Pekin i Szanghaj. Dwie głowy chińskiego smoka
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Mundus
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
- Data wydania:
- 2014-02-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-02-28
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323336853
- Tłumacz:
- Urszula Poprawska
- Tagi:
- Pekin Szanghaj Chiny podróże reportaże
Tematem tej książki jest skomplikowana relacja miłosna. Bardziej podoba się panu Pekin czy Szanghaj? pyta się w Chinach przybysza i w pytaniu tym pobrzmiewa rodzaj religijnego niemal fanatyzmu. W opinii większości Chińczyków te dwie metropolie są bowiem tak różne, że kochać można tylko jedną z nich. Nie trzeba dodawać, że dla większości pekińczyków to Pekin, a dla szanghajczyków… no właśnie.
Fragment
Trudno o coś bardziej frapującego: na północy tradycyjny Pekin, stolica chińskich cesarzy, polityczne centrum Kraju Środka, na południu Szanghaj, dawna rybacka wioska, dziś centrum handlu i oszałamiające megacity. Adrian Geiges, dziennikarz, który w Chinach spędził wiele lat, z poczuciem humoru i doskonałą orientacją w chińskich realiach opisuje obydwie rywalizujące z sobą metropolie, wyjaśniając, która z nich jest stolicą artystów, a która stolicą mody, dlaczego pekińczycy najpierw kupują auto a szanghajczycy mieszkanie, dlaczego podczas nocy poślubnej w pokoju młodej pary przebywają przyjaciele młodych i gdzie powinniśmy się zatrzymać, żeby opanować mandaryński.
Opowiada ruchu ulicznym, który przybysza z zewnątrz wpędza w psychozę. O tamtejszych mieszkańcach w biały dzień paradujących po ulicach w szlafrokach. O najbardziej monumentalnej budowli świata – Wielkim Murze i o rzece Jangcy stanowiącej granicę, poniżej której w Chinach nie ogrzewa się domów. O stosunku Chińczyków do nas, długonosych. O przysmakach chińskiej kuchni – makaronie kilkumetrowej długości, pijanej kurze i owłosionych krabach. I o języku, w którym słowo „ojciec” brzmi jak „zapora” a „mama” – niemal jak „przeklinać”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Made in China
Chińska Republika Ludowa to jeden z bardziej orientalnych krajów na naszej półkuli. Jej kultura, tradycje i zabytki zamierzchłej cywilizacji zachwycają nawet największych przeciwników kunsztowności. Państwo Środka rozkochało w sobie miliony ludzi na całym świecie, w tym Adriana Geigesa, autora recenzowanej lektury.
Książka w głównej mierze omija ogólny zarys Chin i skupia się na dwóch malowniczych miastach, oddalonych od siebie znaczną liczbą kilometrów. Pekin i Szanghaj przypominają bliźniaków – mimo, że są do siebie podobni, to wiele osób widzi u nich wiele różnic w stylu i charakterze. Według Geigesa ówczesna stolica Chin jest bardziej „poważna” i dostojna, podczas gdy Szanghaj jest rajem dla biznesmenów i turystów. Autor wdaje się ze sobą w dyskusję o wymarzonym miejscu zamieszkania, opisując swoje przeżycia i przemyślenia w sposób chaotyczny i kompletnie abstrakcyjny. Skupienie się dłuższą chwilę na wybranym temacie jest dla twórcy zadaniem niewykonalnym. Przez swoje nieuporządkowane myśli, całość tekstu postrzegana jest jako bełkot i dyrdymały. Na szczęście dla książki, zdarzają się momenty ciekawe, które potrafią wzbogacić wiedzę czytelnika. Anegdotki i objaśnianie chińskich tradycji to jedna z nielicznych zalet publikacji. Opisane systemu politycznego oraz relacji na linii rząd–obywatele jest godne pochwały, a wszystkie historie z tym związane są niezmiernie przejmujące. Sprawa wysiedlonych mieszkańców, których jedyną winą było posiadanie domostwa na terenach przeznaczonych na budowę obiektów olimpijskich oraz protesty na placu Tian'anmen są wstrząsające i ukazujące prawdziwą twarz chińskich władz.
„Pekin i Szanghaj. Dwie głowy chińskiego smoka” to książka niedoskonała, która pokazuje mglisty obraz Chin przez pryzmat tytułowych miast. Książka opowiada o zależnościach społecznościowych dwóch metropolii, sprawach politycznych i historycznych, lecz w ostatecznym rozrachunku całość wypada blado. Jak na tak kolorowy kraj, zbyt blado.
Damian Hejmanowski
Książka na półkach
- 118
- 33
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Jednym z moich odkryć tego roku jest seria Mundus Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest to seria reportaży prezentująca bardziej lub mniej niezwykłe miejsca (MUNDUS MIEJSCA) lub koncentrująca się na ludziach (MUNDUS LUDZIE). Jest dla niej charakterystyczne nieoczywiste spojrzenie i prezentowanie szerszej, bardziej wnikliwej perspektywy niż to co dostarczają przewodniki turystyczne.
Tym razem zostałam przeniesiona do Chin bo z perspektywy Niemca, Adriana Geigesa zobaczyć dwa najważniejsze miasta Państwa Środka: Pekin i Szanghaj. W obu mieszkał przez pewien czas, oba poznał dokładnie. Oba miasta dostarczyły mu całej gamy wrażeń. Oba także ulegają nieustannym przeobrażeniom, zmieniając się w każdej chwili. Mimo, że zewnętrzny obserwator znajdzie wiele punktów wspólnych, mieszkaniec będzie widział tylko różnice. A są to ogromne, wyraźne różnice. Życie w obu miastach kształtuje mnóstwo czynników ale o różnicach decydują kultura, mentalność, położenie oraz spełniana rola. Autor próbuje zderzyć te dwa światy i pokazać barwną mozaikę, na którą składa się historia, położenie geograficzne, kultura, ludność, polityka, jedzenia, sposób przemieszczania się po mieście a nawet to w jaki sposób oba miasta prezentowane są w kinematografii. Po kawałku wyciąga to co w jego najbardziej charakterystyczne i poprzez to konfrontuje Pekin z Szanghajem. Sam ze swojej strony nie daje odczuć, że któreś z miast jest lepsze lub gorsze od drugiego. Wręcz przeciwnie na tej podstawie buduje skomplikowany, pełen kontrastów obraz całych Chin.
,,Pekin i Szanghaj" to zaledwie wycinek, maleńki z całego skomplikowanego i nieustannie zmieniającego się obrazu Chin. Trudne tematy zostały zaledwie zasygnalizowane, bardziej skupiono się na tym co pozytywne lub odnoszące się do życia przedstawiciela chińskiej klasy średniej czy obcokrajowca. Fakt, w większości jest to zaledwie zbiór anegdot z życia Niemca w Państwie Środka ale przyznać trzeba, że tym poziomie bardzo wnikliwy i ciekawy. Geiges lekko i z pełnym zaangażowaniem opowiada wciągając czytelnika w codzienne, społeczne życie. Nie sili się na filozofowanie, mówi prosto, pokazuje co zna i czego doświadczył, przez co choć trochę można się poczuć jakby samemu się tam mieszkało.
Jednym z moich odkryć tego roku jest seria Mundus Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest to seria reportaży prezentująca bardziej lub mniej niezwykłe miejsca (MUNDUS MIEJSCA) lub koncentrująca się na ludziach (MUNDUS LUDZIE). Jest dla niej charakterystyczne nieoczywiste spojrzenie i prezentowanie szerszej, bardziej wnikliwej perspektywy niż to co dostarczają...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę "Pekin i Szanghaj" szybko się czyta i szybko się o niej zapomina. W zasadzie trafiam na książki, które pozostawiają po sobie wspomnienia lub echa po, niestety w przypadku tej pozycji będzie to ulotny powiew, który szybko się rozpłynie. Autor opisał dwa miasta w których przyszło mu mieszkać w Państwie Środka. Założył iż będzie opisywał relacje i emocje związane z nimi. Przybliżył niuanse, podobieństwa i różnice, przytoczył sporo ciekawostek, skrawki wiedzy i fragmenty historii, niestety w wielu miejscach jakoś tak niespójnie i/lub pobieżnie. Z ważnych zagadnień autor zawarł informacje o rozwarstwieniu społecznym, trudnościach administracyjnych, mieszkaniowych i kontroli państwa nad obywatelami.
Czasami miałam wrażenie, że autor tworzył swoje rozdziały z tego co w danej chwili przyszło mu do głowy, mieszał poważne sprawy z ciekawostkami, nie skupiał się dłużej na danym wątku, a dotyczy to zwłaszcza części o Pekinie. Część Szanghajska wydała mi się bardziej spójna, chociaż nie bez wad.
Z części dotyczącej Pekinu, można się dowiedzieć - jak trudno zostać pekińczykiem, jak "buduje się po chińsku" (chociaż dla mnie to nie nowość),o przygotowaniach do olimpiady, o sposobie robienia prawa jazdy i ograniczeniach z tym związanych.
Z części o Szanghaju zainteresowały mnie - podejście do ekonomii i konsumpcjonizm mieszkańców tego miasta, różnice pomiędzy opisywanymi miastami, mechanizmy rządzące miastem, istniejąca w mieście obyczajowość, organizacja Expo 2010.
Miałam też wrażenie, że książka albo nie była poddana korekcie, albo drukarz pogubił lub dodał wyrazy i litery, bo błędów redakcyjnych było dużo.
Mogła powstać ciekawa pozycja, ale czegoś zabrakło, może jakichś umiejętności, podpowiedzi fachowców, rzeczowej struktury albo konsekwencji. Może gdyby opisał swoje doświadczenia z różnych lat, swoje obserwacje zamiast zbierać garstki elementów z różnych obszarów, byłaby to ciekawsza dla mnie pozycja.
Książkę "Pekin i Szanghaj" szybko się czyta i szybko się o niej zapomina. W zasadzie trafiam na książki, które pozostawiają po sobie wspomnienia lub echa po, niestety w przypadku tej pozycji będzie to ulotny powiew, który szybko się rozpłynie. Autor opisał dwa miasta w których przyszło mu mieszkać w Państwie Środka. Założył iż będzie opisywał relacje i emocje związane z...
więcej Pokaż mimo toTa książka to wielkie zaskoczenie. Wyłania się z niej obraz wspaniałych Chin trochę takich jakie komunistyczni władcy chcieliby zaprezentować za granicą. Opisy tytułowych miast skupiają się na nieistotnych szczegółach z życia jego mieszkańców, pomijają zaś to co najważniejsze. W książce tej na próżno szukać opisów dominującej pozycji Komunistycznej Partii Chin w niemal każdym aspekcie życia najludniejszego państwa świata. Nie przeczytamy o nieoficjalnych powiązaniach biznesowo-politycznych, które decydują o życiu i śmierci milionów mieszkańców przerośniętych metropolii. Autor często łyka komunistyczną propagandę i bezmyślnie przekazuje ją dalej. Nasz dziennikarz niemal bezkrytycznie zachwyca się tempem i rozmachem dokonującego się wzrostu ekonomicznego w Państwie Środka i należałoby uznać go za całkowitego ignoranta, gdyby nie ostatni rozdział, który w pewnym sensie ratuje ogólną ocenę książki (choć wyraźnie odstaje od całości). Zainteresowanym tematem polecam inny tytuł: "Partia. Sekretny świat komunistycznych władców Chin", Richard McGregor
Ta książka to wielkie zaskoczenie. Wyłania się z niej obraz wspaniałych Chin trochę takich jakie komunistyczni władcy chcieliby zaprezentować za granicą. Opisy tytułowych miast skupiają się na nieistotnych szczegółach z życia jego mieszkańców, pomijają zaś to co najważniejsze. W książce tej na próżno szukać opisów dominującej pozycji Komunistycznej Partii Chin w niemal...
więcej Pokaż mimo totakie sobie pierdu pierdu. Zbiór anegdot. A tu pada deszcz a tu świeci słońce a tam taksówkarze są gadatliwi a tu milczący. W każdym państwie na świecie można by znaleźć dwa miasta i przeciwstawić je sobie i to jeszcze bez żadnej głębszej myśli. Nic odkrywczego w tej książce się nie znajduje. niestety. Dziwnym jest tylko to, że książkę wydało wydawnictwo uniwersyteckie. Może mam złudzenia ale chyba powinniśmy w takiej sytuacji wymagać trochę więcej. A tu taka krotochwila bez znaczenia. Jakby książkę dawali Wam za darmo bierzcie ale własnej kasy nie wydawajcie. nie warto. W sumie rozczarowanie.
takie sobie pierdu pierdu. Zbiór anegdot. A tu pada deszcz a tu świeci słońce a tam taksówkarze są gadatliwi a tu milczący. W każdym państwie na świecie można by znaleźć dwa miasta i przeciwstawić je sobie i to jeszcze bez żadnej głębszej myśli. Nic odkrywczego w tej książce się nie znajduje. niestety. Dziwnym jest tylko to, że książkę wydało wydawnictwo uniwersyteckie....
więcej Pokaż mimo to