Miła, ciepła, sympatyczna książeczka do poczytania dla relaksu. Znając twórczość Courths-Mahler wiedziałam czego się spodziewać i znalazłam to czego oczekiwałam. Przyjemnie poczytać w naszym brutalnym XXI wieku o świecie dystyngowanych, przedwojennych elit, posługujących się pięknym słownictwem, o czystej jak łza, wyidealizowanej miłości, o tym, że można tak pięknie mówić do kobiety...Dla tej książeczki dodatkowa gwiazdka ode mnie za to, że brak tu (często pojawiającego się u "Mahlerki")wątku rodzinnej tragedii. Polecam miłośniczkom książek tej autorki.

Miła, ciepła, sympatyczna książeczka do poczytania dla relaksu. Znając twórczość Courths-Mahler wiedziałam czego się spodziewać i znalazłam to czego oczekiwałam. Przyjemnie poczytać w naszym brutalnym XXI wieku o świecie dystyngowanych, przedwojennych elit, posługujących się pięknym słownictwem, o czystej jak łza, wyidealizowanej miłości, o tym, że można tak pięknie mówić...

Książka moim zdaniem bardzo nudna. Po pierwsze nie podobał mi się język głównych bohaterów, zwłaszcza jak zwracali się do siebie "per pani" lub "per pan", a po drugie praktycznie w ogóle nie było w tej książce romantycznych scen, dlatego dla była ona nudna.

Książka moim zdaniem bardzo nudna. Po pierwsze nie podobał mi się język głównych bohaterów, zwłaszcza jak zwracali się do siebie "per pani" lub "per pan", a po drugie praktycznie w ogóle nie było w tej książce romantycznych scen, dlatego dla była ona nudna.