☕️ ROMANS TO MOJA PRACA☕️
Patience Bloom

Co mam napisać... przede wszystkim nie wiem jak udało mi się przeczytać tę książkę do końca . Co było w niej nie tak? A no wszystko.

Główna bohaterka mega irytująca, jakby urwała się z choinki, żyje światem książek i to herlequinami. Jest to pamiętnik autorki, która również jest bohaterką.

Cała treść jest dość haotyczna w głównej mierze przez ciągle zmieniające się imiona postaci przez co trudno jest się połapać w całej historii.
Liczyłam, że może zakończenie uratuje wszystko, choć troszeczkę, ale tu też nie było szału.

☕️ ROMANS TO MOJA PRACA☕️
Patience Bloom

Co mam napisać... przede wszystkim nie wiem jak udało mi się przeczytać tę książkę do końca . Co było w niej nie tak? A no wszystko.

Główna bohaterka mega irytująca, jakby urwała się z choinki, żyje światem książek i to herlequinami. Jest to pamiętnik autorki, która również jest bohaterką.

Cała treść jest...

Lekka pozycja na jeden wieczór. Nie porywająca, nie dowiemy się z niej także niczego nowego. Ot trochę zabawna, trochę smutna na zabicie czasu.

Lekka pozycja na jeden wieczór. Nie porywająca, nie dowiemy się z niej także niczego nowego. Ot trochę zabawna, trochę smutna na zabicie czasu.

Tę książkę kupiłam na wakacjach ponad pół roku temu i długo nie mogłam się za nią zabrać. Szukałam wtedy czegoś lekkiego, ale później nie było mi z nią po drodze. Nie przepadam za romansami i bałam się, że ten mnie znudzi i zasłodzi. Jak bardzo się myliłam! Nigdy wcześniej nie słyszałam o autorce, więc nie wiedziałam, że będzie to część jej autobiografii. Czytając, wielokrotnie czułam, że jej współczuję. Gromadziły się we mnie różne emocje.

Ta książka pokazuje, jak bardzo niektórzy mają pod górę. Liczne związki kobiety smuciły mnie. Czułam jej samotność, zagubienie, zniechęcenie. A jednak zakończenie nie rozczarowuje. Pokazuje, że życie też potrafi pisać dobre scenariusze. Bałam się tej książki, a wielokrotnie się przy niej uśmiechałam. Super pozycja na wyjazd czy lżejszą lekturę.

Tę książkę kupiłam na wakacjach ponad pół roku temu i długo nie mogłam się za nią zabrać. Szukałam wtedy czegoś lekkiego, ale później nie było mi z nią po drodze. Nie przepadam za romansami i bałam się, że ten mnie znudzi i zasłodzi. Jak bardzo się myliłam! Nigdy wcześniej nie słyszałam o autorce, więc nie wiedziałam, że będzie to część jej autobiografii. Czytając,...

Nie wiem jakim cudem dobrnęłam do końca tej książki. Widać nie każdy kto jest redaktorem (a autorka a zarazem główna bohaterka jest) powinien brać się za pisanie własnych książek. Nie ma tu nic, co by zachęciło mnie do przeczytania jakiejkolwiek innej książki tej autorki. Już sto razy bardziej wolę sięgnąć po harlequina.

Nie wiem jakim cudem dobrnęłam do końca tej książki. Widać nie każdy kto jest redaktorem (a autorka a zarazem główna bohaterka jest) powinien brać się za pisanie własnych książek. Nie ma tu nic, co by zachęciło mnie do przeczytania jakiejkolwiek innej książki tej autorki. Już sto razy bardziej wolę sięgnąć po harlequina.

Ciężko mi ocenić te książkę. Mam mieszane odczucia. Z jednej strony opowieść jest fajna, zabawna, momentami smutna, a niekiedy z kolei przesłodzona i słaba. Taka o wszystkim i o niczym. Bardzo dużo opisów postaci z książek harlequina. Ciekawie pokazana zmiana toku myślenia i zachowania dziewczynki wchodzącej w świat mężczyzn,młodej kobiety oraz dojrzałej. Ukazuje jak ciężko jest znaleźć wartościową osobę, która będzie akurat do nas pasować, będzie na tym samym etapie życia co my. Uczy również, że czasami trzeba wszystko zostawić losowi, a nie szukać i pchać się w różne rzeczy na siłę, czy to pracę, miłość czy jeszcze coś innego. Jeżeli autorka naprawdę tak burzliwe miała życie miłosne to jestem pod wrażeniem.

Ciężko mi ocenić te książkę. Mam mieszane odczucia. Z jednej strony opowieść jest fajna, zabawna, momentami smutna, a niekiedy z kolei przesłodzona i słaba. Taka o wszystkim i o niczym. Bardzo dużo opisów postaci z książek harlequina. Ciekawie pokazana zmiana toku myślenia i zachowania dziewczynki wchodzącej w świat mężczyzn,młodej kobiety oraz dojrzałej. Ukazuje jak ciężko...

Miałam ochotę przeczytać coś lekkiego... i tak znalazłam największy bubel wśród książek które przeczytałam.
Po pierwsze, zachęcona opisem myślałam, że będzie trochę na temat życia codziennego redaktora.
Po drugie, jak już wiemy autorka pracuje w wydawnictwie, ale to w jaki sposób została napisana ta książka wskazuje raczej, że autorką jest nastolatka w okresie dojrzewania. Mało ambitny język, co chwile następuje zamiana imion bohaterów.
Po trzecie, znowu mamy osobę (autorkę) która myśli, że jej życie jest fantastycznym materiałem na książkę i pragnie podzielić się swoją historią z innymi. Swoją drogą, historią mało interesującą.
Naprawdę szkoda czasu na takie badziewie.

Miałam ochotę przeczytać coś lekkiego... i tak znalazłam największy bubel wśród książek które przeczytałam.
Po pierwsze, zachęcona opisem myślałam, że będzie trochę na temat życia codziennego redaktora.
Po drugie, jak już wiemy autorka pracuje w wydawnictwie, ale to w jaki sposób została napisana ta książka wskazuje raczej, że autorką jest nastolatka w okresie dojrzewania....

Jestem jedną z tych masochistycznych dusz, które jak już zaczną czytać jakąś książkę, nie porzucą jej nawet jeśli jest słaba. Z przykrością stwierdzam, że ledwo dobrnęłam do końca.

Nie jestem w stanie uwierzyć, że ta książka została napisana przez dojrzałą kobietę, w dodatku pracującą jako redaktorka w wydawnictwie... Napisana w sposób chaotyczny, mieszający fikcje romansów Harlequina z rzeczywistością, zmieniający imiona spotkanych mężczyzn i nieustanne porównania ich do bohaterów książek... Mogła by to napisać mało rozgarnięta piętnastolatka.

Z przykrością muszę powiedzieć, że czytanie tej książki było straconym czasem, w dodatku bez krztyny przyjemności która powinna płynąć z lektury.
Nie polecam.

Jestem jedną z tych masochistycznych dusz, które jak już zaczną czytać jakąś książkę, nie porzucą jej nawet jeśli jest słaba. Z przykrością stwierdzam, że ledwo dobrnęłam do końca.

Nie jestem w stanie uwierzyć, że ta książka została napisana przez dojrzałą kobietę, w dodatku pracującą jako redaktorka w wydawnictwie... Napisana w sposób chaotyczny, mieszający fikcje...

Sama nie wiem co myśleć o tej książce.
Była zabawna, czasem niewyobrażalna była głupota (innego słowa nie znajdę) tej historii. Autorka musiała wyolbrzymić swoją historię bo nie wierzę że wszystko w tej książce jest prawdą.
Szkoda że tak bało było o tytułowej pracy, w sumie z tą myślą sięgnęłam po tę książkę.

Książka zbyt chaotyczna, wielokrotnie myliłam postacie, sytuacje, wszystko. Gubiłam się w jej myślach. No cóż, udowodniła tylko że Redaktor mimo że potrafi redagować, nie koniecznie potrafi pisać.

Nie polubiłam Patience, to może być winowajca mojej oceny.
Wolę Cath z "Kocham Nowy York".

Sama nie wiem co myśleć o tej książce.
Była zabawna, czasem niewyobrażalna była głupota (innego słowa nie znajdę) tej historii. Autorka musiała wyolbrzymić swoją historię bo nie wierzę że wszystko w tej książce jest prawdą.
Szkoda że tak bało było o tytułowej pracy, w sumie z tą myślą sięgnęłam po tę książkę.

Książka zbyt chaotyczna, wielokrotnie myliłam postacie,...

Autorka nadmiernie porównuje swoje życie do życia jej ulubionych bohaterów książek i filmów. Bez rewelacji.

Autorka nadmiernie porównuje swoje życie do życia jej ulubionych bohaterów książek i filmów. Bez rewelacji.

Może być jak się komus bardzo nudzi.

Może być jak się komus bardzo nudzi.