Kto mi zwędził mydło?

Okładka książki Kto mi zwędził mydło? Andy Borowitz
Okładka książki Kto mi zwędził mydło?
Andy Borowitz Wydawnictwo: Studio Emka hobby
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
hobby
Wydawnictwo:
Studio Emka
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8388931466
Średnia ocen

5,2 5,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
178
177

Na półkach: ,

Dalsze podtytuły to: "Jak przetrwać więzienne lata. Podręcznik dla dyrektorów generalnych".

Poradnik pisany jest w pierwszej osobie przez skorumpowanego dyrektora generalnego, który pokazuje nam w 11 rozdziałach między innymi: jak urządzić celę zgodnie z feng shui, przewodnik po stołówkach, jak radzić sobie pod prysznicem, jak założyć własną firmę w więzieniu i inne ciekawe rzeczy, które przyszłym dyrektorom na pewno wkrótce będą potrzebne (w końcu żaden nie jest bez winy).

Prześmiewcza, krytykująca menedżerów wyższego szczebla, którzy wegetują na wysokich stanowiskach. Główny bohater to osoba, która wykorzystuje Sześć Sigma, a nie zarządzanie jakością w swoim nowym przedsiębiorstwie stworzonym w więzieniu. Dlaczego? Bo zarządzanie jakością rozumie tylko w 19%, a Sześć Sigma już w 29%!

Książeczka zawiera 100 stron i nie ma nawet czasu się nudzić. Jak ktoś lubi satyrę, która może nie powoduje płakania ze śmiechu, ale jest na pewno na dobrym poziomie. Wszystko napisane w inteligentny sposób, głupie opisy zawierają wskazówki, jakie warto wykorzystać w perswazji, motywacji i zarządzaniu. Podsumowując, bardzo ciekawie napisana pozycja, nie tylko dla studentów zarządzania i ekonomii.


Opinia po półtorej roku:

Być może, gdybym poczekał jeszcze kilka godzin z napisaniem tamtej recenzji, nie musiałbym się teraz tłumaczyć. Doszły mnie słuchy, że jest to parodia książki, po którą raczej jeszcze długo bym nie sięgnął. Tytuł to "Kto zabrał mój ser?". I to chyba było gwoździem do trumny. Jak jeszcze z początku myślałem, że to świeży pomysł, to oceniałem to jako próbującą być śmieszną książeczką o zarządzaniu. Teraz jest to nieśmieszna parodia tego typu książek.

A jedną z rzeczy, która mnie bardzo irytuje, to nieśmieszna parodia. Studenckie żarciki są fajne, póki nie trzeba za nie płacić.

Dalsze podtytuły to: "Jak przetrwać więzienne lata. Podręcznik dla dyrektorów generalnych".

Poradnik pisany jest w pierwszej osobie przez skorumpowanego dyrektora generalnego, który pokazuje nam w 11 rozdziałach między innymi: jak urządzić celę zgodnie z feng shui, przewodnik po stołówkach, jak radzić sobie pod prysznicem, jak założyć własną firmę w więzieniu i inne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
435

Na półkach: , ,

Do książki po pierwszych stronach podchodziłam sceptycznie uznając ją za coś jednak mało interesującego. Jednakże z każda stroną książka coraz bardziej mnie przyciągała sprawiając, że poczułam żal iż już ją przeczytałam. Przeczytanie książki zajmuje około 2 godziny, jednak warto ją przeczytać. Jedynym minusem jest-mimo tłumaczenia autora, że książka jest dla antymoli generalnych dyrektorów-jej grubość, rzekło by się 'cienkość'. Tak mało jest opisanych przygód z więzienia, dokładniejszego dojścia do przedsiębiorstwa autora w więzieniu czy też jego znajomej w innym więzieniu, której pomysł na przedsiębiorstwo rozśmieszył i zaskoczył, będąc w więzieniu w sumie nic nie robiąc i tyle zarobić? Mistrzostwo! A do tego ostatnie dwa zdania, informujące o nowym pomyśle Andy'iego wręcz zachęcają o szukaniu informacji o jego realizacji!

Do książki po pierwszych stronach podchodziłam sceptycznie uznając ją za coś jednak mało interesującego. Jednakże z każda stroną książka coraz bardziej mnie przyciągała sprawiając, że poczułam żal iż już ją przeczytałam. Przeczytanie książki zajmuje około 2 godziny, jednak warto ją przeczytać. Jedynym minusem jest-mimo tłumaczenia autora, że książka jest dla antymoli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
57

Na półkach:

Szalenie zabawna książka, kupiona za 2 zł. Gdyby nie to, że im dalej tym bardziej absurdalnie (chyba trochę ponad skalę),to oceniłbym wyżej. Niemniej serdecznie polecam

Szalenie zabawna książka, kupiona za 2 zł. Gdyby nie to, że im dalej tym bardziej absurdalnie (chyba trochę ponad skalę),to oceniłbym wyżej. Niemniej serdecznie polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Posiadam
    8
  • Chcę przeczytać
    7
  • Przeczytane
    6
  • Papierowa
    1
  • Z innej beczki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kto mi zwędził mydło?


Podobne książki

Przeczytaj także