkiej tożsamości czy życiowego celu (w końcu mamy do czynienia przede wszystkim z historią dorastania bohaterki). Książka mówi o konieczności przebaczania, o komplikacjach, które niosą za sobą uczucia (wraz z upływem czasu coraz bardziej złożone),o podejmowaniu trudnych decyzji.

Cała recenzja na: http://zcyklu.pl/na-czasie/422/Opowiesc-skrzaca-sie-magia

Niemal każda strona kryje w sobie jakiś pomysł-perełkę, inteligentną uwagę ubraną w szatę baśniowości. Za to wszystkie dosłownie skrzą się od magii! Ogromna frajda, z jaką tworzono tę zmyślną, inteligentną powieść, jest wręcz odczuwalna, a takie książki zwyczajnie czyta się z większą przyjemnością.

Nie bez znaczenia pozostaje również to, że "O pewnej dziewczynce…" wciąż...

Tym razem akcja nie toczy się w Krainie czarów, ale w Krainie Cienia, czyli dokładnie pod nią. Podczas nieobecności September w Krainie Czarów minęło kilka lat, a jej cień zdążył sporo narozrabiać. September udaje się tam by odkręcić to Halloween zrobiła wszystkim cieniom w całej Krainie Czarów, a mianowicie stworzyła dla nich królestwo w którym mogą harcować do woli, ale i po to by uratować Krainę Czarów przed całkowitym zanikiem magii! September spotyka tam swoich przyjaciół ale i wcale nie ich? Jakie dziwy skrywa Kraina Cienia i jak do tego doszło musicie dowiedzieć się sami!! Na pewno jest to mroczniejsza i dziksza "wersja" a może "odbicie" , po prostu cień Krainy czarów ;) Na niebie zobaczycie gwiazdy i księżyc, a wokół ciemność.. ahh autorka czerpie inspirację ze wszystkiego. Czyż nie cudownym pomysłem była choćby herbaciano - kawowa rodzina? C.M Valente dalej utrzymuje klimat Alicji w krainie czarów czy Czarnoksiężnika z krainy Oz, a bohaterka na swojej drodze napotyka szereg mitologicznych stworzeń. Chociaż tą część czytało mi się jeszcze lepiej niż poprzednią, może być trudniejsza dla dzieci. Talent autorki broni się sam.

Tym razem akcja nie toczy się w Krainie czarów, ale w Krainie Cienia, czyli dokładnie pod nią. Podczas nieobecności September w Krainie Czarów minęło kilka lat, a jej cień zdążył sporo narozrabiać. September udaje się tam by odkręcić to Halloween zrobiła wszystkim cieniom w całej Krainie Czarów, a mianowicie stworzyła dla nich królestwo w którym mogą harcować do woli, ale i...