Idealna Książka bo pokazuje ze miłość nie zawsze wygląda różowo ze sa trudności przed którymi się przełamać jeśli wchodzi w grę gdzie ktoś Cię upokarza i każdym możliwym momencie obraża. Chociaż nie można wykluczyć ze pomimo naszej zewnętrznej szorsykiej skory pojawia się stopniowo uczucie mimo że chcemy je schować. Bardzo realistyczna Książka oddające prawdę do naszej rzeczywistości. Jednak nie brakuje tutaj humoru i różnych refleksji.z poczatku masz wątpliwości czy chcesz to czytać bo traktowanie tutaj jest inne i nie na miejscu ale zakończenie jest przepiękne i jednak nie wszystko jest czarno białe.

Idealna Książka bo pokazuje ze miłość nie zawsze wygląda różowo ze sa trudności przed którymi się przełamać jeśli wchodzi w grę gdzie ktoś Cię upokarza i każdym możliwym momencie obraża. Chociaż nie można wykluczyć ze pomimo naszej zewnętrznej szorsykiej skory pojawia się stopniowo uczucie mimo że chcemy je schować. Bardzo realistyczna Książka oddające prawdę do naszej...

Typowy harlequin. Lekko się czyta, nie trzeba się zagłębiać w treść, szybko się wszystko dzieje. Niezła książka, ale jak dla mnie za szybko się wszystko dzieje między dwoma głównymi bohaterami. Ale gdy ktoś ma ochotę na lekką powieść to polecam ;)

Typowy harlequin. Lekko się czyta, nie trzeba się zagłębiać w treść, szybko się wszystko dzieje. Niezła książka, ale jak dla mnie za szybko się wszystko dzieje między dwoma głównymi bohaterami. Ale gdy ktoś ma ochotę na lekką powieść to polecam ;)

"Podwójna gra" to książka, którą już jakiś czas temu wypatrzyłam i obiecałam sobie, że ją przeczytam. W bibliotece mojej w której się "stołuję" w książki okazało się, że jest ale wypożyczona więc zarezerwowałam miejsce i czekałam na swoja kolej i doczekałam się :D Powiem, że warto było czekać ;)

Główna bohaterka Cassie ma bardzo wyjątkową wyobraźnię i jest bardzo inteligentną kobietą, która ma niską samoocenę i czuje się jak szara, niewidzialna myszka, a co najgorsze w tym to, to, że jest przekonana, że inni też tak o niej myślą :(

Czytając krótkie streszczenie z okładki książki : "Odniosła spory sukces jako projektantka gier komputerowych. Jednak przyszłość świetnie prosperującej firmy staje pod znakiem zapytania. Dwóch konkurentów z branży próbuje za wszelką cenę przejąć jej biznes. Cassie zrobi wszystko, by zachować zawodową niezależność. Gdy dostaje od obu mężczyzn zaskakującą ofertę, musi podjąć ryzykowną decyzję i rozpocząć podwójną grę…", od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać :D

I zrobiłam to w jedno popołudnie :D Polecam bardzo dla tych co lubią przeczytać jakieś lekkie romansidło :D

"Podwójna gra" to książka, którą już jakiś czas temu wypatrzyłam i obiecałam sobie, że ją przeczytam. W bibliotece mojej w której się "stołuję" w książki okazało się, że jest ale wypożyczona więc zarezerwowałam miejsce i czekałam na swoja kolej i doczekałam się :D Powiem, że warto było czekać ;)

Główna bohaterka Cassie ma bardzo wyjątkową wyobraźnię i jest bardzo...

Cassie ma wyjątkową wyobraźnię....
Moja wyobraźnia nie ogarnia jak można wymyślić taką historię? Otóż zdolna Cassie ma dobrą firmę, o którą walczą dwaj panowie. Walczą poprzez jak najszybsze małżeństwo, ba mogą zdarzyć się porwania. Wszystko oczywiście zmierza ku znanemu schematowi- kto się czubi ten się lubi, a wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Szkoda cennego czasu na takie coś. Tym bardziej,że autorka ma wielką zdolność do operowania wielkimi słowami, które nie pasują do tej historii i bohaterów.

Cassie ma wyjątkową wyobraźnię....
Moja wyobraźnia nie ogarnia jak można wymyślić taką historię? Otóż zdolna Cassie ma dobrą firmę, o którą walczą dwaj panowie. Walczą poprzez jak najszybsze małżeństwo, ba mogą zdarzyć się porwania. Wszystko oczywiście zmierza ku znanemu schematowi- kto się czubi ten się lubi, a wszyscy żyją długo i szczęśliwie. Szkoda cennego czasu na...

Syndrom sztokholmski. To była moja pierwsza myśl, kiedy główny bohater stwierdził, że porywa tę nieszczęsną dziewczynę. I kolejna książka pozwalająca nam, kobietom, uzmysłowić sobie ile możemy stracić, jeśli wątpimy w siebie i uważamy, że nie powinnyśmy się wyróżniać z tłumu. Kolejna nauczka dla tych, którzy nie prawią komplementów albo dobijają mówiąc złe i raniące słowa. Bardzo oczywiste zakończenie, aczkolwiek to wszystko się ciągnęło... - O dziwo uważam, że mogłaby być dłuższa. Kolejne sceny zazdrości i powierzchownego oceniania.
Sceny łóżkowe były bardzo zabawne. Do seksu dochodziło dopiero wtedy, jeśli jedna ze stron pomogła drugiej. A i tak nie do końca, bo o ile dobrze się naliczyłam, to tych sytuacji było dokładnie 1,5. Książa pokazała nam, że jednak w relacjach człowiek-człowiek liczy się zarówno wygląd zewnętrzny, jak i wewnętrzny, bo jedno określa drugie.

Syndrom sztokholmski. To była moja pierwsza myśl, kiedy główny bohater stwierdził, że porywa tę nieszczęsną dziewczynę. I kolejna książka pozwalająca nam, kobietom, uzmysłowić sobie ile możemy stracić, jeśli wątpimy w siebie i uważamy, że nie powinnyśmy się wyróżniać z tłumu. Kolejna nauczka dla tych, którzy nie prawią komplementów albo dobijają mówiąc złe i raniące słowa....

Lekkie romansidło w sam raz na zimowy wieczór. Szybko się ja czyta. Ot taki typowy 'odmóżdżacz' :-)

Lekkie romansidło w sam raz na zimowy wieczór. Szybko się ja czyta. Ot taki typowy 'odmóżdżacz' :-)

Typowy HARLEQUIN, ale dobrze się czyta.

Typowy HARLEQUIN, ale dobrze się czyta.

Zdecydowanie odradzam czytanie tej książki! Jest tak płytka, że aż irytująca... Jedynym jej plusem jest to, że jest krótka!

Zdecydowanie odradzam czytanie tej książki! Jest tak płytka, że aż irytująca... Jedynym jej plusem jest to, że jest krótka!

Prawdziwy diament

Prawdziwy diament

albo "Prawdziwy diament"

albo "Prawdziwy diament"