Absolutnie nie polecam tej książki. Książkę napisał człowiek, który wierzy tylko w jedną partię polityczną. Myślałem, że to będzie napisane w formie reportażu nie pochylając się nad żadną stroną polityki- czy to tej wcześniejszej czy teraźniejszej. Niestety rozczarowałem się. Autor już na pierwszej stronie książki napisał, że Kukliński był bohaterem...I dalej to już tylko poleciał: Jaruzelski , Kiszczak , mistrz olimpijski Pawłowski, Kwaśniewski, Miller, Obama są be...itd. Ooo, ale kibole są cacy, bo są prawdziwymi patriotami wieszając banery na stadionach. Książka absolutnie pisana, żeby wychwalać prawicę polityczną. Człowiek zaślepiony nienawiścią do Gazety Wyborczej, do ludzi, którzy żyją w Rosji. Żenada na całej linii. Najgorsza książka jaką przeczytałem w swoim życiu- a trochę już tego mam na koncie. NIE POLECAM.

Absolutnie nie polecam tej książki. Książkę napisał człowiek, który wierzy tylko w jedną partię polityczną. Myślałem, że to będzie napisane w formie reportażu nie pochylając się nad żadną stroną polityki- czy to tej wcześniejszej czy teraźniejszej. Niestety rozczarowałem się. Autor już na pierwszej stronie książki napisał, że Kukliński był bohaterem...I dalej to już tylko...

-- " ...Mieszkający przed wojną w Jedwabnem Żyd powiedział o zbrodni: „ Większość mieszkańców Jedwabnego w tym nie uczestniczyła. Jedynie grupa zwyrodnialców oraz chuligani z okolicznych wiosek, których zauroczyła chęć zagrabienia żydowskiego mienia. (...) Działali pod wpływem Niemców, byli otumanieni hitlerowską propagandą. (...) Chcielibyśmy tylko, żeby mordercy, jeśli jeszcze żyją, zostali ukarani. Oni tak, bo
zasłużyli na karę. Ale zwykli Polacy, zwykli mieszkańcy Jedwabnego? Oni byli porządni, byliśmy dobrymi sąsiadami, przyjaciółmi ”...

--"....I rzeczywiście, podczas ekshumacji w Jedwabnem odkopano - prócz
niemieckich łusek - również głowę z pomnika sowieckiego przywódcy
Lenina i nóż żydowskiego rzezaka dokonującego uboju rytualnego. Dwa
ostatnie przedmioty znaleziono jednak nie na żydowskim cmentarzu (na
co wskazywały niektóre relacje mieszkańców),ale w zbiorowej mogile
ofiar znajdującej się pod stodołą."

--"...Zanim Strzembosz i Gontarczyk zanalizowali dokumenty z 1949 r.,
w Łomży odnaleziono powojenne akta Rejonowego Sądu Grodzkiego.
Dwa lata przed procesem mieszkańców Jedwabnego, w 1947 r., 19 osób
(w tym Polacy i Żydzi, część określa siebie jako naocznych świadków zbrodni) złożyło w sumie 28 relacji. Wszyscy zgodnie zeznali(w sprawach o uznanie ich bliskich za zmarłych),że za mord w Jedwabnem odpowiedzialni są Niemcy. Okazało się również, że w jedwabieńskiej stodole, prócz Żydów, mogło zostać spalonych przynajmniej trzech Polaków."

-- " ...Mieszkający przed wojną w Jedwabnem Żyd powiedział o zbrodni: „ Większość mieszkańców Jedwabnego w tym nie uczestniczyła. Jedynie grupa zwyrodnialców oraz chuligani z okolicznych wiosek, których zauroczyła chęć zagrabienia żydowskiego mienia. (...) Działali pod wpływem Niemców, byli otumanieni hitlerowską propagandą. (...) Chcielibyśmy tylko, żeby mordercy, jeśli...

Książka napisana w bardzo dobry i ciekawy pomysł. Pochłonąłem ją w trzy dni. Szanowny Pan Tadeusz M. Płużański przedstawił komunistów i faszystów sposób ostry tak jak powinno się o nich mówic. W tej oto książce żydzi są oceniani zgodnie z prawdą historyczną.Za to wielki skromny plus odemnie. Polscy bohaterowie przedstawieni jako bohaterowie to bardzo dobrze. Na koniec mojej wypowiedzi chciałbym powiedziec że Ci którzy zastanawiają się kupic tą książke nie stracą pieniędzy. :)

Książka napisana w bardzo dobry i ciekawy pomysł. Pochłonąłem ją w trzy dni. Szanowny Pan Tadeusz M. Płużański przedstawił komunistów i faszystów sposób ostry tak jak powinno się o nich mówic. W tej oto książce żydzi są oceniani zgodnie z prawdą historyczną.Za to wielki skromny plus odemnie. Polscy bohaterowie przedstawieni jako bohaterowie to bardzo dobrze. Na koniec mojej...

Może nie jest to arcydzieło, ale książka wybitna. Lepiej napisana niż poprzednia. Mniej chaotyczna. Myślę, że powinna być to lektura obowiązkowa (wiem, że to niemożliwe w obecnych czasach) biorąc pod uwagę, że w większości szkół w Polsce, nauka historii kończy się na II WŚ.

Może nie jest to arcydzieło, ale książka wybitna. Lepiej napisana niż poprzednia. Mniej chaotyczna. Myślę, że powinna być to lektura obowiązkowa (wiem, że to niemożliwe w obecnych czasach) biorąc pod uwagę, że w większości szkół w Polsce, nauka historii kończy się na II WŚ.