Blue Is The Warmest Color
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- Le bleu est une couleur chaude
- Wydawnictwo:
- Arsenal Pulp Press
- Data wydania:
- 2013-09-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-09-03
- Liczba stron:
- 158
- Czas czytania
- 2 godz. 38 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9781551525143
- Tłumacz:
- Ivanka Hahnenberger
- Tagi:
- komiksy LGBT
Originally published in French as Le bleu est une couleur chaude, Blue is the Warmest Color is a graphic novel about growing up, falling in love, and coming out. Clementine is a junior in high school who seems average enough: she has friends, family, and the romantic attention of the boys in her school. When her openly gay best friend takes her out on the town, she wanders into a lesbian bar where she encounters Emma: a punkish, confident girl with blue hair. Their attraction is instant and electric, and Clementine find herself in a relationship that will test her friends, parents, and her own ideas about herself and her identity.
Vividly illustrated and beautifully told, Blue Is the Warmest Color is a brilliant, bittersweet, full-color graphic novel about the elusive, reckless magic of love. It is a lesbian love story that crackles with the energy of youth, rebellion, and desire.
First published in French by Glenat, the book has won several awards, including the Audience Prize at the Angouleme International Comics Festival, Europe's largest.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 67
- 55
- 10
- 4
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Just tell him that if I had been a guy, Clem would have fallen in love with me anyway.
OPINIE i DYSKUSJE
Czemu do dziś nie został wydany po polsku? Zwłaszcza po głośnej premierze pięknego "Życia Adeli"? Czy jesteśmy aż takim zaściankiem? Nic to. "Historii przemocy" (A history of violence) też do dziś w Polsce nie opublikowano...
Wracając do komiksu - zaiste jest niezwykły, plastycznie (te plamy!) i fabularnie (ciekawie naruszana jest tu chronologia zdarzeń),erotycznie subtelny i w żadnym wypadku nie chce być manifestem LGBT (podobnie zresztą jak film),to raczej krzyk, prędzej szept: "Zostawcie mnie wszyscy w spokoju, ja chcę tylko żyć po swojemu". I przekonuje. Ale film jest bardziej dobitny. Mimo, że nie zmierza do tak dramatycznego rozstrzygnięcia (i słusznie).
Czemu do dziś nie został wydany po polsku? Zwłaszcza po głośnej premierze pięknego "Życia Adeli"? Czy jesteśmy aż takim zaściankiem? Nic to. "Historii przemocy" (A history of violence) też do dziś w Polsce nie opublikowano...
więcej Pokaż mimo toWracając do komiksu - zaiste jest niezwykły, plastycznie (te plamy!) i fabularnie (ciekawie naruszana jest tu chronologia zdarzeń),erotycznie...
To bardzo nieprzyjemne uczucie, kiedy zdajesz sobie sprawę, że przemocowy dziad jest w stanie zrobić dobry film o miłości dwóch dziewczyn na podstawie marnego, łzawego i potwornie kiczowatego komiksu. Do połowy jest dobrze, po scenie wyrzucenie z domu - równia pochyła.
To bardzo nieprzyjemne uczucie, kiedy zdajesz sobie sprawę, że przemocowy dziad jest w stanie zrobić dobry film o miłości dwóch dziewczyn na podstawie marnego, łzawego i potwornie kiczowatego komiksu. Do połowy jest dobrze, po scenie wyrzucenie z domu - równia pochyła.
Pokaż mimo toObejrzałam "Życie Adeli" i nie mogłam się nadziwić, że ktoś to nagrodził czymkolwiek, a co dopiero Złotą Palmą w Cannes. Ale po przeczytaniu oryginału zrozumiałam, że chyba tak naprawdę nagrodzono pomysł Julie Maroh i pewne jego urozmaicenie w ekranizacji. Tym bardziej nie dziwi mnie, że Maroh miała żal do Abdellatifa Kechiche (reżysera i scenarzysty filmu) o niezaproszenie jej do pracy nad scenariuszem. Ja też mam o to do niego żal. Nawet nie o zmiany w pewnych pobocznych czy nawet głównych wątkach. Tylko o odarcie tej historii z głębi. Oglądając film miałam wrażenie, że główa bohaterka - owszem - ma problemy z tożsamością, ale wynikają one z jej niedojrzałości i wręcz głupoty. Początek był bardzo obiecujący i intelektualny (nawiązania do lektur czytanych przez filmową Adelę).Do tego zupełnie niepotrzebne sceny lesbijskiego seksu - tak jakby widz miał się dokładnie edukować jak takie zbliżenie wygląda. Mogłam żyć bez tej wiedzy. Tymczasem w komiksie główna bohaterka w swoim szukaniu samej siebie jest po prostu wiarygodna. Gdy nie jest pewna, czy jej homoseksualizm to coś normalnego - współczujemy jej. Komisowa historia otwiera ludziom umysł na uczucia takich osób i ich wewnętrzną walkę. Sceny seksu są, ale tutaj nabierają naturalności - jako kolejny etap związku. Moim zdaniem zakończenie komiksu pomysłem Kechichego byłoby majstersztykiem, bo dopnałoby całą koncepcję wewnętrznej walki i wielkiej zmiany w życiu. Maroh nie poszła w tą stronę. Zatrzymała się na etapie "bardzo dobry", wstrzymując się przed "ganielany". Tymczasem film w swoich brakach został na poziomie "może być". Teraz wiem, dokąd reżyser zmierzał zmieniając historię z oryginału, ale zupełnie mu się to nie udało. Jego postaci są płytkie i mają bezsensowne problemy (nabierające charakteru dopiero pod koniec filmu). Julie opowiedziała dużo lepszą historię. Nawet jeśli bez genialnego zakończenia.
Obejrzałam "Życie Adeli" i nie mogłam się nadziwić, że ktoś to nagrodził czymkolwiek, a co dopiero Złotą Palmą w Cannes. Ale po przeczytaniu oryginału zrozumiałam, że chyba tak naprawdę nagrodzono pomysł Julie Maroh i pewne jego urozmaicenie w ekranizacji. Tym bardziej nie dziwi mnie, że Maroh miała żal do Abdellatifa Kechiche (reżysera i scenarzysty filmu) o niezaproszenie...
więcej Pokaż mimo toWszyscy się tym komisem bardzo zachwycają, a mnie nie bardzo kupił. Może dlatego, że po nasłuchaniu sie tylu rekomendacji i czekaniu trzech miesięcy w kolejce w bibliotece bo tyle osób ten komiks zarezerwowało, spodziewałam się czegoś bardziej zaskakującego. Jeśli chodzi o historię, nie wydarzyło się nic szczególnego, to po prostu opowieść o pewnej miłości. :) Męczyła mnie niestety czcionka (ta którą były pisane myśli z pamiętnika, czyli większa część tekstu) i rysunki też nie były niesamowite, choć każdy mówi, jak to pięknie zilustrowano tę opowieść (tzn. wiem, że to taki styl i wszystko wygląda jak autorka zamierzała, ja jednak po prostu stylu nie polubilam).
Komiks jest według mnie po prostu okej.
Wszyscy się tym komisem bardzo zachwycają, a mnie nie bardzo kupił. Może dlatego, że po nasłuchaniu sie tylu rekomendacji i czekaniu trzech miesięcy w kolejce w bibliotece bo tyle osób ten komiks zarezerwowało, spodziewałam się czegoś bardziej zaskakującego. Jeśli chodzi o historię, nie wydarzyło się nic szczególnego, to po prostu opowieść o pewnej miłości. :) Męczyła mnie...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczęłam od filmu. Całkiem mi się spodobał, choć brakowało mi czegoś w jego zakończeniu. Dopiero później znalazłam informację, że powstał na podstawie komiksu i postanowiłam po niego sięgnąć. Nie żałuję tej decyzji.
"Blue is the warmest color" to klimatyczna, melancholijna opowieść, nie tyle o problemach związanych z akceptacją orientacji seksualnej, co po prostu o miłości. Oczywiście, autorka bardzo ciekawie przedstawia to, jak trudno samej głównej bohaterce, Clem, wychowanej w konserwatywnej rodzinie, zrozumieć swoje własne uczucia do drugiej dziewczyny. Ale związek Emmy i Clem to związek jak każdy inny - przeżywają kryzysy, jak i chwile szczęścia. I to w tym komiksie jest wyjątkowe. Narrator nie stara się przekonywać czytelnika różnymi argumentami, że to miłość jak każda inna, tylko po prostu tak ją przedstawia.
Polecam każdemu, kto oglądał film. Według mnie, zakończenie komiksu jest o wiele lepsze.
Zaczęłam od filmu. Całkiem mi się spodobał, choć brakowało mi czegoś w jego zakończeniu. Dopiero później znalazłam informację, że powstał na podstawie komiksu i postanowiłam po niego sięgnąć. Nie żałuję tej decyzji.
więcej Pokaż mimo to"Blue is the warmest color" to klimatyczna, melancholijna opowieść, nie tyle o problemach związanych z akceptacją orientacji seksualnej, co po prostu o miłości....
Powieść graficzna, której fabuła jest zarówno prosta jak i złożona. Prosta ponieważ opowiada o codziennych problemach nastolatki - miłość, nauka, przyjaciele, rodzice. Złożona, gdyż znajdziemy tam homofobię, zakazaną miłość, depresje i śmierć.
Co do graficznej strony, zachwycił mnie sposób w jaki autorka ukazała nam kolor niebieski.
Powieść graficzna, której fabuła jest zarówno prosta jak i złożona. Prosta ponieważ opowiada o codziennych problemach nastolatki - miłość, nauka, przyjaciele, rodzice. Złożona, gdyż znajdziemy tam homofobię, zakazaną miłość, depresje i śmierć.
Pokaż mimo toCo do graficznej strony, zachwycił mnie sposób w jaki autorka ukazała nam kolor niebieski.
komis jest niezły. choć może bardziej zainteresuje młodzież jako że bohaterka ma 15 lat i problemy typowe dla nastolatków: nowa szkoła, egzaminy, przyjaciele, pierwszy chłopak, pierwsza dziewczyna...
bardzo mi się podobała kolorystyka. rzekłabym, że to akwarele, ale teraz, gdy grafika komputerowa macza we wszystkim swoje palce, ciężko powiedzieć coś na pewno.
dodam jeszcze, że ekranizacja jest dość dokładnym odwzorowaniem komiksu. niektóre istotne dla filmu kadry zostały żywcem wzięte z komiksu. jedyne czego film nie ma a komiks ma to zakończenie. i chyba rozumiem dlaczego. zbyt wiele dram na tak krótkie dzieło.
[komiks wisi w necie]
komis jest niezły. choć może bardziej zainteresuje młodzież jako że bohaterka ma 15 lat i problemy typowe dla nastolatków: nowa szkoła, egzaminy, przyjaciele, pierwszy chłopak, pierwsza dziewczyna...
więcej Pokaż mimo tobardzo mi się podobała kolorystyka. rzekłabym, że to akwarele, ale teraz, gdy grafika komputerowa macza we wszystkim swoje palce, ciężko powiedzieć coś na pewno.
dodam...
Blue is the warmest color, Julie Maroh. Film pod tym tytulem lub pod polskim Zycie Adeli; rozdzial 1,2 obrosly juz legenda. Moze nie legenda ale sporym skandalem. Milosc dwoch nastolatek Clementine i Emmy na tle rzadow Sarkoziego.
Komiks???? nie przyzwyczajonam do tego typu srodkow wyrazu ale gra na wyobrazni oj gra. To druga przygoda z tematem komiksu w zyciu (nie licze polskich) po Maus Arta Spiegelmana ale zupelnie to inna pora kaloszy! Opowiesc przypomina Fun Home A Family Tragicomic, Alison Bechdel. Choc ta opiera sie na domowieniach i smiesznosciach dnia powszedniego i raczej nie bierzemy Fun Home tak serio. Bo i nie konczy sie tragicznie i nie jest sztampowy. Przynajmniej lesbijki nie wychowuja sie glownie w domach pogrzebowych.
Ksiazka Blue is the warmest color raczej sztampowa jak to bywa w lesbijskich opowiadaniach i raczej przewidzialna. Nie przeszkadza to jednak by zachwycac sie tragiczna miloscia dwoch dziewczyn.
Film to Adele i Emma, trwa trzy godziny???. Wystepuja Lea Seydoux - Emma jako dziewczyna z niebieskimi wlosami i Adele Exarcgopoulos jako Adela wlasnie. Rozdarta miedzy uczuciami i zwiazkami para dziewczyn. Ucielesnienie boskiej materii w postaci milosci ale i zalu do swiata. Do zycia spolecznego i do zdrowia. Film nie wiem jak sie konczy za to komiks- strasznie! i chyba schematowo, ze bez happy endu wszystkie powiesci itp lesbijskie. Za to sceny podobno sa kasliwe. Nie wiem czy to pod publike rezyser Abdellatif Kechiche zrobil ale dostal Zlota Palme 2013 za najlepszy obraz i pochwale Stevena Spielbera. Autorka ksiazki Julie Maroch jest slusznie oburzona na produkcje i za splycenie tematu a moze nie? Tego do kiedy filmu nie obejrze wiedziec nie bede!
Blue is the warmest color, Julie Maroh. Film pod tym tytulem lub pod polskim Zycie Adeli; rozdzial 1,2 obrosly juz legenda. Moze nie legenda ale sporym skandalem. Milosc dwoch nastolatek Clementine i Emmy na tle rzadow Sarkoziego.
więcej Pokaż mimo toKomiks???? nie przyzwyczajonam do tego typu srodkow wyrazu ale gra na wyobrazni oj gra. To druga przygoda z tematem komiksu w zyciu (nie licze...