Richelle Mead znam przede wszystkim dzięki zabawnej i wciągającej ,,Akademii Wampirów'' i nie mogę uwierzyć, że spod jej ręki wyszło coś tak nudnego i niedopracowanego. O ,,Soundless'' dowiedziałam się już kilka lat temu, ale dopiero teraz miałam okazję się z nią zapoznać. Niestety bardzo się zawiodłam. Chińskiego folkloru praktycznie tu nie ma (chyba, że zaliczymy do niego chińskie imiona bohaterów i szczątkowe informacje o jakichś mitycznych stworzeniach). Powieść jest nudna i rozciągnięta, miałam wrażenie, że Mead na siłę starała się "dobić" do określonej liczby stron. Postaci były marnie napisane, w ogóle się z nimi nie zżyłam. Czy znalazłam tu jakieś plusy? Mimo mojej niechęci do bohaterów podobało mi się, że postanowili walczyć ze złym systemem. Na szczęście audiobook trwał tylko nieco ponad 8 godzin, więc nie męczyłam się zbyt długo.

Richelle Mead znam przede wszystkim dzięki zabawnej i wciągającej ,,Akademii Wampirów'' i nie mogę uwierzyć, że spod jej ręki wyszło coś tak nudnego i niedopracowanego. O ,,Soundless'' dowiedziałam się już kilka lat temu, ale dopiero teraz miałam okazję się z nią zapoznać. Niestety bardzo się zawiodłam. Chińskiego folkloru praktycznie tu nie ma (chyba, że zaliczymy do niego...