Wyspy pamięci
Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
- Data wydania:
- 1985-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1985-01-01
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8320537029
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 5
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Całkiem przyzwoite wspomnienia polityka przedwojennego PSL, potem emigranta do 1956 r., męża Marii Kuncewiczowej.
Był rogatą duszą - jeszcze w 1916 jako młokos w organizacji niepodległościowej umiał się postawić Komendantowi, czyli Józefowi Piłsudskiemu – któremu to się spodobało, ale nowego wyznawcy nie pozyskał. A jego ocena sanacji – ostra, ale kto powie, że niesprawiedliwa?
Najciekawsze są wspomnienia wojenne, gdy Kuncewiczowie dotarli do Francji i Anglii. On sam nie ma od początku wielu złudzeń co do naszych prześwietnych sojuszników. Jako bystry obserwator widzi, że rządowe środowisko emigracyjne to nie grono aniołów, nie tylko endecy. Nie oszczędza i polityków PSL – taki minister Aleksander Ładoś wychodzi na niezłego cwaniaka i łajdaka.
Nieznanym epizodem jest fakt, że Kuncewicz był ostatnim rozmawiającym z emigracyjnym przywódcą Żydów Szmulem Zygielbojmem. Popełnił on samobójstwo – dał bowiem ludziom w Getcie Warszawskim zgodę na powstanie. „Czy ja mogę powiedzieć – gińcie, a sam….?” – mówił Kuncewiczowi w ostatniej rozmowie. A nad ranem zadzwoniło do niego Intelligence Service, informując o samobójstwie. Dodano, że Zygielbojm przed śmiercią napisał do niego list, którego Kuncewicz nie dostanie ze względu na „rację stanu” (Churchill nie chciał przyjąć Zygielbojma, domagającego się pomocy dla getta…).
I jeszcze jedna smutna rzecz. To od Kuncewicza dowiedziałem się, że rząd polski w Londynie nie był utrzymywany z żadnego polskiego budżetu, ale za wszystko, włącznie z pensjami ministrów czy urzędników, jak Kuncewicz, płacili sami Anglicy. ”W ten sposób znaleźliśmy się w pełnej zależności od brytyjskiej administracji” – konstatuje gorzko Autor.
A gdy w 1945 Wlk. Brytania cofnęła uznanie rządowi RP w Londynie, wypłaciła ministrom i innym „odszkodowania” jako swoim urzędnikom. Kuncewicz jako jedyny odmówił przyjęcia tych pieniędzy, bo „nigdy nie pracował w brytyjskiej administracji” - choć już biedował…. Co klasa, co klasa – a co kasa co kasa. Koledzy, którzy ją wzięli, Autora lekko znielubili….
Całkiem przyzwoite wspomnienia polityka przedwojennego PSL, potem emigranta do 1956 r., męża Marii Kuncewiczowej.
więcej Pokaż mimo toBył rogatą duszą - jeszcze w 1916 jako młokos w organizacji niepodległościowej umiał się postawić Komendantowi, czyli Józefowi Piłsudskiemu – któremu to się spodobało, ale nowego wyznawcy nie pozyskał. A jego ocena sanacji – ostra, ale kto powie, że...