rozwińzwiń

The Underground Girls of Kabul: In Search of a Hidden Resistance in Afghanistan

Okładka książki The Underground Girls of Kabul: In Search of a Hidden Resistance in Afghanistan Jenny Nordberg
Okładka książki The Underground Girls of Kabul: In Search of a Hidden Resistance in Afghanistan
Jenny Nordberg Wydawnictwo: Penguin Random House reportaż
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Penguin Random House
Data wydania:
2014-09-16
Data 1. wydania:
2014-09-16
Język:
angielski
ISBN:
0307952495
Inne
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
118
118

Na półkach:

Nie mogłam lepiej zakończyć swojego czytelniczego roku 2023. Rewelacyjna, odkrywcza, szokująca, intrygująca, otwierająca oczy, dającą do myślenia, perfekcyjnie przetłumaczona, pełna popartych wieloma wybitnymi źródłami tez i obserwacji lektura.

Autorka podeszła do tematu dziewczynek przebierających się i zachowujących jak chłopcy wielopoziomowo. Powoli poznajemy z nią genezę tego zjawiska, jak również jego konsekwencje na różnych płaszczyznach życia społecznego i zdrowia psychicznego. Towarzyszymy kilku różnym dziewczynkom, nastolatkom, dorosłym kobietom i ich rodzinom, i wraz z nimi obserwujemy i przeżywamy trudy życia codziennego w Afganistanie, którego bezwzględność zmusza je do podejmowania absurdalnych a jednocześnie idealnie logicznych decyzji.

Nie mogłam lepiej zakończyć swojego czytelniczego roku 2023. Rewelacyjna, odkrywcza, szokująca, intrygująca, otwierająca oczy, dającą do myślenia, perfekcyjnie przetłumaczona, pełna popartych wieloma wybitnymi źródłami tez i obserwacji lektura.

Autorka podeszła do tematu dziewczynek przebierających się i zachowujących jak chłopcy wielopoziomowo. Powoli poznajemy z nią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
379

Na półkach:

(2014)
[The Underground Girls of Kabul: in Search of a Hidden Resistance in Afghanistan]

W roku 2010* Jenny Nordberg (1972) styka się z fenomenem bacza pusz**, afgańskich dziewczynek udających chłopców. Tajemnicza, egzotyczna praktyka, z początku zaskakująca Szwedkę, okazuje się czymś powszechnym i głęboko osadzonym w lokalnej tradycji. Opowieści o transformacji i życiu na granicy światów, przybliżanej poprzez sylwetki kilku bohaterek, towarzyszy wgląd w aktualną sytuację kobiet, bieżące uwarunkowania polityczne i skuteczność zachodniej pomocy humanitarnej.

Praktyka ma dwojakie podłoże, z jednej strony ma wartość terapeutyczną dla rodziców spragnionych syna, z drugiej jest to świadoma decyzja, wynikająca podrzędnej pozycji afgańskich kobiet: „Ten rodzaj oporu, dyskretnie uprawiany przez dziewczęta, kobiety i rodziców w warunkach segregacji płci, często w izolacji a niekiedy grupowo, nie dość że jest globalny, to jeszcze może sięgać początków samego systemu patriarchalnego. Kiedy za pomocą prawa i religii skodyfikowano podległość kobiet, kiedy jedynym sposobem kobiety na poprawę bytu było małżeństwo a w każdej rodzinie bezwzględnym priorytetem stało się posiadanie syna, wtedy zapewne pierwsza bacza pusz zaczęła infiltrować terytorium mężczyzn” (str. 264).

_______________
* „Większość opisanych w książce wydarzeń rozegrała się w 2010 i 2011 roku” (str. 7). W telewizji lecą kadry ze ślubu Kate Middleton i księcia Williama (odbył się w kwietniu ‘11, str. 191).
** W oryginalne angielskim bacha posh (fonetyczny zapis dari, afgańskiego dialektu perskiego); w rosyjskim i ukraińskim internecie tak samo (wyjąwszy łącznik),zapewne za materiałem angielskim (Бача-пош),w farsi (perskim) pesar pusz (str. 262),a po arabsku باشا بوش [basza busz] (?). Kiedy ogląda się nagrania z Afgańczykami, to słychać wyraźnie, że mówią BACZA PUSZ, co w angielskiej transkrypcji oddawałby zapis z dwoma „o” (poosh),tymczasem lektor konsekwentnie odczytuje „posz” (?).



Reportaż wart przeczytania, dosyć dobrze sygnalizujący problemy kobiecej połowy Afganistanu, ale zrealizowany w dużej części za pośrednictwem tłumaczek, a to nie sprzyja intymnej atmosferze i wydobywaniu szczegółów. Punkt kulminacyjny, jakim jest rozmowa z ojcem jednej z głównych bohaterek*, której córki demaskują przed Nordberg prawdziwą płeć swojego „braciszka”, nie przynosi żadnych fajerwerków, a przez to taka ekspozycja nie ma sensu (wszystko zostało powiedziane wcześniej).

W tekście jest ok. 20 pomyłek dotyczących faktów historycznych i kultury, które nie zostały opatrzone żadnymi przypisami (!).

Tłumaczenie Justyn Hunii (2015) wyszło przystępnie, ale wymaga redakcji: nie wszystkie słowa dobrano dobrze, gdzieniegdzie mamy nadmiar zaimków, a w przypadku niektórych zdań-tasiemców, pojawiających się na początku książki, lepiej byłoby dołożyć jakieś znaki interpunkcyjne. Stylistyka jest dobra, mamy lepsze lub gorsze polskie idiomy, i gdyby nieco nad tekstem popracować, można by usunąć wszystko to, co zdradza że mamy w rękach przekład.

_______________
* Azita Rafaat, eks-parlamentarzystka. W tekście pojawia się tylko pod swoim imieniem.



Transformacja nie wiąże się z seksualnością, ale możliwością uczestniczenia w w męskim świecie zewnętrznym: porzuceniem ograniczającej roli i statusu, a jednocześnie nie tak rewolucyjna jak mogłoby się wydawać, bo dotyczy dzieci. Małe muzułmanki nie noszą chust, mają taryfę ulgową. Problemy zaczynają się później, w momencie kiedy dziewczyna zaczyna dojrzewać, i musi z dnia na dzień zmienić przyzwyczajenia, strój i zachowanie. Traci dotychczasową wolność, a jednocześnie daje o sobie znać biologia. To doświadczenie nie jest świadomą decyzją, nie wynika z wyboru, nie realizuje go ukształtowana, dojrzała osoba. Jest narzucane bądź podsuwane, a dziewczynka się mu poddaje, nie mając pojęcia o konsekwencjach. Funkcjonuje w nieco inny sposób niż rówieśniczki, nabiera nawyków i zapatrywań, które które z dnia na dzień staną się niepożądane. Nawiązuje znajomości, które w jednej chwili zostaną ucięte. Jeśli się tego nie przerwie we wczesnej fazie, wprowadza to spory bałagan, który w warunkach afgańskich może być wyjątkowo dotkliwy. Jednak warto mieć na uwadze, że póki dziecko jest małe, choć płeć jest istotna, to jednak nie wyklucza tak mocno jak na późniejszych etapach. Chłopcy wtapiają się w otoczenie, nie rzucają się oczy, nie zwracają na siebie uwagi – pełno ich. I dlatego kamuflaż dodaje skrzydeł.
Nawet obecnie, pod rządami Talibów, (tj. po 2021) kabulskie dziewczynki mogą chodzić bez chust, bawić się i dokazywać – bo są dziećmi. Nie jest natomiast dobrze widziane, aby przejawiały zainteresowanie tym co należy do sfery męskiej, a w warunkach afgańskich jest to sfera wolności – pełnoprawnego uczestnictwa w społeczeństwie.

Książka tego nie wyraźnie nie zaznacza, choć padają pewne zdania które to sugerują, ale zjawisko bacza pusz zdaje się wykraczać nieco poza zwykłe udawanie chłopców: w jednym z filmów dokumentalnych, oglądamy szczupłą dziewczynę w wąskich dżinsach, z krótkimi włosami, która jednak ściska się z koleżankami w miejscu publicznym, i robi to otwarcie, tak jakby była jedną z nich. Gdyby była w roli, to by nie przeszło – jej płeć nie może być więc tajemnicą. W innej scenie mamy ciasną, szkolną salę, pośród w pełni męskiego grona starszych chłopaków, metr-dwa od nauczyciela, siedzi kolejna nastolatka, nieco starsza, ma na głowie chustę odsłaniającą grzywkę, zapewne nosi spodnie, bo je ma też w innych scenach; aktywnie uczestnicy w zajęciach, czyta na stojąco, na oczach wszystkich… Raczej nikt nie ma wątpliwości co do jej płci, w zasadzie jedyny męski element stroju to spodnie. Mamy tu więc jakąś społeczną zgodę, coś w rodzaju patrzenia przez palce – zadziwiającą jak na afgańskie warunki tolerancję, nie wolną od szyderstw, ale jednak zezwalającą na funkcjonowanie pomiędzy płciami, w ramach statusu „honorowego mężczyzny” (?). Potwierdza to również postać starszej kobiety, występującej w jednym z mini-dokumentów dostępnych na YouTube, ubranej w tradycyjny, męski strój, chodzącej w turbanie, której nie sposób wziąć za mężczyznę, a jednak żyjącej niezależnie.
Można by domniemywać, że presja tradycyjnego, reakcyjnego społeczeństwa będzie tak silna, że coś takiego nie przejdzie – skończy się przemocą, brutalnym zepchnięciem do oczekiwanej roli, a może nawet śmiercią. A jednak to przechodzi.
Małe, zamknięte społeczności, gdzie zazwyczaj nie ma przebacz, decydują się czasem na taryfę ulgową, i wykazują zaskakująco wysoki poziom tolerancji dla inności, a nawet otaczają taką osobę opieką – wszystko zależy od tego, jakie nastawienie narzuci lokalny autorytet, i na ile się z tym oswoją. W dużych, miejskich społecznościach, gdzie człowiek jest bardziej anonimowy, a ludzie jest tak dużo że trzeba ich ignorować, można zdecydowanie więcej i łatwiej eksperymentować. Wyjaśnienia są dwa, skrajnie odmienne, ale sensowne.



Afganistanowi nie da się pomóc. To tak jak z osobą uzależnioną, narkomanem lub alkoholikiem, człowiekiem chorobliwie otyłym lub hazardzistą. Aby zmiana zaszła, dana osoba, dane społeczeństwo – musi tego chcieć. Przejawiać wewnętrzne przekonanie o konieczności zmiany, odcięcia się od przeszłości, praktyk i tradycji które są szkodliwe. Musi zajść jakaś autorefleksja, jakaś debata społeczna. Tej nie ma, i ogromna, przeważająca liczba – mężczyzn i kobiet – jej nie chce*.

To, co jest w tym najsmutniejsze, to fakt, że same kobiety, te które doświadczają ograniczeń, które są ofiarami przemocy, którym odebrano marzenia, piętnują swoje siostry, kuzynki i sąsiadki (zgodnie z wykładnią japońskiego porzekadła: że gwóźdź który wystaje trzeba wbić).

W takiej sytuacji, trzeźwo myśląca jednostka może zrobić tylko jedno: wyjechać. Może komunizm nie przyniósłby zbawienia lokalnej gospodarce, nie podniósł znacząco jakości życia na prowincji, ale z punktu widzenia obyczajowości i edukacji byłby dla Afgańczyków zbawienny (czego dowodem są zmiany jakie zaszły na obszarze radzieckiej Azji Środkowej). Dziś, w większości kraju poziom alfabetyzacji nie przekracza 10 procent (!),a mamy XXI wiek.

„To typowa zmora zorganizowanej religii: sytuacja w której jedni śmiertelnicy zawłaszczają jej w y k ł a d n i ę po to, by sprawować kontrolę nad innymi śmiertelnikami„ (str. 77). Ogólnoświatowy, ponadczasowy mechanizm. Nawet jeśli w grę wchodzi odrobina ideowości połączona z samooszukiwaniem, summa summarum sprowadza się to do cynicznego wykorzystania jednostek, całych społeczeństw, a niekiedy nawet konfliktowania narodów; żerowania na ofiarności, naiwności, generowania psychologicznego uzależnienia – definiowania fikcyjnych problemów i karmienia placebo. Czy to nad Hari Rod, czy nad Wisłą**, odbywa się to podobnie, z tym że w Lechistanie beneficjentami jest stosunkowo wąska kasta kleru i jego cwanych przydupasów, a w Afganistanie uprzywilejowana połowa społeczeństwa.

_______________
* Brak choćby podstawowej edukacji, wysoki analfabetyzm, sięgający 80-90 procent, silny wpływ islamu – organizującego całe życie jednostki, bieda i śluby między kuzynostwem, ze stryjecznymi braćmi (bardzo bliskie pokrewieństwo) nie sprzyjają rozwojowi światłego, zdrowego społeczeństwa.
** Polski katotaliban w sondzie ulicznej dziennikarza Super Expressu: https://www.se.pl/wiadomosci/lekkie/awantura-o-kosciol-polacy-wpadli-w-szal-oni-odwracaja-sie-od-kosciola-bo-sa-glupi-komentery-aa-HMuw-Wt5q-8UK6.html lub https://www.youtube.com/watch?v=yzpKks_HpyI (ulica Zamieniecka, warszawski Grochów, Anno Domini 2023).



„W Afganistanie oblanie kobiety benzyną i podpalenie to kara. Za nieposłuszeństwo, za złe zachowanie (według męża, oczywiście),za bezpłodność. Oprawcy nie ponoszą kary albo dzieje się to bardzo rzadko. Tu kobieta jest własnością. Jest po to, by rodzić dzieci. Po to, aby obsługiwać mężczyzn” (Anna Wojtacha, Kruchy lód. Dziennikarze na wojnie, 2012, str. 198-199).

„Na łóżku leży dwudziestoletnia dziewczyna. W zasadzie nie ma twarzy. Spalone ręce i nogi. […] Dalej lezy kolejna, około piętnastoletnia” (tamże, str. 202).

„[…] nastolatka nie mówi. Została podrzucona do szpitala. W zasadzie nie ma skóry na dłoniach i stopach. Na twarzy potężne strupy. […]
– Znaleźliśmy ja przy bramie szpitala. To cud, ze żyje. Robimy, co możemy, ale ma poważne infekcje po poparzeniach. Nie mamy odpowiednich środków [leczniczych].
– Co to oznacza?
– Że może stracić stopy i dłonie” (tamże, str. 203).

To jest patologia. Tym niemniej i takie sytuacje mają w Afganistanie miejsce. Pytanie ile takich przypadków odnotowuje się w skali roku (?).

Fragmenty newsa z ‘21: „Talibowie podpalili kobietę, która była odpowiedzialna za przygotowywanie posiłków dla bojowników. Według doniesień SkyNews ofiara została zamordowana, ponieważ ekstremiści uważali jej jedzenie za niesmaczne” – tyle we wstępie, a dalej: „Najla Ayoubi, była afgańska sędzia i działaczka na rzecz kobiet, powiedziała SkyNews, że w ostatnim czasie usłyszała »wstrząsające historie o złym traktowaniu i przemocy wobec kobiet«” (https://www.o2.pl/informacje/kobieta-nie-potrafila-gotowac-talibom-zostala-podpalona-6674581884758688a) – zero konkretów. Nie sprawia to wrażenia rzetelnego dziennikarstwa, z drugiej strony nie jest to historia która brzmi niewiarygodnie.



„Kiedy bowiem na przestrzeni dziejów Europejki i Amerykanki przebierały się za mężczyzn, by brać udział w wojnach, zdobywać wyższe wykształcenie czy na przykład uczyć się na lekarki – a więc robić rzeczy początkowo niedostępne kobietom – w końcu dokonała się szersza zmiana, za sprawą której kolejne obszary życia powoli i z oporami otwierał się dla kobiet” (str. 350).

Jednym z głośniejszych przykładów będzie ciekawy przypadek „Jamesa Barry’ego”, przybliżony przez Karolinę Głowacką z TOK FM w ramach oddzielnej serii jej samodzielnego przedsięwzięcia, podcastu Radio Naukowe:
https://radionaukowe.pl/podcast/osobliwy-przypadek-dr-berryego/
(Na stronie wersja tekstowa, odsłuch on-line i mp3 do pobrania).



BONUS AUDIO-VIDEO

1) MINIREPORTAŻE O BACZA PUSZ:

Bacha posh: The Afghan girls living secretly as boys [2018]
https://www.youtube.com/watch?v=1n6uKm8u6KM
She is My Son Afghanistan's Bacha Posh, When Girls Become Boys [2018]
https://www.youtube.com/watch?v=u6r-LcDwzyg
For One Afghan Woman, Men's Clothing Opens The Door To Greater Freedoms [2021]
https://www.youtube.com/watch?v=OaNcNSgN9nQ
Uncovering Afghanistan's 'bacha posh': where girls live as boys for freedom [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=p2X7TDC5t14

2) HISTORIA NAJNOWSZA I SYTUACJA KOBIET (2020-2022):

„Odkąd prezydent Obama ogłosił, że armia amerykańska najpóźniej w 2014 roku zacznie wycofywać się z Afganistanu, karawana międzynarodowych organizacji gorączkowo szykuje się do przenosin w inne miejsce” (str. 11-12). Latem ‘21, po dwudziestu latach międzynarodowej interwencji, Amerykanie opuszczają Afganistan, zostawiając kraj na pastwę Talibów. Wszystko co zostało wypracowane, poszło na marne. Nagranie odlatującego wojskowego boeinga, z uczepionymi podwozia zdesperowanymi Afgańczykami, przeszło do historii (https://www.youtube.com/watch?v=ZAGr3hY2Xk0). USA podzieliło los ZSRR.

Klęska Afganistanu. Jak upadał Kabul? [Good Times Bad Times Polska, 2021]
https://www.youtube.com/watch?v=yiLFekvuSkc

Pomogła w UCIECZCE PRZED TALIBAMI i sama wróciła do Polski. JAGODA GRONDECKA o ewakuacji z Kabulu [2021]
https://www.youtube.com/watch?v=vqYyy5nNN_o

Jagoda Grondecka o wojnie i życiu w Afganistanie [FERIE NA BLISKIM WSCHODZIE #3] [2021]
https://www.youtube.com/watch?v=1MoMa1oGW5w&t=531s

Kobiety, Afganistan, Talibowie. Rozmowa z Ludwiką Włodek [2021]
https://www.youtube.com/watch?v=EutwtVQCacw

Afganistan po pół roku rządów talibów. Rozmowa na żywo z Jagodą Grondecką. [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=Yjg6JIzUlq4&t=10s

Czy dziewczynki wrócą do szkoły? [Stosunkowo Bliski Wschód (podcast),2022]
https://open.spotify.com/episode/1sqibHz5xXNEcGLkjV9N6u

Trudny los afgańskich kobiet [Stosunkowo Bliski Wschód (podcast),2022]
https://open.spotify.com/episode/54jeggZ52NhQU8VuMh8rpU

Islam, kobiety i seks – jak wygląda życie muzułmanek? [podcast Radio Naukowe, 2023]
https://radionaukowe.pl/podcast/islam-kobiety-i-seks-jak-wyglada-zycie-muzulmanek-e137/
(Rozmowa o ogólnej sytuacji kobiet w krajach islamskich).

3) Seria podróżniczych vlogów z Afganistanu, realizowanych z wyraźnym zacięciem reporterskim, materiał zarejestrowany pod koniec interwencji wojsk koalicji (kanał: Planeta Abstrakcja, 2020):

Pierwszy kebab w Afganistanie [2020]
https://www.youtube.com/watch?v=C9Wq1PuKsSU
Nieznane oblicze Afganistanu [2020]
https://www.youtube.com/watch?v=GrHl83em4_M
Opuszczone bunkry Talibów [2020]
https://www.youtube.com/watch?v=F5_dcVRGYS4
Jak wygląda życie nocne w Afganistanie? [2020]
https://www.youtube.com/watch?v=wNjslG_26Tc
Co widzi kobieta zza afgańskiej burki? [2020]
https://www.youtube.com/watch?v=aRCik2FDrRI&t=416s
Tak bawi się elita Afganistanu [2020]
https://www.youtube.com/watch?v=mUE5E4DCNfg
Afganistan przed Talibami [2020]
https://www.youtube.com/watch?v=yirJXgKukL0

Afganistan - Ewakuacja [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=iGjjNKnM_ns

4) Podróżniczy vlog z Afganistanu pod rządami Talibów (kanał: Masa Perłowa, 2022):

Afganistan: Kabul w czasach Talibów #1 [PL napisy/EN subs] [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=nPnWJ_sgMuU
#Kabul: Afgańczycy uczą mnie latać latawcem [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=SoHzaJJ5cGs
#Afganistan - słynne posągi Buddy zniszczone przez talibów [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=NyLXdoq87Gw
#Afganistan: nocleg w karawansaraj, cenzura TV, wizyta talibów [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=zjDUH_duaq8
Talibowie nie są problemem Afganistanu? [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=1MVuB5SLeXs
Afganistan: Kandahar – najniebezpieczniejsze miasto na świecie? [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=hM9mjLDxcvo
Jak oszukać Afgańczyka? #herat #afganistan [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=vHayOIxJMFI
#Afganistan: zakończenie i podsumowanie podróży w Heracie [2022]
https://www.youtube.com/watch?v=GAZcOQo4GAQ



UWAGI MERYTORYCZNE (III wyd. z 2021, tłumaczenie: Justyn Hunia, 2015): str. 20/ 285/337 – Mikrorajon [Микрорайон] (z dużej litery, jak nazwa własna),przypis redakcji: „Dzielnice zakładane w Kabulu przez Sowietów” – chodzi o osiedla mieszkaniowe, podosiedla tworzące większe dzielnice mieszkalne, być może w potocznym żargonie określenie awansowało na nieformalną nazwę osiedla; str. 35/139 – czy te strażniczki haremu w męskich strojach, to nie byli aby eunuchowie? (warto by to przynajmniej rozważyć); str. 36-37 – w wyliczance afgańskich narodów zabrakło Persów, Beludżów i innych.

Str. 67 – „talibowie […] żywili wyjątkową nienawiść do tej [żeńskiej] połowy populacji [Afganistanu]” – nie tyle nienawiść, co pogardę. Z uwagi na popędy i biologię, ciężko przypisywać mizoginię takiej ilości chłopa, nawet jeśli część z nich znajduje uciechę w molestowaniu chłopców*.
Krótko po objęciu rządów przez Talibów (2021),poszedł w świat materiał udostępniony bodajże przez Reutersa, który przedstawia młode, wielodzietne małżeństwo. Widzimy kadry z wiejskiego domu, gdzie bieda aż piszczy, jakieś nieporadne tłumaczenie ojca i scenkę wydawania córki starcowi, który odkupił ją od głowy rodziny. Na żonę. Dziewczynka mała, filigranowa, płaska jak deska, na oko jakieś dziesięć lat. Wyrywa się brodatemu starcowi w tradycyjnym stroju, rozpaczliwie pragnie zostać przy matce. Rodzina nie oponuje, matka bierne się przygląda. Tak na dobrą sprawę, ojciec wydał własną córkę w ręce pedofila. Uzasadnia to głodem i brakiem pieniędzy, przedstawiając jako sytuację krytyczną, wyjątkową, ale fakty są takie, że w tamtych stronach to tradycja, wypracowana norma.
W Indiach, na prowincji, ma miejsce prawdziwa plaga gwałtów na dziewczynkach. Parę lat temu, oglądałem materiał z gwałcicielem, który z entuzjazmem opowiadał, że najbardziej lubi polować na takie dwunastoletnie, które nie miały jeszcze żadnych doświadczeń z mężczyznami. Skutkiem tych gwałtów są często ciąże. Z uwagi na niedostatecznie rozwinięte miednice, a także marne warunki sanitarne, poród nie przebiega normalnie i nierzadko kończy się śmiercią: młodocianej matki, niechcianego dziecka, niekiedy obojga, ewentualnie trwałym kalectwem, w wyniku którego dziewczynki nie trzymają moczu i cierpią. Jako ofiary gwałtu, spotykają się dodatkowo ze społecznym ostracyzmem, co tylko pogłębia traumę. Niestety, ani Bóg, ani Allach, ani żadne z milionów hinduskich bóstw nie interweniuje.

* Problem pojawia się w finale Chłopca z latawcem [The Kite Runner] (2007),ekranizacji powieści pod tym samym tytułem. Ma to nawet swoje kulturowe określenie: Baczczebazi – zabawianie się z chłopcami (https://pl.wikipedia.org/wiki/Baczczebazi).

Str. 176 – „amerykańskiego Południa i Południowego Wschodu” – jest coś takiego tak Southeast (https://en.wikipedia.org/wiki/Southeastern_United_States),ale Południe to Południe (https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_regions_of_the_United_States),i w takim zestawieniu robi się bezsensowne rozróżnienie.

Str. 211 – „założenie, że chłopcy i dziewczynki rodzą się z zupełnie odmiennymi mózgami, determinującymi zachowanie podczas dorastania, dotrwało do naszych czasów i ma się dobrze” (i dalej, na str. 212) – abstrahując od predyspozycji fizycznych i ograniczeń wynikających z odmiennej budowy ciała, tego jak to ciało funkcjonuje, jego biologii, pomijając kwestie tzw. wzorców kulturowych, narzucających pewne sfery aktywności i zainteresowań, kobiety i mężczyźni nie są identyczni. Nie chodzi o różnice w potencjale intelektualnym, ale o kwestie wynikające z odmiennej gospodarki hormonalnej, odmiennej chemii mózgu. Czy to się komuś podoba, czy nie – MY to NASZE CIAŁA: jesteśmy siatką neuronów, mięśni i innych elementów, napędzanych przez tlen i kalorie. Mózg działa w oparcie o konkretne substancję, tak w ramach gospodarki organizmu, jak i to co aplikuje mu się z zewnątrz – poprzez konkretne środki można wpływać na nastrój i reakcje. Z uwagi na powyższe, w mężczyznach jest więcej agresji i brawury, a kobiety, będąc ostrożniejsze, mogą być równocześnie bardziej emocjonalne. Oczywiście każdy jest inny i można mówić jedynie o ogólnych tendencjach. Wywód autorki ma w większości sens, ale z biegiem czasu hormony robią swoje, natura daje o sobie znać, i nie pozostaje to bez wpływu na człowieka, a to przekłada się emocjonalność, radzenie sobie ze stresem, koegzystencje z innymi członkami społeczności. Warto to zaznaczyć. (Większość życia starałem się ignorować kwestie gospodarki hormonalnej, bardzo nie podobało mi się dyskryminowanie kobiet, a także stereotypowe postrzeganie mężczyzn, typowo męskie i typowo żeńskie tematy, odgórne narzucanie sfery zainteresowań i stawianie barier. Jest to podejście wynikające z dobrych pobudek, ale z uwagi na to, że nie bierze poprawki na chemię organizmu – nieco błędne. Parę lat temu, trafiłem na książki Fransa de Waala [1948], niderlandzko-amerykańskiego prymatologa, który pisze o tym otwarcie i rzeczowo).

Str. 236 – „Podobnie jak Afganistan Albania jest społeczeństwem plemiennym […]” – nie plemiennym, a klanowym. Afganistan jest duży, Albania mała, Afganistan wieloetniczny, Albania monoetniczna (choć kiedy zmieniła się ekipa rządząca, zmienił się też obowiązujący dialekt).

Str. 243 – akumulatory nie służą do produkcji prądu, a magazynowania elektryczności. Chodzi o generatory prądotwórcze.

Str. 265 – „W epoce panowania Sasanidów, trwającej od III do VII wieku naszej ery, Afganistan znajdował się we władaniu Persów i wchodził w skład imperium rozciągającego się aż po Bałkany” – w okresie wojny z Bizancjum (602-628),Sasanidzi zajęli centralną część Anatolii i doszli aż pod Konstantynopol, ale to nie było trwałe panowanie.

Str. 271 – „Według oficjalnych danych w chwili obecnej zaratusztrianizm ma zaledwie kilka tysięcy wyznawców w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Anglii i państwach Zatoki Perskiej” – otóż nie, w Indiach żyją Parsowie, potomkowie perskich zaratusztrian, którzy uszli za Indus w VIII wieku, co było podyktowane muzułmańskimi prześladowaniami; ich liczbę szacuje się na jakieś 69 tysięcy, a co najmniej tysiąc żyje w Pakistanie.

Str. 272 – „Na występujących tam [Surch Kotal] wapiennych blokach znaleziono greckie inskrypcje, co może wskazywać, że zaratustriańskie obrzędy rozprzestrzeniły się z Afganistanu w obu kierunkach [tj. na Wschód i Zachód, aż po Helladę]” – stanowisko znajduje się na terenie Baktrii, która po śmierci Aleksandra przypadła jednemu z diadochów, Seleukosowi, razem z ziemiami od Syrii i Kapadocji aż po Indus. Później funkcjonowało tam królestwo Greków Baktryjskich. Zdanie sugeruje, że wiara Zoroastra dotarła aż do Grecji, ściągała stamtąd neofitów, pielgrzymów i oświeconych, ale Persowie prowadzili wojny z Grekami, a kiedy zawojował ich Aleksander Wielki, greccy osadnicy zaczęli zasiedlać dawne satrapie, po czym przyszło im współtworzyć miejscowe elity. I stąd inskrypcje oraz inne pozostałości. (Warto jednak mieć na uwadze, że greccy najemnicy walczyli również dla Persji, i takie nasiąkanie obcą kulturą, tak jak sugeruje to Nordberg, także mogło i miało miejsce – czego późniejszym echem jest rozpowszechniony w Imperium Romanum kult Mitry, popularny szczególnie wśród legionistów).

Str. 272 – autorka pisze o „prehistorycznych wierzeniach i kultach” (tj. okresie od ok. 2,5 mln lat wstecz do powstania pisma, ok. 3200 r. p.n.e. [Sumer] lub 4,5-8 tysięcy lat temu [Chiny]),a jako przykład podaje „średniowieczną mitologię skandynawską. Tak, te wierzenia nie wzięły się znikąd, tak, rozwijały się kiedy mieszkańcy Skandynawii byli jeszcze niepiśmienni, ale to już historia.

Str. 273 – „W nowojorskiej siedzibie ONZ ambasadorowie Afganistanu, Azerbejdżanu, Indii, Iranu, Kazachstanu, Kirgistanu, Pakistanu, Tadżykistanu, Turcji, Turkmenistanu i Uzbekistanu – państw różniących się językiem, kulturą, religią, wojnami, a nawet wystosowujących wobec siebie wzajemne atomowe groźby – stoją ramię w ramię podczas ceremonii z okazji Nauruzu, święta wywodzącego się z czasów, kiedy kraje te były częścią imperium perskiego” – dlaczego tu nie ma przypisu?
– 6 z 11 wymienionych państw to kraje turkijskie (Turcja, Azerbejdżan, Kazachstan, Kirgistan, Turkmenistan, Uzbekistan),ich mieszkańcy nie potrzebują tłumaczy, rozumieją się wzajemnie, a nawet współpracują w ramach idei panturkizmu (śniąc o Wielkim Turanie).
– w 3 z 11 (Afganistan, Tadżykistan, Iran) językiem urzędowym jest perski (a ściślej rzecz ujmując: któryś z wariantów perskiego).
– w każdym z 11 państw wyznaje się islam, choć w nieco innych wariantach (a w Indiach dominuje hinduizm; ikona Indii – Tadż Mahal, to budowla muzułmańska).
– Kurdowie, Irańczycy, mieszkańcy Afganistanu, Pakistanu i północnych Indii to ludy indoeuropejskie (ich języki mają ten sam rdzeń).
– nie tyle wymienione państwa, co ich obecne terytoria lub fragmenty „były częścią imperium perskiego”.

UWAGI TECHNICZNE I STYLISTYCZNE (LISTA NIEPEŁNA): str. 22 stosowaną (wykorzystywaną); str. 95 – jej-jej; str. 198 – los szczęścia (łut szczęścia); str. 125 – „Przekonanie, że mężczyźni są niepotrafiącymi panować nad sobą dzikusami, zawsze uchodziło za obrazę rodzaju męskiego, sugeruje bowiem, ze mężczyźni pozbawieni są rozumu, który pozwalałby im powściągnąć agresywne impulsy ” – takie zdania, trafiają się zazwyczaj w szkolnych wypracowaniach; str. 148 – powtórzenie informacji (o tym, że wszyscy ludzie z Zachodu określani są jako Amerykanie); str. 256 – „Pięć wyrośniętych bacza pusz poświęca się tej zrytualizowanej, wysoce kontaktowej i żywiołowej sztuce walki nie hobbystycznie, lecz ponieważ wszystkie chcą zostać mistrzami” („ale dlatego, że”/”lecz dlatego, że”); str. 267 – „Stawia się maszty przystrojone girlandami kwiatów i pali się ogniska […]” – to drugie „się” można by sobie darować; str. 272 – nie tyle „znajduje” paralele co po prostu „ma”; str. 296 – o przestanie (tu: aby przestała); str. 296 – hierarchia ważności („ważności” do skasowania, w definicję słowa „hierarchia” wpisane jest uszeregowanie pod kątem wagi, istotności, adekwatności itd. – masło maślane); str. 322 – boso w mokasynach (albo boso, albo w mokasyna – znając modę, chodzi o gołą stopę, bez skarpetek); str. 340 – silny (tu: mocny, w odniesieniu do tytoniu). Miejscami mamy nadmiar zaimków (np. „Nienawidziła jej. Z początku miała trudności z chodzeniem w niej”, str. 154),co obniża walor literacki.

„The Underground Girls of Kabul: in Search of a Hidden Resistance in Afghanistan”, dosłownie: „podziemne dziewczyny Kabulu”, tj. opozycyjne, alternatywne, funkcjonujące poza oficjalnymi ramami – sekretnie i niejawnie, nielegalnie; podtytuł: „w poszukiwaniu ukrytego (tj. takiego który nie jest agresywny, pokojowego i nienachalnego, wręcz pozytywistycznego) oporu w Afganistanie”.

(2014)
[The Underground Girls of Kabul: in Search of a Hidden Resistance in Afghanistan]

W roku 2010* Jenny Nordberg (1972) styka się z fenomenem bacza pusz**, afgańskich dziewczynek udających chłopców. Tajemnicza, egzotyczna praktyka, z początku zaskakująca Szwedkę, okazuje się czymś powszechnym i głęboko osadzonym w lokalnej tradycji. Opowieści o transformacji i życiu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
389
370

Na półkach: , ,

Bardzo dobry i rzetelny reportaż. Warto przeczytać i przemyśleć... zwłaszcza w kontekście tego, że w Afganistanie znów przejęli władzę talibowie. Żal tych ludzi, żal kobiet, a najbardziej żal dzieci. Autorka słusznie zauważa, że przemiany obyczajowe nie mają szans na zaistnienie, kiedy kraj pogrążony jest w ciągłym stanie konfliktu... i to znów się dzieje, jak od dziesiątek lat, z małymi przerwami na czas względnego spokoju...
Polecam.

Bardzo dobry i rzetelny reportaż. Warto przeczytać i przemyśleć... zwłaszcza w kontekście tego, że w Afganistanie znów przejęli władzę talibowie. Żal tych ludzi, żal kobiet, a najbardziej żal dzieci. Autorka słusznie zauważa, że przemiany obyczajowe nie mają szans na zaistnienie, kiedy kraj pogrążony jest w ciągłym stanie konfliktu... i to znów się dzieje, jak od dziesiątek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
22

Na półkach: ,

23 marca w Afganistanie nastąpił długo oczekiwany moment – po raz pierwszy od czasu przejęcia władzy przez Talibów, otwarte zostały szkoły. Dziewczynki z klas 6-12, po przybyciu na lekcje, zostały odesłane do domów. W szkole dowiedziały się, że nie będą mogły kontynuować edukacji (mimo wcześniejszych zapewnień Talibów).
___
W kraju, w którym kobiety traktowane są jak żywy inwentarz, a córki nadal stanowią żywą walutę stosowaną przez ojców, bycie mężczyzną oznacza bycie człowiekiem.

W Afganistanie większość społeczeństwa jest analfabetami, czego skutkiem jest życie oparte w głównej mierze na tradycjach i przekonaniach. Jednym z nich jest przeświadczenie, że brak syna to hańba dla rodziców. Konsekwencje tego stanu w największym stopniu dotykają kobietę. Uważa się bowiem, iż może ona świadomie wybrać płeć dziecka.
Skoro więc nie urodzila syna, uznawana jest przez społeczeństwo za niepełnowartościową i niekompetentną w każdym życiowym aspekcie- nawet jeśli jest wykształcona, zajmuje wysokie stanowisko polityczne i jest jedyną żywicielką rodziny.

Dlatego w Afganistanie mówi się, że lepiej wymyślony syn, niż żaden.

Dziewczynki udające chłopców (bacza pusz) to zjawisko ukrywane, ale społecznie akceptowane.
Przybranie chłopięcego wyglądu pozwala doznać radości dzieciństwa oraz przywilejów zarezerwowanych jedynie dla męskich potomków. Niestety ten wyjątkowy czas jest ściśle ograniczony. Są jednak dziewczyny, które postanowiły nie oddać raz danej im wolności.
_____
Stara afgańska tradycja, w ktorej przybranie męskiej tożsamości nadaje kobiecie wolność, to temat uniwersalny i zrozumiały na całym świecie.
_____
Jakie konsekwencje psychiczne niesie dla kobiet bycie bacza pusz? Co grozi kobietom za zainteresowanie seksualnością? Jak społeczeństwo reaguje na akty homoseksualizmu? Co na temat "tradycyjnego" podziału ról płciowych sądzą afgańscy mężczyźni?
_____
Turbo ciekawa książka! Polecam!

https://instagram.com/8_strona?utm_medium=copy_link

23 marca w Afganistanie nastąpił długo oczekiwany moment – po raz pierwszy od czasu przejęcia władzy przez Talibów, otwarte zostały szkoły. Dziewczynki z klas 6-12, po przybyciu na lekcje, zostały odesłane do domów. W szkole dowiedziały się, że nie będą mogły kontynuować edukacji (mimo wcześniejszych zapewnień Talibów).
___
W kraju, w którym kobiety traktowane są jak żywy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
81
4

Na półkach:

Świetny reportaż! Autorka porusza niezwykle ciężki temat podrzędności życia kobiet w Afganistanie. Ukazuje świat całkowicie podporządkowany starym tradycjom i niemający niczego do zaoferowania kobietom. Żyją one z jedynym celem jakie rodzina i społeczeństwo przed nimi stawia, a mianowicie urodzenie synów i każda inność jest nieakceptowana, bądź też bardzo kontrowersyjna. Już od najmłodszych lat dziewczynki są traktowane jak obywatele drugiej kategorii i tylko nieliczne mają „szansę” stania się „bacza pusz” i zasmakowania wolnego życia. Bardzo przygnębiająca perspektywa i niezmiernie ciężko jest towarzyszyć bohaterkom w trudach ich walki o lepsze życie. Trzeba przeczytać!

Świetny reportaż! Autorka porusza niezwykle ciężki temat podrzędności życia kobiet w Afganistanie. Ukazuje świat całkowicie podporządkowany starym tradycjom i niemający niczego do zaoferowania kobietom. Żyją one z jedynym celem jakie rodzina i społeczeństwo przed nimi stawia, a mianowicie urodzenie synów i każda inność jest nieakceptowana, bądź też bardzo kontrowersyjna....

więcej Pokaż mimo to

avatar
886
545

Na półkach: , ,

Bardzo rzetelne podejście do tematu. Autorka wykonała kawał dobrej, reporterskiej roboty.

Bardzo rzetelne podejście do tematu. Autorka wykonała kawał dobrej, reporterskiej roboty.

Pokaż mimo to

avatar
90
9

Na półkach:

Bardzo ważny i bardzo mądry reportaż.

Bardzo ważny i bardzo mądry reportaż.

Pokaż mimo to

avatar
612
147

Na półkach: , , , , ,

{8.5} W obliczu niedawnych wydarzeń zdecydowałam się wreszcie sięgnąć po reportaż, który wisiał na mojej liście od dawien dawna.

Lektura niełatwa, wstrząsająca, poruszająca. Kawał solidnej dziennikarskiej roboty.

Ku mojemu zdziwieniu, jak i ogromnej radości, to nie tylko i wyłącznie zapis doświadczeń bohaterek, ale również analiza socjologiczna wspomnianego zjawiska. Autorka powołuje się na literaturę specjalistyczną dot. gender (co prawda, tę najbardziej klasyczną, podstawową),mówi o rolach społecznych, kształtowaniu się płci kulturowej, odwołuje się również do zjawiska <bacza pusz> w innych kulturach, również europejskiej. Wszystko to poprzetykane wątkami obyczajowymi, informacjami o kulturze afgańskiej i sytuacji kobiet w samym Afganistanie, przed rządami Talibów, w ich trakcie, jak i po. Temat przedstawiono z wielu różnych perspektyw. Tytułowe chłopczyce to kobiety o różnym statucie społecznym, w różnym wieku, wywodzące się z różnych środowisk, z różnymi doświadczeniami życiowymi.

Jestem niezwykle usatysfakcjonowana lekturą. Pomimo że sama autorka zabiera głos na łamach reportażu (jawnie) i manifestuje swoje poglądy, nie miałam poczucia, że narzuca mi ona swoją interpretację. Lektura obowiązkowa!

{8.5} W obliczu niedawnych wydarzeń zdecydowałam się wreszcie sięgnąć po reportaż, który wisiał na mojej liście od dawien dawna.

Lektura niełatwa, wstrząsająca, poruszająca. Kawał solidnej dziennikarskiej roboty.

Ku mojemu zdziwieniu, jak i ogromnej radości, to nie tylko i wyłącznie zapis doświadczeń bohaterek, ale również analiza socjologiczna wspomnianego zjawiska....

więcej Pokaż mimo to

avatar
867
138

Na półkach:

Bardzo interesujący i mocny reportaż. Czytałam z przerażaniem w oczach, a jednocześnie czułam się taka malutka i bezsilna. Tam jest tyle zła i niesprawiedliwości. Trzeba czytać takie książki.

Bardzo interesujący i mocny reportaż. Czytałam z przerażaniem w oczach, a jednocześnie czułam się taka malutka i bezsilna. Tam jest tyle zła i niesprawiedliwości. Trzeba czytać takie książki.

Pokaż mimo to

avatar
402
348

Na półkach:

Bardzo, bardzo interesująca książka. Zanim zaczęłam czytać, pomyślalam, że tytułowe "chłopczyce" to coś jak ich odpowiedniki w zachodnim świecie. I cóż.. prawie tak jest. Prawie. W Afganistanie bowiem o tym czy bedąc dziewczynką będziesz udawać chłopca decydują.. rodzice, a robią to bardziej w swoim własnym interesie, choć oczywiście tacy niby-synowie cieszą się o wiele większą swobodą niż ich siostry. Problem jednak w tym, że w okresie dorastania brutalnie każe im się przywdziać na powrót kobiece postacie i przyjąć całą masę opresyjnych reguł ani nie pytając ich o zdanie ani nie zastanawiając się jakie ślady może pozostawić to w ich psychice.
Ksiazka ta jest ciekawa również z innego powodu. Mianowicie mamy tutaj dosc dokladny opis zwyczajów panujących w Afganistanie, ktore bardzo często i na przeważajacej wiekszosci terytorium nie mają nic wspólnego z powiewem zachodu przywiezionym przez Amerykanów.
Gorąco polecam.

Bardzo, bardzo interesująca książka. Zanim zaczęłam czytać, pomyślalam, że tytułowe "chłopczyce" to coś jak ich odpowiedniki w zachodnim świecie. I cóż.. prawie tak jest. Prawie. W Afganistanie bowiem o tym czy bedąc dziewczynką będziesz udawać chłopca decydują.. rodzice, a robią to bardziej w swoim własnym interesie, choć oczywiście tacy niby-synowie cieszą się o wiele...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 600
  • Przeczytane
    958
  • Posiadam
    197
  • Reportaż
    44
  • Teraz czytam
    29
  • Ulubione
    25
  • 2021
    20
  • Literatura faktu
    15
  • Reportaże
    14
  • 2018
    13

Cytaty

Więcej
Jenny Nordberg Chłopczyce z Kabulu. Za kulisami buntu obyczajowego w Afganistanie Zobacz więcej
Jenny Nordberg Chłopczyce z Kabulu. Za kulisami buntu obyczajowego w Afganistanie Zobacz więcej
Jenny Nordberg Chłopczyce z Kabulu. Za kulisami buntu obyczajowego w Afganistanie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także