Smaki z Fjällbacki

Przepięknie wydana i tak naprawdę tylko dlatego skusiłam się na kupno (no dobra, cena też zachęciła) bo owoców morza nie jadam ;)

Oczywiście przepisy z rybami i skorupiakami to główna zaleta tej książki, ale są również pomysły na proste przekąski, kremy (polecam z koziego sera, idealny do frytek),dodatki na grilla itp.

Korzystam na bieżąco, po kolei próbuję różności, na pewno będzie niezastąpiona w sezonie letnim :)

Przepięknie wydana i tak naprawdę tylko dlatego skusiłam się na kupno (no dobra, cena też zachęciła) bo owoców morza nie jadam ;)

Oczywiście przepisy z rybami i skorupiakami to główna zaleta tej książki, ale są również pomysły na proste przekąski, kremy (polecam z koziego sera, idealny do frytek),dodatki na grilla itp.

Korzystam na bieżąco, po kolei próbuję różności, na...

Uważam, że bardzo fajna książka kucharska szczególnie dla ludzi uwielbiających owoce morza ... i mających do nich nieograniczony dostęp :)
Niestety ja mieszkam na południu Polski i nie mogę na co dzień liczyć na świeże ostrygi czy małże, to też zostanę przy daniach bardziej tradycyjnych ...

Uważam, że bardzo fajna książka kucharska szczególnie dla ludzi uwielbiających owoce morza ... i mających do nich nieograniczony dostęp :)
Niestety ja mieszkam na południu Polski i nie mogę na co dzień liczyć na świeże ostrygi czy małże, to też zostanę przy daniach bardziej tradycyjnych ...

Byłam strasznie ciekawa tej książki i nie zawiodła ona moich oczekiwań, chociaż faktycznie - brak przepisu na te słynne cynamonowe bułeczki :)

Przepisy są różne, od banałów typu ziemniaki gotowane z koperkiem po ambitniejsze tematy jak kacze piersi pieczone w pieprzu z kremem dyniowym i winegretem imbirowym.

Przepisy przejrzałam, zdjęcia pooglądałam, poczytałam co było do poczytania, a teraz będę powoli wypróbowywać smaki z Fjällbacki u siebie w kuchni :)

Niby książka kucharska jak każda inna, ale miła dla oka i nie żałuję, że ją kupiłam. Oby tylko znaleźć te wszystkie składniki, a później można eksperymentować :)
Oceny nie wystawiam, bo najpierw trzeba wypróbować kilka przepisów ;)

Byłam strasznie ciekawa tej książki i nie zawiodła ona moich oczekiwań, chociaż faktycznie - brak przepisu na te słynne cynamonowe bułeczki :)

Przepisy są różne, od banałów typu ziemniaki gotowane z koperkiem po ambitniejsze tematy jak kacze piersi pieczone w pieprzu z kremem dyniowym i winegretem imbirowym.

Przepisy przejrzałam, zdjęcia pooglądałam, poczytałam co było...

„Smaki z Fjällbacki” to książka kucharska Camilli Läckberg – autorki poczytnych szwedzkich kryminałów oraz Christiana Hellberga, jednego z najwybitniejszych szefów kuchni w Szwecji. To książka obowiązkowa dla każdego smakosza, fana przepisów kulinarnych, który nie boi się eksperymentowania w kuchni.
Do tej pory autorkę znałam jedynie z jej serii kryminałów o Fjälbacce, które bardzo sobie chwalę. Gdy tylko zobaczyłam książkę kucharską jej autorstwa zapragnęłam ją mieć. Wiele dobrego czytałam o tej pozycji i postanowiłam sama się przekonać czy warto.
„Smaki z Fjällbacki” to książka historia. Autorka w swojej przedmowie wspomina lata swego dzieciństwa gdzie to ojciec u nich przyrządzał posiłki, co jest dość dziwnie przyjmowane w Szwecji. Niestety autorka wcześniej nie myślała o tym, aby podpytać ojca, gdzie nauczył się gotować, podpytać go o przepisy. Teraz postanowiła, chociaż w niewielkim stopniu je odtworzyć, niestety jak sama stwierdziła „potrawy przechodzą smakiem i zapachem gotującego” i zawsze czegoś jej brakuje w tych potrawach.
Christian Hellberg, jak mówi wcześniej jadł, aby się najeść, teraz natomiast celebruje każdy kęs tego, co wkłada do ust. Gotować nauczył się, jako nastolatek i dlatego też wybrał szkołę gastronomiczną. Gotuje ze świeżych owoców morza prosto od rybaków. Fjällbacka to jego miasto rodzinne i każdy powrót ze Sztokholmu jest celebrowany smakowitą potrawą.
Książka jest bardzo pięknie i starannie wydana. Twarda oprawa, grubsze niż zwykle w książka kredowe karty z przepięknymi zdjęciami potraw, zdjęciami rodzinnymi. Książkę przegląda i czyta się z wielką przyjemnością, potrawy nie są skomplikowane i do odtworzenia w każdej domowej kuchni.
Mnóstwo jest tu przepisów na owoce morza i ryby, jednak nie tylko. Są również potrawy z mięsa, desery, sałatki. Na końcu książki autorzy zamieścili podstawowe przepisy oraz spis wszystkich potraw.
Książkę polecam smakoszom oraz fanom autorki, która w swych kryminałach nie raz wspomina potrawy, na które przepisy znajdziecie w tej właśnie pozycji.

„Smaki z Fjällbacki” to książka kucharska Camilli Läckberg – autorki poczytnych szwedzkich kryminałów oraz Christiana Hellberga, jednego z najwybitniejszych szefów kuchni w Szwecji. To książka obowiązkowa dla każdego smakosza, fana przepisów kulinarnych, który nie boi się eksperymentowania w kuchni.
Do tej pory autorkę znałam jedynie z jej serii kryminałów o Fjälbacce,...

Wolna Kuchnia poleca „Smaki z Fjallbacki” czyli slow food po szwedzku.

Szwedzka kuchnia to nie tylko pulpeciki w IKEA.... Zobaczcie w jak wdzięczny sposób Szwedzi zachwalają swój slow food. Może doczekamy się kiedyś takiej promocji polskich nadmorskich miejscowości?

Książka z oryginalnymi przepisami jest także do wygrania w konkursie na www.wolnakuchnia.pl

Wolna Kuchnia poleca „Smaki z Fjallbacki” czyli slow food po szwedzku.

Szwedzka kuchnia to nie tylko pulpeciki w IKEA.... Zobaczcie w jak wdzięczny sposób Szwedzi zachwalają swój slow food. Może doczekamy się kiedyś takiej promocji polskich nadmorskich miejscowości?

Książka z oryginalnymi przepisami jest także do wygrania w konkursie na www.wolnakuchnia.pl

Uwielbiam książki kucharskie, mogłabym je przeglądać i czerpać z nich inspirację godzinami. Tą pozycją zainteresowałam się głównie dlatego, że została napisana przez moją ulubioną szwedzką pisarkę kryminałów, Camillę Lackberg. Wraz ze swoim przyjacielem Christianem Hellbergiem, jednym z najwybitniejszych szefów kuchni w Szwecji postanowili stworzyć książkę kucharską, w której zamieścili przepisy inspirowane czasem pobytu we Fjallbance.

Camillę kojarzyłam z kryminałami, ale od zawsze intrygowały mnie jej książki kulinarne i wreszcie kiedy wpadła w moje łapki nie mogłam się jej oprzeć. Książka wywarła na mnie pozytywne wrażenie już od pierwszych stron. Na początku znajduje się krótki wstęp, w którym autorze mówią kilka słów o tym, dlaczego zaczęli gotować i skąd pomysł na książkę.

Pozycja została wydana w twardej oprawie, co tylko działa na jej korzyść. Według mnie będzie doskonałym prezentem dla zaawansowanych kucharzy. W środku znajdują się przepięknie wykonane zdjęcia potraw pochodzących głównie z terenów Fjallbacki. W każdym przepisie jest wyszczególniona ilość porcji oraz dokładna ilość składników potrzebnych do wykonania potrawy.

Przy końcu książki znajduje się zakładka z przepisami podstawowymi, a zaraz za nią alfabetyczny spis potraw, co jest bardzo przydatne, gdy szukamy danej receptury. Znajdują się też pomiędzy przerywniki w postaci zwykłych zdjęć przygotowujących potraw Camilli i Christiana.

Mimo swojej ceny – 49,90 zł uważam, że taka książka to doskonały zakup dla miłośników ciekawych dań. Z tą pozycją z pewnością nuda w kuchni Wam nie grozi !

Moja ocena : 9/10

Uwielbiam książki kucharskie, mogłabym je przeglądać i czerpać z nich inspirację godzinami. Tą pozycją zainteresowałam się głównie dlatego, że została napisana przez moją ulubioną szwedzką pisarkę kryminałów, Camillę Lackberg. Wraz ze swoim przyjacielem Christianem Hellbergiem, jednym z najwybitniejszych szefów kuchni w Szwecji postanowili stworzyć książkę kucharską, w...

Nie przepadam za daniami z ryb, owoców morza stąd taka ocena. Ale książkę przeczytałam z przyjemnością. A oglądanie zdjęć (krajobrazu, ludzi, dań) podziałało na mnie odprężająco, relaksująco.
I nawet znalazłam dla siebie kilka inspirujących zestawień smaków.

Nie przepadam za daniami z ryb, owoców morza stąd taka ocena. Ale książkę przeczytałam z przyjemnością. A oglądanie zdjęć (krajobrazu, ludzi, dań) podziałało na mnie odprężająco, relaksująco.
I nawet znalazłam dla siebie kilka inspirujących zestawień smaków.

Bardzo się zawiodłam. Przepisu na bułeczki cynamonowe serwowane co chwile w książkach nie ma.Są za to wspaniałe zdjęcia Fjabacki.

Bardzo się zawiodłam. Przepisu na bułeczki cynamonowe serwowane co chwile w książkach nie ma.Są za to wspaniałe zdjęcia Fjabacki.

85/2016
książka kucharska

85/2016
książka kucharska

Niestety żaden z przepisów mnie nie zachwycił... Pewnie we Fjallbacke próbowałabym wszystkiego, ale w naszych okolicznościach nie skusiłam się :-)

Niestety żaden z przepisów mnie nie zachwycił... Pewnie we Fjallbacke próbowałabym wszystkiego, ale w naszych okolicznościach nie skusiłam się :-)