Co zrobisz, gdy odkryjesz, że Twój szwagier stoi za sfałszowaniem dokumentacji zgonu pewnej dziewczyny? Czy tak jak bohater powieści Benjamina Blacka (Johna Banville'a)? Czy tak jak on podejmiesz się prywatnego śledztwa? Nagłośnisz tę sprawę? A może „zamieciesz problem pod dywan”? Jeśli podejmiesz z bohaterem próbę rozwiązania taj mrocznej zagadki, czego dowiesz się o swojej rodzinie i o społeczności, w której przyszło Ci żyć?
Podjęte w powieści problemy są bardzo istotne. Nie umniejsza ich wagi nieco sztampowe, stereotypowe przedstawienie postaci głównego bohatera - patologa – podejście do zadań zawodowych, alkoholizm.

Co zrobisz, gdy odkryjesz, że Twój szwagier stoi za sfałszowaniem dokumentacji zgonu pewnej dziewczyny? Czy tak jak bohater powieści Benjamina Blacka (Johna Banville'a)? Czy tak jak on podejmiesz się prywatnego śledztwa? Nagłośnisz tę sprawę? A może „zamieciesz problem pod dywan”? Jeśli podejmiesz z bohaterem próbę rozwiązania taj mrocznej zagadki, czego dowiesz się o...

Niestety trochę się zawiodłam, spodziewałam się świetnego kryminału... Na początku dość ciekawie, ale później zaczyna nieco nudzić.

Jest to z pewnością jedna z tych książek, które kuszą ładną i intrygującą okładką, a potem spotykamy się z rozczarowaniem... Szkoda, bo John Banville (tutaj pod pseudonimem Benjamin Black) to podobno jeden z bardziej cenionych irlandzkich pisarzy. Najwyraźniej z kryminałami trochę mu nie wychodzi.

Niestety trochę się zawiodłam, spodziewałam się świetnego kryminału... Na początku dość ciekawie, ale później zaczyna nieco nudzić.

Jest to z pewnością jedna z tych książek, które kuszą ładną i intrygującą okładką, a potem spotykamy się z rozczarowaniem... Szkoda, bo John Banville (tutaj pod pseudonimem Benjamin Black) to podobno jeden z bardziej cenionych irlandzkich...

Szkoda, że nie szwedzka! Już samo to dodałoby powieści dodatkowej grozy ;) Historia nieco naciągana, opisana niezbyt porywająco, ale czy nie mogło się to zdarzyć naprawdę? Może mogło, stąd ten dreszcz...

Szkoda, że nie szwedzka! Już samo to dodałoby powieści dodatkowej grozy ;) Historia nieco naciągana, opisana niezbyt porywająco, ale czy nie mogło się to zdarzyć naprawdę? Może mogło, stąd ten dreszcz...

Mroczna okładka i opis z tyłu książki więcej mi obiecały niźli książka spełniła.

Mroczna okładka i opis z tyłu książki więcej mi obiecały niźli książka spełniła.

Z pierwszej strony wysnuwam podejrzenia. Kilka kartek dalej utwierdzamy się w nich. Kilkadziesiąt kartek i już jesteśmy pewni tego co wysnuliśmy przy pierwszej stronicy. No i później jest jakieś 300 stron (książka w sumie ma 380),które starają się wmówić czytelnikowi, że to co myśli i wie na pewno od ok 50 strony to jednak ściema. Z tym, że ściema to cała książka. Kompletny brak pomysłu na poprowadzenie ciekawej historii. Ostatnie 20 stron to jakaś komedia pomyłek i wyjaśniania dziwnych wydarzeń na siłę wrzuconych do książki. Nuda.

Z pierwszej strony wysnuwam podejrzenia. Kilka kartek dalej utwierdzamy się w nich. Kilkadziesiąt kartek i już jesteśmy pewni tego co wysnuliśmy przy pierwszej stronicy. No i później jest jakieś 300 stron (książka w sumie ma 380),które starają się wmówić czytelnikowi, że to co myśli i wie na pewno od ok 50 strony to jednak ściema. Z tym, że ściema to cała książka....