Przyjemny i"erotyk" na jeden wieczór.
Autor zdaje sie chciał przemycić do książki troszke napięcia i poczucia zagrożenia ale relacja między głownymi bohaterami całkowicie ją przyćmiewa.

Przyjemny i"erotyk" na jeden wieczór.
Autor zdaje sie chciał przemycić do książki troszke napięcia i poczucia zagrożenia ale relacja między głownymi bohaterami całkowicie ją przyćmiewa.

Pseudo erotyk bo inaczej nie da sie tego nazwać. Pomijając wątek gdzie główny bohater zmaga się z wrogiem z przeszłości (zaskakująco szybko sie z nim rozprawił),który zajmuje 1/3 książki jej reszta jest straszna. Czołowa para przy każdym spotkaniu uprawia 'gorący seks' a kiedy się nie widzą też nie myślą o niczym innym .. Mało ambitna opowiastka o niczym.

Pseudo erotyk bo inaczej nie da sie tego nazwać. Pomijając wątek gdzie główny bohater zmaga się z wrogiem z przeszłości (zaskakująco szybko sie z nim rozprawił),który zajmuje 1/3 książki jej reszta jest straszna. Czołowa para przy każdym spotkaniu uprawia 'gorący seks' a kiedy się nie widzą też nie myślą o niczym innym .. Mało ambitna opowiastka o niczym.

Jedna z najgorszych książek, jakie w życiu czytałam. Oznaczając "Moje półki" pomyślałam, że przydałaby mi się jeszcze półka "Niestety posiadam". Jest to powieść z cyklu płaskich romansideł przesyconych wulgarnym erotyzmem, na mojej skali niedorzeczności plasuje się gdzieś pomiędzy Greyem (syf, ale dało się dobrnąć do końca),a Crossem (jedno wielkie g*wno, oczy mi krwawią, nie doczytał do 5 rozdziału).
Już po przeczytaniu pierwszych 20 stron, mogłam mnożyć przykłady sprzeczności i niedorzeczności w książce. Bohaterka opowiada o swoim uzależnieniu od kofeiny i tym, że 3 razy dziennie odwiedza swoją ulubioną kawiarnię, by napić się espresso u swojej przyjaciółki. Cóż, chyba jest to jednostronna przyjaźń, bo ta, na przekór opisanej wcześniej zażyłości pyta, czy nasza Zoe słodzi. No chyba powinna to wiedzieć, skoro robi jej tą kawę tak często.
Mimo, że co i rusz mamy jakieś odnośniki czasowe, to zorientować się w ciągu chronologicznym wydarzeń jest niezmiernie trudno, bo okoliczniki czasu po prostu do siebie nie pasują. Raz bohaterka mieszka już w Ely od jakiegoś czasu, potem okazuje się, że wprowadziła się dwa tygodnie temu i mimo, że jest środek lata, to sezon wysoki w miasteczku jeszcze się nie rozpoczął. I nie, nie jest to kurort zimowy.
Przykłady bzdur można by mnożyć, począwszy od tego, że zarówno historia Zoe uciekającej przed bogatym kolekcjonerem sztuki, jak i Nicka, który niby ratuje własny tyłek przed kolegą sprzed lat, a tak naprawdę nawet nie planuje mu zaszkodzić, to jeden wielki gniot. Dialogi gorsze niż w "Dlaczego ja". No który były komandos z Kosowa czy innej brutalnej i brudnej wojny mówi, że kobieta pachnie kwiatem jabłoni i świeżym praniem? Jak w ogóle pachnie kwiat jabłoni? Albo razem z kolegą, po udanym ostrzale nalotu nieprzyjaciela (bzdura tygodnia) wymienia się oklepanymi frazesami w stylu "Wszystko dobre, co się dobrze kończy".
Wszystko kręci się oczywiście wokół łóżka, a reszta, spoza sypialni jest tylko po to, żeby wydawca mógł zawrzeć opis akcji na tylnej okładce. Przemęczyłam do końca, ale z ulgą odłożę ją na najniższą półkę mojej biblioteczki.
Omijać szerokim łukiem!
P.S. I jeszcze ta cena na okładce - 19,90! Gdybym tyle za nią dała, chyba nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Nie jest warta nawet 1zł na plażowej wyprzedaży.

Jedna z najgorszych książek, jakie w życiu czytałam. Oznaczając "Moje półki" pomyślałam, że przydałaby mi się jeszcze półka "Niestety posiadam". Jest to powieść z cyklu płaskich romansideł przesyconych wulgarnym erotyzmem, na mojej skali niedorzeczności plasuje się gdzieś pomiędzy Greyem (syf, ale dało się dobrnąć do końca),a Crossem (jedno wielkie g*wno, oczy mi krwawią,...

Bardzo słaba, bardzo nieciekawa, bardzo nudna i naprawdę niegodna polecenia:( Wydawało się po opisie, że będzie to przejmująca, ciekawa i interesująca książka. Ale po prostu klapa, dialogów praktycznie nie było, akcja też mocno okrojona a jak już doszło do scen łóżkowych to też szału nie było. Bohaterowie pozbawieni mocnych cech charakteru, tacy jacyś bez wyrazu i polotu. Czuło się jakby autor nie do końca wczuł się w role pisząc tę książkę, jakby nie rozwinął głębiej żadnego z poruszonych wątków.

Bardzo słaba, bardzo nieciekawa, bardzo nudna i naprawdę niegodna polecenia:( Wydawało się po opisie, że będzie to przejmująca, ciekawa i interesująca książka. Ale po prostu klapa, dialogów praktycznie nie było, akcja też mocno okrojona a jak już doszło do scen łóżkowych to też szału nie było. Bohaterowie pozbawieni mocnych cech charakteru, tacy jacyś bez wyrazu i polotu....

„Odetchnął głęboko. - Bo pragnę cię bardziej, niż powinienem. Bo mam na ciebie ochotę cały czas, bez względu na to, co robię, nawet kiedy śnię. Wypełniasz wszystkie moje myśli, odbierając rozum. Doprowadzasz mnie do obłędu (…) Proszę cię więc, wyświadcz mi przysługę albo po prostu zlituj się nade mną. Możesz o tym myśleć jak o akcie miłosierdzia. (…) Mam fioła na twoim punkcie, cały czas cię pragnę. (…) Myślałam o tobie. Uśmiechnął się rozbrajająco. - Naprawdę? - Marzyłam, żeby pożreć cię żywcem. (…) Pragnęła zabrać do domu pamiątkowy album wspomnień, w którym zamknęłaby namiętność, czułość, niepohamowane pożądanie (…) Silny pierwotny impuls nakazywał mu obrócić ją na plecy, położyć się na niej i dać upust swojej żądzy, jednak resztkami woli udało mu się powstrzymać.”

SUSAN JOHNSON – „JEZIORO POKUS”. To namiętny romans osadzony w sensacyjnej fabule. Treść książki od początku do końca, trzyma w napięciu. Trochę kryminał, trochę sensacja ale przede wszystkim, to erotyk. Historia dzieje się w kilku różnych miejscach i okolicznościach. Wszystko zaczyna się od Ely, małego miasteczka w Minnesocie. Bywa ekstremalnie niebezpiecznie. Przez całą powieść rozwija się wątek uczuciowy, dodając fabule seksownego i pikantnego smaku. Ciągle ktoś, coś zaskakuje, a każdego dnia trwa jakaś walka, realizuje się jakiś plan. W tej zagmatwanej grze, w którą wplątani są oboje, dzieje się wiele. Przypadkowo los stawia ich sobie na drodze i właśnie ten przypadek, uruchomia cały splot zdarzeń, decydując o ich zaangażowaniu we wspólne i skomplikowane relacje.

ON – to przystojny brunet, Nick Mirovic. Tłumacz cywilny i były uczestnik misji NATO w Kosowie. Facet o silnym wręcz dominującym charakterze. Ktoś, kto od jakiegoś już czasu walczy z demonami przeszłości. ONA – to ponętna blondynka, Zoe Chandler. Kobieta wyzwolona i niezależna. Kontrowersyjna pisarka, która przez pisanie książki, właśnie zadarła z gangsterami. W swych tarapatach, szuka wsparcia u Nicka, chce by ją chronił. Oboje mają różnych, lecz silnych wrogów do pokonania, są w śmiertelnym niebezpieczeństwie i w każdej chwili mogą zginąć, z rąk bardzo bogatych i wpływowych bandziorów. Nick chce rozliczyć się ze swoim szefem z misji NATO, agentem CIA, za popełnione zbrodnie w Kosowie. Zoe chce walczyć z bezpiecznej odległości z tyranem i złodziejem dzieł sztuki Willerby’m, który prawdopodobnie chce ją zabić. Oboje są po rozwodach, oboje mają złe doświadczenia, na temat bycia w związku. Każde z nich podchodzi do siebie z dużym dystansem ale czuć między nimi chemię i nadawanie na tych samych falach. Dużo czasu zajmuje im zorientowanie się jak wiele dla siebie znaczą. Najpierw jest seks, seks i jeszcze raz seks, ekstremalne akcje z bandytami, dopiero za jakiś czas, okazuje się, że nie potrafią bez siebie żyć. Ta książka to literatura piękna, erotyczna i sensacyjna w jednym. Sporo w tym brutalności ale i ciepła, książkę kończy happy-end.

http://cbiwk-books.blogspot.com/

„Odetchnął głęboko. - Bo pragnę cię bardziej, niż powinienem. Bo mam na ciebie ochotę cały czas, bez względu na to, co robię, nawet kiedy śnię. Wypełniasz wszystkie moje myśli, odbierając rozum. Doprowadzasz mnie do obłędu (…) Proszę cię więc, wyświadcz mi przysługę albo po prostu zlituj się nade mną. Możesz o tym myśleć jak o akcie miłosierdzia. (…) Mam fioła na twoim...

Przeliczyłam się – tak mogę podsumować tę książkę. Liczyłam na fascynującą historię, jaką obiecywał opis na tylnej okładce, pełną tajemnic i emocjonującą, a dostałam... banalną historię o dwójce ludzi, którym w głowach tylko seks i zero tajemnicy.
Cała recenzja do przeczytania na:
http://recenzje-koneko.blogspot.com/2015/12/jezioro-pokus-susan-johnson.html

Przeliczyłam się – tak mogę podsumować tę książkę. Liczyłam na fascynującą historię, jaką obiecywał opis na tylnej okładce, pełną tajemnic i emocjonującą, a dostałam... banalną historię o dwójce ludzi, którym w głowach tylko seks i zero tajemnicy.
Cała recenzja do przeczytania na:
http://recenzje-koneko.blogspot.com/2015/12/jezioro-pokus-susan-johnson.html

Popelina, takie czytadło dla spragnionych wrażeń erotycznych. Słaba to mało powiedziane, nieudolnie wplątane wątki a'la sensacyjne w powieść typowo erotyczną. Zakończyłam czytanie na 91 stronie, szkoda mi czasu na czytanie i tym jakie fantazje seksualne mają bohaterowie i które z nich realizują. Od samego początku, kiedy Zoe natyka się na Nicka czytelnik wyczuwa, do czego akcja zmierza. Nie wiem co się dzieje dalej i nie chcę wiedzieć.
Na szczęście książka była w formacie pdf, więc po prostu wyrzuciłam ją do kosza:)

Popelina, takie czytadło dla spragnionych wrażeń erotycznych. Słaba to mało powiedziane, nieudolnie wplątane wątki a'la sensacyjne w powieść typowo erotyczną. Zakończyłam czytanie na 91 stronie, szkoda mi czasu na czytanie i tym jakie fantazje seksualne mają bohaterowie i które z nich realizują. Od samego początku, kiedy Zoe natyka się na Nicka czytelnik wyczuwa, do czego...

Typowy odmóżdzacz, ale tego mi było trzeba - poczytać, a nie koniecznie pomyśleć .... :)

Typowy odmóżdzacz, ale tego mi było trzeba - poczytać, a nie koniecznie pomyśleć .... :)

Ciekawy pomysł na fabułę, trochę infantylnie zrealizowany. Nie znalazłam nic odkrywczego w tej książce.

Ciekawy pomysł na fabułę, trochę infantylnie zrealizowany. Nie znalazłam nic odkrywczego w tej książce.

Okładka intrygująca,natomiast książka pełna emocji dobrych,fabuła niezła i trochę napięcia.
Dobra książka.

Okładka intrygująca,natomiast książka pełna emocji dobrych,fabuła niezła i trochę napięcia.
Dobra książka.