W tym przypadku nie wiedziałam kompletnie na co się porywam ;) blurba nie przeczytałam, nawet na oceny na żadnym portalu nie spojrzałam ;) gdybym to zrobiła wiedziałabym chociaż że jest to chich-lit. I tu chwilę pomarudzę, ale to marudzenie wynika z mojej winy ;) ostatnio siedziałam w nieromansowej fantastyce i zachciało mi się czegoś już z romansem. Więc W rytmie marzeń pod tym względem mnie odrobinę rozczarowało. Ale to moja wina, bo wybrałam książkę w takim a nie innym czasie ;)

Ale dobrze przejdźmy do oceny właściwej.
Mamy do czynienia z bohaterką która nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Zawsze w cieniu swojej rodziny, zawsze na końcu, czuje się nieatrakcyjna i niespełniona. Taka szara przyduszona mysz. Nie dziwię się, z taką rodziną… Rodzinę ma koszmarną. Rodzice jak dla siebie i rodzeństwa Deridee są bardzo w porządku tak ją traktują jak piąte koło u wozu. Siostry nią pomiatają, brat wyzyskuje. Nie dziwię się że dziewczyna nie ma zbyt wysokiej samooceny.
Jednak wydarza się coś, dostaje pewnego kopa i postanawia zmienić swoje życie. Jak to w chick-licie ;) jako że jej brat jest bardzo, bardzo sławny (nie mogłam znieść Taga, naprawdę) załatwia sobie angaż do Tańca z gwiazdami, jako że nie chciał on, no to siostra poszła. Oczywiście została zatrudniona w nadziei że jej brat będzie pojawiał się na planie.

I jak miało to być o walce o siebie tak było mi dziewczyny ciągle szkoda. Bo to ona odwalała większość roboty, a właściwie całą zakulisową za brata a on tylko spijał piankę. A ona nie miała z tego nic, ciągle tylko Tag i Tag. W ogóle te jego byłe żony... cały ten układ że on wszystkich kontroluje i trzyma pod kloszem to było takie sztuczne.

Za mało mi też było romansu. Wiem, wiem, gatunek :P ale jednak lubię go w książkach, które z założenia mają być romansem :P Pierwsze spotkanie Deridee i Steve’a potem pocałunek – to dało mi takie przeświadczenie że będzie miedzy nimi iskrzyć, będą się docierać i romansować. A ich romansowanie polegało na nagraniu kilku wiadomości na skrzynki poczt głosowych. No i ta relacja Dee z jej exem, tym co miał łeb jak kanarek Tweedy. To mi nie grało, po co wplatać tego exa, zwłaszcza że ten był w związku.
Ale jest nadzieja na HEA dla Dee i Steve’a więc no nie jest źle :P

W książce też sporą rolę odgrywa muzyka. Rozumiem że autorka wie o kim pisze i zna te zespoły/wykonawców. I stąd moja uwaga, jakim cudem do jasnej ciasnej można napisać, że Smooth ŚPIEWA Santana??? Przepraszam, od kiedy Santana śpiewa? ;) Wyraźnie było że on jest wokalistą. Za bardzo lubię gościa żeby mi taki byk umknął. I uważam że popełnianie takich gaf nie powinno mieć miejsca.

Nanarzekałam się :P ale to nie tak że było źle ;) było okej. Przyjemna lektura, nie taka lekka jak początkowo myślałam, bo jednak bohaterka trochę musiała się natrudzić i naprzeżywać, na dodatek lekko nie miała mimo wszystko.

W tym przypadku nie wiedziałam kompletnie na co się porywam ;) blurba nie przeczytałam, nawet na oceny na żadnym portalu nie spojrzałam ;) gdybym to zrobiła wiedziałabym chociaż że jest to chich-lit. I tu chwilę pomarudzę, ale to marudzenie wynika z mojej winy ;) ostatnio siedziałam w nieromansowej fantastyce i zachciało mi się czegoś już z romansem. Więc W rytmie marzeń...

Każdy zasługuje na swoje 5 minut

Każdy zasługuje na swoje 5 minut

Chyba niestety najsłabsza książka tej autorki, jaką czytałam.
Jakoś jednak przez nią przebrnęłam. Szkoda że historia kończy się w takim momencie, bo pod koniec zaczęła ciekawić i nabierać tempa.
Pomysł może i dobry, ale wykonanie jak dla mnie nieco zawiodło.

Chyba niestety najsłabsza książka tej autorki, jaką czytałam.
Jakoś jednak przez nią przebrnęłam. Szkoda że historia kończy się w takim momencie, bo pod koniec zaczęła ciekawić i nabierać tempa.
Pomysł może i dobry, ale wykonanie jak dla mnie nieco zawiodło.

po raz kolejny początek ech przebrnęłam by później się zatopić i wciągnąć w fabułę łatwa lekka przyjemna i znów końcówka najlepsza ja bym początek wycięła a potem napisała czy ona w tym tańcu z gwiazdami wygrała bo tak naprawdę było by to ciekawsze.... Życie w cieniu sławnego brata no to miałam podobnie bo żyłam w cieniu siostry która była we wszystkim lepsza ode mnie aż w końcu i ja znalazłam swoje miejsce w życiu....

po raz kolejny początek ech przebrnęłam by później się zatopić i wciągnąć w fabułę łatwa lekka przyjemna i znów końcówka najlepsza ja bym początek wycięła a potem napisała czy ona w tym tańcu z gwiazdami wygrała bo tak naprawdę było by to ciekawsze.... Życie w cieniu sławnego brata no to miałam podobnie bo żyłam w cieniu siostry która była we wszystkim lepsza ode mnie aż w...

Przecudowna książka o tańcu, dążeniu do swoich celi, zwątpieniu i życiu.

Przecudowna książka o tańcu, dążeniu do swoich celi, zwątpieniu i życiu.

Historia o przepracowanej i okropnie naiwnej siostrze żyjącej w cieniu sławnego brata duchowego guru. Pomysł dobry, ale wykonanie nienajlepsze. Główna bohaterka jest niczym dziecko we mgle, miota się w myślach, postępuje jak uczennica, sama nie wie, czego chce. Lektura tylko dla wytrwałych lub amatorów naiwnych historyjek. Raczej niepolecam. Najgorsza książka tej autorki.

Historia o przepracowanej i okropnie naiwnej siostrze żyjącej w cieniu sławnego brata duchowego guru. Pomysł dobry, ale wykonanie nienajlepsze. Główna bohaterka jest niczym dziecko we mgle, miota się w myślach, postępuje jak uczennica, sama nie wie, czego chce. Lektura tylko dla wytrwałych lub amatorów naiwnych historyjek. Raczej niepolecam. Najgorsza książka tej autorki.

Bardzo fajna opowieść o kobiecie z kompleksami i brakiem własnego życia.... Aż tu nagle.... :)

Bardzo fajna opowieść o kobiecie z kompleksami i brakiem własnego życia.... Aż tu nagle.... :)

WYTAŃCZYĆ MARZENIA...

Deirde od zawsze żyje w cieniu swojego sławnego brata Taga - najjaśniejszej gwiazdy w rodzinie. Kiedy pewnego dnia do kobiety dociera, że musi wreszcie stanąć na swoje, a nie cały czas poświęcać się bratu, podejmuje decyzję, która na długo odmieni jej życie. Spontanicznie Deirde zgłasza się do programu "Taniec z gwiazdami".

Czy uda jej się odnaleźć w sobie pasję i zapoczątkuje zmiany, które wyjdą jej na dobre?

Książka jest słaba, naprawdę bardzo słaba. A ten tydzień przyniósł mi niemal same literackie rozczarowania. Okładka zapowiada porywającą i roztańczoną przygodę, a zamiast tego dostajemy trudne do przełknięcia problemy (opisane w mało zabawny sposób) kobiety w średnim wieku.

Nie polecam.

WYTAŃCZYĆ MARZENIA...

Deirde od zawsze żyje w cieniu swojego sławnego brata Taga - najjaśniejszej gwiazdy w rodzinie. Kiedy pewnego dnia do kobiety dociera, że musi wreszcie stanąć na swoje, a nie cały czas poświęcać się bratu, podejmuje decyzję, która na długo odmieni jej życie. Spontanicznie Deirde zgłasza się do programu "Taniec z gwiazdami".

Czy uda jej się odnaleźć w...

Książka idealna na letnie wieczory. Zabawna, momentami wzruszająca i wciągająca. Sporo w niej naprawdę złotych myśli. Opowiada historię kobiety, która jest asystentką swojego sławnego brata, i która oprócz pracy, nie ma żadnego życia. Gdy po pewnej nieudanej randce i kłótni z bratem rzuca swoją pracę, postanawia zmienić swoje życie i zgłasza się do... Tańca z gwiazdami. Dzięki poparciu fanów jej brata, udaje jej się dostać do programu. Ucieka z rodzinnego miasta do Hollywood, gdzie w ciągu tygodnia musi nauczyć się tańczyć. W programie poznaje dużo dobrych ludzi, dzięki którym odkrywa, że ona też ma coś w sobie i wcale nie jest przeciętna, jak jej się do tej pory wydawało.
Historia oczywiście dobrze się kończy. Na jej podstawie mógłby powstać fajny film.

Książka idealna na letnie wieczory. Zabawna, momentami wzruszająca i wciągająca. Sporo w niej naprawdę złotych myśli. Opowiada historię kobiety, która jest asystentką swojego sławnego brata, i która oprócz pracy, nie ma żadnego życia. Gdy po pewnej nieudanej randce i kłótni z bratem rzuca swoją pracę, postanawia zmienić swoje życie i zgłasza się do... Tańca z gwiazdami....

Bardzo lekka, niewymagająca pozycja, na plażę będzie pasować idealnie. Niezbyt wciąga, trochę lepiej robi się w okolicach połowy książki. Niestety dość przewidywalna historia.

Bardzo lekka, niewymagająca pozycja, na plażę będzie pasować idealnie. Niezbyt wciąga, trochę lepiej robi się w okolicach połowy książki. Niestety dość przewidywalna historia.