Niania

- Tytuł oryginału:
- Nurse Matilda. Nurse Matilda Goes to Town. Nurse Matilda Goes to Hospital
- Data wydania:
- 2015-05-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-06
- Liczba stron:
- 415
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324033485
- Tłumacz:
- Rafał Śmietana
- Wydawnictwo:
- Znak emotikon
- Tagi:
- Rafał Śmietana Edward Ardizzone
- Tytuł oryginału:
- Nurse Matilda. Nurse Matilda Goes to Town. Nurse Matilda Goes to Hospital
- Cykl:
- Niania Matylda (tom 1-3)
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Data wydania:
- 2015-05-06
- Liczba stron:
- 415
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324033485
- Tłumacz:
- Rafał Śmietana
- Tagi:
- Rafał Śmietana Edward Ardizzone
Kto zapanuje nad nieznośną gromadką dzieci pana Brown? Tylko jedna jedyna osoba jest w stanie z nimi wytrzymać – niania Matylda. Włosy ma upięte z tyłu głowy w kok sterczący jak uchwyt czajniczka, nos do złudzenia przypomina dwa ziemniaki, a z przodu wystaje jej jeden ogromny ząb. Wygląda jak prawdziwa czarownica. Jak poradzi sobie z niesfornymi dzieciakami? Czy niani uda się je zaczarować?
Na podstawie opowieści o niani Matyldzie powstały dwa uwielbiane przez dzieci i rodziców filmy "Niania" oraz "Niania i wielkie bum".
Ilustrował Edward Ardizzone.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Poskromicielka małych bestii
Uwaga! Minister Rodziny ostrzega: lektura tej książki bez nadzoru rodziców może poważnie zaszkodzić mieniu i zdrowiu rodziny. Nie wspominając o problemach wychowawczych.
Dawno, dawno temu, w czasach, gdy nie było Internetu, telefonów komórkowych i Superniani, była sobie Niania Matylda. Opiekowała się dziećmi państwa Brown i zamieszkiwała stronice trzech książek cyklu, w którym była tytułową postacią. Czasy były niełatwe (jak to czasy), bo wiktoriańskie (choć książki zostały napisane w latach 1964-1974), od dzieci wymagało się głównie tego, że ma ich nie być widać ani słychać, a jeśli jednak tak – mają przypominać miniaturowych dorosłych. Mile widziane było deklamowanie z uroczą, niewinną ekspresją oraz oszczędność gestów i okazywanych emocji w parze z nienagannie czystym i sztywnym odświętnym (wiadomo – goście) ubraniu, w którym dawało się tylko oddychać i nic więcej. Mamy przed oczyma wyobraźni te słodkie, niewinne aniołki z epoki wiktoriańskiej? To świetnie, bo dzieci państwa Brown były dokładnie takie… tylko w idealizującej je wyobraźni ich matki. W rzeczywistości były to nieokiełznane diablątka, którym Superniania na pewno nie dałaby rady. Dlaczego?
Jest ich… nie wiadomo ile, ale wiele, chyba kilkanaścioro. Sama autorka gubi się w tej obfitości, pisze także, że nawet rodzice myśleli o nich ujmując w grupy. Mamy zatem: Starszaki, Średniaki, Maluchy, Szkraby oraz Bobasa. Towarzyszyły im w psotach dwa jamniki. Każda z niań, opiekunek i służących, zajmujących się nimi zwalniała się po upływie maksymalnie tygodnia, uciekając z krzykiem i obłędem w oczach. Ulubioną rozrywką dzieci jest bowiem nie tylko odmowa wstania z łóżka, umycia i ubrania się czy spożycia posiłków, ale także robienie upiornych figli sobie nawzajem, służbie i opiekunkom, a nawet psom i innym zwierzętom gospodarskim. Przejawiają przy tym niesamowitą wyobraźnię i kreatywności, brak manier, brak empatii i okrucieństwo, całkowity brak szacunku dla cudzej pracy i uczuć oraz niespożytą energię i całkowity brak wyrzutów sumienia. Do czasu jednak… Pewnego dnia zjawia się bowiem magicznie, polecana przez poprzednie nianie i opiekunki oraz pracowników Agencji jako jedyne antidotum, niania Matylda.
Powieść stworzył duet kuzynostwa na kanwie opowieści usłyszanych od dziadka: Christiana Brand napisała powieści, a Edward Ardizzone doskonale je zilustrował. Tytułowa postać jest nietuzinkowa – to wcielenie konsekwencji, dobrych manier i zdrowego rozsądku, stanowi wizualnie idealną postać niani, którą… można wystraszyć każde krnąbrne dziecko. Ma pomarszczoną, brązową twarz, czarne małe oczka jak guziki, nos jak dwa kartofle, wystający z wargi jeden ząb, a ubrana jest w czarne, zniszczone ubranie. Podobnie jak Mary Poppins posiada magiczne umiejętności, które przywołuje uderzając w podłoże swoją wielką czarną laską. Co ciekawe jej magia polega na tym, że dzieci robią to co wcześniej, ale… Zresztą przeczytajcie sami. Dodam tylko, że metody przez nią stosowane odnaleźć możemy we współczesnej psychoterapii humanistycznej, gdzie noszą nazwę paradoksu terapeutycznego. Niania uczy dzieci dobrych manier, ale – co ważniejsze – także empatii i szacunku do innych ludzi, bez względu na ich wiek, status społeczny czy iloraz inteligencji.
Nurse Matilda, postać znana miłośnikom literatury dziecięcej od ponad 50 lat, na półkach polskich dzieci gości dopiero od lekko ponad dekady. W tomie pierwszym obserwujemy dzieci, które zmieniają się na lepsze i wtedy niania odchodzi, by pomóc innym dzieciom. W drugiej części dzieci, znów okropnie krnąbrne, zostają wysłane do ciotki Adelajdy, mieszkającej w Londynie (rodzice wyjeżdżają na wakacje za granicę), gdzie wspinają się na szczyty nieposłuszeństwa i wtedy pojawia się znów niania Matylda. Po swym powtórnym zniknięciu na końcu drugiej części wraca ona w trzecim woluminie, by zawieźć symulujące dzieci do szpitala, gdzie po wywołaniu całkowitej dezorganizacji placówki uczą się pomagać innym. Następnie jadą nad morze, by spędzić z ciotką Adelajdą wakacje.
Polskie wydanie „Niani Matyldy” (2006r.) i dalszych tomów serii należy prawdopodobnie przypisać popularności filmu „Niania” (ang. „Nanny McPhee”, 2005), będącemu luźną ekranizacją pierwszego tomu trylogii. Wiele w nim mieniono w stosunku do literackiego oryginału – niania, w której postać wcieliła się Emma Thompson (także autorka scenariusza), zamiast imienia otrzymała nazwisko, ilość dzieci ograniczono do siedmiu, a ich matkę uśmiercono, pozostawiając wszystkie problemy wychowawcze ich owdowiałemu ojcu, odtwarzanemu przez Colina Fita, który dodatkowo musi się bronić przed pazerną potrójną wdową, która ma wobec niego plany. Film doczekał się sequela pt. „Niania i wielkie bum” (ang. „Nanny McPhee and the Big Bang”, 2010), którego akcja rozgrywa się sto lat po wydarzeniach z części pierwszej – w czasie drugiej wojny światowej. Tym razem scenariusz zawiera tylko kilka scen inspirowanych całą trylogią. Emma Thompson w jednym z wywiadów wspomniała o planach zrealizowania trzeciego filmu. Jak głoszą plotki z filmowego świata - jego akcja prawdopodobnie będzie obejmować czasy współczesne.
Nie jestem do końca pewna czy tom, zawierający wszystkie trzy powieści, to najbardziej pedagogiczna na świecie lektura dla naszych pociech. Owszem, zawiera przesłanie o treści wychowawczej, ale przyznam, że kreatywność małych Brownów w wymyślaniu figli i psikusów wydaje się nie mieć końca i może być bardzo inspirująca dla mniej krytycznych dzieci. Zatem, dla bezpieczeństwa swojego i własnej progenitury, najpierw przeczytajcie książkę sami i zdecydujcie, czy oddać ją dzieciom. Tak czy inaczej będzie to ciekawy temat do rodzinnej rozmowy przy stole, gdy pociechy znów zaczną wykazywać niepokojąco wysoki poziom energii. A rozmowa i wspólne spędzanie czasu to, jak wiadomo od czasów niani Matyldy, dwie z najbardziej niedocenianych, ale zadziwiająco skutecznych metod wychowawczych.
Jowita Marzec
Popieram [ 1 ]
Opinie [2]
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2016/01/niania-christianna-brand.html
więcejPaństwo Brown mają tak dużo dzieci, że sami nie są w stanie ich policzyć, dlatego dzielą je na kategorie wedle wieku: Starszaki, Średniaki, Maluchy oraz Szkraby. Dodatkowo każde z nich jest potwornie niegrzeczne, nieposłuszne oraz skore do niewyobrażalnych psot, co tworzy mieszankę wybuchową, kiedy...
Literatura dziecięca, jak sama nazwa mówi jest przeznaczona dla konkretnej grupy wiekowej. Nic bardziej mylnego! Gdyby nie moje kochane urwisy, sama nie wiedziałabym, co ciekawego tracę. Każda kolejna lektura wywołuje u nas salwy śmiechu. Uśmiech gwarantowany i nie ma miejsca na smutek. Tak w skrócie wyglądają nasze wspólne czytelnicze wrażenia. Tym razem pod lupę wzięliśmy...
więcej