Ru

- Tytuł oryginału:
- Ru
- Data wydania:
- 2012-10-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-10-22
- Liczba stron:
- 160
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389933294
- Tłumacz:
- Wiktor Dłuski
- Wydawnictwo:
- Drzewo Babel
- Tagi:
- dziecko emigracja literatura kanadyjska marzenie podróż poszukiwanie szczęścia samotność statek tęsknota ucieczka Wietnam wojna wyobraźnia
- Tytuł oryginału:
- Ru
- Kategoria:
- literatura piękna
- Data wydania:
- 2012-10-22
- Liczba stron:
- 160
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389933294
- Tłumacz:
- Wiktor Dłuski
- Tagi:
- dziecko emigracja literatura kanadyjska marzenie podróż poszukiwanie szczęścia samotność statek tęsknota ucieczka Wietnam wojna wyobraźnia
Raj i piekło splotły się ze sobą w brzuchu naszego statku. Raj obiecywał zwrot w naszym życiu, nową przyszłość, nową historię. Piekło natomiast rozpościerało przed nami nasze lęki: strach przed piratami, strach przed śmiercią głodową, strach, że nigdy nie dotknie się twardego lądu, strach, że się nie zobaczy więcej twarzy rodziców, siedzących gdzieś tam w półmroku, pośród tych dwóch setek ludzi.
Wietnam ogarnięty wojną widziany oczami dziecka. Ucieczka przez morze w tłumie boat people. Ocalenie w Kanadzie. Budowanie życia od nowa.
Jak czuje się człowiek z konieczności rzucony w całkowicie obcą mu kulturę? Długi czas jest głuchy i niemy, choć przecież wszystko słyszy i potrafi mówić.
Bohaterka w swojej tułaczce przemierza różne światy. Miejsca piekielne, jak przeludniony, otoczony drutem kolczastym i wypełniony cuchnącymi kloacznymi wyziewami obóz dla uchodźców w Malezji. I wysepki szczęśliwości ulotne jak sen. Za jedyną kotwicę ma ulubiony zapach, a za cały majątek walizkę pełną książek. Opowieść osoby uroczej i niewinnej, która wiele przeszła. Opowieść mieszcząca w sobie całą wielkość życia.
Wygnanie jako szansa. Życie jako dar. - „Livres Hebdo”
Opisów niewiele, a przecież – mocne obrazy, odciskające się w umyśle czytelnika. Znakomite wejście do literatury. - „L’Express”
Jej głos dociera do nas natychmiast. Ma ton, ma barwę, zmysłowość, przefiltrowane przez zamiłowanie do szczegółu. - „Le Point”
Urodzona w Wietnamie Kim Thúy przybyła do Quebeku w wieku 10 lat. Jej pierwsza książka Ru została przetłumaczona na 15 języków.
Ru znaczy po francusku „źródełko, mały strumyczek”, a w przenośni – „upływ (łez, krwi, pieniędzy)”, wg słownika Le Robert historique. Po wietnamsku ru znaczy „kołysanka”, „kołysać do snu”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Podobne książki
Oficjalne recenzje
Gdy w imieniu zamyka się całe życie…
Są takie książki, które – by pomieścić w sobie to, co mają najcenniejszego – rozrastają się do kilkuset stron. Ba, czasem i tysiąc to za mało. Tyle tej cennej dobroci chcą przekazać, że nie zważają na ogrom ciężaru, jakim obarczą ręce swoich czytelników i na katorżnicze dla oczu godziny spędzone podczas lektury. Jednak są też takie tytułu, które zdają się istnieć niemal tylko po to, by być totalnym przeciwieństwem gabarytowym gigantów. I taka też opowieść trafiła w moje ręce ostatnio – nieduża, ledwie stusześćdziesięciostronicowa, będąca debiutem pisarskim Kim Thúy.
Całość tego, co autorka zdecydowała się przekazać nam, czytelnikom, zamknięta jest w formie pamiętnika, w którym dominują krótkie, zwięzłe opowieści z życia bohaterki. Wkraczamy na jego tor w momencie, gdy ta jest małą dziewczynką i wraz z rodzicami próbuje zwycięsko przejść niebezpieczny morski rejs, zasilając skład boat people (uchodźców opuszczających swoją ojczyznę w poszukiwaniu lepszego, pod względem ekonomicznym, życia). Z ogarniętego wojną Wietnamu trafia do obozu dla uchodźców w Malezji, gdzie warunki życia nie są specjalnie lepsze od tych, które miała na co dzień w ojczyźnie. Wreszcie jednak przychodzi czas dotarcia do upragnionego celu, który ma być dla nich rajem. Czy się nim staje?
Upragniony eden rodzi się w bólach. Życie w kraju tak różnym od rodzinnego Wietnamu wymaga wielu poświęceń, wysiłku, zaangażowania i woli przetrwania wielu trudnych chwil. Wszystkiego trzeba się uczyć od podstaw, będąc z początku niemym i głuchym, mimo że narząd słuchu działa bez zarzutu i z mową też nie ma żadnych problemów. Na szczęście bohaterka nie jest sama. Ma rodziców, w tym niezwykle mądrą i potrafiącą zadbać o dobro rodziny matkę oraz zaradnego ojca. Oboje byli w stanie poświęcić wszystko, by ich córka mogła się uczyć i wyrastać na wrażliwą, dobrą i wykształconą kobietę.
Piękno jej wnętrza delikatnie wylewa się z kart pamiętnika poprzez z lekka poetycki styl wypowiedzi. Niemal wszystko, o czym opowiada, ma w sobie niewyobrażalną głębię. Mówi też o rzeczach przykrych, nakreśla tragizm niektórych zdarzeń, opisuje brutalność otaczającego ją świata – nie sposób oderwać się od tej lektury. Na szczególną uwagę zasługuje też to, jak autorka zgrabnie porusza się w meandrycznej historii swojego losu – opowiadając wpierw o dzieciństwie, potem o dorosłości, łącząc to wszystko niewidzialną nicią, która sprawa, że cała historia jest niezwykle spójna.
W mojej opinii „Ru” jest pięknie skomponowanym małym wielkim dziełem, którym autorka – jak sądzę – na dobre zapisze się w historii literatury. Jestem przekonana, że jeszcze nie raz o niej usłyszymy i na samą myśl o tym oczy mi się śmieją.
A cóż oznacza to tajemnicze tytułowe „Ru”? W Wietnamie jest oznaką błogiego spokoju i rozumiane jest jako „kołysanka”. Z francuskiego to „małe źródełko” lub… cierpienie pod znakiem „upływu łez, krwi i pieniędzy”. Niesamowite, jak przy pomocy dwóch liter można oddać istotę czyjegoś życia…
Ewa Szczepańska
Popieram [ 24 ]
Książka na półkach
- 130
- 69
- 21
- 5
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Wypożycz z biblioteki
Cytaty
Ktoś mi powiedział, że więzy rodzą się wśród śmiechów, ale jeszcze bardziej podczas dzielenia się wśród trudności podziału.
- dali nam stopy /rodzice/, na których możemy iść ku naszym marzeniom, w nieskończoność.
Jest jednym z tych, co żyją tylko chwilą, bez związku z przeszłością. Smakuje każde mgnienie swej teraźniejszości, jakby była zawsze najleps...
Rozwiń
Opinie [12]
O ucieczce i szukaniu swego miejsca w nowym świecie. Uciekają ci, których chciano ratować przed kapitalizmem. Uciekają łodziami do Malezji.
Pokaż mimo toKsiążka to poprzeplatane wspomnienia Wietnamki, małej uciekinierki i jej późniejsze losy uchodźcy w nowym kraju, w nowej kulturze. Mimo że opisane to wszystko tak trochę „bez ładu i składu” czytałem z dużym zainteresowaniem.
Świetny warsztat, wspaniale opisana historia Wietnamki, która z rodziną ucieka przed reżimem do Kanady. Nic dziwnego, że została nominowana do tegorocznego Nowego Nobla. Trzymam za "Ru" kciuki!! "Opowieść mieszcząca w sobie całą wielkość życia" - jakże trafne sformułowanie....! 156 stron przeczytałam jednym tchem w ciągu soboty!
Pokaż mimo toGorąco polecam!!
Sięgnęłam po tę książkę, zaciekawiona nominacją autorki do Alternatywnego Nobla. Wielkiego wyboru nie miałam, ponieważ na polski przetłumaczono jedynie debiutancką powieść pisarki. "Ru" to dzieło niepozorne, bardzo oszczędne zarówno rozmiarem, jak i formą. Składa się z obrazów - wspomnień z dawnego kraju, opowieści o tułaczce przez ocean oraz odnajdywaniu się w nowej...
więcejPatchwork wspomnień z nowej i starej ojczyzny. I z tego co pomiędzy. Bez chronologii i bardzo oszczędny, a mimo to tworzy spójny obraz.
Pokaż mimo to„Ru” jest pierwszą książką wietnamskiej pisarki Kim Thuy. Jest to książka napisana w postaci pamiętnika, który prowadzi główna bohaterka – Nguyen An Thin.
więcejKsiążka zaczyna się, kiedy bohaterka jako młoda dziewczynka dostaje się na pokład statku z boat people - uchodźcami, którzy ociekają z kraju w poszukiwaniu lepszego życia. Kiedy w końcu uda jej się dostać na ląd, bardzo...
"Wiatr wciąż kołysał młodymi pędami ryżu, obojetny na brutalność tych zbyt wielkich miłości, tych bólów zbyt głuchych, by dać popłynąć łzom, by krzyk wydarł się tej matce, która zawijała w starą płachtę ciało swego syna, do połowy pogrążonego w błocie."
więcej- takim właśnie językiem napisana niepozorna książeczka "Ru", a jest
REWELACYJNA! przed chwila skończyłam czytać,...
warto bylo. Niektore rozdzialy czytalam po dwa razy. O smutnych sprawach - wojna w Wietnamie i ucieczka, z bardzo osobistej perspektywy. Napisana pieknym, poetyckim jezykiem, z ogromna wrazliwoscia i refleksja. Bardziej niz na historii skupia sie na emocjach i to w bardzo oszczedny sposob, tak ze zadtanawiasz sie nad kazdym zdaniem. Jedna z tych co sie pamieta
Pokaż mimo toTo książka niepozorna. Sto pięćdziesiąt siedem stron. Wymiary 20x13 cm, a komentarz z tyłu głosi: „Opowieść mieszcząca w sobie całą wielkość życia.” Śmiała obietnica. Okładka oblana jest czernią, która stopniowo przechodzi w granat, indygo. Z mroku wyłania się dryfująca w świetle księżyca łódź z lodu, z wbitymi trzema kruchymi i delikatnymi sadzonkami ryżu. Wewnętrzną...
więcejCzasami w programach typu talent-show występująca osoba świadomie dostaje więcej pochwał niż na to zasługuje. Dzieje się tak wtedy, kiedy np. występują dzieci - ich umiejętności prezentowane przez dorosłych oceniono by co najwyżej średnio, ale w przypadku dzieci dochodzi jeszcze urok takiego malucha, naturalność, spontaniczność itp. Podobnie bywa gdy któremuś z jurorów...
więcejOficjalna recenzja pod adresem: http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/1765/gdy-w-imieniu-zamyka...
Pokaż mimo toRecenzja na moim blogu: http://ksiazkowka.blogspot.com/2013/01/ru-kim-thuy.html