Zacznijmy od plusów. Powieść jest ciepła, napisana dość przyjemnym językiem, nie za prostym, ale łatwym i przyjemnym w odbiorze. Pojawiają się też ciekawe gry słowne związane z jabłkami.Fajnie wykreowano postać dr Bee Bee Berg, do interesujących należy też Guy. Poza tym mamy bardzo ładną, ciekawą kolorystycznie okładkę. Niestety, to tyle.
Postacie dziecięce są niestety spartolone po całości. Apple, główna bohaterka jest psychicznie i emocjonalnie totalnie niedojrzała. Nie zachowuje się jak typowa piętnastoletnia dziewczyna, raczej jakby miała trzynaście lat. Wiem to, bo samo jeszcze przed paroma miesiącami byłam piętnastolatką. Oprócz tego jest zwyczajnie nieciekawa, nie ma osobowości i charakteru, a jej uczucia nawet koło miłości nie stały. Happy może i byłaby dobrą piętnastoletnią dziewczyną, ale według mnie ma stanowczo za dużo kontaktów seksualnych z chłopakami, często starszymi, by uznać to za normalne. Dlatego też nie rozumiem, czemu zadaje się z Apple, z którą w gruncie rzeczy nie powinna mieć wspólnych tematów - i ich nie ma. Brooklyn jest chyba najwiarygodniejszą z bohaterek, ale nie zdobyła mojej szczególnej sympatii; jest niezbyt wiarygodna. Zen to totalna pomyłka, zachowuje się jak młody, ale dojrzały, dorosły facet, jak nie zachowuje się żaden chłopak w jego wieku, już nie mówiąc o dość naciąganej historii z Australią. Bo po co wyjeżdżać tam na pół roku? Taki zabieg fabularny w sumie po nic. Zen powinien być ładnych parę lat starszy. Niewiarygodną postacią jest również Zwariowana ciotka Hazel, totalnie niedojrzała a ponadto zbyt szybko odbudowująca zaufanie Apple.
Warto zauważyć, że akcji w tej książce nie znajdziemy, a przebieg wydarzeń jest bardzo przewidywalny.
Tak naprawdę nie jest to najgorsza literatura i jeżeli ktoś nie jest wymagającym czytelnikiem może sobie pozwolić na przeczytanie tej książki, ale fajerwerków niech nie oczekuje.

Zacznijmy od plusów. Powieść jest ciepła, napisana dość przyjemnym językiem, nie za prostym, ale łatwym i przyjemnym w odbiorze. Pojawiają się też ciekawe gry słowne związane z jabłkami.Fajnie wykreowano postać dr Bee Bee Berg, do interesujących należy też Guy. Poza tym mamy bardzo ładną, ciekawą kolorystycznie okładkę. Niestety, to tyle.
Postacie dziecięce są niestety...

Z początku powieść była - dla mnie - strasznym dnem. Nie wiem, jakim cudem ją czytałam. Może tylko przez to, że nie miałam już zwyczajnie co czytać, a na opowiadania z wattpada straciłam chęć. Jednak nie żałuję, że dokończyłam, że brnęłam przez tę historię. Bowiem boleśnie uświadomiłam sobie, że takie rzeczy nie dzieją się tylko w książkach, że w prawdziwym świecie również traci się przyjaciół przez własną głupotę. Ale w rzeczywistości nieczęsto dawane są drugie szanse. To aż boli, kiedy czytasz historię momentami zbliżoną do twojej własnej i dowiadujesz się, że jest happy end, że taka możliwość istnieje.
No ale przeczytanego nie da się odprzeczytać. Jedna słabsza książka w tę czy we w tę - kogo to obchodzi. Mimo wszystko, pisana prostym, zrozumiałym dla każdego językiem, idealna na dwa-trzy wieczory. Momentami wzruszająca, albo bawiąca do łez. Główna bohaterka może mieć trochę racji, ale również czasem irytuje.
Polecam tylko wówczas, jeśli nie masz już co czytać.

Z początku powieść była - dla mnie - strasznym dnem. Nie wiem, jakim cudem ją czytałam. Może tylko przez to, że nie miałam już zwyczajnie co czytać, a na opowiadania z wattpada straciłam chęć. Jednak nie żałuję, że dokończyłam, że brnęłam przez tę historię. Bowiem boleśnie uświadomiłam sobie, że takie rzeczy nie dzieją się tylko w książkach, że w prawdziwym świecie również...

Super książka. Przeczytałam ją w dwa dni :) Godna polecenia, szczególnie dla nastolatek!

Super książka. Przeczytałam ją w dwa dni :) Godna polecenia, szczególnie dla nastolatek!

Hmmm... Powiedziałabym, że no taka średnia, bardzo przeciętna. No i strasznie przewidywalna akcja, co mnie trochę denerwowało ;)

Hmmm... Powiedziałabym, że no taka średnia, bardzo przeciętna. No i strasznie przewidywalna akcja, co mnie trochę denerwowało ;)