ukochana seria dzieciństwa

ukochana seria dzieciństwa

,,W.I.T.C.H" to seria, która zdefiniowała moje dzieciństwo. Najpierw oglądałam ją nałogowo w telewizji Jetix, wyczekując kolejnych odcinków, a potem zmusiłam mamę, żeby zaczęła kupować mi komiksy. Szkoda, że wszystkie straciłam...

Komiks zaczęłam czytać od serii czwartej czyli od przygody z Endarno, ale potem udało mi się kupić kilka zbiorowych wydań z poprzednich serii. Chyba jedna książeczka zawierała w sobie dwa wcześniejsze komiksy(?). Do tego miałam szczególne upodobanie. Jest to zakończenie serii drugiej ,,Powrót Nerissy". Powód dla którego tak pokochałam tą część jest prosty - główną rolę odgrywa w niej moja ulubiona strażniczka Cornelia, a zwłaszcza jej miłość do Caleba. To był mój ideał miłości z dzieciństwa, pierwsza para, którą gorąco ,,shippowałam" zanim zrobiło to się modne. Do tej pory nie mogę wybaczyć twórcom komiksu, że rozdzielili tą dwójkę. Na szczęście, w serialu skończyli razem, chociaż też się na jakiś czas rozstali. Pamiętam, że po obejrzeniu odcinka z ich zerwaniem płakałam przez kilka dni. Współczuję mojej mamie tego, co musiała wtedy przechodzić, naprawdę.

Obiektywnie rzecz biorąc ten komiks, to pewnie nie jest jakieś arcydzieło literackie, ale ja z czystym sumieniem daję mu 10 za dostarczoną przyjemność i emocje. Mało co tak przeżywałam jak rozterki Cornelii w tej części. Nie obyło się bez wzruszeń. Czytałam tą część kilka razy i za każdym razem prawie miałam łzy w oczach, kiedy Cornelia nie może odnaleźć Caleba i cieszyłam się jak głupia, kiedy wybiera jego zamiast Petera. To po prostu magia dzieciństwa i tego jak się wtedy wszystko przeżywa. Chociaż jeśli miałabym możliwość przeczytania od nowa tych komiksów, to pewnie zrobiłabym to z taką samą frajdą. Niektóre miłości nie przemijają.

Ps. Kreska w tej serii jest naprawdę ładna. Mam na myśli zarówno komiks, jak i serial.

,,W.I.T.C.H" to seria, która zdefiniowała moje dzieciństwo. Najpierw oglądałam ją nałogowo w telewizji Jetix, wyczekując kolejnych odcinków, a potem zmusiłam mamę, żeby zaczęła kupować mi komiksy. Szkoda, że wszystkie straciłam...

Komiks zaczęłam czytać od serii czwartej czyli od przygody z Endarno, ale potem udało mi się kupić kilka zbiorowych wydań z poprzednich serii....