1795
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Bellman Noir (tom 3)
- Tytuł oryginału:
- 1795
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2022-09-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-09-29
- Liczba stron:
- 576
- Czas czytania
- 9 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382304114
- Tłumacz:
- Wojciech Łygaś
Trzecia, ostatnia część trylogii noir z czasów klasycystycznego poety i kompozytora Carla Michaela Bellmana.
Tycho Ceton krąży po Sztokholmie jak ranne zwierzę. Przez cały czas snuje różne plany, przy pomocy których chciałby odzyskać dawną pozycję i sławę. W jednym z teatrów zamierza wystawić przedstawienie, które będzie jeszcze bardziej zadziwiające, porywające i na wskroś obrzydliwe niż wszystko to, co mieszkańcy przesiąkniętej ohydą i zgnilizną stolicy Szwecji widzieli do tej pory na własne oczy.
Cetona zamierza powstrzymać Emil Winge. Niestety, po pewnym czasie wsparcie władz miasta dla jego działań słabnie i maleje. Władze mają bowiem ważniejsze sprawy na głowie, a jego towarzysz, Mickel Cardell, zajęty jest szukaniem Anny Stiny Knapp, która zaginęła po śmierci swoich dzieci.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dym i zgliszcza
Łatwo jest zawieść ludzkie oczekiwania. Wystarczy zepsuć ostatnią część trylogii – tylko tyle i aż tyle. Wtedy od razu wcześniejsze dokonania zostają przekreślone. Ludzie pamiętają tylko o ostatnim spotkaniu, zapominając o licznych radościach, którymi zostali obdarowani poprzednio. Tym samym powstaje pewien dysonans, impas nie do pokonania. No bo jak dalej lubić bohatera, skoro wiemy, jak skończy? Jak wrócić do wspaniałej historii, która na końcu nie oferuje żadnych pozytywów? Jedna chwila słabości zniszczyła wszystko.
Nie chcę więc tutaj przekreślać wszystkich dokonań Niklasa Natta och Daga. Pozornie w „1795” dostajemy więcej tego samego: naturalizmu, sztokholmskiej scenerii oraz krwistych (chociaż mocno dwuwymiarowych) bohaterów. Tylko tym razem autor zjadł własny ogon i zamiast postawić na nową sprawę, napisał bezpośrednią kontynuację „1794”, przez co w dużej mierze mamy do czynienia z powieścią społeczno-socjologiczną, a nie z kryminałem. A – z całym szacunkiem – nie na to się pisałem.
Książka jak zwykle podzielona jest na kilka części, jednak tym razem śmiało można powiedzieć, że pierwsze trzy są kompletnie niepotrzebne. Najpierw obserwujemy, jak Cardell i Winge szukają śladów po Cetonie i Stinie, potem autor pokazuje nam, co po wielkim finale „1794” spotkało zdemoralizowanego Tycho, a następnie poznajemy Eliasa, który opiekuje się pewną wycofaną z życia kobietą. Na końcu – jak zwykle – Niklas Natt och Dag spina wszystkie wątki w całkiem interesujący sposób. Momentami leniwy i dogodny dla bohaterów, ale jednak ciekawy. Tak więc dla osób nielubiących tracić czasu polecam przeczytanie samej końcówki jako epilogu do drugiego tomu.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli – autor wciąż pisze wspaniale i rewelacyjnie oddaje klimat osiemnastowiecznego Sztokholmu. Tylko od powieści kryminalnej mam kompletnie inne oczekiwania. Świetnie rozumie to Anna Kańtoch, która bardzo sprawnie pospinała wątki w „Jesieni zapomnianych”. I tego samego oczekiwałem w „1795”. Ale staram się nie obrażać na autora i mam nadzieję, że jak zacznie kolejny cykl, to tym razem lepiej wszystko zakończy. W innym razie solidnie się na siebie pogniewamy.
A przecież Niklas Natt och Dag ma wiele do zaoferowania. Sztokholm w jego wykonaniu jest miastem z krwi i kości: śmierdzącym, pełnym zagrożeń i ewoluującym. Chciałbym, aby więcej pisarzy przykładało się tak do opisów tła. Mieszkańcy rozmawiają o prawdziwych problemach, a elity… żyją jak elity, czyli walczą o władzę, absolutnie nie licząc się z przeciętnym obywatelem. W tym paskudnym świecie każdy funkcjonuje jak może, modląc się o ciepłą zimę i niewielkie opady deszczu na wiosnę. Proza życia. Można odnieść wrażenie, że przez te dwieście lat niewiele się zmieniło. Arystokracja szuka rozrywek, a motłoch chce przetrwać. Pewne ludzkie cechy są nie tylko uniwersalne, ale wręcz ponadczasowe.
W tym kotle pomysłów wątek kryminalny źle wybrzmiał. W przeciwieństwie do całej reszty. Dlatego też skłaniam się ku myśli, aby autorowi dać kolejną szansę. Nie wiem, kiedy uraczy nas nową pozycją, ale sięgnę po nią z czystej ciekawości. A póki co pozostaje niedosyt, że trzeci tom tej historii jest po prostu średni.
Michał Wnuk
Książka na półkach
- 69
- 65
- 15
- 7
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
Opinia
No niestety. Poza przyjemnym piórem oraz specyficznym klimatem znanym z poprzednich części, ta książka nie ma niczego do zaoferowania.
Do 250 strony, czyli dokładnie połowy, nie działo się absolutnie nic. Całość jest przegadana, bohaterowie krążą po Sztokholmie w te i wewte, ich rozmowy i działania nie wnoszą nic do fabuły.
Wątek kryminalny nie istnieje, od razu wiadomo kto stoi za zabójstwami.
Dodatkowo sam akt przemocy miał zapewne szokować, być kontrowersyjny i obrazobórczy - w efekcie był przerysowany, naciągany i niesmaczny.
Zakończenie beznadziejne, niespójne z akcją, motywami bohaterów i ich charakterem, działanie Cardela nielogiczne.
Zło zostaje pokonane po cichu,
nie ma prawdziwej zemsty, publicznego ostracyzmu, na który liczyłam.
Skończyłam tą pozycję tylko z powodu nerwicy natręctw, która nie pozwala mi pozostawiać niedokończonych książek. Liczyłam również na spektakularny finał,
tymczasem autor chyba sam miał już dosyć i zakończył ją jeszcze bardziej ospale niż prowadził całą fabułę.
Kompletna strata czasu. Nie polecam.
No niestety. Poza przyjemnym piórem oraz specyficznym klimatem znanym z poprzednich części, ta książka nie ma niczego do zaoferowania.
więcej Pokaż mimo toDo 250 strony, czyli dokładnie połowy, nie działo się absolutnie nic. Całość jest przegadana, bohaterowie krążą po Sztokholmie w te i wewte, ich rozmowy i działania nie wnoszą nic do fabuły.
Wątek kryminalny nie istnieje, od razu wiadomo...