Jestem bardzo wybredna, jeśli chodzi o kryminały - Agatha Christie mnie strasznie rozpieściła pod tym względem i za każdym razem szukam czegoś podobnego do jej powieści. Podobnego pod względem treści, tj. skupiającego się głównie na zagadce, z konkretną liczbą podejrzanych, bez żadnych sensacyjnych wątków, politycznych afer, a tym bardziej motywów romantycznych. Po Fowlera sięgnęłam trochę tak na "chybił-trafił", ale okazało się, że książka ta całkiem nieźle sprawdziła się w swojej roli.
Właściwie nie jest to nic nadzwyczajnego, raczej coś w kategoriach czytadła, aczkolwiek bardziej z takiej "wyższej półki czytadeł". Napisana jest całkiem ładnym językiem, nie straszyła mnie więc pod względem formalnym, co niestety często się zdarza współczesnym powieściom z tego gatunku. Kolejną jej zaletą jest brak wulgarności. Choć opisywany przez Fowlera Londyn nie jest miejscem cudownym, to nie czułam, by na siłę starał się on wywlec wszystkie brudy tego miast. A przede wszystkim - nie usiłował on tu szokować czytelnika, jak to czyni wielu współczesnych pisarzy, a czego osobiście bardzo nie lubię.
Fabuła momentami była lekko naiwna, ale potrafiła utrzymać w niepewności do samego końca, co jest sporym plusem w przypadku kryminałów. Do tego zdziwaczali starsi panowie w roli głównych bohaterów - miłe odświeżenie po wszystkich tych mrukliwych (byłych)policjantach i "twardych", niedostępnych policjantkach. Generalnie bardzo lubię tego typu "oryginały", więc to dla mnie też spora zaleta tej powieści.
Chętnie sięgnę po inne książki tego pana, bo przypadł mi do gustu jego sposób pisania a i fabularnie mi się to spodobało. Naprawdę nie jest to nic nadzwyczajnego a jedynie solidny, dobrze napisany kryminał z Londynem w tle.

Jestem bardzo wybredna, jeśli chodzi o kryminały - Agatha Christie mnie strasznie rozpieściła pod tym względem i za każdym razem szukam czegoś podobnego do jej powieści. Podobnego pod względem treści, tj. skupiającego się głównie na zagadce, z konkretną liczbą podejrzanych, bez żadnych sensacyjnych wątków, politycznych afer, a tym bardziej motywów romantycznych. Po Fowlera...

Kolejne - po "Widowni w mroku" - spotkanie z Arturem Bryantem i Johnem Mayem, dwoma starszymi panami, pracującymi w londyńskim Wydziale Przestępstw Osobliwych. Pod urokliwą tą nazwą kryje się grupka dosyć samowolnych maniaków, prowadzących dochodzenie w sprawach, jakich Scotland Yard nie chce się nawet tknąć, prędko szufladkując je jako nieszczęśliwe wypadki lub sprawy niewyjaśnione. Bo niby do czego można by się przyczepić w przypadku starszej Hinduski, znalezionej martwej w łazience, gdzie siedziała wygodnie w fotelu, ubrana jak do wyjścia, a sekcja wykazała po prostu zatrzymanie akcji serca? Że jednak starsza pani od lat nigdzie nie wychodziła, fotel nie był u niej nigdy meblem łazienkowym, a w jej gardle znaleziono rzeczny szlam, dwaj przyjaciele z WPO ruszają do akcji.

Osobnym bohaterem książki jest Londyn. Łatwo poznać, że autor jest miłośnikiem swego miasta - serwuje nam mnóstwo ciekawostek, związanych nie tylko z historią i topografią Londynu (m.in. z siecią tytułowych rzek i kanałów),ale i garście drobiazgów i odprysków na temat mało znanych faktów ze starych kronik kryminalnych Londynu i z życia postaci historycznych, mieszkających niegdyś nad Tamizą. Dla samych tych informacji warto sięgnąć po tę intrygującą i pełną humoru powieść.

Kolejne - po "Widowni w mroku" - spotkanie z Arturem Bryantem i Johnem Mayem, dwoma starszymi panami, pracującymi w londyńskim Wydziale Przestępstw Osobliwych. Pod urokliwą tą nazwą kryje się grupka dosyć samowolnych maniaków, prowadzących dochodzenie w sprawach, jakich Scotland Yard nie chce się nawet tknąć, prędko szufladkując je jako nieszczęśliwe wypadki lub sprawy...

Dwaj zgryźliwi tetrycy w wersji książkowej.
Nasi bohaterowie to dwójka detektywów,którzy zamiast przejść na emeryturę,prowadzą w Londynie Wydział Przestępstw Osobliwych.
Są to sprawy nietypowe i takie którymi zwykła policja nie chce się zająć.
Autor traktuje detektywów z życzliwością i okrasza wszystko czarnym humorem.
Nowoczesność początków XXI wieku przeplata się tu z elementami magii i czarnoksięstwa w sprawach prowadzonych przez nasz duet.

Tym razem główne śledztwo ,to śmierć starszej pani znalezionej we własnym domu,u której w gardle wykryto brązowy płyn.
Jednak to dopiero początek.
Przekonałem się,że ,jak zwykle w tego rodzaju książkach nic nie jest tym na co wygląda.

Dwaj zgryźliwi tetrycy w wersji książkowej.
Nasi bohaterowie to dwójka detektywów,którzy zamiast przejść na emeryturę,prowadzą w Londynie Wydział Przestępstw Osobliwych.
Są to sprawy nietypowe i takie którymi zwykła policja nie chce się zająć.
Autor traktuje detektywów z życzliwością i okrasza wszystko czarnym humorem.
Nowoczesność początków XXI wieku przeplata się tu z...

Dwaj starsi detektywi, Arthur Bryant i John May, szefowie jednostki policyjnej w Londynie, zwanej Wydziałem Przestępstw Osobliwych, na tropie zagadki śmierci kilku osób związanych z jedną ulicą na obrzeżach Londynu.
Sprawa ma związek z zapomnianym malarzem i jego synem, oraz kobietą, która ma manię prześladowczą na punkcie tego malarza i to ona zabijała wszystkie te osoby.
Książka super.

Dwaj starsi detektywi, Arthur Bryant i John May, szefowie jednostki policyjnej w Londynie, zwanej Wydziałem Przestępstw Osobliwych, na tropie zagadki śmierci kilku osób związanych z jedną ulicą na obrzeżach Londynu.
Sprawa ma związek z zapomnianym malarzem i jego synem, oraz kobietą, która ma manię prześladowczą na punkcie tego malarza i to ona zabijała wszystkie te osoby....

Co prawda spodziewałam się czegoś lepszego, ale źle nie jest.
Ciekawa fabuła, mroczny klimat, fajny pomysł na książkę :)

Co prawda spodziewałam się czegoś lepszego, ale źle nie jest.
Ciekawa fabuła, mroczny klimat, fajny pomysł na książkę :)

Mroczny klimat Londynu, plus dwóch policjantów staruszków ze swoimi staroświeckimi przyzwyczajeniami plus zwykli mieszkańcy londyńskiej ulicy uwikłani w morderstwa i niewytłumaczalne zjawiska związane z wodą w domu - super książka.

Mroczny klimat Londynu, plus dwóch policjantów staruszków ze swoimi staroświeckimi przyzwyczajeniami plus zwykli mieszkańcy londyńskiej ulicy uwikłani w morderstwa i niewytłumaczalne zjawiska związane z wodą w domu - super książka.

Znudziła mnie. Nie byłam w stanie skończyć.

Znudziła mnie. Nie byłam w stanie skończyć.