Zbłocona

Okładka książki Zbłocona Joyce Carol Oates
Okładka książki Zbłocona
Joyce Carol Oates Wydawnictwo: Świat Książki Seria: Mistrzowie Prozy literatura piękna
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Mistrzowie Prozy
Tytuł oryginału:
Mudwoman
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2014-03-18
Data 1. wyd. pol.:
2014-03-18
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379433032
Tłumacz:
Andrzej Grabowski
Tagi:
literatura amerykańska proza współczesna
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Powieściowy posmak błota



1018 51 118

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
98 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
522
364

Na półkach:

Powieść w pełnym znaczeniu tego słowa. Literatura piękna w pełnym znaczeniu tego słowa. I ostrzeżenie... W pełnym znaczeniu tego słowa. Przed czym? Przed podróżą do korzeni i przed tym, co można tam znaleźć. Jeśli nie boicie się tej podróży - polecam.

Powieść w pełnym znaczeniu tego słowa. Literatura piękna w pełnym znaczeniu tego słowa. I ostrzeżenie... W pełnym znaczeniu tego słowa. Przed czym? Przed podróżą do korzeni i przed tym, co można tam znaleźć. Jeśli nie boicie się tej podróży - polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
842
503

Na półkach: ,

Umęczyłam się. Początek powieści był bardzo intrygujący, ale im dalej, tym nudniej i dziwniej. Nie przeszkadza mi zazwyczaj pogmatwana narracja, ale tutaj momentami miałam problem, żeby odróżnić realne wydarzenia od sennych koszmarów głównej bohaterki. W dodatku odnoszę wrażenie,że autorka na siłę chciała upchać w fabułę wszystkie problemy współczesnego świata, jakie przyszły jej do głowy. W tym galimatiasie zagubił się gdzieś sens powieści. Może zrobię kiedyś drugie podejście do prozy Oates, ale na razie mam dosyć.

Umęczyłam się. Początek powieści był bardzo intrygujący, ale im dalej, tym nudniej i dziwniej. Nie przeszkadza mi zazwyczaj pogmatwana narracja, ale tutaj momentami miałam problem, żeby odróżnić realne wydarzenia od sennych koszmarów głównej bohaterki. W dodatku odnoszę wrażenie,że autorka na siłę chciała upchać w fabułę wszystkie problemy współczesnego świata, jakie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
524
364

Na półkach: ,

Umęczyła mnie pani Oates. Tak już mam z jej książkami, że czuję awersję do bohaterek, do kobiet, których historie przedstawia, brakuje mi tym samym satysfakcji z lektury, aczkolwiek z kolejnymi stronami zostaję wciągnięta w szalony wir szerokiej wyobraźni autorki. Mimo braku iskry między nami w mojej pamięci pozostają wszystkie poznane historie. Tu było najgorzej, wielokrotnie odkładałam czytanie, chcąc je porzucić, nie wiedziałam i po skończeniu nadal nie wiem czy niektóre zdarzenia były kolejnym z licznych snów zbłoconej. Bardzo rozjechana w wydarzeniach i czasie treść, jednak większość wątków znajduje swoje dopełnienie, nawet w momentach, w których zaczęłam tego oczekiwać. To niełatwa lektura. Wielokrotnie dziwna, z mocnymi a nawet brutalnymi, drastycznymi uderzeniami. Smutna. Niecodzienna. Sama historia niesamowita, z innego wymiaru. Piorunujący początek, potem długie ciągnące się zniechęcenie, po połowie powrót do czytania i zaciekawienie już do końca (gdyby ktoś miał wątpliwości, oczywiście moje). Nie żałuję i nie zapomnę.

Umęczyła mnie pani Oates. Tak już mam z jej książkami, że czuję awersję do bohaterek, do kobiet, których historie przedstawia, brakuje mi tym samym satysfakcji z lektury, aczkolwiek z kolejnymi stronami zostaję wciągnięta w szalony wir szerokiej wyobraźni autorki. Mimo braku iskry między nami w mojej pamięci pozostają wszystkie poznane historie. Tu było najgorzej,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
3150
2083

Na półkach:

Dlaczego taka wysoka ocena?
Ponieważ, pomimo tego, że nie jest to łatwa proza, nie jest to lekka proza i nawet powiedziałabym, że nie jest "fajna" - jest HIPNOTYZUJĄCA już od pierwszych stron.
Polecam - kto się zmierzy i pozna historię Zbłotki?

Dlaczego taka wysoka ocena?
Ponieważ, pomimo tego, że nie jest to łatwa proza, nie jest to lekka proza i nawet powiedziałabym, że nie jest "fajna" - jest HIPNOTYZUJĄCA już od pierwszych stron.
Polecam - kto się zmierzy i pozna historię Zbłotki?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2148
1401

Na półkach: , ,

Kto miał przyjemność sięgnąć do prozy Joyce Carol Oates wie, że nie jest to proza łatwa. Ja dotychczas miałam okazję przeczytać jedynie zbeletryzowaną biografię Marylin Monroe pt. "Blondynka", ale to zupełnie inna półka.

"Zbłocona" porusza temat trudnej przeszłości i skrywanych w niej demonów, które potrafią odcisnąć piętno na życiu każdej osoby, bez względu na majątek, zawód czy pozycję społeczną. Bohaterką książki jest Meredith Ruth Neukirchen – pierwsza kobieta na stanowisku rektora elitarnego amerykańskiego uniwersytetu stanowego, która osiągnęła duży sukces i prestiż zawodowy: opublikowała szereg prac naukowych docenianych przez świat naukowy, studenci uwielbiają jej zajęcia, a pracownicy i wykładowcy uczelni odnoszą się do niej z szacunkiem i podziwem. Jednak pod maską tej pozornie silnej i niezależnej kobiety kryje się wiele tajemnic z przeszłości, utrudniających jej zawodowe obowiązki, właściwe relacje z ludźmi czy czerpanie radości z życia. W rzeczywistości Meredith jest pełną poczucia winy kobietą, która wiecznie będzie przepraszać, nawet za swe istnienie. To klasyczny typ wiecznej ofiary; to ona dźwiga na sobie piętno „zbłoconej”, dające o sobie znać w niespodziewanych momentach.

Powodem dramatu bohaterki stała się fanatyczna religijność jej biologicznej matki. Dziewczynka miała zostać złożona w ofierze w miejscu, które miało stać się amerykańską Morią. Miejsce to nie było wzgórzem, nie było na nim też ołtarza ofiarnego, ani stosu; był to błotnisty brzeg rzeki, gdzie dziecko zostało po prostu wrzucone. Uratował ją niedorozwinięty chłopiec, jednak błoto pozostało z dziewczynką przez wiele lat. W swej psychice pozostała na zawsze "zbłoconą".

Główny wątek powieści, czyli wspomnienia z dzieciństwa, nękające bohaterkę, stanowią niejako tło prawdziwego obrazu społeczeństwa amerykańskiego, w którym przyszło żyć i funkcjonować Meredith Ruth Neukirchen. Powszechna zazdrość, hipokryzja, skrywane namiętności i tajemnice rodzinne, ciągła gra oraz krytyka ludzi - to tylko niektóre z licznych przeszkód, jakie musiała pokonać tytułowa „zbłocona”, aby osiągnąć swój wymarzony sukces i zapomnieć o traumatycznej przeszłości. Czytając książkę, zadajemy sobie - zgodnie z intencją autorki - istotne pytanie, czy można, a właściwie - czy potrafimy wymazać z pamięci przeszłość, skoro to właśnie ona miała wpływ na nasze życie, ukształtowała nasz charakter na pierwszym jego etapie?

Styl narracji "Zbłoconej" przypomina niekiedy opis sennego koszmaru, uwypukla i podkreśla wyjątkowość tematu, sprawiając tym samym, że czytelnik przez cały czas ma wrażenie, że za chwilę zdarzy się coś strasznego, nie wie co jest jawą, a co snem. Jest to kawał dobrej, ale niełatwej powieści.

Kto miał przyjemność sięgnąć do prozy Joyce Carol Oates wie, że nie jest to proza łatwa. Ja dotychczas miałam okazję przeczytać jedynie zbeletryzowaną biografię Marylin Monroe pt. "Blondynka", ale to zupełnie inna półka.

"Zbłocona" porusza temat trudnej przeszłości i skrywanych w niej demonów, które potrafią odcisnąć piętno na życiu każdej osoby, bez względu na majątek,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1120
149

Na półkach: ,

Cenię pisarstwo Pani Oates, ale tym razem opisana historia nie ujęła mnie zupełnie. Za duży chaos i zbyt wiele niedomówień. Czytanie szło mi opornie i gubiłam się w tym, co prawdziwe, a co jest senną marą głównej postaci. We wcześniejszych opiniach przeczytałam, że ktoś miał wrażenie, że opowieść ciągnięta była bez pomysłu i na siłę; muszę przyznać, że też miałam trochę takie odczucie. Ale nie obrażam się na Autorkę i pewnie wkrótce sięgnę po kolejną jej książkę:)

Cenię pisarstwo Pani Oates, ale tym razem opisana historia nie ujęła mnie zupełnie. Za duży chaos i zbyt wiele niedomówień. Czytanie szło mi opornie i gubiłam się w tym, co prawdziwe, a co jest senną marą głównej postaci. We wcześniejszych opiniach przeczytałam, że ktoś miał wrażenie, że opowieść ciągnięta była bez pomysłu i na siłę; muszę przyznać, że też miałam trochę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1251
640

Na półkach: , ,

Książkę przeczytałam gdzieś w listopadzie 2015r. ale jak widać pisanie recenzji idzie mi opornie :-)

Książka to dwa plany - dzień dzisiejszy a w tle retrospekcja ... Sam tytuł to przydomek głównej bohaterki, przydomek jaki zyskała ponieważ "wyłowiono" ją z bagna, w którym chciała Ją utopić jej własna matka. Traumatyczne wydarzenie dla małej dziewczynki, które odcisnęło na niej Ogromne piętno, z którym przyszło jej się zmierzyć już jako dorosłej kobiecie. Kobiecie, która zyskała uznanie w świecie nauki - stając się rektorem jednej z najlepszych uczelni w USA.

Książka nie należy do lekkich i przyjemnych, ale czy Oates pisze takowe ? Nie. Trzeba je przeczytać a potem przetrawić, ale warto.

Książkę przeczytałam gdzieś w listopadzie 2015r. ale jak widać pisanie recenzji idzie mi opornie :-)

Książka to dwa plany - dzień dzisiejszy a w tle retrospekcja ... Sam tytuł to przydomek głównej bohaterki, przydomek jaki zyskała ponieważ "wyłowiono" ją z bagna, w którym chciała Ją utopić jej własna matka. Traumatyczne wydarzenie dla małej dziewczynki, które odcisnęło na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
10
9

Na półkach:

Po prostu nie.
Swoją przygodę ze Zbłotką zakończyłem około 3 miesiące temu, i do dziś żałuję, że nie podpaliłem pieniędzy, za które tę książkę kupiono. Zapewne, niektórzy ludzie dodadzą mnie teraz do zakładki "niedojrzały" i i na tym się skończy, jednak możecie być pewni, że nie mozolna akcja czy nazbyt duża ilość monologów odbiła mnie od tego tytułu. Nie, gdyby o to chodziło, po prostu uznałbym, że książka jest nie dla mnie i zatonęłaby ona w mrokach zapomnienia. Niestety, ostentacyjne niedbalstwo (choć może lepiej pasowałby tu wyraz chamstwo) Pani Joyce,nie pozwoliło mi wysłać tego tworu za mój myślowy Styks.
A więc Zbłocona to z pozoru niewyróżniająca się historyjka o akceptacji siebie i swojej przeszłości, obronie własnej godności, i asymilacji w nowym środowisku. Ktoś może tu powiedzieć, że wcale nie, bo temat tej książki jest zgoła inny, ale rozumiem to, bo wśród tysięcy wepchniętych na siłę wątków o niczym ciężko odnaleźć faktyczną fabułę. Właściwie, to podczas czytania myślałem, że autorka po prostu po zapisaniu ok 40 stron, uznała,że dzieło jest zbyt krótkie i zaczęła wciskać co się da. Mamy więc: szesnastoletniego pracowicowca, który jest gejem (ale tym się nie przejmujcie, dodano to dla samej kontrowersji i nie wpływa w żaden sposób na postać),został pobity i składa zeznania, po czym wyszło na jaw, że nie został pobity, więc się zabija, ale zamach na samego siebie się nie udaje, i chłopak staje się tzw. "żywym warzywem", wątek znacznie starszego od nauczycielki i niekochanego przez nikogo nauczyciela, któremu ta się podoba, wątek relacji z kochankiem, który już ma żonę, wątek pełnienia przez główną bohaterkę ważnej funkcji, wątek jakiejś choroby, i tysiące innych. I oczywiście żaden donikąd nie prowadzi, a cała historia nic by nie straciła , gdyby takowych nie było.
Kolejnym, choć jeszcze nie najgorszym problemem książki jest wspomniana nudna, powolna akcja, zbędne monologi, problem z jednością akcji i aż bijące w oczy morały. W dobrej książce takiego gatunku, monologi głównych bohaterów nie powinny się powtarzać, ani być umieszczane na siłę. Powinny za to być subtelne i nieść ze sobą jakiś konsensus, którego w tej książce nie uświadczymy. Poza tym jeżeli bohaterka często zamierza cofać się w przeszłość, to powinna oddzielać je rozdziałami, czego rzecz jasna nie robi, i co rzecz jasna czyni lekturę niepotrzebnie trudną. Szczególnie, że w niczym mu nie pomagają tu wpychane kompletnie na siłę morały, które zamiast być subtelne i stawiać pytania, na które czytelnik sam by sobie odpowiedział, po prostu podtykają co ma człowiek myśleć pod nos. A to co ma myśleć, wcale odkrywcze nie jest. Morały "Zbłoconej" to: "nie bądź samolubny", "pomagaj innym", "Dąż to swoich marzeń", "Krzywdzenie innych jest złe". Istne My little pony.
najgorszym jednak grzechem tejże książki jest kontrowersja i bezmyślność.
Postacie mają naprawdę małą, lub naprawdę rzadko używają tu swojej mózgownicy. Nie wiem, może miało jakiś głębszy sens, ja bo jednak nie odkryłem, a z punktu widzenia fabularnego, był to zwykły bezsens. Postacie zachowują się nieraz jak kompletni idioci, i przeczą jakimkolwiek prawą logiki. Zrywają z sobą, po czym jedzą razem kolację, kroją zwłoki ludzi, którzy spadli ze schodów, mimo, że ci przecież zginęli w wypadku, i ślepo robią co im się każe, chociażby całą mocą tego nie chcieli. Czemu? Nikt nie wie. Dużo jest też nierzetelnej kontrowersji dla samej kontrowersji. Jak chociażby taka scena:
Kobieta idzie na basen, tam zaczepia ja inny mężczyzna, porywa ją, mimo, że ta spokojnie mogłaby uciec (dosłownie zgadza się iść z nim, trafia do jakiegoś haremu i jest gwałcona, podczas czego opowiada w pełni zbędną historię o tym, jak to jej koleżanki z domu dziecka były gwałcona (znów, jest t o dla samej kontrowersji) po czym ot tak ją wypuszczają, w ogóle ni martwiąc się o to, że pójdzie a policję. Na koniec kobieta się budzi. Koniec wątku. Po co to wszystko było? Po nic rzecz jasna, zbędny szok i tyle.
Jest jeszcze wiele głupot o których warto napisać, płytkich postaci (w tym głównej),i nielogiczności, ale wtedy nigdy bym nie skończył, a to miała być krótka recenzja. Podsumowując: Głupota, nuda i nierzetelność. Omijać szerokim łukiem.

Po prostu nie.
Swoją przygodę ze Zbłotką zakończyłem około 3 miesiące temu, i do dziś żałuję, że nie podpaliłem pieniędzy, za które tę książkę kupiono. Zapewne, niektórzy ludzie dodadzą mnie teraz do zakładki "niedojrzały" i i na tym się skończy, jednak możecie być pewni, że nie mozolna akcja czy nazbyt duża ilość monologów odbiła mnie od tego tytułu. Nie, gdyby o to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
187
64

Na półkach:

Książka momentami nużąca, nudna. Zakończenie zdecydowanie lepsze, ciekawsze od reszty.

Książka momentami nużąca, nudna. Zakończenie zdecydowanie lepsze, ciekawsze od reszty.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
40
1

Na półkach:

Jak zawsze świetna proza Pani Oates.

Jak zawsze świetna proza Pani Oates.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    348
  • Przeczytane
    131
  • Posiadam
    66
  • Literatura amerykańska
    6
  • 2014
    5
  • 2018
    4
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę w prezencie
    2
  • Joyce Carol Oates
    2

Cytaty

Więcej
Joyce Carol Oates Zbłocona Zobacz więcej
Joyce Carol Oates Zbłocona Zobacz więcej
Joyce Carol Oates Zbłocona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także