rozwińzwiń

Nadzieja

Okładka książki Nadzieja Anna Juszczyk
Okładka książki Nadzieja
Anna Juszczyk Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura dziecięca
168 str. 2 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2012-07-12
Data 1. wyd. pol.:
2012-07-12
Liczba stron:
168
Czas czytania
2 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7805-078-0
Tagi:
choroba zdrowie
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
964
879

Na półkach: , , ,

Autorka napisała książkę, która szczególnie bliska może być nastolatkom. Główną bohaterką jest Vivianna, gimnazjalistka, która ma problemy zdrowotne, w wyniku czego sporą część czasu spędza w szpitalu, przechodzi niejedną operację, a później stara się wrócić do normalnego życia. Jak każda nastolatka waha się, czy odnajdzie się w nowej szkole, czy będzie miała koleżanki, z którymi będzie mogła się przyjaźnić. Czy szkoła okaże się jej przymilna. Któż z nas idąc do gimnazjum, czy już też liceum nie miał takich wątpliwości? Zastanawialiśmy się jacy będą nowy nauczyciele, nowe koleżanki i koledzy, jaka będzie panowała atmosfera.

Bohaterowie wykreowani przez autorkę zostali dobrze przedstawieni. To nastolatkowie, jakich spotkać na drodze możemy mnóstwo. Przeżywają pójście do nowej szkoły, pierwsze miłości, nowe przyjaźnie, własne rozterki. A więc Anna Juszczyk oddała rzeczywistość osób w tym wieku. Troszkę nużyły mnie codzienne opisy przeżyć - które wprawdzie były ciągle praktycznie takie same - bohaterki w szpitalu. Zdecydowanie w książce zabrakło mi emocji, które dla mnie podczas lektury są niezwykle ważne. Choć książkę czyta się dobrze, to jednak nie przeżywałam niczego z bohaterami. Po prostu przeczytałam historię o nastolatce i jej życiu, ale nie mogłam w pełni przeżyć jej życia wspólnie z nią, gdyż nie czułam przyspieszonego bicia serca.

Vivianna to sympatyczna bohaterka, którą podziwiałam za jej niezwykłą odwagę podczas walki z chorobą. Niejedna osoba na jej miejscu, by się załamała, a nasza bohaterka zawsze miała nadzieję i siłę na walkę z przeciwnościami. Niezwykle ceniła sobie pobyty w szkole oraz przyjaźń.

W książce znajdziemy mnóstwo ciekawych i inspirujących sentencji, które niejednokrotnie mogą podnieść człowieka na duszy. Jak widać, w życiu nie zawsze jest łatwo i nie wszystko układa się po naszej myśli. Czasem spotykają nas dziwne, trudne i smutne sytuacje, ale wierzę, że one nie spotykają nas bez celu. Bo jakby nie patrząc wszystko ma swój cel.

Nadzieja to pozycja dla nastolatek, które same mają jeszcze wiele znaków zapytania w swoim życiu. Szkoła, wybory, pierwsze miłości oraz bezcenne przyjaźnie. To wszystko znajdziecie w tej powieści. Idealna lektura na przyjemne spędzenie czasu, jednak pozbawiona emocji. Zachęcam do przeczytania tych, którzy lubią opowieści o nastolatkach i ich problemach.


www.czytaninka.blogspot.com

Autorka napisała książkę, która szczególnie bliska może być nastolatkom. Główną bohaterką jest Vivianna, gimnazjalistka, która ma problemy zdrowotne, w wyniku czego sporą część czasu spędza w szpitalu, przechodzi niejedną operację, a później stara się wrócić do normalnego życia. Jak każda nastolatka waha się, czy odnajdzie się w nowej szkole, czy będzie miała koleżanki, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
97
17

Na półkach:

Zapowiadało się ciekawie. Niestety, książka była nużąca i nieciekawa. Myślę, że gorzej nie dało się opisać losów bohaterki. Szkoda - nie ukrywam, że oczekiwałam na wspaniałą, wciągającą lekturę. Sama fabuła była lepsza od treści.

Zapowiadało się ciekawie. Niestety, książka była nużąca i nieciekawa. Myślę, że gorzej nie dało się opisać losów bohaterki. Szkoda - nie ukrywam, że oczekiwałam na wspaniałą, wciągającą lekturę. Sama fabuła była lepsza od treści.

Pokaż mimo to

avatar
815
279

Na półkach: ,

Książka jest bardzo słaba. Cały ten tekst bardziej przypomina mi dziennik spisany na szybko, aby później móc dokładniej opisać wszystko w pamiętniku. Mogłaby to być baza dla pisarza według której mógłby trzymać się biegu wydarzeń, nic więcej.
Myślę, że ta historia może być dobra dla obcokrajowców, którzy niedawno nauczyli się języka polskiego, postaci wypowiadają się pełnymi zdaniami, dokładnie jak w moich podręcznikach do angielskiego!
Autorka opisuje najmniej znaczące rozmowy, które nic nie wnoszą, nie dają żadnych informacji o bohaterach, bezsensowne marnowanie papieru, ale przynajmniej czyta się szybko.
Wypowiedzi bohaterów są całkowicie pozbawiona emocji, koleżanki Vivianny są sztywne i nigdy nie żartują.
Właściwie niewiele wiemy o otoczeniu bohaterki, o jej rodzinie.
- Tata- istnieje, ale tylko na początku, przychodząc do szpitala dopiero tuż przed operacjami pyta córki o co w tym chodzi
- Mama- opiekuńcza, koniec informacji.
- Maks- ma ciemne włosy i oczy oraz jest niesamowity. Nie wiemy dlaczego jest taki inteligentny i świetny. Wierzymy Viviannie na słowo.


Mogłabym jeszcze pisać i pisać, ale po co. Po prostu nie warto, na tą pozycję straciłam już wystarczającą ilość czasu. Nie powiem, że polecam, z resztą sami zdecydujcie lub po prostu spróbujcie, w moim odczuciu nie warto.

Książka jest bardzo słaba. Cały ten tekst bardziej przypomina mi dziennik spisany na szybko, aby później móc dokładniej opisać wszystko w pamiętniku. Mogłaby to być baza dla pisarza według której mógłby trzymać się biegu wydarzeń, nic więcej.
Myślę, że ta historia może być dobra dla obcokrajowców, którzy niedawno nauczyli się języka polskiego, postaci wypowiadają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
253

Na półkach:

Anna Juszczyk urodziła się w roku 1989 w Jaśle. Od małego interesowała się muzyką i tańcem, a teraz jej pasją jest także literatura. Gdy miała czternaście lat pojechała do szpitala na operację kręgosłupa. To przeżycie stało się dla niej inspiracją do napisania książki, która została wydana w roku 2012.

Vivianna, kiedy ją poznajemy, ma 14 lat i przed sobą ciężką operację kręgosłupa. Jesteśmy z nastolatką w chwilach trudnych i szczęśliwych, kiedy się śmieje i płacze, zarówno podczas operacji, jak i kiedy jest sam na sam z chłopakiem.W książce opisane jest życie dziewczyny w przeciągu sześciu lat.

Jak czytałam książkę, przyszedł mi do głowy cytat: "W życiu piękne są tylko chwilę". Dlaczego? Ponieważ autorka książki nie opisuje każdego dnia dziewczyny, czasem w jednej stronie zamieści pół roku z życia Vivianny. Zdarza się jednak, że jakaś jedna chwila jest opisywana starannie na kilku kartkach. Myślę, że autorka chciała w pewien sposób odwzorować życie, czasami pisała krótkie szybkie zdania, jakby nie miała czasu pisać dłużej, bo się gdzieś spieszy.

Bardzo wartościowy, moim zdaniem, był przekaz książki, głównie chodziło w nim o tytułową nadzieję. Mimo że bohaterka książki, przeżyła wiele ciężkich chwil, wciąż ma nadzieję na lepsze jutro. Książka nie ma szczęśliwego zakończenia, ani nie kończy się smutno. Kończy się właśnie nadzieją. Autorka nie wskazuje w żaden sposób, że to naprawdę koniec, bo historia Vivianny ma jakiś dalszy ciąg, którego nam nie dane jest poznać.

Przeczytałam kilka innych recenzji tej pozycji i bardzo zaskoczyło mnie, jak niektórzy pisali, iż niektóre zdania brzmią jakby pisało je dziecko. Chodzi o momenty na przykład w szpitalu, kiedy autorka oddaje monotonie: codziennego wstawania, badań, spacerów z mamą, z tego opisu wychodzi wiele powtórzeń, które moim zdaniem są celowym zamiarem.

Myślę że każda nastolatka potrafi w jakimś stopniu wczuć się w rolę Vivianny. Nie koniecznie mowa tu o operacji, ale problemy ze szkołą, z przyjaciółmi, przygody i rutyna dnia... Wiele dziewczyn zapewne wczuło by się również w rolę dziewczyny, od której odchodzi osoba którą kocha.

Każdy powinien przeczytać tą książkę pełną zarówno strachu i niepewności, jak i ciepła miłości, a co najważniejsze NADZIEI. Jestem pewna że będzie to doskonała lektura zarówno dla tych których czeka operacja, jak i dla zwykłych dziewczyn, ze zwykłymi problemami. Uważam również że książka nie ogranicza się do jakiejś grupy wiekowej, również dorośli mogą spędzić z lekturą miło czas i wyciągnąć z niej wnioski.

Anna Juszczyk urodziła się w roku 1989 w Jaśle. Od małego interesowała się muzyką i tańcem, a teraz jej pasją jest także literatura. Gdy miała czternaście lat pojechała do szpitala na operację kręgosłupa. To przeżycie stało się dla niej inspiracją do napisania książki, która została wydana w roku 2012.

Vivianna, kiedy ją poznajemy, ma 14 lat i przed sobą ciężką operację...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
3

Na półkach: , ,

Uważam, że książka jest bardzo dobra i wartościowa. Pisana prostym językiem czternastolatki i to był zamierzone działanie autorki przez to jest wyjątkowa a przede wszystkim szczera. Opisuje prawdziwe życie nastolatki, oraz przedstawia jak wygląda życie w szpitalu.
Książka jest wzruszająca i emocjonalna. Opowiada prawdziwą historię.
Gdy przeczytałam te słowa w książce bardzo się wzruszyłam:

"Gdy mnie trzymał w ramionach, to tak jakby chciał osłonić
mnie przed całym światem."

"Spojrzał na mnie, w jego oczach było więcej bólu niż w moim
sercu."

"Tego dnia jakby niebo płakało razem ze mną, stałam w deszczu
i patrzyłam na niego z daleka. Dławił mnie płacz, łzy spłynęły
w końcu po policzkach"

Ja osobiście uwielbiam Vivianne. Bohaterka jest sympatyczną postacią, odważną i przede wszystkim silną musi pokonać przeciwności losu ma wiele pokory w sobie, ceni sobie czas spędzony w szkole dlatego, że mogła być tego pozbawiona, a ten czas jest dla niej cenny.
W książce jest wiele sentencji i złotych myśli:

"W życiu cały czas miałam iskrę nadziei, płonęła żywym ogniem,
którego nic nie zgasiło, nawet strumień łez.
Nadzieja była światłem, które świeciło nawet w największej
ciemności.
Nadzieja – największa z cnót, dodawała siły i wiary w lepsze jutro"

Autorka jest utalentowana i ja osobiście nie mogę doczeka się jej kolejnej książki
Ja jestem zachwycona tą książką i bardzo gorąco ją polecam!

Uważam, że książka jest bardzo dobra i wartościowa. Pisana prostym językiem czternastolatki i to był zamierzone działanie autorki przez to jest wyjątkowa a przede wszystkim szczera. Opisuje prawdziwe życie nastolatki, oraz przedstawia jak wygląda życie w szpitalu.
Książka jest wzruszająca i emocjonalna. Opowiada prawdziwą historię.
Gdy przeczytałam te słowa w książce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
795
186

Na półkach: , , ,

W ciągu kilku(nastu) ostatnich lat na polskim rynku ukazało się mnóstwo książek adresowanych do młodzieży, opowiadających o problemach współczesnych nastolatków. Nie umiem zliczyć ilości powieści o narkomanach, anorektyczkach, alkoholiczkach czy ciężarnych dziewczętach. Obecnie większą popularność zdobywają książki o wampirach/wilkołakach i innych dziwacznych stworach, ale bardzo dobrze pamiętam jak jakieś 5 lat temu zaczytywałam się w historiach, które dzieją się naprawdę, często w naszym sąsiedztwie, a nawet dotykają nas samych. Kiedy wzięłam do ręki powieść Anny Juszczyk pt. "Nadzieja" zaskoczyła mnie jej tematyka, gdyż, tak jak wspomniałam, książki o narkomankach, anorektyczkach etc możemy spotkać na każdym kroku, ale opowiadających o przeżyciach związanych z chorobą kręgosłupa już nie. Ciekawość doprowadziła mnie do tego, że zdecydowałam się na jej przeczytanie.

Vivianna to nastolatka żyjąca prawie normalnym życiem. Od rówieśników odróżnia ją tylko bardzo poważne skrzywienie kręgosłupa, które próbuje załagodzić ćwiczeniami, rehabilitacjami i ostrożnym trybem życia. Okazuje się jednak, że choroba jest zbyt poważna i konieczna jest operacja. Razem z nią spędzamy kilka pełnych bólu, ale też radości miesięcy w szpitalu. Po tym niezwykle trudnym przeżyciu Vivianna wraca do domu, idzie do liceum i stara się żyć jak normalna nastolatka, spotykać się ze znajomymi, uczyć się i cieszyć każdym przeżytym dniem.

Pierwsza rzecz o której chciałabym wspomnieć to fakt, iż akcja tej niezwykle cieniutkiej, bo niemal 170-stronicowej powieści toczy się w ciągu kilku lat (wg moich obliczeń sześciu). Początkowo czas płynie w spokojnym tempie, ale już od połowy znacząco przyspiesza, co nie zdobyło mojego uznania. Mimo tego, że Vivianna dorastała, jej myślenie, czy język, którym się posługiwała nie zmieniał się, choć przecież inaczej na świat patrzy czternastolatka a inaczej dwudziestolatka.

Teraz powiem o czymś, od czego może powinnam była zacząć. O czymś, co sprawiło, że książkę czytało mi się nieprzyjemnie. A mianowicie styl autorki, który kompletnie mi nie podpasował. Nie uważam się za jakąś specjalistkę z dziedziny literatury czy języka polskiego, no ale miejscami czułam się, jakbym czytała książkę napisaną przez dziesięciolatkę! Zdania są niezwykle krótkie, co drugie zaczyna się już od nowego akapitu, przez co miałam wrażenie, jakbym miała do czynienia ze streszczeniem lub planem wydarzeń. Nie wspominając już o niezliczonej ilości powtórzeń, których w książce, moim zdaniem, powinno być jak najmniej. Tu posłużę się cytatem, który idealnie pokazuje poziom językowy powieści: "Potem poszłyśmy z mamą na spacer. Nastała już jesień - na ulicy leżały liście, wiał chłodny wiatr. / Po spacerze poszłyśmy na obiad do szpitala./ Po obiedzie wróciłyśmy do pokoju, chwilę odpoczęłyśmy i znowu poszłyśmy na spacer do miasta."

Niestety nie polubiłam głównej bohaterki. I nie chodzi już o fakt, że jako licealistka na przerwie świątecznej czeka tylko aż będzie mogła iść do szkoły, co jest jakimś ewenementem, bo z reguły ludzie wolą mieć wolne i sobie odpoczywać niż się uczyć. Książka pisana jest w pierwszej osobie, dlatego tym bardziej czytelnik powinien znać bohaterkę "od podszewki", a tu miałam wrażenie, że opowiada ona o tym wszystkim bez jakichś większych emocji, tak jakby była tylko obserwatorem. Na przykład podczas pobytu w szpitalu naprawdę przez większość czasu nie czułam grozy całego tego wydarzenia, tylko cały czas czytałam o tym, że rano się umyła, potem miała badania, potem widziała się z mamą, a potem poszła spać i tak od nowa.

Myślę, że Nadzieja, jak sugeruje tytuł niesie pewne przesłanie. Pomimo różnych przeciwności losu, w tym przypadku choroby, operacji nie można tracić wiary w lepszą przyszłość i mieć nadzieję, że gdy już minie ten trudny dla nas czas, życie będzie toczyło się dalej, nie skończy się, a może nawet będzie lepsze niż dotychczas. Nie spodziewałam się po tej książce niczego wielkiego, ale niestety, rozczarowała mnie. Być może komuś z Was styl autorki spodoba się, ale dla mnie psuje on całą fabułę.

[www.zaczytanawksiazkach.blogspot.com]

W ciągu kilku(nastu) ostatnich lat na polskim rynku ukazało się mnóstwo książek adresowanych do młodzieży, opowiadających o problemach współczesnych nastolatków. Nie umiem zliczyć ilości powieści o narkomanach, anorektyczkach, alkoholiczkach czy ciężarnych dziewczętach. Obecnie większą popularność zdobywają książki o wampirach/wilkołakach i innych dziwacznych stworach, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
403
256

Na półkach:

Nudna, okropna, sucha i ogólnie bez polotu. Największą radość sprawiło mi skończenie jej. Piszę lepsze wypracowania na polski. Brak żadnych opisów uczuć, same suche zdania. Coś jakby a la dziennik. Tego dnia to, tego dnia to, potem to i to. Ale nic więcej. Myślałam, że się rozkręci, dlatego doczytałam do końca. A

Nudna, okropna, sucha i ogólnie bez polotu. Największą radość sprawiło mi skończenie jej. Piszę lepsze wypracowania na polski. Brak żadnych opisów uczuć, same suche zdania. Coś jakby a la dziennik. Tego dnia to, tego dnia to, potem to i to. Ale nic więcej. Myślałam, że się rozkręci, dlatego doczytałam do końca. A

Pokaż mimo to

avatar
459
167

Na półkach:

Źle się czytało, sztywne dialogi. Bohaterka wiele przeżyła jednak wydaje mi się że autorka nie potrafiła tego dobrze ukazać.

Źle się czytało, sztywne dialogi. Bohaterka wiele przeżyła jednak wydaje mi się że autorka nie potrafiła tego dobrze ukazać.

Pokaż mimo to

avatar
120
12

Na półkach: ,

Książka ogółem dobra, bohaterka przeszła dużo. Tylko podczas czytania miałam wrażenie, że autorka nie opisywała emocji, ale zdarzenia. Właśnie tych emocji, opisu uczuć mi w niej zabrakło. Mimo tego całkiem przyjemnie się ją czytało.

Książka ogółem dobra, bohaterka przeszła dużo. Tylko podczas czytania miałam wrażenie, że autorka nie opisywała emocji, ale zdarzenia. Właśnie tych emocji, opisu uczuć mi w niej zabrakło. Mimo tego całkiem przyjemnie się ją czytało.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    60
  • Chcę przeczytać
    28
  • Posiadam
    6
  • Ulubione
    3
  • 2013
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2013 ! ;)
    1
  • Przeczytane w 2013
    1
  • Rok 2023
    1
  • Poszły w świat
    1

Cytaty

Więcej
Anna Juszczyk Nadzieja Zobacz więcej
Anna Juszczyk Nadzieja Zobacz więcej
Anna Juszczyk Nadzieja Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,8
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także