Czarnobyl
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Sulina
- Tytuł oryginału:
- Chernobyl
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2013-04-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-28
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375365108
- Tłumacz:
- Paweł Bravo
- Tagi:
- czarnobyl
Po 1986 roku nazwa „Czarnobyl” nieodłącznie kojarzy się z przerażającą katastrofą reaktora jądrowego. To dzięki niej o małej miejscowości usłyszał cały świat. A przecież Czarnobyl to także symbol poplątanych dziejów polsko-ukraińsko-rosyjsko –żydowskich, zawirowań historii i sąsiedzkiego rewanżyzmu. Franceso M. Catallucio próbuje odtworzyć latopis wymazany z ludzkiej pamięci przez hekatombę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ziemie skażone
Pod koniec minionego miesiąca obchodziliśmy kolejną rocznicę najbardziej znanej i charakterystycznej katastrofy nuklearnej - wybuchu reaktora numer 4 radzieckiej elektrowni atomowej, położonej w sąsiedztwie północno-ukraińskiego miasteczka o nazwie Czarnobyl. Dzisiaj nazwa ta kojarzy się nam głównie z tą słynną "man-made disaster" z 1986, jednak Czarnobyl to blisko tysiącletni kawałek historii, którą częściowo przybliżyć stara się Francesco M. Cataluccio, włoski pisarz i dziennikarz, w swoim opracowaniu pod tytułem „Czarnobyl”" (wyd. Czarne 2013)
Historia tej miejscowości, o której najwcześniejsze wzmianki sięgają XII wieku, to czas przepełniony tajemnicami, dzielącymi ludzi różnicami, prześladowaniami i nieustającą falą zbrodni. Cataluccio szczegółowo opisuje losy mniejszości, zamieszkujących północną Ukrainę i różne - niejednokrotnie mrożące krew w żyłach - wydarzenia, które wstrząsały tymi terenami. Prześladowania ludności żydowskiej, plaga głodu z początku lat trzydziestych, czy też sama, owiana tajemnicą katastrofa atomowa, to tylko niektóre czarne karty historii, które odkrywa autor książki. Zebrane informacje opatrzone są szczegółowymi przypisami, które definiują ich źródło. Widać, że autor rzetelnie podszedł do swojej pracy.
„Czarnobyl”, to także zbiór wspomnień samego autora, który z katastrofą w radzieckiej elektrowni czuje się na swój sposób związany. Autor raczy nas kilkoma ciekawymi opowieściami z własnego życia, a jego wspomnienia nadają książce swego rodzaju rumieńców, wprowadzają w to rzeczowe opracowanie trochę życia. Autor opowiada o własnej wyprawie do ukraińskiej zamkniętej Zony, rozważa nad jej przyszłością - a co za tym idzie, nad zmieniającą się naturą całego naszego świata. Cataluccio odkrywa też przed czytelnikiem mistyczną, nieludzką stronę zdarzeń, które odbijają się na ludziach. Ukazuje Czarnobyl i jego okolice jako ziemie niejako przeklęte, skażone przez nieczyste siły. I faktycznie, czytając historie okropieństw, jakie przez wieki widziały te ziemie, trudno oprzeć się wrażeniu, że diabeł naprawdę sporo tam namieszał.
„Czarnobyl” Francesca M. Cataluccia to, w przeciwieństwie do większości książek traktujących o Czarnobylu, nie tylko opowieść o katastrofie z 1986 roku (choć jest ona zdecydowanie ważnym elementem tej książki, to nie stanowi jej samego sedna),ale przede wszystkim fachowe, rzetelne opracowanie losów miasta i jego okolic, doprawione własnymi, ciekawymi przemyśleniami autora. To książka, która zadowoli miłośników historii, ale także i tych, którzy poszukują w naszym świecie mistycyzmu i tajemnic.
Paweł Kukliński
Oceny
Książka na półkach
- 388
- 240
- 62
- 11
- 10
- 7
- 7
- 6
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Hm... Nie wiem co napisać bo nie jestem pewna co przeczytałam 😉 Książka miała być o polsko-rosyjsko-ukraińsko-żydowskiej historii Czarobyla, zanim rok 86 zmienił znaczenie tego słowa na zawsze. A było o wszystkim tylko niewiele na temat. Dużo cytatów z Aleksiejewicz i Andruchowycza, przypisy zajmują 10% książki 🤷♀️ książka odtwórcza jak żadna inna. Cóż, nie wszystko dobre co Czarne.
Hm... Nie wiem co napisać bo nie jestem pewna co przeczytałam 😉 Książka miała być o polsko-rosyjsko-ukraińsko-żydowskiej historii Czarobyla, zanim rok 86 zmienił znaczenie tego słowa na zawsze. A było o wszystkim tylko niewiele na temat. Dużo cytatów z Aleksiejewicz i Andruchowycza, przypisy zajmują 10% książki 🤷♀️ książka odtwórcza jak żadna inna. Cóż, nie wszystko dobre...
więcej Pokaż mimo toDuże oczekiwania, a spore zawiedzenie. Niestety, dużo tzw. mitów czarnobylskich i co smutne - dość płytki stosunek do obecnej strefy i Czarnobyla.
Duże oczekiwania, a spore zawiedzenie. Niestety, dużo tzw. mitów czarnobylskich i co smutne - dość płytki stosunek do obecnej strefy i Czarnobyla.
Pokaż mimo toCiekawy esej przez 60% książki, dużo można wynieść ciekawostek na temat etymologii i geografii, trochę historii. Przez pozostałe 40% autor niestety gubi się w meandrach własnych wspomnień i nieuzasadnionych porównań, z których niewiele wynika.
Ciekawy esej przez 60% książki, dużo można wynieść ciekawostek na temat etymologii i geografii, trochę historii. Przez pozostałe 40% autor niestety gubi się w meandrach własnych wspomnień i nieuzasadnionych porównań, z których niewiele wynika.
Pokaż mimo toNie jest to zła książka. Widać, że autor miał na nią pomysł. Tylko, że brakuje w niej. Nie zapada w pamięć. Każdy wątek jest pobieżnie potraktowany.
Dużym plusem całości jest język i styl narracji. Cudowny, płynny. Naprawdę dobrze się to czyta.
Nie jest to zła książka. Widać, że autor miał na nią pomysł. Tylko, że brakuje w niej. Nie zapada w pamięć. Każdy wątek jest pobieżnie potraktowany.
Pokaż mimo toDużym plusem całości jest język i styl narracji. Cudowny, płynny. Naprawdę dobrze się to czyta.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony sama dałam się nabrać jak niektórzy - i myślałam, że to pozycja o katastrofie w Czarnobylu, jej następstwach i życiu po. Z drugiej - to świetny pomysł napisać książkę o historii Czarnobyla, która, myślę, niknie przez elektrownię. Sama książka jest dla mnie dość chaotyczna, niektóre wątki (jak np. studia autora czy analiza Mistrza i Małgorzaty) nie były strzałem w dziesiątkę, autor daje też zbiór raczej luźnych tekstów, raz mamy czasy II wojny światowej, potem Wieki Głód, potem elektrownia, a potem pobyt w Polsce, bez większego połączenia między nimi. Szkoda tylko że rozdział poświęcony faktycznie katastrofie w Czarnobylu stanowi cytowanie i parafrazy książki Aleksijewicz.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony sama dałam się nabrać jak niektórzy - i myślałam, że to pozycja o katastrofie w Czarnobylu, jej następstwach i życiu po. Z drugiej - to świetny pomysł napisać książkę o historii Czarnobyla, która, myślę, niknie przez elektrownię. Sama książka jest dla mnie dość chaotyczna, niektóre wątki (jak np. studia autora czy analiza Mistrza i...
więcej Pokaż mimo toW esejach o Czarnobylu Autor zaskoczył mnie (właściwie oczywistą i genialną w swej prostocie) refleksją, iż awaria reaktora i jej skutki zupełnie wymazały w powszechnej świadomości historię tego miejsca - będzie ono prawdopodobnie już zawsze kojarzone bowiem z katastrofą. Autor odtworzył dzieje tych okolic, historyczne zawiłości oraz zawirowania związane z niegdysiejszą wielokulturową społecznością. Nie jest to kompendium wiedzy na temat katastrofy (wielu czytelników chyba jest tym faktem rozczarowanych, ale wpadają oni we wspomnianą na początku mojej recenzji pułapkę myślenia o Czarnobylu wyłącznie jako miejscu katastrofy). Oczywiście nie brakuje wątków poświęconych tragicznym wydarzeniom, niemniej jednak ciężar uwagi przesunięty jest na wszystko, co wokół i nieco obok.
W esejach o Czarnobylu Autor zaskoczył mnie (właściwie oczywistą i genialną w swej prostocie) refleksją, iż awaria reaktora i jej skutki zupełnie wymazały w powszechnej świadomości historię tego miejsca - będzie ono prawdopodobnie już zawsze kojarzone bowiem z katastrofą. Autor odtworzył dzieje tych okolic, historyczne zawiłości oraz zawirowania związane z niegdysiejszą...
więcej Pokaż mimo toKsiążka to jeden wielki chaos, który miejscami niewiele wspólnego ma z Czarnobylem - jest tu np część o studiach autora czy analiza "Mistrza i Małgorzaty". Kto chce się dowiedzieć czegoś na temat wybuchu reaktora na pewno z tej książki się tego nie dowie, bowiem dość pobieżnie ona o tym opowiada i to wyłącznie cytując "Czarnobylską modlitwę" Swietłany Aleksiejewicz-lepiej więc sięgnąć po tę pozycję, zresztą bardzo ciekawą.
Książka to jeden wielki chaos, który miejscami niewiele wspólnego ma z Czarnobylem - jest tu np część o studiach autora czy analiza "Mistrza i Małgorzaty". Kto chce się dowiedzieć czegoś na temat wybuchu reaktora na pewno z tej książki się tego nie dowie, bowiem dość pobieżnie ona o tym opowiada i to wyłącznie cytując "Czarnobylską modlitwę" Swietłany Aleksiejewicz-lepiej...
więcej Pokaż mimo toPomysł na książkę bardzo fajny, żeby opowiedzieć o mieście Czarnobyl, poprzez historie ludzi, którzy byli z nim związani, poprzez wydarzenia, które miały w nim miejsce i oczywiście nawiązać do katastrofy, która się w nim wydarzyła.
Tyle tylko, że książka jest pełna chaosu i żaden z wątków nie jest porządnie poprowadzony.
Nagromadzenie faktów, nazwisk i cytatów, mają nam chyba udowodnić, że autor przyłożył się do pracy. Niestety, ja miałam poczucie, że nic z tego nadmiaru nie wynika. Jestem za to przekonana, że inni napisali już o tym miejscu, z o wiele lepszym skutkiem.
Dodatkowo, przeszkadzał mi wątek autobiograficzny - gdzie autor był w czasie katastrofy, jak ją przeżył i jak martwiła się o niego rodzina. Po raz kolejny, nic z tego nie wynika, choć oczywiście, dobrze jest przypomnieć atmosferę zaprzeczania i grozy z tamtych czasów.
Myślę, że ta książka ma jedną dobrą zaletę - długą bibliografię, do której warto sięgnąć, gdyby ktoś naprawdę chciał poszerzyć wiedzę na temat Czarnobyla.
Pomysł na książkę bardzo fajny, żeby opowiedzieć o mieście Czarnobyl, poprzez historie ludzi, którzy byli z nim związani, poprzez wydarzenia, które miały w nim miejsce i oczywiście nawiązać do katastrofy, która się w nim wydarzyła.
więcej Pokaż mimo toTyle tylko, że książka jest pełna chaosu i żaden z wątków nie jest porządnie poprowadzony.
Nagromadzenie faktów, nazwisk i cytatów, mają nam...
Książka wspaniała. Napisana z erudycją i jednocześnie osobiście, wciągająca i dająca szerszy obraz dziejów Czarnobyla. Jako pełnokrwisty esej, zawiera wiele interesujących połączeń przytaczanych informacji w postaci oryginalnych i przekonująco przedstawionych myśli odautorskich. Narzekania, że książka jest słaba, bo opiera się w części na cytatach z Aleksijewicz, zawiera (pozornie!) niezwiązane z głównym tematem wątki, czy za mało opisów samej awarii i reaktora są zupełnie chybione - po prostu nie o to w niej chodziło. Polecam wszystkim ludziom myślącym.
Książka wspaniała. Napisana z erudycją i jednocześnie osobiście, wciągająca i dająca szerszy obraz dziejów Czarnobyla. Jako pełnokrwisty esej, zawiera wiele interesujących połączeń przytaczanych informacji w postaci oryginalnych i przekonująco przedstawionych myśli odautorskich. Narzekania, że książka jest słaba, bo opiera się w części na cytatach z Aleksijewicz, zawiera...
więcej Pokaż mimo toOd jakiegoś czasu siedzę w temacie Czarnobyla, czy to przez książki, czy różne artykuły i filmy. Jeśli jesteście ciekawi awarii reaktora nr 4 w Czarnobylu i ewakuacji Prypeci to… źle trafiliście.
Cóż, tytuł książki może nieco zmylić. O samej katastrofie autor pisze dopiero po jakichś 80 stronach tekstu. Co jest wcześniej? Esej. Tak mi się to skojarzyło i nawet z tyłu na okładce sugerują, że jest to esej historyczny. Autor lawiruje pomiędzy różnymi tematami, dotykając przeróżnych kwestii i taka mieszanka zaowocowała sporą niestrawnością.
Na początku autor przedstawia swoje życie we Włoszech (bo to Włoch, który studiował filologię polską),to jak kończył studia i jak został powołany do służby wojskowej. O tej służbie było dość dużo, ale wg mnie do tematu głównego, czyli Czarnobyla czy też jego okolic, niespecjalnie się to miało. Jednak te jego wojskowe przygody były całkiem ciekawe i niekiedy zabawne.
Następnie nadchodzi część historyczna o okolicach Czarnobyla. Powstanie Chmielnickiego, sprawy żydów, chasydów, hołodomor, II Wojna Światowa - wszystkiego po trochu, ale wszystko opisane bardzo pobieżnie i nieco po macoszemu.
Kiedy nareszcie doszłam do awarii elektrowni, poczułam się trochę skonsternowana. Rozdziały o niej zawierają relacje ludzi zamieszkujących zonę, które są cytatami z książki Swietłany Aleksijewicz Czarnobylska Modlitwa (są przypisy przy każdym). Tak więc znowu czytałam to samo i nie ukrywam, że poczułam się trochę oszukana. Jedyne fragmenty w których autor opowiada o swoich przeżyciach w czasie katastrofy to fragmenty z dzienników autora z czasów, kiedy mieszkał w Warszawie. Czyli, że w okolice Czarnobyla nie zaglądał. W dziennikach tych mówi jak ludzie ze stolicy zachowywali się tuż po opublikowaniu informacji o wybuchu reaktora.
To jeszcze się jako tako kleiło, ale jak nadeszły rozważania o złu i diable w Mistrzu i Małgorzacie Michaiła Bułhakowa i powieściach Fiodora Dostojewskiego, to wymiękłam. Szwarc, mydło i powidło. Jak dla mnie ta książka jest za bardzo rozstrzelana tematycznie. A wszystko to na, uwaga, 145 stronach!
Jest napisana naprawdę rzetelnie i ciekawie, ale bardzo pobieżnie. Polecam ją głównie wielbicielom historii. Ale jeśli jesteście ciekawi katastrofy, to na rynku znajdą się ciekawsze pozycje.
https://latajace-ksiazki.blogspot.com/2018/06/czarnobyl-francesco-m-cataluccio.html
Od jakiegoś czasu siedzę w temacie Czarnobyla, czy to przez książki, czy różne artykuły i filmy. Jeśli jesteście ciekawi awarii reaktora nr 4 w Czarnobylu i ewakuacji Prypeci to… źle trafiliście.
więcej Pokaż mimo toCóż, tytuł książki może nieco zmylić. O samej katastrofie autor pisze dopiero po jakichś 80 stronach tekstu. Co jest wcześniej? Esej. Tak mi się to skojarzyło i nawet z tyłu na...