Wybrańcy jednorożca. Kamień z Góry Prawdy

Okładka książki Wybrańcy jednorożca. Kamień z Góry Prawdy Karolina Romanow
Okładka książki Wybrańcy jednorożca. Kamień z Góry Prawdy
Karolina Romanow Wydawnictwo: Super Nowości Cykl: Wybrańcy jednorożca (tom 1) literatura młodzieżowa
165 str. 2 godz. 45 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Wybrańcy jednorożca (tom 1)
Wydawnictwo:
Super Nowości
Data wydania:
2005-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-01-01
Liczba stron:
165
Czas czytania
2 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
8391814580
Średnia ocen

3,2 3,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
502
68

Na półkach: ,

O „Wybrańcach jednorożca” pierwszy raz usłyszałam w wieku okołogimnazjalnym, z artykułu we Wprost o młodocianych pisarzach. Wtedy byłam, jak to dzieciak, zła i zazdrosna, że jedenastolatka, dziewczyna zaledwie rok ode mnie starsza, wydała już swoją pierwszą powieść, na dokładkę taką, której fabuła brzmiała beznadziejnie głupio. Obie książki Karoliny Romanow kupiłam, śmiejąc się złośliwie jak Brzydal z Troskliwych misiów i miałam niemal hejterskie nastawienie do napisania recenzji. Przeczytałam część pierwszą, „Kamień z Góry Prawdy” i... przeszło mi zupełnie.

Nie zrozumcie mnie źle – to nie jest dobra książka, nawet jak na powieść dla dzieci. Język jest dokładnie taki, jakiego można się spodziewać po jedenastolatce: prosty jak budowa cepa, kompletnie niewprawiony, warsztatowo kuleje po prostu wszystko. A mimo to przy lekturze czułam się jakoś tak przyjemnie. Tak, jakbym znowu była tą siedmiolatką, która skrupulatnie zbierała swoje opowiadania do segregatorka zatytułowanego „Samodzielne ksiąrzki”. Nawet nie chodzi o to, że znęcać się nad tą, ekhem, powieścią to jak kopać kotka. Po prostu to jest tak rozkosznie naiwne i głupiutkie, że lektura nie może nie sprawiać przyjemności.

Fabuła! Haker jest szczeniaczkiem rasy husky, który mieszka w Dogstar (sic) i nienawidzi swoich rodziców. W psiej społeczności krąży legenda mówiąca o końcu świata i młodych wybrańcach, którzy otrzymają magiczne atrybuty od jednorożca. Tak się składa, że rzeczona apokalipsa następuje dzień po tym, jak poznaliśmy Hakera i ten wraz ze swoim przyjacielem Chuckiem i kilkoma kompletnie nieważnymi szczeniakami ratują się z deszczu meteorytów. Wybrańcami jednorożca, którzy mają poprowadzić pieski na Górę Prawdy w poszukiwaniu Kamienia Prawdy, okazują się być Haker – który zostaje obdarowany amuletem – i Chuckie, który dostaje Jedyny Pierścień. To musi być TEN pierścień, bo dzięki niemu mały retriever może stawać się niewidzialny. I tak wyruszają w podróż pełną przygód i cytatów zerżniętych z popularnych w okresie 2003 roku filmów i książek („Shrek! Ja w dół patrzę!”). Po jakie licho mają w ogóle zdobywać ten kamień nie wyjaśnia się przez całą książkę. Przystąpiłam więc do lektury drugiej części... i popadłam w stupor.

Według informacji na okładce, Romanow wydała „Wulkaniczny róg jednorożca” w liceum już będąc. Spodziewałam się zatem jakiegoś upgrade'u względem pierwszej części, choćby bardziej dojrzałego języka. Tymczasem dostałam blok tekstu nawet nie muśnięty palcem korektora, całkowicie pozbawiony wcięć akapitowych, z niesformatowanymi dialogami w formie wordowego wypunktowania. Z interpunkcją, która najwyraźniej poszła popełnić samobójstwo, pełną rażących błędów i mutantów w postaci pięciokropków albo wykrzykników po przecinkach.

Pierwsza część, choć fabularnie równie głupia i naiwna, przynajmniej została uczyniona zdatną do czytania. Przynajmniej nad tekstem pochylił się ktoś, komu zależało na tym, by czytelnikom nie zaczęły krwawić oczy. Myślę, myślę i nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego dziewczyna w wieku licealnym zgodziła się na wydanie takiego – pardon my french – gówna. I tak nikt się nie spodziewał cudów po opowieści o gadających pieskach z amuletami od jednorożca, ale rany boskie, niech to się chociaż da czytać! Czy naprawdę nikt nie zdawał sobie sprawy, co zostało puszczone do druku? Coś w takiej formie wstyd dać nawet nauczycielce polskiego w czwartej klasie podstawówki, a co dopiero wydawnictwu, co dopiero CZYTELNIKOM w postaci książki, za którą płaci się prawdziwymi pieniędzmi!

Jeśli by przymknąć oko na to tragiczne wprost wydanie – książka jest równie głupiutka i urocza, co pierwsza jej część, jednak myśl, że pisała to maturzystka, a nie kilkulatka, budzi już pewne obawy. Toż to już prawie dorosła kobita, a tu... Ok, może powieść została napisana, kiedy Romanow miała nadal 11 lat. To ma sens. Ale kompletnie sensu nie ma to, że nawet ona sama nie uznała za stosowne tego tekstu w jakikolwiek sposób poprawić. Choćby pod kątem błędów ortograficznych i interpunkcyjnych, na litość Cthulhu!

Podsumowanie: „Kamień z Góry Prawdy” – można przeczytać i nawet dobrze się przy tym bawić. „Wulkaniczny róg jednorożca” – nie tykać patykiem, grozi depresją.

http://winifreda-recenzuje.blogspot.com/

O „Wybrańcach jednorożca” pierwszy raz usłyszałam w wieku okołogimnazjalnym, z artykułu we Wprost o młodocianych pisarzach. Wtedy byłam, jak to dzieciak, zła i zazdrosna, że jedenastolatka, dziewczyna zaledwie rok ode mnie starsza, wydała już swoją pierwszą powieść, na dokładkę taką, której fabuła brzmiała beznadziejnie głupio. Obie książki Karoliny Romanow kupiłam, śmiejąc...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    2
  • Posiadam
    1
  • Z dzieciństwa
    1
  • Selfy i vanity
    1
  • Fantazja
    1
  • Inne
    1
  • Dzieciństwo i dorastanie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wybrańcy jednorożca. Kamień z Góry Prawdy


Podobne książki

Przeczytaj także