Bardzo lubię czytać książki Folletta ale ta jest jak dla mnie najsłabsza jaką dotąd czytałam

Bardzo lubię czytać książki Folletta ale ta jest jak dla mnie najsłabsza jaką dotąd czytałam

Zaczęło się bardzo obiecująco. Niestety potem było nudno, za dużo relacji rodzinnych, za dużo planowania jak dla mnie a za mało akcji. Liczyłam trochę na rozprzestrzenienie się wirusa i walkę z nim a tu nici 🤷

Zaczęło się bardzo obiecująco. Niestety potem było nudno, za dużo relacji rodzinnych, za dużo planowania jak dla mnie a za mało akcji. Liczyłam trochę na rozprzestrzenienie się wirusa i walkę z nim a tu nici 🤷

Interesująca, wciągająca historia. Szybko się czyta i pomimo pewnych niedociągnięć, a może bardziej naciąganych wątków, jest to całkiem dobra książka. Chociaż jedna ze słabszych Folletta.

Interesująca, wciągająca historia. Szybko się czyta i pomimo pewnych niedociągnięć, a może bardziej naciąganych wątków, jest to całkiem dobra książka. Chociaż jedna ze słabszych Folletta.

Bardzo szybko i przyjemnie się czytało, nie można się było nudzić aczkolwiek pogoń za telefonem może przyprawić o zawrót głowy.

Bardzo szybko i przyjemnie się czytało, nie można się było nudzić aczkolwiek pogoń za telefonem może przyprawić o zawrót głowy.

Mocno przeciętna książka. Pomysł dobry, postacie takie sobie, ale logika - ta książka urąga logice.
Szkoda czasu - jest mnóstwo lepszych książek.

Mocno przeciętna książka. Pomysł dobry, postacie takie sobie, ale logika - ta książka urąga logice.
Szkoda czasu - jest mnóstwo lepszych książek.

Książki Folletta nie należą do łatwych, ale tą czytało się całkiem przyjemnie.
Podejścia to tej książki miałem dwa. Dopiero za drugim razem mnie wciągnęła.

Thriller osadzony współcześnie, który zabiera nas w świat niebezpiecznych wirusów i skomplikowanych intryg.

Follett zgrabnie łączy elementy kryminału, sensacji i thrillera, tworząc wciągającą historię.
Powieść jest dobrze napisana. Chwilami jednak można odczuć, że fabuła jest przewidywalna i schematyczna.
Dobra pozycja dla miłośników gatunku kryminału i sensacji.

Książki Folletta nie należą do łatwych, ale tą czytało się całkiem przyjemnie.
Podejścia to tej książki miałem dwa. Dopiero za drugim razem mnie wciągnęła.

Thriller osadzony współcześnie, który zabiera nas w świat niebezpiecznych wirusów i skomplikowanych intryg.

Follett zgrabnie łączy elementy kryminału, sensacji i thrillera, tworząc wciągającą historię.
Powieść jest...

Poprawne, ale to nie jest najlepsza książka tego autora.

Poprawne, ale to nie jest najlepsza książka tego autora.

Follett w formie. Mimo pewnych przerysowań i mało prawdopodobnych zbiegów okoliczności w fabule, jest to dobra, trzymająca w napięciu, mimo to relaksująca, książka sensacyjna. W sam raz, gdy się nie ma siły na nic poważniejszego.

Follett w formie. Mimo pewnych przerysowań i mało prawdopodobnych zbiegów okoliczności w fabule, jest to dobra, trzymająca w napięciu, mimo to relaksująca, książka sensacyjna. W sam raz, gdy się nie ma siły na nic poważniejszego.

Follet mnie nie zawiódł jak zwykle, chociaż temat wydawał mi się mało ciekawy. Ale emocje rosną z każdą stroną..Po prostu mistrz..

Follet mnie nie zawiódł jak zwykle, chociaż temat wydawał mi się mało ciekawy. Ale emocje rosną z każdą stroną..Po prostu mistrz..

Właściwie przy ocenie tej powieści nie powinno się pozostawić kamienia na kamieniu. Bo oceńcie sami. Fabuła - najbardziej banalna z możliwych: grupa przestępców wykrada na zlecenie terrorystów śmiercionośny wirus. Miejsce - laboratorium gdzieś w Szkocji oraz tamże położona posiadłość dyrektora i właściciela tego laboratorium. Akcja dzieje się - a jakże! - tuż przed Bożym Narodzeniem, w zamieci tak gęstej, że nic nie jeździ i nic nie widać z odległości dwóch kroków. No i zakończenie - z happy endem, wszyscy cali i szczęśliwi, złoczyńcy za kratkami, zakochana bohaterka poślubia wspomnianego szefa laboratorium, który jest - oczywiście - jest przystojny i bogaty.

Szmira?

Niekoniecznie.

Umiejętność prowadzenia akcji, utrzymania jej napięcia (a czytelnika w niepewności),niezłe dialogi, dobrze zrobiony research w dziedzinie bezpieczeństwa informatycznego sprawiają, że czyta się powieść Folleta świetnie, prawie z zapartym tchem. Bo powieść, także sensacyjna, to przede wszystkim literatura. Czyli trzeba umieć pisać, aby napisać dobrą powieść. A Ken Follet pisać umie!

Właściwie przy ocenie tej powieści nie powinno się pozostawić kamienia na kamieniu. Bo oceńcie sami. Fabuła - najbardziej banalna z możliwych: grupa przestępców wykrada na zlecenie terrorystów śmiercionośny wirus. Miejsce - laboratorium gdzieś w Szkocji oraz tamże położona posiadłość dyrektora i właściciela tego laboratorium. Akcja dzieje się - a jakże! - tuż przed Bożym...