rozwińzwiń

Jantar i Słońce

Okładka książki Jantar i Słońce Joanna Terka
Okładka książki Jantar i Słońce
Joanna Terka Wydawnictwo: Białe Pióro fantasy, science fiction
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Białe Pióro
Data wydania:
2014-03-14
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-24
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364426049
Tagi:
Ziemia literatura polska obcy kosmici planety
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
216
21

Na półkach:

Joanna Terka autorka „Jantar i Słońce” to absolwentka Uniwersytetu Śląskiego, Wydziału Pedagogiki i Psychologii. Po jej debiutancką powieść sięgnęłam z lekkim niepokojem. Nigdy nie interesowałam się książkami fantastycznymi, jednak mimo to ta mnie zaintrygowała.
Jantar, główna bohaterka i zarazem agentka Kromerii, wyszkolona i zesłana na Ziemię, aby zabijać ludzi, którzy zagrażają jej planecie. Misja komplikuje się w momencie, gdy poznaje swoją przyszłą ofiarę. Między nimi rodzi się miłość, gorąca i piękna. Jednak Jantar musi wracać do swojej ojczyzny. Jak potoczą się dalsze losy bohaterki? Jak zareagują Kromeranie na przebieg misji? Czy nieziemska miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko? Jak zareaguje ukochany, gdy dowie się kim jest Jantar?
Joanna Terka chciała połączyć świat fantastyczny z realistycznym, postawiła przed sobą trudne zadanie, jednak moim zdaniem udało jej się osiągnąć zadawalający efekt. Książka wciąga z każdym kolejnym zdaniem. Opis Kromerii i Ziemi w dosłownie paru zdaniach, sprawia że autorka skupia się na rozgrywanej akcji.
Z całą pewnością polecam książkę „Jantar i Słońce” osobom, którzy lubią lektury o miłości, walce o rodzinie i przetrwaniu, a także wszystkim pragnącym dowiedzieć się co kryje piękny zachód Słońca.

Joanna Terka autorka „Jantar i Słońce” to absolwentka Uniwersytetu Śląskiego, Wydziału Pedagogiki i Psychologii. Po jej debiutancką powieść sięgnęłam z lekkim niepokojem. Nigdy nie interesowałam się książkami fantastycznymi, jednak mimo to ta mnie zaintrygowała.
Jantar, główna bohaterka i zarazem agentka Kromerii, wyszkolona i zesłana na Ziemię, aby zabijać ludzi, którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
2

Na półkach: ,

Mnie się tam podobała, ale to chyba nie dziwne.

Mnie się tam podobała, ale to chyba nie dziwne.

Pokaż mimo to

avatar
576
76

Na półkach:

Zawsze interesował mnie kosmos. Gwiazdy, planety i księżyce. Nadal nie zostało zbadanych wiele rzeczy, a naukowcy codziennie próbują odpowiedzieć na wiele zagadek, które czasem męczą nas od wieków. I wyobraź sobie, że może ktoś na innej planecie zastanawia się czy istnieje ktoś taki jak my, a może istoty żyjące wyobrażają sobie nas jako zielone stworzenia i opowiadają o nas niestworzone historie. A gdyby okazało się, że owe istoty już nas znalazły i są wśród nas?


Niektóre części fabuły są trochę zagmatwane, ale spróbuję to jakoś logicznie wytłumaczyć. Główna bohaterką jest Jantar, Kromerianka. Pochodzi z Kromerii, a zajmuje się ''polowaniem" na ludzi. Musi zabijać, ponieważ niektórzy z ludzi zagrażają przyszłości obu planet. Ziemia i Kromeria są połączone więzią, a to znaczy, że kiedy u nas zdarzy się jakiś wypadek i giną ludzie, to dokładnie taka sama grupa Kromerianów umiera. Obcy mają swoją bazę przy słońcu, lecz nie widać jej, bo znajduje się ona na jednej z plam na gwieździe. Pewnego dnia dostaje zlecenie Jantar zabić Marcusa Deco, Francuza, który jest naukowcem. Lecz zamiast śmierci Pana Deco otrzymujemy historię miłosną, która (chyba) miała być gorąca i namiętna, a wyszła jak dla mnie tragicznie. Kromerianka i Ziemianin zakochują się, a efektem ich miłości jest Aurora. Jednak Jantar powraca na stację. Czekają na nią liczne nieprzyjemności z powodu niewykonanego zadania.

Zauważyłam, że nasi Polscy autorzy naprawdę chcą coś napisać. Mają czasem wspaniałe pomysły, zdarzają się wypadki, że lepsze niż te zagraniczne YA. Tylko prawie zawsze kuleje (czasem mi się zdaje, że mają odciętą nogę) wykonanie. Na palcach jednej ręki umiem zliczyć tych rodzimych autorów, którzy zasłynęli naprawdę dobrą powieścią. Wiem, że początki są trudne, że nie zawsze umiemy zachwycić czytelnika, ale żeby było to takie czytadło, które nie wywołuje żadnych uczuć?! Właśnie taką książką było dla mnie "Jantar i Słońce". Kompletną porażką.

Nie wiem czy wy tak macie, ale żeby pokochać, bądź polubić daną powieść, muszę zżyć się z bohaterem. Nieważne z jakim, czy damskim, czy męskim, ale iskierka uczucia 'Lubię cię', powinna się pojawić. Niestety w powieści Pani Joanny Terki, nic a nic nie poczułam. Dziwne imiona – przy pisaniu tej recenzji zapomniałam jak nazywał się główny bohater. Już nie pamiętam, jak brzmiało imię niektórych postaci. Zauważyłam, że autorka chce stworzyć z naszej agentki takiego odludka. Zazwyczaj mi to nie przeszkadza, ale teraz nie mogłam płynnie pochłaniać powieści. Pani Terka chciała dobrze, a przedobrzyła. To jest jakbyś zjadł dużo cukierków, a potem dziwisz się, że boli cię brzuch.

Może to wina wydawcy, może autorki, ale było pełno błędów interpunkcyjnych. Czy na pewno potrzebujemy 8 wykrzykników, zamiast 3? Potem niewygodnie się czyta, co odbija się na ocenie. Zdania są krótkie, a zabieg ten miał najwyraźniej wywołać u mnie uczucie niepewności. Lecz ja co chwilę się denerwowałam i chciałam rzucić tą książką o ścianę. Zdania, nie powinny być zbyt długa, ani zbyt krótka, a tu przez cała fabułę musiałam się męczyć. Tak, 152 strony były dla mnie męczarnią i gdyby nie moja motywacja "Skończ to wreszcie", to dalej bym tkwiła w sidłach tej powieści. Zabrakło tu też opisów. Szkoda, wielka szkoda…
Wątek miłosny był lepki jak guma. Cały czas autorka próbowała wepchnąć ich do łóżka, a trzeba pamiętać, że poznali się zaledwie wczoraj. Niczym "Romeo i Julia", ale po Szekspirze, takiej rzeczy się spodziewałam, a w tym przypadku zaskoczyło mnie to negatywnie. Rozumiem, że tytułowa Jantar nie miała uczuć, ale może (trzeba podkreślić może) ma choć trochę oleju w głowie, żeby pomyśleć jakie będą konsekwencje jej czynów. Nie, ona musi oddać się urokowi Marcusa. Czasami chciałam wejść do fabuły i solidnie potrząsnąć bohaterką.

Podsumowanie: Jak to zazwyczaj u nas bywa, pomysł naprawdę ciekawy, żeby wykorzystać słonce i jego plamy, żeby akurat na niej ukryć stację. Lecz wykonanie jest tragiczne. Książka jak widzicie powyżej w ogóle nie przypadła mi do gustu, a ja czuję, że straciłam czas czytając ją. Oczywiście, nie można żałować, że zabrało się za jakąś powieść, ale takie pozycje uświadamiają nas, że pomysły Polskich autorów są ok, ale wykonanie, woła o pomstę do nieba. Już wiem, że po dalsze książki Joanny Terki nie sięgnę.
Ocena: 2/6 (za pomysł)

„Jantar i Słońce”, Joanna Terka, Wydawnictwo Białe Pióro, 2014.

Zawsze interesował mnie kosmos. Gwiazdy, planety i księżyce. Nadal nie zostało zbadanych wiele rzeczy, a naukowcy codziennie próbują odpowiedzieć na wiele zagadek, które czasem męczą nas od wieków. I wyobraź sobie, że może ktoś na innej planecie zastanawia się czy istnieje ktoś taki jak my, a może istoty żyjące wyobrażają sobie nas jako zielone stworzenia i opowiadają o nas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
552
175

Na półkach: , , ,

"Szła i szła, a słońce zbliżało się do niej. W końcu dotarła do niego!"

Joanna Terka mieszka i pracuje w Piotrkowie Trybunalskim. Pisaniem zajmuje się odkąd pamięta, choć wcześniej tworzyła tylko do "szuflady". W 2008 roku wydała swą debiutancką powieść "Jantar i Słońce", natomiast w marcu tego roku na rynku ukazało się drugie, poprawione wydanie tej książki. Obecnie pisarka tworzy kontynuację przygód Jantar.

Główną bohaterką powieści jest agentka Jantar. Dziewczyna, która tak na prawdę nie jest zwykłą dziewczyną... Bez zawahania zabija swoje cele, do czasu. Jej kolejnym zadaniem jest Markus - człowiek, który swym charakterem uratował sobie życie. Agentka zakochuje się w nim, ale wie, że to szczęście nie może trwać wiecznie... Czy miłość ma szansę przetrwać w walce z tajemnicami, które skrywa tarcza słońca?

"Obdarzył ją tak wyjątkowym uczuciem, że postawiła wszystko na jedną kartę."

Byłam ciekawa historii, jaka znajduje się na kartach książki "Jantar i Słońce". Nie spodziewałam się niczego wielkiego, bo niezbyt dużo może kryć się za 150 stronami... Jednak intrygowało mnie, jak autorka wykorzysta słońce, o którym mowa w opisie.

Pani Joanna stworzyła nową rzeczywistość, w której właśnie tarcza kuli, która oświetla Ziemię, odgrywa rolę pierwszoplanową. Spodobał mi się zamysł i wykonanie tego, że tak powiem "wejścia w słońce", ale nie zdradzę wam za dużo - to trzeba przeczytać samemu ;) Pomysł jest według mnie oryginalny i nie spotkałam się jeszcze w książce z takim "wykorzystaniem" świecącej gwiazdy. I ta sztuczka z mruganiem! Moje dwie ulubione rzeczy z tej opowieści!

Mimo, że koncepcja całej książki jest nieszablonowa, niestety brakowało mi tu więcej opisów. Bo niby jesteśmy w tajemniczej siedzibie agentów - ja prawie nic o nim nie wiem. Tyle, gdzie np. jest pokój Jantar i gdzie są "drzwi". Brakowało mi również skupienia się na historii "rodziny" agentki. Właśnie dlatego niezbyt leżą mi cieniusieńkie książeczki, bo w większości wyglądają jak taki wstęp do historii - i tą powieść też można zaliczyć jako takie wprowadzenie do akcji. Choć widać, że autorka stara się przyśpieszać akcję, wplatać tzw. zwroty o sto osiemdziesiąt stopni. Sądzę jednak, że jeśli byłoby tego ciut więcej - nie zaszkodziłoby to, a wprost pomogło. No i krótkie zdania, które własnie aż prosiły się czasem o rozwinięcie.

"Pod presją wycelowanej w siebie broni człowiek robi różne głupoty."

Po dłuższym zastanowieniu mogę jednak stwierdzić, że była to króciutka, ciut nieprawdopodobna (ale paranormal romance ma to do siebie, że jest niemożliwe) baśń o miłości, z której płynie morał - że jeśli my ludzie, w końcu nie przejrzymy na oczy, nie zsuniemy z nich "klapek", kiedyś może przez to czekać nas koniec świata, który my sami sobie zgotujemy.

Jako że książka napisana jest w takim, a nie innym gatunku - można puścić płazem szybką miłość Jantar i Markusa (już dnia pierwszego ich znajomości, mężczyzna się oświadcza). Ale co bardzo mnie drażniło i rzucało w oczy- znaki interpunkcyjne (i nie chodzi mi o przecinki, ale o znaki zapytania i wykrzykniki),czasem jakieś drobne błędy oraz w niektórych momentach fachowo mówiąc występuje rozspacjowanie liter, czyli luki pomiędzy słowami. A podobno drugie wydanie jest poprawione...

Nie jest to książka pozbawiona wad, ani zbyt ambitna (podobno wszystkie paranormal romance nie są ambitne, z czym na marginesie się nie zgadzam),ale posiada w sobie ciekawy pomysł, baśń, którą miło się czyta. Spędziłam z nią przyjemne 2 godziny i mogłam znaleźć się w innym świecie.

Nie polecam i nie odradzam zarazem lektury - wiem, że nie każdy lubi zagłębiać się w takie książki. Ja sama uważam książkę za przeciętną, ale ujęły mnie w niej te sztuczki z oczami oraz idea roli słońca. Jednak do książki trzeba mieć dystans - taką radę ja dostałam i taką wskazówkę i wam daję. Jeśli więc macie ochotę - to czytajcie ;) Mnie pomogła przezwyciężyć kaca książkowego, po niedawnej lekturze - kolejna rada od przyjaciółki - weź coś lekkiego i prostego. I co? Niemoc czytelnicza prysnęła.

http://mirror-of--soul.blogspot.com/

"Szła i szła, a słońce zbliżało się do niej. W końcu dotarła do niego!"

Joanna Terka mieszka i pracuje w Piotrkowie Trybunalskim. Pisaniem zajmuje się odkąd pamięta, choć wcześniej tworzyła tylko do "szuflady". W 2008 roku wydała swą debiutancką powieść "Jantar i Słońce", natomiast w marcu tego roku na rynku ukazało się drugie, poprawione wydanie tej książki. Obecnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
151

Na półkach: , , ,

W ciągu tych kilku godzin czytania, historia pochłaniała mnie coraz bardziej. I mimo tego, że na początku wydawała mi się nieco dziecinna i mało realistyczna (i nie chodzi mi tu o rzeczywistość, ale o kreację bohaterów oraz ich zachowania),potem chyba przestałam zwracać na to uwagę i zajęłam się samą akcją. Bo pomysł jest oryginalny i ciekawy. Szczególnie fajne (wybaczcie, musiałam użyć tego słowa) okazały się „myki” z mruganiem, ale po szczegóły odsyłam do książki.

Pełna opinia: http://endlessbooks.blogspot.com/2014/04/71-jantar-i-sonce-joanna-terka.html

W ciągu tych kilku godzin czytania, historia pochłaniała mnie coraz bardziej. I mimo tego, że na początku wydawała mi się nieco dziecinna i mało realistyczna (i nie chodzi mi tu o rzeczywistość, ale o kreację bohaterów oraz ich zachowania),potem chyba przestałam zwracać na to uwagę i zajęłam się samą akcją. Bo pomysł jest oryginalny i ciekawy. Szczególnie fajne (wybaczcie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
888
269

Na półkach:

Jantar wygląda na 25 lat, chociaż tak naprawdę jej wiek mierzy się już w setkach. Jest Kromerianką, została wyszkolona do tego, aby zabijać Ziemian. W ten sposób ma chronić swoją rodzimą planetą, która w niewyjaśniony sposób jest połączona z Ziemią. Losy jednej, zależą od drugiej. Sprawy komplikują się, gdy kobieta poznaje swoją kolejną ofiarę i zakochuje się z wzajemnością. Postanawia nie wracać do domu i zakłada rodzinę z Ziemianinem. Niestety, los nie jest dla nich łaskawy i Jantar zostaje zmuszona do powrotu. Czy rodzinie uda się znów połączyć i będzie mogła spokojnie prowadzić szczęśliwy żywot?

Pomysł na książkę uważam za ciekawy. Połączenie dwóch planet, które są od siebie zależne, do tego wykreowanie person, które mają za cel unieszkodliwianie zagrażających bezpieczeństwu osób. Nawet pomysł na związek bohaterów pochodzących z różnych planet, gdzie jedna z postaci miała zabić drugą - chociaż wydaje się oklepane, mogłoby być interesującym pomysłem. Niestety, wykonanie jest znacznie słabsze.

Nie wiem ile w tym winy autorki, a ile samej korekty, ale pojawiały się liczne powtórzenia, np. “Bez najmniejszych problemów opuścili stację. Opuścili stację.” czy “odwrócić uwagę od tej niefortunnej uwagi.”. Rzuciła mi się w oczy również błędna interpunkcja. Przecinki pojawiały się za często bądź też nie pojawiały się wcale. Normalnie się nie czepiam, niestety w tym przypadku przykuły mój wzrok, bardzo często odrywając mnie od fabuły.

Pomijając już błędy w korekcie, sam pomysł wydaje mi się niedopracowany. Bardzo chętnie przeczytałabym dłuższe opisy dotyczące chociażby planety Kromerii. Niestety niewiele na ten temat zostało wspomniane. Podobnie rzecz ma się z podróżą z Ziemi do bazy Kromerian, mieszącej się przy Słońcu. Raz bohaterowie po prostu wyciągali dłoń i pojawiała się magiczna półka, dzięki której mogli dostać się do schroniska, innym razem musieli płynąć motorówką bądź biec, by znaleźć się jak najbliżej Słońca. Kiedy Jantar uciekała z Alexem, byli bezpieczni, dopóki nie znajdowali się w linii prostej między największą gwiazdą a Ziemią. Opis ich podróży wyglądał tak, jakby była to zwykła wycieczka samochodowa między dwoma miastami, a nie planetami.

Kolejną rzeczą, która niestety mnie osobiście raziła, była płytkość niektórych reakcji bohaterów. Jantar kochała swojego męża Marcusa, jednak zdradziła go ze swoim byłym partnerem Alexem, ponieważ “to miał być odwet za zdradę Marcusa, a w zasadzie to chciała się odstresować!”. Dodać muszę, że żadnej zdrady nie było, a jedynie tak się bohaterce wydawało. Wiele rzeczy mogę zrozumieć, ponieważ autorka wykreowała Kromerian jako osoby zimne, które nie znają żadnych uczuć, nie zakładają rodzin, a seks jest jedynie wypraną z emocji formą odreagowania. Córka Marcusa i Jantar bardzo szybko wybaczyła matce opuszczenie, sam mężczyzna również uwierzył w historię kobiety. Ich łączyła miłość, która mogła ten proces przyspieszyć, ale osoby zupełnie obce również ufały Jantar. Może zbytnio się czepiam, ale kto w tak ekspresowym tempie daje wiarę w istnienie innej planety?

Książka jest krótka, zaledwie 152 strony (w wersji ebook),czyta się ją szybko. Z przykrością stwierdzam jednak, że powieść “Jantar i Słońce” nie przypadła mi do gustu. Muszę dać plusa za pomysł, ale wykonanie mogłoby być znacznie lepsze.

Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://licencja-na-czytanie.blogspot.com

Jantar wygląda na 25 lat, chociaż tak naprawdę jej wiek mierzy się już w setkach. Jest Kromerianką, została wyszkolona do tego, aby zabijać Ziemian. W ten sposób ma chronić swoją rodzimą planetą, która w niewyjaśniony sposób jest połączona z Ziemią. Losy jednej, zależą od drugiej. Sprawy komplikują się, gdy kobieta poznaje swoją kolejną ofiarę i zakochuje się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1180
1180

Na półkach: , , , ,

Na wstępie pragnę podziękować autorce, Pani Joannie Terce, za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Jest to debiutancka powieść autorki, w której łączy ona wątki science fiction oraz miłośny... Agentka Jantar zamieszkująca stację orbitalną na Kromerii wyrusza na Ziemię, aby zlikwidować Marcusa Deco, naukowca prowadzącego badania, które grożą zagładą Ziemi jak również siostrzanej względem niej Kromerii...

Jednak sprawy nieco się komplikują, gdyż po przybyciu na Ziemię Jantar z wzajemnością zakochuje się w Marcusie, a owocem tego uczucia jest Aurora...

Niestety pewnego dnia Jantar wychodzi z domu i nie wraca, nikt z jej rodziny nie wie gdzie przebywa... Tymczasem ona trafia ponownie do stacji orbitalnej, gdzie ma kłopoty w związku z nie wykonaniem przydzielonego jej zadania...

Jeśli chcecie dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy naszej bohaterki i czy kiedykolwiek wróci do swojej rodziny, a jeśli tak to, co ich jeszcze czeka zajrzyjcie do książki "Jantar i słońce", w której w niebanalny sposób ukazana została walka dobra ze złem...

Z cała pewnością oderwiecie się od rzeczywistości i będziecie śledzić akcję powieści z zapartym tchem!

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2016/10/poznajcie-jantar.html

Na wstępie pragnę podziękować autorce, Pani Joannie Terce, za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Jest to debiutancka powieść autorki, w której łączy ona wątki science fiction oraz miłośny... Agentka Jantar zamieszkująca stację orbitalną na Kromerii wyrusza na Ziemię, aby zlikwidować Marcusa Deco, naukowca prowadzącego badania, które grożą zagładą Ziemi jak również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
26

Na półkach:

trochę zbyt fantastyczna

trochę zbyt fantastyczna

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    24
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    3
  • Egz. recenzenckie :)
    1
  • Mam z autografem
    1
  • Fantastyka 🧛‍♀️
    1
  • @Blog
    1
  • Mój księgozbiór
    1
  • Od Wydawnictw/Autorów - Recenzenckie
    1
  • E-booki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jantar i Słońce


Podobne książki

Przeczytaj także